fot. Woytek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Polska 1-1 Mołdawia. Grali Wszołek i Slisz
Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com
W meczu eliminacyjnym do mistrzostw Europy reprezentacja Polski zremisowała domowe spotkanie z Mołdawią 1-1 i ma już tylko matematyczne szanse na bezpośredni awans do turnieju. Do przerwy "biało-czerwoni" przegrywali 0-1. W wyjściowym składzie, pierwszy raz od listopada 2016 roku (towarzyski mecz ze Słowenią), wystąpił Paweł Wszołek i zagrał przez 71. minut. Od początku drugiej połowy grał również Bartosz Slisz.
Selekcjoner Michał Probierz zdecydował się na dwie zmiany w wyjściowej „jedenastce” podług ostatniego meczu eliminacyjnego oraz zmianę formacji na ustawienie z dwoma napastnikami. Stracił na tym jeden z legionistów - Bartosz Slisz, którego miejsce zajął Karol Świderski. Zyskał natomiast drugi z „Wojskowych” - Paweł Wszołek, który zagrał na prawej stronie za Mattyego Casha.
{VIDEOAD}
Pierwsze minuty były dość chaotyczne w wykonaniu reprezentacji Polski, która starała się od początku dominować w posiadaniu piłki. Goście wyszli jednak odważnie, bez kompleksów, z dobrą agresywnością i nie pozwalali „biało-czerwonym” na zbyt wiele. Polacy próbowali grać długimi, prostopadłymi podaniami, często celnymi, ale brakowało ostatecznego dogrania. Mołdawianie czyhali na kontrataki, a szczególnie groźnie zrobiło się w 17. minucie. Wojciech Szczęsny próbował wypiąstkować wysokie dośrodkowanie, ale minął się z piłką, którą przejął Ion Nicolaescu, lecz jeden z defensorów zdołał zatrzymać napastnika. Chwilę później faulowany przy polu karnym gości był Wszołek, dośrodkowanie ze stałego fragmentu gry Sebastiana Szymańskiego doszło na głowę jednego z naszych reprezentantów, ale ten minimalnie przestrzelił ponad poprzeczką. W 20. minucie wysokie podanie na pole karne dostał Świderski, zgrał do niepilnowanego Wszołka, który w dogodnej sytuacji fatalnie spudłował. Sześć minut później stało się coś, czego raczej nikt zgromadzony na Stadionie Narodowym nie spodziewał się przed rozpoczęciem meczu. Dośrodkowanie z rzutu rożnego w środkową część pola karnego trafiło wprost do Nicolaescu, którego krycie odpuścił Tomasz Kędziora, a napastnik pewnie wyprowadził Mołdawię na zasłużone prowadzenie. Mimo niekorzystnego wyniku, to Mołdawianie byli bardziej konkretni i utrzymywali się częściej przy piłce. W 31. minucie po dobrej akcji z pierwszej piłki na dośrodkowanie zdecydował się Przemysław Frankowski, na dalszym słupku dobrze ustawiony był Wszołek, ale wahadłowy Legii trafił pod piłkę i łatwo poradził sobie z nią golkiper. Trochę ponad dziesięć minut później legionista znalazł się w bardzo podobnej sytuacji, po centrze z głębi pola. Oddał zdecydowanie lepszy strzał, lecz również przestrzelił. W 45. minucie Polacy powinni wyrównać. Lewym skrzydłem pomknął Frankowski, dośrodkował idealnie na 5. metr do Arkadiusza Milika, który główkował prosto w golkipera, mimo jego niezbyt dobrego ustawienia. Napastnik złożył się jeszcze do dobitki, ale również uderzył wprost w bramkarza. W doliczonym czasie gry swoją sytuację miał jeszcze Świderski. Napastnik wykorzystał niezdecydowanie obrońców, zebrał futbolówkę, minął defensorów, ale oddając strzał górą ułatwił interwencję golkiperowi.
