Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Mariusz Milewski daje wskazówki swoim podopiecznym - fot. Hugollek / Legionisci.com
Mariusz Milewski daje wskazówki swoim podopiecznym - fot. Hugollek / Legionisci.com
Sobota, 28 stycznia 2023 r. godz. 21:09

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Milewski o pojedynku z Polonią Leszno w ramach MMP

Hugollek, źródło: Legionisci.com


Mariusz Milewski: Horroru doświadczyliśmy tak naprawdę już w porannej konfrontacji przeciwko Tychom, kiedy przegrywaliśmy 0-1, ale finalnie udało nam się wyciągnąć na 2-1.

Podobnie zaczęliśmy popołudniowe spotkanie z Polonią Leszno. Przegrywaliśmy już 0-3, ale winę takiego stanu rzeczy należy upatrywać w młodym wieku chłopaków. Kiedy jechali na mecz, bujali w chmurach, że łatwo zwyciężą w tym pojedynku, jako że lesznianie do tej pory przegrali oba starcia. Prawda jest jednak taka, że drużyna Polonii nie stanowi złego zespołu, tylko mają pecha, gdyż w obu meczach polegli na styku – 0-1 i 4-5.
Gdy przegrywaliśmy, wziąłem czas, żeby naprowadzić chłopców na dobrą drogę. Udało się, bo się bardziej skoncentrowali i wykorzystywali stwarzane przez siebie sytuacje. Trzeba jednak otwarcie przyznać, że gdy wygrywaliśmy 4-3, mieliśmy jeszcze kilka stuprocentowych okazji do podwyższenia prowadzenia.
Rywalizacja stanowiła horror dla kibiców z powodu często zmieniającego się wyniku, ale z pewnością mogła się podobać. Rodzice chłopców tak z Warszawy, jak i z Leszna fajnie dopingowali swoje pociechy.
Gdy zespół z Leszna wyrównał na 4-4, wprawdzie poczuliśmy trochę stresu, ale chłopaki były tak nakręcone na osiągnięcie pozytywnego wyniku, a nasi kibice tak ich ponieśli, że nie dopuszczaliśmy do siebie myśli o niepomyślnym dla nas rezultacie. 40 sekund w futsalu w przeciwieństwie do klasycznej piłki nożnej to bardzo dużo czasu. Czułem, że można było jeszcze coś ugrać, zwłaszcza że Leszno praktycznie przez całe spotkanie grało pięcioma zawodnikami. Mówiłem chłopcom w przerwie, że futsaliści Polonii praktycznie nie mieli już siły. Zaczęliśmy grać szybką piłkę, czym zmuszaliśmy rywali do pogoni i powodując ich jeszcze większe zmęczenie. Wierzyłem do końca, że damy radę i się udało – zwyciężyliśmy 5-4.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!