Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com
Niedziela, 3 września 2023 r. godz. 07:05

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Kolejny domowy hit

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Legia nie zwalnia tempa i już w niedzielę rozegra kolejny mecz na własnym stadionie. Po pełnym emocji starciu z FC Midtjylland, tym razem nadszedł czas na ligowy klasyk, czyli spotkanie z Widzewem Łódź.

KURSY NA LEGIA - WIDZEW
FORTUNA: {BUKMECZ=MPL76720304}

{VIDEOAD}

Cudowny wieczór

Trudno myślami nie wracać do meczu z Midtjylland. Co to był za wieczór! Pełny stadion, emocje od pierwszego gwizdka, dogrywka i zwycięskie karne... Trudno było wyobrazić sobie bardziej emocjonujący scenariusz nie tylko jeśli chodzi o upragniony awans do fazy grupowej europejskich pucharów, ale również o wzmocnienie kolektywu drużyny. Nie jest tajemnicą, że sukcesy budują, a już szczególnie te osiągnięte w tak niecodziennych okolicznościach. Na ten moment wydaje się, że Koście Runjaiciowi udało się zbudować na Łazienkowskiej ekipę, która oprócz jest bardzo charakterna i zawsze walczy do końca - co zresztą udowodniła nie raz podczas eliminacji Ligi Konferencji Europy.

Na spotkanie z Midtjylland trener posłał ukształtowaną już wyjściową jedenastkę. Po raz kolejny o sile ataku stanowił tercet: Gual - Pekhart i Wszołek. Co prawda ten ostatni na boisku pełni rolę nieco inną niż Gual, ale jednak jego wpływ na ofensywę jest ponadprzeciętny. W czwartek ponownie pomocnik zagrał świetne spotkanie, a jego brak powołania do reprezentacji Polski można przyjąć jedynie z uśmiechem. Współpraca Pekharta i Wszołka znów przyniosła Legii cenne trafienie, a na ich dobrą formę możemy również liczyć w kolejnych spotkaniach. W najbliższym starciu przeciwko Widzewowi można spodziewać się, że Pekhart ponownie wyjdzie od pierwszej minuty, ponieważ nie będzie miał w nogach dogrywki przeciwko Duńczykom. W 79. minucie ostatniego spotkania na murawie zmienił go Blaz Kramer. Słoweniec starał się być aktywny, jednak to ewidentnie nie był jego dzień. W najważniejszym momencie, czyli podczas konkursu rzutów karnych, był jednak bezbłędny, więc za to należy mu się pochwała.

Bez Augustyniaka?

W trakcie meczu z Midtjylland kontuzji doznał Rafał Augustyniak. Na całe szczęście obrońcy udało się dograć spotkanie do końca, chociaż momentami widać było, że kuleje. Potem okazało się, że defensor miał problemy mięśniowe. - Duży szacunek dla Rafała Augustyniaka, który musiał wziąć tabletki przeciwbólowe i zagrał 120 minut. Słowa uznania dla niego! - powiedział na konferencji prasowej po ostatnim meczu Runjaić. Czyy obrońca dostanie więc trochę wolnego? W rezerwie pozostaje Radovan Pankov, który kiedy pojawi się na murawie, to raczej nie zawodzi, ale zabraknie Artura Jędrzejczyka, który zgromadził na swoim koncie już 4 żółte kartki. Steve Kapuadi teoretycznie potrzebuje jeszcze trochę czasu, by wejść na właściwy poziom, a w szerokiej kadrze jest jeszcze Lindsay Rose.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Problemy Widzewa

Legia do meczu z Widzewem podejdzie po dwutygodniowej przerwie od gry w Ekstraklasie, bo ostatnie spotkanie z Pogonią Szczecin zostało przełożone o miesiąc. Legioniści w lidze spisywali się dotychczas bardzo dobrze - na cztery rozegrane spotkania wygrali trzykrotnie i raz zremisowali. Widzew ma na koncie o dwie kolejki rozegrane więcej, a pomimo tego o trzy punkty zdobyte mniej. Najbliższy rywal Legii dobrze rozpoczął sezon, wygrywając na inaugurację z Puszczą Niepołomice. Potem jednak dwukrotnie przegrał, co spowodowało mocny spadek w tabeli. Drugą wygraną zanotował w derbach z ŁKS-em, co zdołało nieco podnieść morale piłkarzy. W ostatniej kolejce łodzianie przegrali na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław, co nasiliło plotki o zmianie na stanowisku trenera.

Trener zagra o posadę

Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę na Łazienkowskiej o swoją posadę zagra Janusz Niedźwiedź. Szkoleniowiec jeszcze niedawno był na fali wnoszącej, w klubie dyskutowano nawet na to, czy nie zaproponować mu długoletniego kontraktu za spore zasługi dla klubu - awansował z nim do Ekstraklasy, a potem utrzymał go w najwyższej klasie rozgrywkowej. Niestety dla niego, już w drugiej połowie poprzedniego sezonu dało się zauważyć pierwsze symptomy kryzysu. Na dziesięć ostatnich meczów sezonu 2022/23 prowadzona przez niego drużyna przegrała aż ośmiokrotnie. Spekulowano nawet, że już w letnim okresie klub rozgląda się za nowym opiekunem pierwszej drużyny. Ostatecznie postawiono na Niedźwiedzia, ale kredyt zaufania do niego szybko się skończył. Jako jednego z jego ewentualnych następców wymienia się m.in. Daniela Myśliwca, który niegdyś pracował w Legii jako analityk, a obecnie jest wolnym trenerem.


Widzew Łódź
Miejsce po ostatniej kolejce: 9
Ostatni mecz: 0-2 Śląsk Wrocław
Ostatni przeciwko Legii: 2-2 (Ekstraklasa 22/23, 22. kolejka)

W przerwie pomiędzy sezonami Widzew został wzmocniony m.in. przez dwóch ciekawych zawodników. Szeregi łódzkiego klubu zasilili Sebastian Kerk, który ma za sobą kilkadziesiąt spotkań rozegranych w drugiej Bundeslidze, a także Fran Alvarez. Hiszpański pomocnik ostatnio grał dla Albacete Balompie. Pomimo tego, że w ciągu dwóch sezonów rozegrał dla niego w lidze 54 mecze, to strzelił jedynie cztery gole. Ma on jednak również za sobą grę w juniorach Villarreal, a także pierwszą bramkę dla Widzewa, którą zdobył w 1. kolejce przeciwko Puszczy. Ponadto ostatnio dobrze radzi sobie jego rodak - Jordi Sánchez. 28-latek pokonał już bramkarzy ŁKS-u Łódź oraz Górnika Zabrze. Na pewno to właśnie na ten hiszpański duet Alvarez - Sanchez, będą w niedzielę liczyli kibice Widzewa. Ciekawostką jest natomiast fakt, że w Widzewie gra starszy brat Patryka Kuna - Dominik. Istnieje więc szansa, że w niedzielę obydwaj zagrają w Warszawie przeciwko sobie.

Gdzie obejrzeć?

Spotkanie Legii z Widzewem Łódź rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17:30. Transmisję będzie można zobaczyć na Canal+ 4K Ultra, CANAL+ Sport 3, CANAL+ Sport. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Przewidywany skład

Zapraszamy do korzystania z aplikacji 11.legionisci.com, w której możecie ustawić własną jedenastkę Legii i podzielić się nią ze znajomymi w socialmediach oraz w komentarzach pod artykułami. Wystarczy wkleić wygenerowany nad przyciskiem "zapisz" link z zielonej ramki. Zapraszamy do wspólnej zabawy.

Przewidywany skład



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!