Na drugą część Polacy wyszli z jedną zmianą w składzie, a na boisku pojawił się Slisz. "Biało-Czerwoni" pokazali zdecydowanie zwiększoną intensywność i odwagę. Szukali szybkiego wyrównania, starali się zagrozić bramce rywala z dośrodkowań, ale te były często niedokładne. Jedno z nich znalazło jednak swojego adresata w 53. minucie. Dobra centra Piotra Zielińskiego, przepuszczona jeszcze przez Milika, dotarła do Świderskiego, napastnik obrócił się z piłką przekładając ją na lewą nogę i strzałem po ziemi na dalszy słupek pokonał Doriana Railena. Po zdobyciu wyrównującego gola Polacy wciąż naciskali na rywala, zdecydowanie go zdominowali i zepchnęli do głębokiej defensywy. W 59. minucie dobrze ze stałego fragmentu zagrał Zieliński, piłka dotarła na głowę dobrze ustawionego Patryka Pedy, lecz obrońca zdecydowanie przestrzelił. Trzy minuty później, w szybkiej akcji na prawej stronie uruchomiony został Wszołek, zagrał wysoką piłkę na dalszy słupek, Frankowski złożył się do strzału nożycami, ale trafił jedynie w plecy obrońcy. W późniejszej fazie gra reprezentacji Polski nie była już tak bardzo dynamiczna, znów wkradło się w nią wiele niedokładności i braku pomysłu. Mołdawianie dobrze czytali i przerywali naszą grę. Mimo braku sił, dalej próbowali zagrozić nam z kontrataków. Kolejna okazja pojawiła się dopiero w 86. minucie. Lewym skrzydłem z akcją poszedł Kamil Grosicki, zgrał płasko w pole karne na dalszy słupek, do piłki dopadł Jakub Kamiński, ale trafił jedynie w golkipera. Pięć minut później bardzo dobrą wysoką piłkę dostał Adam Buksa, uderzył głową, lecz minimalnie obok prawego słupka. Po chwili znów Buksa znalazł się w "szesnastce", ale tym razem jego strzał zblokowali defensorzy i trafił w ręce golkipera. Polakom mimo starań nie udało się zdobyć zwycięskiej bramki i praktycznie utracili szansę na bezpośredni awans do finałów przyszłorocznych Mistrzostw Europy.
Polska 1-1 (0-1) Mołdawia
0-1 26' Ion Nicolaescu
1-1 53' Karol Świderski
Polska: 1. Wojciech Szczęsny - 4. Tomasz Kędziora (84' 11. Kamil Grosicki), 5. Patryk Peda, 14. Jakub Kiwior - 21. Paweł Wszołek (71' 13. Jakub Kamiński), 15. Patryk Dziczek (46' 23. Bartosz Slisz), 10. Piotr Zieliński, 20. Sebastian Szymański (71' 8. Filip Marchwiński), 19. Przemysław Frankowski - 7. Arkadiusz Milik (71' 16. Adam Buksa), 9. Karol Świderski
Mołdawia: 23. Dorian Railen - 21. Ioan-Calin Revenco (70' 20. Sergiu Platica), 14. Artur Craicun, 4. Władysław Baboglo, 6. Denis Marandici, 2. Oleg Reabciuk - 17. Virgiliu Postolaczi, 8. Nikita Motpan (70' 7. Mihail Platica), 22. Wadim Rata (79' 18. Serafim Cojocari), 13. Maxim Cojocaru (60' 10. Vitalie Damascan) - 9. Ion Nicolaescu (79' 19. Victor Bogaciuc)
żółte kartki: Frankowski - Reabciuk, Cojocaru, Postolaczi, Marandici, Platica, Railen
Grupa E: (mecze, punkty, zwycięstwa, remisy, porażki, bilans bramkowy)
1. Albania 6, 13, 4-1-1, 11-3
2. Czechy 6, 11, 3-2-1, 8-5
3. Polska 7, 10, 3-1-3, 9-10
4. Mołdawia 6, 9, 2-3-1, 6-6
5. Wyspy Owcze 7, 1, 0-1-6, 2-13
Komentarze: (32)
poki Wszołek grał to jakos to wyglądało. pozniej wpuscil 2 lechitow i sie posypało
Probierz to taktyczny kretyn. bazuje tylko na motywacji , ktoś miał serio nadzieję że ten wybór discopolowego prostaka ma szansę powodzenia? Wybory personalne to kryminal, dziczek, peda, Kedziora Zmylik dramat probierz won nieudaczniku i zabierz kulesze.
