
Legioniści w Gliwicach - fot. Woytek
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Relacja z trybun: W Gliwicach sędziowska draka, wielbłąd ślepca Sylwestrzaka
Bodziach, źródło: Legionisci.com
Po dwutygodniowej przerwie na mecze reprezentacji Henryka Apostela, wróciliśmy na kibicowski szlak. Po raz pierwszy na wyjazdowy mecz z Piastem podróżowaliśmy pociągiem specjalnym. Gniazdowy przed meczem mobilizował nas, byśmy dali z siebie tyle, by w końcu któryś z wyjazdów do Gliwic zapadł nam mocniej w pamięć. O to zadbał sędzia sobotniego meczu, Damian Sylwestrzak.
{VIDEOAD}
Pociąg specjalny w kierunku Gliwic wyruszył z dworca Warszawa Wschodnia o godzinie 14:30 i do celu dotarł po mniej więcej 3,5 godziny jazdy. Cała nasza grupa wysiadła na stacji głównej w Gliwicach, skąd czekał nas ponad półtorakilometrowy spacer w kierunku stadionu. Dla lokalnej społeczności możliwość zobaczenia mieszkańców stolicy była niezwykle atrakcyjna, stąd każdy chciał uwiecznić to w swoich telefonach, by następnie podzielić się tym niezwykłym wydarzeniem z całą rodziną. Przez całą drogę w kierunku stadionu Piasta, którą pokonywaliśmy oczywiście w asyście licznej psiarni, towarzyszyły nam błyski fleszy ze strony hanysów.
Wchodzenie na stadion przebiegało sprawnie, pomimo niewielkiej liczby kołowrotków. Mieliśmy jednak wystarczający zapas czasu, by cała nasza grupa zajęła miejsca w sektorze. Ten ozdobiło 10 legijnych flag: Wielkie Księstwo Warszawskie, Legioniści, OFMC, Złodzieje i pijacy, (L) w wieńcu, Squadron, Ochota, Śródmieście Płd., Grochów i Przasnysz. Z dopingiem ruszyliśmy od samego początku, starając się ponieść naszych piłkarzy do wygranej. Warto dodać, że zawodnicy, jak to mają ostatnio w zwyczaju, chwilę przed rozpoczęciem meczu podeszli pod nasz sektor całym zespołem i podziękowali za przybycie.
Na wstępie miało miejsce parę obustronnych "uprzejmości". Z naszej strony poniosło się "Dziś Legia Piasta po ryju ch... wychlasta" oraz "Stare k... was rodziły". W odpowiedzi na miejscowy okrzyk "Całe życie Piast Gliwice", gospodarze usłyszeli - "Całe życie konia bicie". Później zaś, już na dłuższy czas skupiliśmy się na pieśniach sławiących nasz klub.
Z boiska wiało nudą - gracze Piasta koncentrowali się na przewinieniach, które uchodziły im płazem. W końcu publiczność postanowił rozruszać arbiter główny, który pokazał drugą żółtą kartkę Josue, zamiast wyrzucić z boiska faulującego gracza Piasta. Sędzia z Wrocławia kolejny raz udowodnił, że szybki awans z C-klasy do najwyższej klasy rozgrywkowej to jedna wielka pomyłka. "PZPN, PZPN, j..., j... PZPN" - niosło się z naszego sektora, gdy Josue musiał opuścić murawę. Niestety zaraz po kartkowym błędzie ślepca z gwizdkiem, gospodarze wykorzystali moment zagapienia naszej defensywy i zdobyli gola do szatni. "Hej Legio jesteśmy z Wami" - skandowaliśmy w kierunku piłkarzy schodzących z boiska na przerwę.
Kilka minut przed całą sytuacją, fani Piasta rozciągnęli w swoim młynie pasiastą sektorówkę w barwach, a kilka minut później zaprezentowali pokaz pirotechniczny. Zaczęli od paru niebieskich i czerwonych świec dymnych, następnie odpalili 16 rac, a chwilę później, znów pod sektorówką odpalili jeszcze niewielkie ilości stroboskopów. I chociaż dym ani trochę nie pogorszył widoczności, amator z gwizdkiem musiał wyjść przed szereg i przerwać spotkanie na parę minut. Młyn Piasta był zdecydowanie liczniejszy niż na większości meczów, a wraz z nimi pojawili się fani zaprzyjaźnionego GKS-u Jastrzębie.
"Hej Legio jazda z k...i!" - rozpoczęliśmy drugą połowę od mobilizacji w kierunku naszych zawodników. Wszak nawet grając w dziesięciu przeciwko dwunastu, legioniści walczyć będą do końca. Nic więc dziwnego, że ze względu na okoliczności, w drugiej połowie najdłużej w naszym repertuarze gościła pieśń "Nie poddawaj się ukochana ma...". Pozdrawialiśmy kilkakrotnie naszych braci z Sosnowca obecnych wraz z nami na sektorze, śpiewając "Legia i Zagłębie, Zagłębie i Legia...".
Nasza wiara i zaangażowanie zostały nagrodzone 20 minut przed końcem spotkania, kiedy do remisu doprowadził Muci, po czym pospieszył uciszyć trenera Piasta. Szybko pozbyliśmy się koszulek i z jeszcze większą pasją ruszyliśmy z dopingiem w ostatnich minutach. Na dziesięć minut przed końcem cały sektor gości ryknąć "Gdybym jeszcze raz miał urodzić się...". To był zdecydowanie najlepszy moment w naszym wykonaniu tego dnia. I tę pieśń, podobnie jak parę innych tego dnia, próbowaliśmy rozkręcić jeszcze lepiej, przez chwilowe wyciszenie śpiewu, a następnie konkretne ryknięcie z pełną mocą. Niestety, do końca meczu rezultat nie uległ zmianie, choć wywalczony remis, w sytuacji gdy przez ponad pół meczu nasz zespół niesłusznie grał w osłabieniu, należy uznać za przynajmniej przyzwoity.
Podziękowaliśmy piłkarzom za walkę okrzykami "Legia walcząca, Legia walcząca do końca" i "Hej Legio dzięki za walkę", a następnie przekazaliśmy drużynie, że w czwartek - choć rywal niby z górnej europejskiej półki - liczymy na zwycięstwo na inaugurację fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Na czwartkowym meczu z Aston Villą nasz stadion będzie pękał w szwach, podobnie jak sektor gości, więc możemy być spokojni o fantastyczną atmosferę. A dzień po meczu przy Ł3, warto wybrać się na Bemowo, na inauguracyjny mecz naszych koszykarzy w sezonie 2023/24.
Po meczu w Gliwicach musieliśmy poczekać 45 minut na otwarcie pierwszej bramy i możliwość wyjścia na parking. Po kolejnych kilku minutach otwarta została kolejna brama i mogliśmy ruszyć z buta w stronę gliwickiego dworca. Tym razem górnośląscy mieszkańcy towarzyszyli nam w nieco mniejszej liczbie - wszak przed poranną szychtą musieli się trochę wyspać. My zaś po kilkunastu minutach żwawego marszu dotarliśmy do dworca, gdzie czekał już na nas podstawiony "specjal". Z dziesięciominutowym poślizgiem, o 23:40 ruszyliśmy w stronę Warszawy, a do dworca Warszawa Gdańska dotarliśmy około 3:30 nad ranem.
Frekwencja: 7467
Kibiców gości: 785
Flagi gości: 10
Autor: Bodziach
Fotoreportaż z meczu - 73 zdjęcia Woytka
{YOUTUBE=yzxHLJx_ktA}
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:



NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!