Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Maik Nawrocki - fot. Woytek / Legionisci.com
Maik Nawrocki - fot. Woytek / Legionisci.com
Czwartek, 27 kwietnia 2023 r. godz. 20:25

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Nawrocki: Gra na Stadionie Narodowym to marzenie

Mikołaj Ciura, źródło: polsatsport.pl

- Finał Pucharu Polski to marzenie. Jak żyjesz w Warszawie i przejeżdżasz obok Stadionu Narodowego, widzisz go, to marzysz, żeby na nim zagrać. Naszym celem jest wygrać ten mecz dla naszego miasta. Gdy wyjdziemy na boisko, to będziemy skupiać się tylko na zwycięstwie. Ja jeszcze nigdy na Narodowym nie grałem, więc na pewno będę się czuć specjalnie. Będzie dużo naszych kibiców i na pewno wspaniała atmosfera - mówi przed wtorkowym finałem PP w rozmowie z polsatsport.pl Maik Nawrocki.

{VIDEOAD}

- Jeśli chodzi o najtrudniejsze spotkanie, to na swojej drodze mieliśmy trudny mecz z Lechią. W dogrywce przegrywaliśmy 1-2, ale udało nam się wyrównać i doprowadzić do karnych. Pamiętam dobrze też pierwszy mecz, z Termaliką, gdzie również przegrywaliśmy w końcówce i uratował nas rzut karny. Tak to się zaczęło. Ale później nie było łatwiej, bo mecze pucharowe nigdy takie nie są. To są tylko jedne spotkania. Też widzieliśmy, że dużo drużyn z Ekstraklasy miało problemy. Wiedzieliśmy jednak, że chcemy wygrać i było nam obojętne kogo musimy pokonać, by dostać się do finału. Półfinałowe spotkanie w Kaliszu dobrze się dla nas zaczęło, ale potem serce drżało. Wierzyłem jednak, że na pewno wygramy ten mecz. Mieliśmy wcześniej ligowy mecz z Rakowem i było nam trudno. Na koniec udało się zwyciężyć i awansować do upragnionego finału.

- Już od pół roku gramy o to, by wygrać ten puchar, bo wiedzieliśmy, że w lidze będzie bardzo ciężko na pierwsze miejsce. W pierwszej kolejności skupiamy się jednak na piątkowym meczu z Wisłą Płock, by zebrać pewność siebie. Potem dopiero przyjdą przygotowania do meczu z Rakowem, który będzie najważniejszy w tym sezonie.

- Nasza zmiana podług ostatniego sezonu nie jest zasługą jedynie trenera Kosty Runjaicia. Stoi za tym cały sztab, drużyna, wszyscy wokoło. Chcieliśmy jak najszybciej zapomnieć o tym poprzednim sezonie i zacząć grać dobrze. Budowaliśmy drużynę, co na początku nie było łatwe, bo było widać, że nie graliśmy dobrze. Potrzebowaliśmy trochę czasu i po kilku miesiącach zaczęło to wyglądać dobrze. Teraz stoimy już na bardzo wysokim poziomie. Trener oczywiście ma swój sposób, by dotrzeć do naszych głów. Ma swój styl i widać na boisku, że osiągamy dzięki niemu sukces.

Cała rozmowa znajduje się tutaj.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!