Holte End na Villa Park
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Aston Villa kibicowsko
Bodziach, źródło: Legionisci.com
W czwartek przy Łazienkowskiej pojawią się kibice Aston Villi. Ekipa z Birmingham wykorzystała przyznaną im pulę wejściówek (1700), a zainteresowanie z ich strony było sporo większe. Wprawdzie nie wyróżniają się jakoś specjalnie na brytyjskiej scenie, ale to czego możemy się spodziewać na naszym stadionie, to donośny doping.
{sonda:405}
Pod względem oflagowania Aston Villa nie różni się od pozostałych ekip z Wysp - flagi są raczej słabej jakości, biorąc pod uwagę europejskie standardy. Dysponują kilkoma sektorówkami, które rozwijają jednak tylko na swoim stadionie. Główna grupa tego klubu to Aston Villa Hardcore, powstała w 1993 roku, skupiająca przede wszystkim osoby o poglądach prawicowych. AVH są kontynuatorami tradycji takich grup jak The Steamers i C-Crew. Głównym wrogiem dla Aston Villi jest lokalny rywal - Birmingham City (i ich grupa Birmingham Zulus) oraz West Bromwich Albion.
{VIDEOAD}
Birmingham to drugie co do wielkości miasto w Anglii, liczące ponad milion mieszkańców i doskonale znane za sprawą klimatycznego serialu "Peaky Blinders". Aston Villa swoje mecze rozgrywa obecnie na 42-tysięcznym stadionie Villa Park, który w najbliższych latach ma zostać rozbudowany do 51 tys. pojemności.
Pod względem choreografii - sporadycznie na trybunach Villa Park pojawiają się jakieś dodatkowe akcenty kibicowskie. Rzadko przygotują jakąś sektorówkę czy mało skomplikowaną kartoniadę lub baloniki. Ich główne płótno, a dokładniej baner, widnieje zawsze w tym samym miejscu - na trybunie Holte End - "Holte End the 12th man". Wiele osób twierdzi, że zdecydowanie lepszą atmosferę "The Villans" są w stanie stworzyć na wyjazdach aniżeli na własnym stadionie. A na wyjazdy jeżdżą naprawdę licznie, co zresztą jest domeną Angoli. Często w kilka tysięcy osób, w zależności od pojemności sektora dla przyjezdnych. Zresztą, tak jak w przypadku wyjazdu na Legię, obowiązuje kolejność zapisów wg liczby zaliczonych wyjazdów w danym sezonie.
{YOUTUBE=eXRUYRtY8k8}
{YOUTUBE=SfHfd_Z2JfU}
{YOUTUBE=ay0pfmt9yik}
{YOUTUBE=LjQ_J7eDFzU}
fot. 7500toholte.sbnation.com, Birmingham Live, avfc.co.uk, groundhopperguides.com
Komentarze: (49)
Z taką nędzną defensywą jaką mamy, to Anglicy przejadą się po nas co najmniej 0-3.
fajna, typowo brytyjska ekipa z konkretnymi wyjazdami i głośnym dopingiem. Mają ekipę mocnych wrażeń która zna się na rzeczy więc może być ciekawie...
Miasto Birmingham jest jeszcze znane Brassa co po niektórym.
To kompletnie inny kibicowski świat. Bez takiego fanatyzmu jak u nas. Ogólnie gardzą Ultras, nawet w latch 80, kiedy nie było restrykcji uważali to za makaroniarski wymysł. Na jakąkolwiek oprawe można spodziewać się tego co z Leicester czyli What the fuck hell is that ... Doping jest zazwyczaj spontaniczny, związany z sytuacją na boisku, nie ma gniazdowego. Oflagowanie to typowe angielki. Kazdy moze zrobić sobie flagę, nikt nie przywiązuje do tego wagi dlatego skrojenie ich w ogórodku to żaden wyczyn. Angielskie kibicowanie przypomina bardziej imprezownie . Nie ma większej spiny. Na wyjazdy jeździ się pociągami, autokarami, samochodami i raczej nie w zwartej grupie. W mieście gospodarzy piję się browary w pubie. Klimaty gangsta, 60, MMA są im obce. Liczy się piłka. Za to w środku tygodnia na byle puchar ligi angielskiej, gdzie grają rezerwy potrafi pojechać 2--3 tys kibiców i to nawet ekipy III, IV ligowe wyciągają takie liczby. Co do barw panuje moda na casual, więc wiele osób jest bez koszulek, nie wspominając o szalikach, a jak są eksponowane to raczej latem.
