Mariusz Milewski - fot. Woytek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Milewski o pierwszym meczu MMP w Ustce i o spotkaniu z Widzewem
Hugollek, źródło: Legionisci.com
Mariusz Milewski: Szkoda, że przegraliśmy mecz z Constractem Lubawa [1-2 – przyp. LL!]. Chłopcy zagrali całkiem nieźle, choć zjadł ich stres.
Z pewnością dało się odczuć także zmęczenie, jako że do Ustki przyjechaliśmy dopiero w piątkowy poranek. Nowość dla zawodników stanowiły również zapoznanie się z parkietem oraz sam udział w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski. Niektórzy uczestniczą w nich bowiem pierwszy raz w życiu i bardzo to przeżywają. Spotkanie można było spokojnie wygrać – stwarzaliśmy bardzo wiele fajnych sytuacji oraz przeprowadzaliśmy wiele kontrataków. Zabrakło detali, typu dobrego dogrania piłki. Rywale skontrowali nas tak naprawdę dwa razy i zdobyli dwie bramki, przez co niestety przegraliśmy.
Z kolei jeśli chodzi o ostatnie ligowe starcie, stanowiło ono dla nas kolejny pojedynek o życie. Mecz był pełen emocji, jako że starliśmy się z Widzewem u siebie. Hala była wypełniona po brzegi. Bardzo chcieliśmy wygrać to spotkanie i tak naprawdę chyba udało nam się zdominować łodzian. Uważam, że stanowiliśmy dużo lepszy zespół i stwarzaliśmy znacznie więcej sytuacji w porównaniu z przeciwnikami. Tych akcji było tak wiele, że mogliśmy strzelić z pięć czy sześć goli. Zabrakło jednak skuteczności i zimnej krwi. Najważniejsze, że zwyciężyliśmy i że trzy punkty zostały w Warszawie. Każdą kolejną rywalizację musimy wygrać za trzy punkty, by zrobić wszystko, aby się utrzymać.
W niedzielę jedziemy do mistrza Polski – Piasta, gdzie niewątpliwie będzie bardzo ciężko o punkty. Prawda jest taka, że musimy ich szukać z zespołami, które znajdują się w środku i w dole tabeli, zwłaszcza że większość meczów z tymi drużynami rozegramy w stolicy. Liczę na to, że w Warszawie będziemy konsekwentnie wygrywać. Spotkaniem z Widzewem pokazaliśmy wszystkim, że chcemy zwyciężać. Stać nas na to, mamy bardzo fajny zespół i mam nadzieję, że czwartkowa konfrontacja stanowiła nasze przełamanie. Wierzę, że dzięki temu chłopaki uwierzą w siebie i dostrzegą, że mogą wygrać z każdym w tej lidze.
Moc kibiców na trybunach bardzo nam pomogła w odniesieniu zwycięstwa. W tym sezonie to był chyba pierwszy mecz, który zgromadził tylu ludzi na trybunach. Ultrasów było całe mnóstwo. Na żadnym wcześniejszym spotkaniu nie zjawili się w takiej liczbie jak podczas rywalizacji z łodzianami. Ich śpiewy powodowały ciarki na naszych plecach. Myślę, że zawodnicy Widzewa też to odczuwali i że bardzo im to przeszkadzało. Można to było zresztą dostrzec na boisku, gdzie mieli ogromne problemy z odpowiednią grą. Łodzianie rozegrali dwa poprzednie mecze naprawdę dobrze, a w naszej hali nie mogli się odnaleźć, co z pewnością zawdzięczamy naszym kibicom, którzy ich „stłamsili”.
przeczytaj więcej o: Mariusz Milewski, wypowiedzi pomeczowe, Widzew Łódź, Constract Lubawa, Młodzieżowe Mistrzostwa Polski, Ustka, U-15, futsal, Legia Warszawa
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!