Słabo było. Wyjątkowo często Staruch marudził.

@Arek: Nie marudził tylko stwierdzał fakt bo większości średnio się chciało śpiewać, większość angażuje się może w 50 %. Ogólnie była ujnia z dopingiem z takim śpiewem to co najwyżej do kościoła większość może iść czyli na tym meczu ponad 85%. Nie mówię tu o chwilowych zrywach np. bramka.
Przyjść odj...ć i wyjść. Po uj przychodzić na Żyletę? To ma być darcie ryja na całego ile fabryka dała z serca, wątroby to jest kibicowanie na Żylecie. Niestety tak jak społeczeństwo tak też ruch kibicowski zaczyna być pozerski.
Przyjść, powozić się i wyjść.

Faktycznie było zaskakująco słabo. Osobiście uważam, ze przydałoby się więcej starych hitów typu „Legia gol allez, allez” czy „Za nasze miasto…” zamiast wyświechtanych i nudnawych przyśpiewek typu „Hej Legia gol…” Ta przyśpiewka (w odpowiedniej wersji) jest przecież prawie na każdym polskim stadionie. Ciągle to się słyszy.

To może przez te ceny biletów kibic staje się bardziej klientem.