Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka /,Legionisci.com
fot. Mishka /,Legionisci.com
Piątek, 12 sierpnia 2022 r. godz. 22:34

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Klasyk na plus!

Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com

Legia Warszawa zwyciężyła 2-1 w szlagierowym meczu z Widzewem Łódź. W pierwszej połowie piłkarze Legii zagrali bardzo dobrze, ale w drugiej części wyglądało to już gorzej. Do siatki trafiali dla Legii: Mattias Johansson oraz Bartosz Kapustka, a dla Widzewa: Patryk Lipski. Tym samym legioniści po 5. kolejkach zajmują drugą pozycję z 10 punktami na koncie.


{VIDEOAD}

Po pięciu zmianach w wyjściowym składzie na mecz z Piastem Gliwice, trener Legii Kosta Runjaić zdecydował, iż zwycięskiego składu się nie zmienia. Posłał w bój na boisko tą samą jedenastkę. Legia zaczęła mecz ofensywnie. Już dziesięć sekund po pierwszym gwizdku sędziego Marciniaka minimalnie niecelnym strzałem z przed pola karnego popisał się Makana Baku. Początkowe minuty to obraz walki o piłkę i badania się nawzajem. W 8. minucie świetne podanie do wbiegającego w pole karne Josue posłał, aktywny od początku Baku, jednak w odpowiednim momencie interweniował jeden z obrońców Widzewa. Po tym odbiorze widzewiacy wyszli z kontratakiem, który nieprzepisowo przerwał Lindsay Rose i otrzymał żółtą kartkę. Następne kilkanaście minut było spokojne i ostrożne. Legia dominowała w posiadaniu piłki. Legioniści próbowali akcji głównie lewym skrzydłem, jednak nie wynikła z tego żadna ofensywna sytuacja. W 30. minucie Legia przerzuciła grę na prawe skrzydło i opłaciło się to. Świetne podanie, tzw. no look pasem, za linię obrony od Josue dostał Paweł Wszołek. Posłał piłkę na jedenasty metr do Ernesta Muciego, który wycofał ją przed pole karne do Mattiasa Johanssona. Szwed oddał idealny, techniczny strzał przy lewym słupku i otworzył wynik spotkania. Widzew od razu rzucił się do odrabiania strat, jednak ze starań nic nie wyszło. W 42. minucie Legia prowadziła już 2-0. Była to kolejna kombinacyjna akcja prawą stroną między Josue a Pawłem Wszołkiem. Ten drugi podał futbolówkę w pole karne do Ernesta Muciego, który dośrodkował ją do Bartka Kapustki i zanotował drugą asystę. Sytuacja była jeszcze weryfikowana w wozie VAR, ale sędziowie nie dopatrzyli się błędu Josue w przyjęciu piłki. W ostatniej akcji pierwszej połowy widzewiacy postraszyli defensywę Legii dobrym dośrodkowanie z rzutu wolnego, z którego jednak nie oddali strzału.

Legia rozpoczęła drugą połowę bez zmian personalnych. Pierwsze minuty to widoczny impuls w drużynie trenera Janusza Niedźwiedzia. Widzew grał zdecydowanie ofensywniej i próbował szybko nawiązać kontakt. W 54. minucie Kacper Tobiasz popełnił fatalny błąd nabijając napastnika Widzewa przy wybiciu piłki. Futbolówka długo szybowała w powietrzu, jednak ostatecznie legionista naprawił swoją pomyłkę, piąstkując poza pole karne. Wojskowi próbowali uspokoić grę i odzyskać posiadanie piłki, lecz przeciwnicy dobrze naciskali pressingiem. W 58. minucie w ostatnim momencie dośrodkowanie w pole karne Legii przeciął Makana Baku i zneutralizował dobrą okazję widzewiaków. Dziesięć minut później Ernest Terpiłowski oddał 10. strzał dla Widzewa w tym meczu, ale dalej żaden z nich nie był celny. W 75. minucie upór Widzewa zaowocował. Dośrodkowanie Patryka Lipskiego z prawej strony na gola zamienił Patryk Stępiński. Jednak bramka po długiej wideoweryfikacji VAR została anulowana (sędziowie dopatrzyli się spalonego) i Legia dalej prowadziła 2-0. Podczas przerwy na weryfikację, na boisku w warszawskiej Legii pojawił się Rafał Augustyniak, zastępując Ernesta Muciego. Został przywitany potężnymi gwizdami przez miejscowych. W 80. minucie mecz został chwilowo przerwany z powodu wrzucanych przedmiotów przez kibiców Widzewa. Po trzech minutach spotkanie kontynuowano. W 86. minucie widzewiacy oddali pierwszy zaliczony celny strzał, po dośrodkowaniu aktywnego od momentu wejścia na boisko, Patryka Lipskiego. W 89. minucie pierwszą dogodną sytuację stworzyła sobie Legia. Josue podał do Pawła Wszołka wychodzącego sam na sam, ale fantastyczną interwencją popisał się Henrich Ravas. Przez sytuację, które wydarzyły się podczas drugiej połowy została przedłużona aż o 10 minut. W ostatniej minucie spotkania Widzewowi udało się zdobyć honorową bramkę, a jej strzelcem został Patryk Lipski.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!