Paweł Wszołek - fot. Woytek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Po wyjazdowe przełamanie
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
W sobotę Legia zagra z Jagiellonią na stadionie, na którym od dawna nie dopisuje jej szczęście. "Wojskowi" nie wygrali w Białymstoku już od dziewięciu spotkań - ostatni raz w 2016 roku, czyli jeszcze za kadencji Jacka Magiery. W tym sezonie legionistom również niezbyt idzie na wyjazdach - na 21 możliwych punktów przywieźli do stolicy zaledwie 8.
KURSY NA JAGIELLONIA - LEGIA
FORTUNA: {BUKMECZ=MPL60112204}
Problemy w ofensywie
W ostatnim meczu Legia podzieliła się punktami z Pogonią Szczecin. Zawodnicy z Warszawy zaprezentowali się ze szczególnie dobrej strony w pierwszej połowie spotkania, kiedy powinni rozstrzygnąć losy rywalizacji na swoją korzyść. Niestety, swojego dnia nie miał Carlitos, który od kilku dobrych spotkań jest pod formą. Przeciwko Pogoni Hiszpan zmarnował jedenastkę, której egzekwowanie oddał mu Josue. Portugalczyk chciał, aby jego kolega z zespołu wreszcie się przełamał, ale widać, że kiedy zbyt mocno czegoś się chce, to paradoksalnie przychodzi to z dużo większą trudnością. Ostatecznie po zmianie stron "Wojskowi" zaprezentowali się słabiej, co wykorzystali goście, strzelając im remisowego gola. Na chwilę obecną aktualny pozostaje problem ze skutecznością i grą w ofensywie. Wydawało się, że pucharowe starcie z Wisłą Płock, kiedy gracze Kosty Runjaicia zaaplikowali przeciwnikom trzy bramki, pozwoli na nieco poprawienie statystyk w ataku, lecz wygląda na to, że na to trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
{VIDEOAD}
Po ostatniej stracie punktów legioniści spadli poza ligowe podium. Obecnie mają na koncie 25 zdobytych punktów, więc tyle samo ile Wisła Płock, która jednak jest lepsza w meczach bezpośrednich. Dzięki zwycięstwu w ostatniej kolejce do ekstraklasowej czołówki wskoczył z kolei Widzew Łódź, zajmujący przed 15. kolejką miejsce wicelidera. Na pocieszenie po ostatnim starciu z Pogonią jest fakt, że w tym sezonie Łazienkowska może mimo wszystko uchodzić za twierdzę. Jak na razie rozegrano tam siedem meczów, z których aż pięć zakończyło się po myśli gospodarzy, natomiast dwukrotnie był remis. Sytuacja w tabeli jest na tyle dynamiczna, że nie można dać odskoczyć rywalom na zbyt dużą liczbę punktów. Tyczy się to przede wszystkim Rakowa Częstochowa, który aktualnie przewodzi stawce mając już siedem "oczek" przewagi nad Legią. Z sytuacji zdaje sobie sprawę Kosta Runjaić, który na przedmeczowej konferencji wyraźnie zaznaczył, że wywalczenie dużej liczby punktów w ostatnich meczach ma bardzo duże znaczenie.
Bez Augustyniaka
W sobotę szkoleniowiec Legii prawdopodobnie nie będzie mógł skorzystaćz Mattiasa Johanssona, który w środku tygodnia ominął kilka jednostek treningowych. Na szczęście na ten moment wydaje się, że w ustawieniu z trzema obrońcami lepiej na jego miejscu spisuje się Lindsay Rose. Johansson to typowy boczny obrońca, która przy realizowaniu zadań nieco bardziej dla środkowego defensora popełnia nierzadko proste błędy. Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Kosta Runjaić poinformował, że do Białegostoku nie zabiera Rafała Augustyniaka. Zawodnik przechodzi rehabilitację po niedawnym urazie mięśniowym. - Na pewno Rafał Augustyniak nie pojedzie do Białegostoku, chcemy by w pełni wykurował się po naderwaniu mięśnia i nie chcemy, by uraz się pogłębił - powiedział trener.