Czy jest w planach wspólne grzybobranie albo chociaż grill?
Na Villa Park mają fajne pisuary. Jedna wielka rynna więc trzeba uważać żeby sąsiad nogawek nie oblał :)
@L: ale to nie jest artykuł o sporcie i wyniku końcowym na boisku leszczu
@Kibic grzybiarz: Żadnych planów, 100% spontan. Brytole tylko na spontanie idą na grzyby jak się uprzednio podchmielą lecz nie wchodzą do lasu bo się trochę cykają i kończy się na tym, że przed dzikami się chowają :)
@Koneser polskiej piłki klubowej: Jeździ ten, który chodzi i jeździ, nawet jak jest Januszem i nie ma kolegów. Klub dystrybuuje bilety, kazdy jest rowny, a nie ten który ma kolegów czy jest zabijaką na salce.
@Kibic grzybiarz: tak, będziesz latach chłopaków pod kapeluszem
U nas by tylko szelest liści się unosił jakby tacy "fanatycy" przychodzili na Ł3 :d
@Kumaty: a jaką masz pewność, że jemu chodzi o kwestie boiskowe? ;]
Ale Janusze, rozwalimy ich i pod względem ultras i hools.
C-Crew to była kiedyś dobra firma hools,która toczyła dobre boje z Bimingham Zulus ,a Bimingham Zulus było TOP10 hooligans w Anglii.
@stara szkoła fanatyków: Birmingham oczywiscie
Gdzie oni tam prawicowi, Birmingham City to tak ale nie Villa gdzie dawniej rzadzila grupa ASL anti skinhead league w ktorej mnostwo pakistanczykow i innych bylo…..
@Cezary1916 : one eyed buzz tez byl znany w tym miescie, chociaz pochodzil z coventry
@Eddie: Brass Birmingham wpisz w wyszukiwarkę,, top topów,, jak powiedział Boniek po wyborze Souzy .
Tam jest dużo lewactwa po za jedna prawacką grupą. Zdecydowanie bardziej bardziej prawicowi są Bluenoses (fani Birmingham City).
Wykupili 1700 ale ponad 200 osób nie wypełniło formularza wyjazdowego wymaganego przez klub. Ponoć te 200 zamówiło bilety tylko po to, żeby mieć "dobrą" historię wyjazdów na mecze grupowe, żeby łatwiej zdobyć bilet na ... FINAŁ! Oni już myślą o finale! Jak można być tak zadufanym w sobie:)
@mojo jojo: ale to bardziej legenda lat 80/90 niż faktyczna siła....
I pomyśleć, że 40 lat temu Europa uczyła się od Angoli kibicowskiego fachu. Szyte szale, flagi, chóralne śpiewy to moda właśnie z Anglii poszła do Włoch, Holandii, Niemiec, Polski. Dziś to kibicowskie lamusiarstwo, ultraski żadnej, ekip hools nie ma, doping tylko jak są sytuacje i gole. Ich styl casual to żaden styl, każdy ubiera się jak chce. Jak na podwórku, tandeta. Odważni tylko po paru browarach ale po dwóch strzałach miękną. Anglia kibicowsko nie istnieje od wielu lat, 80% na trybunach to widzowie nie kibice. Jedynie wrażenie robi frekwencja gzie tylko Niemcy mogą się równać ale żywiołowość, pasja, spontan to żenada.
Trzeba na rodzinnej delegację do dopingu postawić,.bo zagłuszą wszystkich.
