fot. Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Start europejskiego wyścigu
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
W czwartek Legia rozpoczyna swoją kolejną przygodę na arenie międzynarodowej. W stolicy wszyscy spragnieni są wielkich meczów w fazie grupowej europejskich rozgrywek. Pierwszy krok do spełnienia tego celu należy postawić wiele kilometrów od domu - w kazachskim Szymkencie w 3. rundzie eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy.
KURSY NA ORDABASY - LEGIA
FORTUNA: {BUKMECZ=MPL76933529}
{VIDEOAD}
Jak na razie legioniści w nowym sezonie nie zawodzą, chociaż do tej pory rozegrane zostały zaledwie dwa spotkania. Kilka dni temu "Wojskowi" pokonali w pierwszej ligowej kolejce ŁKS Łódź, który nie sprawił graczom Kosty Runjaicia zbyt wielu problemów. Jak to często w takich spotkaniach bywa, gra toczyła się do strzelenia pierwszego gola. Po trafieniu Tomasa Pekharta Legia mogła zacząć grać spokojniej, czego efektem były kolejne dwa gole - również autorstwa Czecha. Tak imponujący start umocnił jego pozycję w wyjściowej jedenastce, a jeszcze podczas letnich przygotowań wcale nie było takim pewnym, że to on będzie głównym odpowiedzialnym za zdobywanie bramek. Mocno po piętach deptał mu Blaz Kramer, który wreszcie miał okazję pokazać pełnię swoich umiejętności. Ostatecznie jednak Runjaić postawił w ataku na sprawdzanego już w bojach byłego króla strzelców Ekstraklasy i jak widać był to wybór w stu procentach trafiony.
Bez osłabień
Przeciwko ŁKS pozostali gracze Legii również spisali się dobrze. Nieco żałować niewykorzystanego rzutu karnego może oczywiście Josue, jednak w perspektywie całego meczu był wyróżniającym się piłkarzem, a przecież cały czas zapoznaje się ze swoją nową pozycją na boisku. Jeśli chodzi o ewentualne osłabienia przed czwartkowym spotkaniem, to zapowiada się, że na całe szczęście ich nie będzie. Co prawda w poniedziałek z zespołem nie trenował Bartosz Slisz, ponieważ miał problem z kostką, ale nie jest to na tyle poważne, aby nie poleciał do Kazachstanu.
Walka o Europę
Legia staje na początku swojej kolejnej drogi, której celem jest awans do europejskich pucharów. Kibice stołecznej drużyny mogą być już nieco stęsknieni za zagranicznymi wojażami. W poprzednim sezonie legioniści nie zagrali w arenie międzynarodowej ani jednego spotkania, a taka sytuacja wcześniej miała miejsce w sezonie 2010/2011, kiedy to Legia zajęła dopiero czwarte miejsce w lidze, co ostatecznie pozbawiło ją nadziei na grę w pucharach.
Obecny sezon jest jednak nieco inny. Legia walczy już nie o Ligę Europy, jak to miało miejsce w poprzednich latach, ale o Ligę Konferencji Europy. Tutaj droga do gry w fazie grupowej jest teoretycznie łatwiejsza, chociaż dalekie wyjazdy i egzotyczni przeciwnicy również mogą stanowić pewne wyzwanie. Zgodnie ze zmianami zaproponowanymi przez UEFA, do Ligi Europy trafić może jedynie ten polski zespół, który odpadnie wcześniej z rywalizacji o Ligę Mistrzów.
Wymagające warunki
Ordabasy to rywal nieco egzotyczny. Sporym atutem kazachskiego zespołu przed czwartkowym meczem będą warunki atmosferyczne, ponieważ na stadionie spodziewana jest wysoka temperatura i towarzyszący jej duży procent wilgotności. Z doświadczenia, nie tylko Legii, wiemy, że niejednokrotnie były to jedne z kluczowych elementów, jeśli chodzi o możliwości motoryczne i wytrzymałościowe obydwu drużyn.
Aktualnie najbliższego przeciwnika Legii można śmiało uznać jedną z najlepszych ekip w Kazachstanie, chociaż ten kraj kojarzy się na pierwszym rzut oka z bardziej rozpoznawalnymi Kairatem Almaty i Astaną. Z tym drugim klubem legioniści rywalizowali w przeszłości z miernym skutkiem, przegrywając z nimi w 2017 roku w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Z kolei trzy lata wcześniej to Legia wyeliminowała zespół z tego kraju, ogrywając w el. Ligi Europy FK Aktobe. W czwartek legioniści staną więc przed szansą na podreperowanie bilansu rywalizacji z kazachskimi zespołami.
W ekipie Ordabasy nie ma może wielkich gwiazd, jednak na pewno należy wyróżnić kilku zawodników. Sylwetki niektórych z nich przybliżyliśmy w naszej analizie, którą przeczytacie tutaj.
Na drodze do sukcesu
W przeciwieństwie do Legii, Ordabasy jest niemal w środku ligowych rozgrywek, w których jak na razie radzi sobie bardzo dobrze. W rozegranych 17 kolejkach piłkarze tego klubu zdobyli 42 punkty, notując bilans 13-3-1. Jedynej porażki zaznali w kwietniu, kiedy ulegli Astanie. Widać więc, że ten sezon może okazać się dla Ordabasy historyczny. Jeszcze nigdy nie świętowali oni mistrzostwa kraju i chociaż droga cały czas do tego daleka, to zawodnicy z Szymkentu robią wiele, aby osiągnąć największy sukces w historii klubu.
Gdzie obejrzeć?
Spotkanie Legii z Ordabasy rozpocznie się w czwartek o godzinie 17:00. Transmisję będzie można zobaczyć na TVP Sport. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.
Przewidywany wyjściowy skład Legii:
Zapraszamy do korzystania z aplikacji 11.legionisci.com, w której możecie ustawić własną jedenastkę Legii i podzielić się nią ze znajomymi w socialmediach.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!