Trenują z Krychowiakiem
W tym tygodniu do Legii trenującej w LTC dołączył Grzegorz Krychowiak, który chce dobrze przygotować się do zbliżających mistrzostw świata w Katarze. Pomocnik na co dzień reprezentuje barwy arabskiego Al-Shabab, jednak w tamtejszej lidze trwa aktualnie przerwa w rozgrywkach. Obecność reprezentanta Polski na środowym treningu wzbudziła niemałe zainteresowanie. Pojawienie się tak doświadczonego piłkarza na treningach będzie na pewno wartością dodaną nie tylko dla młodych zawodników, lecz również graczy środka pola, którzy od bardziej doświadczonego kolegi będą mogli wiele się nauczyć.
Trudna misja dla Stolarczyka
W tym sezonie Jagiellonia wydaje się spisywać poniżej oczekiwań kibiców jak i zarządu klubu. Przed meczem z Legią białostoczanie zajmują 10. miejsce w tabeli, co może nie być zadowalające ze względu na zmiany, które tę drużynę dotknęły w ostatnim czasie. W czerwcu nowym trenerem Jagiellonii został Maciej Stolarczyk, którym tym samym skończył swoją przygodę z młodzieżowymi reprezentacjami Polski i wrócił na ławkę trenerską w Ekstraklasie. Wcześniej były obrońca prowadził m.in. Wisłę Kraków czy Pogoń Szczecin, jednak w żadnym z tych zespołów nie osiągnął spektakularnego wyniku. W tym pierwszym klubie jego średnia punktowa wyniosła 1,11, a drugim 1,21. Fakt powierzenia mu więc pracy w Jagiellonii mógł więc nieco zaskakiwać, tym bardziej, że Białymstoku ostatnie trenerskie eksperymenty nie kończyły się najlepiej. Po zwolnieniu w 2019 roku, mającego za sobą całkiem niezłe wyniki, Ireneusza Mamrota próbowano już wariantów z Iwajło Petewem, Bogdanem Zającem, znów z Mamrotem, aż w końcu z Piotrem Nowakiem. Żaden z tych związków nie przyniósł owoców i z każdym z trenerów pożegnano się równie szybko. Doszło więc do sytuacji, że w ostatnich niespełna trzech latach ekipę z Podlasia prowadziło aż sześciu różnych szkoleniowców.
Ostatnie wyniki Jagiellonii nie zwiastują jakiegoś odbicia się i rozpoczęcia marszu w górę tabeli. Drużyna z Białegostoku nie wygrała od czterech spotkań, a w dwóch z nich dodatkowo przegrała. Przed tygodniem najbliższy rywal Legii zremisował na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.
Do meczu z Legią Jagiellonia podejdzie osłabiona. Z powodu żółtych kartek nie wystąpi na pewno Bogdan Tiru, a gra kilku innych defensorów również nie jest przesądzona. Aktualnie nie w pełni formy są Michał Pazdan, Paweł Olszewski, Ivan Runje oraz Miłosz Matysik. Co więcej w ostatniej kolejce urazu doznał i jego występ w najbliższym spotkaniu stoi pod znakiem zapytania. Decyzja co do jego gry zapadnie zapewne na krótko przed rozpoczęciem meczu.
Przełamanie?
Ostatnie wizyty Legii w Białymstoku nie należały do łatwych. "Wojskowi" nie wygrali na tym stadionie już od 2016 roku. Szkoleniowiec Legii widzi w tym aspekcie jednak dodatkową motywację dla swoich graczy. - To dobra motywacja dla piłkarzy, by tę serię przerwać - powiedział. Z kolei opiekun Jagiellonii szans dla swojej drużyny upatruje m.in. w słabej wyjazdowej formie swojego najbliższego rywala w tym sezonie. - Fakt, że Legia zwyciężyła jedynie dwa razy na wyjeździe w tym sezonie z pewnością jest jednym z argumentów, przemawiających na naszą korzyść - mówi Stolarczyk.
Gdzie oglądać?
Spotkanie Legii z Jagiellonią Białystok rozpocznie się w sobotę o godzinie 17:30. Transmisję tego meczu będzie można zobaczyć na Canal+ Sport 3, Canal+ Sport, TVP Sport, na stronie internetowej www.sport.tvp.pl oraz w aplikacji mobilnej TVP Sport. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.
Przewidywany skład: Tobiasz - Rose, Jędrzejczyk, Nawrocki - Wszołek, Slisz, Kapustka, Josue, Mladenović - Rosołek, Carlitos
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!