Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Marek Zapałowski - fot. Bodziach
Marek Zapałowski - fot. Bodziach
Środa, 12 lipca 2023 r. godz. 12:03

Marek Zapałowski: Chcę pracować na Zachodzie, aby się rozwijać

Bodziach, źródło: Legionisci.com

Marek Zapałowski spędził w koszykarskiej Legii pięć sezonów jako asystent trenera, a z naszym klubem zdobył srebrny medal mistrzostw Polski w sezonie 2021/22. Teraz zdecydował się na szukanie pracy w klubach zachodniej Europy, by podnosić swoje umiejętności. Z Markiem rozmawiamy o roli pełnionej w Legii, jego rozwoju indywidualnym, ambitnych planach na przyszłość i drodze, którą zamierza podążać.

- Umawiałem się z prezesem Jankowskim przed rokiem - podpisując umowę bez ograniczenia czasowego, ale z możliwością odejścia. Od razu zaznaczałem, że po roku prawdopodobnie będę chciał odejść, bo chcę się rozwijać. W polskiej lidze spędziłem pięć lat, nie jako główny trener, tylko asystent, lecz można powiedzieć, że nauczyłem się jak się gra tutaj i uznałem, że chcę spróbować czegoś innego. Na pewno każda próba podejścia do nowego wyzwania jest wyjściem ze strefy komfortu. Nie jest to łatwe, ale by się rozwijać, trzeba podejmować takie właśnie kroki. Musi być ciężej w życiu, aby później było trochę łatwiej - mówi Marek Zapałowski w rozmowie z Legiakosz.com. - Docelowym marzeniem jest liga hiszpańska, bo obecnie to najmocniejsza liga w Europie. Zespoły hiszpańskie prezentują najwyższy poziom. Liga hiszpańska jest więc marzeniem, a liga niemiecka jest krok wyżej od naszej, i poniekąd byłaby krokiem pośrednim. Ten wybór spowodowany jest też tym, że uczyłem się kiedyś języka niemieckiego, jestem w stanie go sobie przypomnieć, by na co dzień móc się komunikować w Niemczech - wyjaśnia swoje plany 38-letni szkoleniowiec.

Jako asystent w PLK masz wyrobioną markę. Sam widzisz siebie w najbliższej przyszłości jako asystenta w czołowej lidze, czy to tylko ma być kolejnym krokiem do celu, jakim jest bycie pierwszym trenerem?
- Zdecydowanie chciałbym być pierwszym trenerem. Byłem pierwszym trenerem w pierwszej lidze i bardzo mi się to podobało. Wiem, że są różne drogi, aby być pierwszym trenerem w mocnej lidze. Aby nim zostać, muszę się jeszcze trochę poduczyć od zdecydowanie lepszych ode mnie. Zdecydowałem się na taką ścieżkę rozwoju, by przez asystenturę zostać pierwszym trenerem w mocniejszej lidze. Z drugiej strony nie ma reguły, jak należy się rozwijać, i którą drogę wybrać. Niektórzy trenerzy idą tylko ścieżką głównych trenerów - od lig słabszych do mocniejszych. Ja wybrałem inny model, zobaczymy jak to się powiedzie.

Która drużyna miała większy potencjał, aby wygrać ligę - ta, która ostatecznie zdoła srebrny medal po przegranym 1:4 finale ze Śląskiem, czy ta z zakończonego sezonu, która przegrała ze Śląskiem półfinał, a następnie dwumecz o brąz ze Stalą?
- To dwa różne zespoły. Zespół, który zdobył srebrny medal był drużyną walczaków, oczywiście z talentem, w której była niesamowita chemia. Dzięki temu awansowaliśmy do finału. Tegoroczna drużyna, myślę, że miała więcej talentu. Jednak na wynik końcowy wpływ ma wiele czynników, i różne rzeczy przyczyniły się do tego, że osiągnęliśmy gorszy wynik niż rok wcześniej. Tegoroczna drużyna była według mnie z większymi możliwościami jeśli chodzi o koszykówkę.

Przez ostatnich kilka lat w Legii pojawiło się co najmniej kilku zawodników naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Mieliśmy takie "koty" jak Omar Prewitt, Muhammad Ali, Justin Bibbins, Robert Johnson, czy ostatnio Aric Holman. Który z nich miał najwięcej talentu?
- Jeśli chodzi o talent koszykarski, uważam, że Aric Holman jest graczem, który ma przeogromne możliwości. To ma się we krwi - on ma bardzo dobre ciało, atletyzm, potrafi technicznie bardzo dużo, a do tego świetnie rozumie koszykówkę. Cały czas wie, co się dzieje na boisku. Gdybym miał porównywać wszystkich zawodników Legii, którzy pojawili się tu, kiedy ja byłem w ekstraklasie, to Holman był najbardziej utalentowanym zawodnikiem.

Całą rozmowę można przeczytać TUTAJ.




Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!