Szczerze mówiąc nie liczyłem na wielką wygraną ale na minimalną to i owszem.
Mistrz Europy z Portugalią Fernando Santos a nawet Polska myśl szkoleniowa Probierz nie potrafią wygrać z Mołdawią ..... Czy naprawdę to wina trenerów?
Może i dobrze. Czas na odmłodzenie kadry właśnie nastał. Czy dokona tego selekcjoner MP - osobiście wątpię...
Obejrzalem mecz w telewizorni i zauwazylem dwie rzeczy. Jedna przed meczem druga z meczu. Jak graja hymn narodowy to sie stoi w postawie zasadniczej z rekami opuszczonymi. A nie sie obejmuje z kolegami jak nie powiem kto. Druga rzecz z meczu to dziady, grac nie umieja. Dobrze ze odpadli, jak nie potrafisz nie pchaj sie na afisz.
@Trener Bramkarzy: Dopóki bukmacherka będzie rządzić piłką, dopóty musisz spodziewać się takich kwiatków. Masz człowieka 7 metrów od siebie i podajesz w aut? Nie obejrzałem do końca, bo nerwy już nie te.
@Dedi: To nie jest wina trenerów tylko PZPN. Kłopot w tym ze został wybrany człowiek który o prowadzeniu piłki w Polsce nie ma pojęcia.Boniek jaki był taki był,ale potrafił wybrać trenera i to polskiego i to takiego z którym mógł się dogadać i ustalić skład zawodników takich którzy jako tako potrafili grać i ugrać awans czy to na ME czy to na MŚ.W przeciwieństwie do kuleszy który nie ma pojęcia o swojej robocie.Kadencja bońka trwała 2 lata i dłużej trwać nie mogła.Dlatego bońka zastąpił patałach
Fejsbukowcy i Popkorniarze wypelnia Narodowy na mecz z Czechami.....Bilety 'tylko' po 200 PLN.
I szkoda że grali, lepiej żeby odpoczęli przed ligą i pucharami bo ta reprezentacja i jej selekcjoner nic nie są warte a więc szkoda sił !
Niestety ale musimy się zacząć przyzwyczajać do,,zjazdu w dół" naszej kadry.Uważam ze gdyby grał Lewandowski w tym meczu to Polacy by wygrali.Jak grali z wyspami owczymi tak grali,ale lewy druga bramkę strzelił bardzo ładną.Kto widział tn wie.A milik to nawet na pustą bramkę nie jest w stanie trafić i to po własnym strzale.W sumie nie wiem co ten pseudo piłkarzyna robi w kadrze.Dla mnie to taki drugi Piątek który już się nigdy nie odrodzi.Nie rozumiem też dlaczego Probierz nie wystawił we wczorajszym meczu Casha Grosickiego Szymańskiego,tego z AEK Ateny i Buksy.A postawił na dziadostwo typu milik,dziczek,kędziora...To juz lepiej zagrał Peda-3 ligowiec z Włoch.Nie wiem dlaczego nie powołało się Skórasia mimo że to lechita.
Uważam że więcej byłoby z niego pożytku gdyby zagrał w 2 giej połowie za Wszołka bądź grał by od początku.
Na tym etapie nie ma juz slabych druzyn.
To byl trudny mecz.
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA.
