Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej

Wtorek, 31 stycznia 2023 r. godz. 09:00

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Plusy i minusy po meczu z Koroną

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com

W niedzielę Legia Warszawa na inaugurację wygrała z Koroną Kielce 3-2. Legioniści zanotowali dobrą pierwszą i bardzo słabą drugą połowę. Zapraszamy do ocen, jakie przyznaliśmy piłkarzom.

Bartosz Kapustka - Od pierwszej minuty był bardzo aktywny i walczył o każdą piłkę. Jego podania, jak to z 9. minuty do Josue, napędzały akcje legionistów. Świetnie widzieć go w kreatywnej wersji, a przede wszystkim oglądać zawodnika, który jest w gazie. Popisywał się zwinnością i przenikliwością. Tuż po przerwie wpisał się na listę strzelców, kiedy to lekkim, lecz celnym uderzeniem pokonał Zapytowskiego. Oby to był początek dobrej rundy w wykonaniu Kapustki, bo to, co oglądaliśmy w niedzielę, zwiększyło nasze apetyty. Opuścił murawę w 87. minucie.

{VIDEOAD}

Josue - Dużo widział na placu gry, a jego podania często straszyły defensywę kielczan. W 24. minucie zamienił jedenastkę na gola. Kapitan poczekał na ruch bramkarza, po czym lekkim uderzeniem dał prowadzenie swojemu zespołowi. W 36. minucie dobrym dośrodkowaniem z rzutu rożnego odnalazł Nawrockiego, który głową umieścił futbolówkę w siatce. Gol i asysta w pierwszym meczu rundy wiosennej wyglądają obiecująco, więc liczymy na więcej. W niedzielę był jedną z wyróżniających się postaci w zespole z Warszawy. Opuścił murawę w 87. minucie.

Maik Nawrocki - W 36. minucie głową po rzucie rożnym wpakował futbolówkę do siatki rywali. Dzięki tej bramce stoper ma na swoim koncie więcej trafień w tym sezonie ligowym niż Rosołek czy Carlitos. Gol napędził go do aktywniejszej gry na połowie rywala. Niestety, w 65. minucie przydarzył mu się błąd - stoper fatalnie wycofał futbolówkę do Augustyniaka. Było to niepotrzebne ryzyko, które ostatecznie się nie opłaciło. Poza tym "babolem" był to jego dobry mecz.

Yuri Ribeiro - Momentami bardzo przydawało się jego doświadczenie z gry po lewej stronie defensywy. Portugalczyk nieźle wprowadzał futbolówkę, co pokazał gdy zagrał piłkę do Rosołka, który następnie wywalczył jedenastkę. W defensywie wyglądał dobrze i jako jedyny z trójki stoperów nie popełnił poważnego błędu. Możliwe, że półlewy stoper to idealna pozycja dla niego.

Paweł Wszołek - W 33. minucie wbiegł w szesnastkę rywali, mocno wstrzelił futbolówkę w kierunku bramki, lecz trafił prosto w bramkarza. Po godzinie gry dograł futbolówkę na nos do Carlitosa, który zmarnował tę okazję. Skrzydłowy mógł, a nawet powinien dokładniej zagrać do Hiszpana, co nie zmienia faktu, że ten zachował się źle. Przez cały mecz Wszołek świetnie pokazywał się do gry, lecz następnie niedbale i niedokładnie dogrywał futbolówkę.

Filip Mladenović - Dobrze rozpoczął niedzielne spotkanie. Był bardzo aktywny na lewej flance i dobrze wychodził na pozycje. Szkoda, że jego dośrodkowania pozostawiały wiele do życzenia, gdyż często grał niedokładnie. Widoczna była u niego frustracja, gdyż wiele tego dnia po prostu mu nie wychodziło. Oby był to tylko wypadek przy pracy, bo wydawało się, że Serb złapał dobrą formę. Pokazał to między innymi w starciu z Magdeburgiem, gdy zanotował dwie asysty przy trafieniach Carlitosa.

Bartosz Slisz - W 65. minucie długo gonił Szykawkę, któremu ostatecznie nie odebrał futbolówki. Piłkarz Korony znalazł lukę między nogami Slisza i umieścił futbolówkę w siatce. Pomocnik, który ma już pewne doświadczenie, powinien zachować się inteligentniej. Poza tą sytuacją nie popełniał większych błędów. Miał okazję w 84. minucie, ale jego uderzenie głową było zdecydowanie za lekkie.

Carlitos - Dobrze wpadł w pole karne w 31. minucie, jednak jego dośrodkowanie było nieco za mocne. Szkoda, bo Hiszpan stanął przed niezłą sytuacją. Z dobrej strony pokazał się po zmianie stron, dograł futbolówkę do Kapustki, który pokonał golkipera. W 56. minucie spróbował swoich sił zza pola karnego, ale chybił. W 60. minucie miał przed sobą pustą bramkę, jednak źle trafił w piłkę. Podanie od Wszołka nie było idealne, lecz snajper powinien zaatakować piłkę lewą, a nie prawą nogą. Carlitos musi wykorzystywać takie sytuacje, tym bardziej, że po przyjściu Pekharta konkurencja rośnie. Opuścił plac gry w 73. minucie.

Maciej Rosołek - Dużo osób mówiło, że "Rossi" jest w gazie, lecz mecz z Koroną zupełnie tego nie pokazał. W 13. minucie oddał strzał, ale był on zdecydowanie za lekki, aby zaskoczyć Zapytowskiego. Później ładnie poradził sobie w Petrowem, który następnie go sfaulował w polu karnym. To było dobre zachowanie Rosołka, które następnie dało Legii trafienie. Później zniknął, jakby nie było go na placu gry.

Kacper Tobiasz - Golkiper Legii nie miał za dużo pracy w tym meczu, a jednak dwukrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki. Kielczanie oddali zaledwie trzy celne strzały, co nie stawia w dobrym świetle Tobiasza. Oba trafienia rywali nie były jednak jego poważnymi błędami. Nie zrobił niczego extra, jednak na spory plus gra nogami.

Rafał Augustyniak - Z racji pauzy Jędrzejczyka, Augustyniak musiał wystąpić na pozycji stopera. Niestety, po raz kolejny 29-latek pokazał, że ta pozycja nie jest dla niego. Często źle się ustawiał czy łamał linię spalonego. W 65. minucie Nawrocki wrzucił go na minę, ale gdyby Augustyniak był bardziej dynamiczny i szybciej się zorientował, to miałby szanse uratować swój zespół. Szczególnie druga połowa była bardzo niepewna w jego wykonaniu.

Zmiennicy

Igor Strzałek - Wszedł na murawę w 87. minucie. Oddał strzał w doliczonym czasie gry, ale przestrzelił. Wydaje się, że w tej sytuacji mógł podawać do lepiej ustawionego kolegi. Koniec końców nie ma co go ganić, gdyż optymizmem napawa fakt, że zdecydował się na strzał.

Patryk Sokołowski - Wszedł na murawę w 87. minucie. Grał za krótko, aby ocenić.

Matthias Johansson - Wszedł na plac gry w 90. minucie. Grał za krótko, aby ocenić.

Ernest Muci - Wszedł na murawę w 74. minucie. Mógł ruszyć z piłką w 82. minucie, ale będąc w pełni sił, zupełnie przegrał pojedynek ze zmęczonym obrońcą. Zanotował kilka bezmyślnych zagrań. Z pewnością tym wejściem na plac gry nie pokazał się z dobrej strony.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!