@Kłins Park Rendżers: Obejrzyj jakiś mecz ze słynnych lat 80 i pokaz mi czy kiedykolwiek był tam reżyserowany doping albo jakaś Ultraska. Ultras to makaroniarski wymysł, który Polacy zerżnęli jak otrzymali dostęp do internetu zabijając własny styl, który wykreowali w latach 90, a Anglicy zawsze nim gardzili ... może dla kibica fajniej pojechać na Środowy wyjazd w 50 chłopa składu do bicia i zaliczyć niedojazd. Ja jednak jako piłkarz wolałbym co tydzien, a nawet w środku tygodnia wsparcie w liczbie 3000 nawet piknikowego składu, który podnieca się wślizgiem, ale przynajmniej wiedziałbym, że ludzie to oglądają, a nie zajmują się pozdrawianiem kolegów z pierdla, zastraszaniem piłkarzy i zdejmowaniem koszulek po porazkach
@Kłins Park Rendżers: Troszke szacunku dla prekursorów ruchu hools i gości którzy nigdy nie kalkulują .Śmiejesz sie z Angoli,że nie ma Ultras,tylko oni zawsze nie byli ultras,a bardziej byli hooligans.Kazdy ubiera sie jak chce? wielu z nich nosi koszulki klubowe czy reprezentacji Anglii,nie noszą szali i nie wyglądają jak większość polskich kiboli,tzn janusz z szalikiem.Anglicy jako pierwsi jezdzili na zagraniczne wyjazdy dzień wcześniej i toczyli i czasem dalej toczę nocne walki na zupełnie obcym terenie.To jest według Ciebie lamusiarstwo,pojechac do Stambułu dzień wcześniej i w nocy walczyć na ulicach z nożownikami z turcji? że czesto są naj...ani? i co z tego,jak są chetni do bitki,a w Polsce trzezwy jeden z drugim,ręce w kieszeni i taki to wyjazd zagraniczny.
W Anglii czesto są walki na spontanie pod pubami,w parkach,o wiele czesciej niz w Polsce.Nie nazywałbym tych ludzi lamusiarstwem.
Lamusiarstwo to twierdzenie,że Polska scena kibicowska jest super i cały czaas coś się dzieje ;) a od dobrych 6 lat prawie nic sie nie dzieje,poza drobnymi potyczkami w lasach 20 na 20.
@Ty(L) ko: chlopie jakzaczeli w 2k lazi na mecze hindusy to byly jeszcze kibelki ale oni nie ogarniali i szczali na sciany dlatego w mysl ich kultury zrobilii rynny oni do tych rymiem potrafia i kloca walic …natury mie oszukasz w indiach robili to samo tyle ze na ulicy
@tomi: nie podniecaj się legendami. Do Warszawy napewno nie przyjadą szukać wrażeń.... nie ta liga
Do autora:Nie ma takiej ekipy jak Birmingham Zulus jest The Zulu Warriors lub poprostu Zulus.
Zostali tak nazwani przez burakow z Manchesteru bo w ekipie bylo duzo czarnych i w tamtym czasie byla to jedyna kolorowa ekipa w UK. Z tymi prawicowymi tendencjami tez troche nie tak wiadomo ze w latach 80 bylo duzo skinheads ale zawsze byli Zulu antifacist. Obecnie na trybunach wiekszosc ma wyj...ane w polityke na wiekszosc stadionow w UK moze poza Burnley. Chodzi o melanz.
A co do Villa to lamusy z bogatych dzielnic na polnocy i obrzezach. Nalezy im sie cieple przywitanie na miescie. Co niektorzy maja juz mile wspomnienia z wawy. Jeden villans opowiadal mi jak jego ziomus byl na pol vs eng w 2000 i plywal w kanalku bo spier...lali przed naszymi tak ze fajna bylaby powtorka z rozrywki.
Shit on the villa
Keep right on
@Koper: nie nie będą mieć bo to nie Janusze z
Polski,nie będą tez śpiewać odwróceni tyłem do murawy ubrani w koszulki z pitbullem
Na sektorze Villi zobaczysz za to ludzi ubranych w Stone Island lub CP ,którzy będą żywo reagować na to co na boisku
@Mdread: tez nie do konca masz racje bo kibice BCFC czesto mowia o sobie Zulu Army;)
@Mdread: na polnocy nie ma bogatych dzielnic, northfield,rednal,longbridge,kings norton,druids heath to sa normalne dzielnice, tymbardziej ze tam jest przewaga kibicow BCFC wiec chyba pomyliles kierunki;);) bogate obrzeza owszem sa za AVFC sutton coldfield, warer orton, coleshill, solihull, tam tez sie trafiaja kibice BhamCity ale duzo mniej. Ty pewnie popijasz piwo w Bullring Tavern na rogu przy targu a tam chodzi sama patologia wiec masz inny punkt widzenia
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!