fot. Hugollek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Legia Warszawa 85-62 Kataja Joensuu
Woytek, źródło: Legionisci.com
W pierwszym meczu FIBA Europe Cup Legia Warszawa wygrała 85-62 z fińskim zespołem Kataja Joensuu. Pierwsza część spotkania należała do podopiecznych Wojciecha Kamińskiego, którzy wygrali pierwszą kwartę 22-15, a drugą 23-14. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie i legioniści zgarnęli komplet punktów.
Fotoreportaż z meczu - 61 zdjęć Hugollka
{VIDEOAD}
Drużyna Wojciecha Kamińskiego po raz kolejny przystąpiła do rywalizacji bez kontuzjowanego Christiana Vitala. W roli pierwszego rozgrywającego bardzo dobrze poradził sobie Shawn Pipes Jr, który od pierwszej kwarty dyrygował grą zespołu.
Legioniści kontrolowali przebieg gry od pierwszych minut spotkania. W ofensywie bardzo dobrze radzili sobie Josip Sobin i Aric Holman, wspierani przez wspomnianego Pipesa. Drużyna z Finlandii próbowała odgryzać się na początku przede wszystkim rzutami za trzy punkty, ale już do przerwy Zieloni Kanonierzy prowadzili 45:29, po efektownym rzucie Adama Linowskiego tuż przed końcową syreną.
Po zmianie stron ekipa trenera Kamińskiego powiększała przewagę. Z dobrej strony pokazał się m.in. Grzegorz Kulka, swoje zrobił również Marcel Ponitka, który zakończył spotkanie z dwucyfrowym dorobkiem punktowym.
Dla drużyny Legii było to drugie w historii zwycięstwo nad Katają Basket. Dziś Finowie byli zdecydowanie słabsi od Zielonych Kanonierów, którzy zagrali dobre, równe spotkanie od pierwszej do ostatniej minuty kontrolując jego przebieg.
Kolejnym rywalem ekipy z Bemowa w FIBA Europe Cup będzie słowacki Patrioti Levice, który pokonał w drugim meczu grupy J rumuński CSM Oradea 93:91. Spotkanie w Levicach odbędzie się w środę 25 października o godz. 20 (transmisja na sport.tvp.pl i w aplikacji TVP Sport.). Wcześniej, bo w sobotę 21 października legioniści zmierzą się na wyjeździe w lidze ze Stalą Ostrów Wielkopolski (godz. 17.30, transmisja w Polsat Sport News).
FEC: Legia Warszawa 85-62 Kataja Joensuu
kwarty: 22-15, 23-14, 17-10, 23-23
Legia Warszawa [punkty, (celne za trzy)]
35. Aric Holman 16 (2)
42. Marcel Ponitka 12 (2)
8. Josip Sobin 12
23. Michał Kolenda 11
2. P. J. Pipes 6
---
14. Grzegorz Kulka 13 (1)
91. Dariusz Wyka 5
18. Raymond Cowels 4
15. Adam Linowski 3 (1)
4. Marcin Wieluński 3 (1)
Kataja Joensuu [punkty, (celne za trzy)]
23. Thomas Tumba 7 (2)
5. Grant Singleton 6 (2)
21. Teemu Knihtinen 3 (1)
10. Sebastian Lindberg 3 (1)
8. Osto Purmonen 0
---
12. Amanze Egekeze 12 (1)
4. Tuomas Hirvonen 9 (1)
20. Vatangoe Donzo 8
45. Henri Permanto 8 (2)
1. Nike Sibande 6 (2)
Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz
Fotoreportaż z meczu - 61 zdjęć Hugollka
fot. Hugollek / Legionisci.com
Komentarze: (11)
ogladalem 1 polowe. Nic ciekawego, nasza skutecznosc daleka od zadawalajacej. A druzyna finska bardziej taki sparing partner. Holman widać że potrafi w niektóre mecze bardzo dobrze wejsc a w inne slabiej, co nie znaczy ze slabo. King wygrał swoj mecz w BCL, ciekawe jak zaprezentujemybsie w lidze w meczu ze stalą.
puchar pasztetowej drużyny gorsze niż w PLK , sparing a nie fiba cup , liga najważniejsza
Polacy w składzie to jakiś dramat, wyglądają na sportowców ale z jakiejś innej dyscypliny. Nie sądziłem, że to powiem ale - Koszarek wróć.
z drewniakami można sobie pograć tak jak Finowie, Szwajcarzy - troszkę lepsza ekipa jak Hiszpanie
i już jest po zawodach
@Ziggy: akurat z hiszpanami zagralismy najlepszy mecz w tym sezonie i z przebiegu gry gorsi nie bylismy. Kilka blednych decyzji sedziow dla hiszpan zrobilo robote. Ale w lidze bardzo slabo wygladamy.
@grzesiek:
bo w Lidze Polskiej grają lepsze ekipy niż te które kolega powyżej wymienił; a jeszcze Słowacy, Rumuni
to jakąś otchłań koszykarska
Dziki wygrały kolejny mecz, tym raze. z sokołem po dogrywce :)
@Chorske: pelna zgoda, mam nadzieje ze nasi koszykarze wygraja ten smieszny Fiba Europe Cup,
@grzesiek: Nasza grupa jest słaba, że nikt poza nami nie dostałby się do playoff w PLK. W Fiba Europe Cup znajdzie się z 10 solidnych klubów. Dopiero od 2 fazy grupowej mogą być jakieś ciekawsze mecze. Chociaż Anwil trafił na rywali z Hiszpanii i przegrał mecz na własne życzenie.
Tak czy siak PLK ważniejsza, bo jest kilka nowych klubów z aspiracjami o playoff i jak będziemy tak grać to możemy nawet się do 8-ki nie załapać w PLK.
@p10: tez uwazam ze plk wazniejsze. Z racji ze nie ma druzyny calkowicie po za naszym zasiegiem to trzeba zdobyc w koncu tego mistrza polski. Anwill i King najtrudniejsi rywale. Rozpedzone dziki tez moga sprawic niespodzianke w play offach. Mysle ze w playy offach nasza gra bedzie duzo lepsza.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!