Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Billy Garrett i Dariusz Wyka - fot. Marcin Bodziachowski
Billy Garrett i Dariusz Wyka - fot. Marcin Bodziachowski
Niedziela, 5 lutego 2023 r. godz. 19:29

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Anwil Włocławek 91-97 Legia Warszawa

Redakcja, vid. Bodziach, źródło: Legionisci.com

W meczu 19. kolejki PLK Legia Warszawa wygrała na wyjeździe z Anwilem Włocławek 97-91. Wyniki kwart: 27-20, 17-35, 15-19, 32-23. Nasz zespół zagrał bez Grzegorza Kulki, który doznał urazu na przedmeczowej rozgrzewce (przy próbie wsadu). Anwil wystąpił bez chorego Kamila Łączyńskiego, za to trener Frasunkiewicz, pod nieobecność "Łączki", skorzystał z Lee Moore'a, który miał jeszcze odpoczywać po niedawnym urazie. Kolejne spotkanie legioniści rozegrają 11 lutego o godzinie 17:30, we własnej hali z Kingiem Szczecin.

Już na samym początku meczu bardzo aktywny i skuteczny był nowy zawodnik Anwilu – Victor Sanders. Gospodarze prowadzili 13:9 po celnej „trójce” Michała Nowakowskiego. Po stronie Legii skuteczni byli Kyle Vinales i Geoffrey Groselle, ale warszawianie rzadko trafiali zza łuku. W tym elemencie lepiej prezentował się Anwil, który wygrał pierwszą kwartę 27:20. Legia próbowała odrabiać straty – trafiali Billy Garrett i Travis Leslie, ale po raz kolejny zza łuku przymierzył Victor Sanders. Tym samym odpowiedział Garret, kilkanaście sekund później spod kosza punktował Dariusz Wyka i Anwil prowadził już tylko 34:32. Przerwa na żądanie trenera Przemysława Frasunkiewicza nie pomogła włocławianom – tuż po niej za trzy trafił Łukasz Koszarek i to Legia cieszyła się minimalnym prowadzeniem. Zieloni Kanonierzy poszli za ciosem i powiększyli przewagę za sprawą udanych akcji Travisa Lesliego, Kyle’a Vinalesa i Billy’ego Garretta. Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy spotkania warszawianie prowadzili 48:40. Nie zamierzali na tym poprzestawać i w końcowych fragmentach drugiej kwarty dołożyli kolejne punkty - na przerwę udali się wygrywając 55:44.



{VIDEOAD}

Włocławianie ruszyli do odrabiania strat, ale legioniści ani myśleli o oddaniu inicjatywy rywalowi. Świetną formę prezentował Travis Leslie, który oprócz zbiórek regularnie dostarczał swojemu zespołowi kolejnych punktów. Amerykanin aż cztery razy w trzeciej kwarcie trafiał zza łuku i Legia prowadziła aż 74:59 przed ostanią odsłoną meczu. Przewaga wciąż rosła – Geoffrey Groselle był faulowany w akcji rzutowej i po tym jak trafił z linii rzutów wolnych było już 80:61 dla ekipy ze stolicy. Straty zmniejszyli Luke Petrasek i Lee Moore, ale wciąż to warszawianie dyktowali warunki gry. Na pięć minut przed końcem czwartej kwarty z dystansu trafił Phil Green i Legia wygrywała już tylko 82:74 na co przerwą na żądanie zareagował trener Wojciech Kamiński, bowiem w grze jego podopiecznych wkradało się coraz więcej niedokładności. Anwil walczył do samego końca, końcówka spotkania to duża liczba rzutów wolnych z obu stron. Determinacja gospodarzy sprawiła, że na 97 sekund przed końcową syreną przegrywali już tylko różnicą czterech „oczek”. Kilkanaście sekund później kolejne punkty dla włocławian zdobył Phil Greene, ale w odpowiedzi punkty w kontrze zdobył Billy Garrett. Cztery punkty więcej mieli legioniści na 27 sekund przed końcem czwartej kwarty. Warszawianie nie pozwolili już sobie wydrzeć zwycięstwa pokonując Anwil w hali Mistrzów, 97:91.

„Anwil, pomimo swoich problemów, nie poddawał się, walczył do końca. Myślę, że ten mecz był dla kibiców fajnym widowiskiem. Dziękuję swoim zawodnikom, zaczęliśmy mecz zbyt bojaźliwie, dopiero w drugiej kwarcie, gdy przyspieszyliśmy grę, wyglądało to z naszej strony już lepiej. Co do końcówki to na pewno nie możemy pozwalać sobie na tracenie dużej przewagi, dziś mieliśmy już 19 punktów więcej od rywala. Na pewno ta czwarta kwarta powinna wyglądać inaczej” – powiedział po meczu trener Wojciech Kamiński.

Anwil Włocławek 91-97 Legia Warszawa
kwarty: 27-20, 17-35, 15-19, 32-23

Anwil Włocławek [punkty, (celne za trzy)]
6. V. Sanders 16 (4)
1. P. Greene IV 14 (1)
25. M. Nowakowski 13 (3)
18. L. Petrasek 11 (3)
4. M. Williams 9 (1)
---
8. J. Sobin 14
2. L. Moore 9 (1)
21. M. Bojanowski 5 (1)
16. D. Słupiński 0
77. M. Woroniecki 0
11. B. Łazarski -
14. J. Sołtys -

Legia Warszawa [punkty, (celne za trzy)]
30. B. Garrett 26 (2)
6. T. Leslie 21 (4)
0. K. Vinales 19 (3)
41. G. Groselle 10
31. J. Berzins 3 (1)
---
91. D. Wyka 9
55. Ł. Koszarek 7 (1)
11. G. Kamiński 2
1. J. Sadowski -
8. B. Didier-Urbaniak -
14. G. Kulka -
22. S. Kołakowski -

Komisarz: A. Greczyło
Sędziowie: M. Kowalski Ł. Jankowski M. Nawrocki






fot. Bodziach

Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!