Zdecydowanie za mało podań do Wszołka, dużo grali stroną bezproduktywnego jeźdźca bez głowy Frankowskiego.
@Krzeszczu: Daliśmy z siebie 110 %, kontrolowaliśmy przebieg gry, wyciągniemy wnioski ;-)
@Simon: wiedzielismy jak gra przeciwnik i przeciwnik niczym nas nie zaskoczyl.
Z przebiegu gry zasluzylismy na wiecej. ;-)) ????
@Maverick : Tu nie chodzi o to by drużyna coś osiągnęła. Tu chodzi o to by obstawić stanowiska swoimi ludźmi i wyciągnąć jak najwięcej kasy. To, że po jakimś czasie zwolnią trenera to pewne. Ważne, że każdy wyciągnie po kilka baniek i ustawi się na całe życie.
Przyjdzie następny prezes i następny trener i znowu swoje zarobią i gówno zrobią. I tak w koło. Ten pzpn to maszynka do wyciągania kasy. Żyją sobie ponad stan. Za brak wyników takie pieniądze dostawać to przegięcie jest.
Probierz się nie nadaję na trenera kadry , a jego pomysły z Dziczkiem czy Redą to jakaś prowokacja
Obrona ma strach w oczach. Wszystkie podania na obronie to do najbliższego albo bramkarza. A gdybyśmy grali z Francją albo np Hiszpanią ?
Podniecali się po Wyspach Owczych nową obroną, a ona jest ch..a warta
@Maverick : Kogo niby Boniek potrafił wybrać?Jakiego dobrego trenera ?Brzeczka?
@Simon: oj, nie zgodzę się. Zarówno Frankowski, jak i Wszołek to chyba najlepsi zawodnicy wczorajszego meczu w naszej drużynie
@Krzeszczu:
musimy wyciągnąć wnioski, musimy wziąć to na klatę, musimy, musimy, powinniśmy :-)
@koneser polskiej piłki klubowej: a teraz... ... ... A teraz koncentrujemy sie na lidze! :-))
Slisz w kadrze...hahahaha...Ktoś jeszcze ma jakieś wątpliwości że to nie są układy i że chcą na siłę go wypromować i sprzedać ???
Kpina że zawodnik który nadaje się na drugą ligę gra w reprezentacji...
I nie żartuje tylko mówią to po obserwacji tego zawodnika w wielu meczach naszego klubu...
@trener Ochódzki: nazwisko zobowiązuje :) ale raczej Dzban powinieneś się nazywać :)
Jeśli chcesz coś pisać , cokolwiek, potrzebna jest odrobina wiedzy , podkreślam odrobina .
Kryminal ... na czechy dawac Tobiasz a a do napadu Rosolka xD
@MarioL: Brzeczek oraz Nawałka.Ci trenerzy przynajmniej awansowali do ME o do MŚ.W przeciwieństwie do,,znawów portugalskich" gdzie jeden już zwiał do Brazylii przed wygaśnięciem jego kontraktu a drugi był tak dobry,tak znał się na piłce zaznaczając to przed tv ze został zwolniony po kilku meczach.Żaden z tych portugalców w zasadzie nie interesował się zawodnikami oraz sporadycznie,jesli powiedzieć:w ogóle,nie pojawiał się na meczach ligowych.Jednym słowem jeden i drugi miał polską kadrę w nosie.Zaś Brzeczek oraz Nawałka oglądali mecze ligowe oraz mecze zagraniczne z udziałem polskich graczy.Tyle ze prezesem był Boniek,facet który zjadł zęby na piłce a nie jakis discopolowiec-niedoszły piosenkarza.Teraz co prawda jest polski trener ktory o wiele bardziej angażuje się w sprawy kadry tyle ze facet według mnie nie ma umiejętności takich jak mieli Brzeczek Nawałka i faworyzowany przeze mnie Papszun.Choc swoją drogą pierwszy i drugi mieli lepszych i młodszych piłkarzy...W porównaniu do obecnych
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!