Radość Josue - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Załatwili ich przed przerwą
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Legia Warszawa pewnie 2-0 pokonała na własnym stadionie HSK Zrinjski Mostar, czym przybliżyła się do awansu z grupy Ligi Konferencji Europy. Gospodarze spotkanie rozstrzygnęli już w pierwszej połowie, w której na listę strzelców wpisali się Rafał Augustyniak i Josue. Goście nie potrafili zagrozić "Wojskowym", którzy w pełni zasłużenie sięgnęli po komplet punktów.
{VIDEOAD}
Zrinjski początkowo odważnie atakował swoich przeciwników, jednak ich pierwsze akcje nie przyniosły większego zagrożenia. Legia z kolei spokojnie wyczekiwała swoich szans. Taka nadeszła wreszcie w 14. minucie i od razu zakończyła się strzelonym golem. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka wprawdzie minęła Tomasa Pekharta, ale spadła wprost pod nogi Rafała Augustyniaka. Środkowy defensor huknął ile sił pod poprzeczkę, zaskakując tym samym bezradnego Marko Maricia.
W 26. minucie dobra szansa dla Ernesta Muciego. Albańczyk dostał podanie przed polem karnym Zrinjskiego, spróbował mocnego uderzenia, które jednak poszybowało wysoko ponad celem. Niebawem gospodarze podwyższyli już jednak swoje prowadzenie. Wszystko zaczęło się od dobrej akcji na skrzydle Patryka Kuna. Lewoskrzydłowy wpadł w szesnastkę Zrinjskiego, gdzie został sfaulowany przez przeciwnika. Arbiter nie miał większych wątpliwości i podyktował rzut karny dla Legii. Jedenastkę na gola pewnym strzałem zamienił Josue. Marić chciał wyczekać Portugalczyka, jednak ten nie kalkulował i mocno uderzył w kierunku prawego słupka bramki. Od tego momentu podopieczni Kosty Runjaicia mogli odetchnąć i zacząć grać spokojniej.
Przez kolejne minuty na boisku nie działo się zbyt wiele. Brakowało celnych uderzeń pod jedną oraz pod drugą bramką. W doliczonym czasie pierwszej połowy kontaktową bramkę mogli zdobyć gracze klubu z Bośni i Hercegowiny. Dario Canadjija był zupełnie nieatakowany w polu karnym, ale w swoją próbę włożył zdecydowanie zbyt dużo sił kosztem celności. Kilka chwil później sędzia zakończył pierwszą połowę, która możę i nie porwała, ale najważniejsze, że to legioniści schodzili do szatni przy bardzo korzystnym wyniku.
fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Pierwszy kwadrans drugiej połowy przebiegał pod kontrolą Legii. Piłkarze gospodarzy spokojnie kontrolowali spotkanie. Wreszcie po godzinie gry znowu zrobiło się gorąco pod bramką Zrinjskiego, kiedy z dystansu huknął Steve Kapuadi. Obrońcy stołecznego klubu nieco zabrakło, aby zmieścić piłkę pod poprzeczką bramki rywala. Legioniści naciskali nadal, nie pozostawiając złudzeń, kto do tego meczu przystępował z pozycji lidera tabeli. W 68. minucie bliski wpisania się na listę strzelców był Paweł Wszołek. Pomocnik fatalnie chybił po koronkowej akcji Muciego i Josue. Ten drugi mógł zanotować świetną asystę, wykazując się ponownie ponadprzeciętną wizją gry. Widać było, że goście w pewnym momencie pogodzili się już z porażką. Zawodnicy Krunoslava Rendulicia nie mogli znaleźć sposobu na rozmontowanie defensywy "Wojskowych". Wobec takiego obrotu spraw, w samej końcówce na strzał z daleka zdecydował się wprowadzony Tomislav Kis. Dominik Hładun był dobrze ustawiony i pewnie złapał lecącą piłkę. Do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył wprawdzie cztery minuty, ale wynik nie uległ już zmianie. Legia w pełni zasłużenie wygrała 2-0 i umocniła się na prowadzeniu w tabeli.
Komentarze: (56)
ogień! awans jest blisko, ale rywal okazał się dość słaby. Zobaczymy jak zaprezentują się w niedzielę...
Brawo chłopaki... brawo. Teraz trzymajcie poziom i formę i w niedzielę rozjechać pyry z Lecha. Dzięki za dzisiaj i prosimy o jeszcze. Kiełbasy do góry i golimy frajerów. Pozdrawiam wszystkich Legionistów i Legionistki.
Kapuadi dziś szef! Pewny w obronie a i w ataku się pokazywał. Bardzo dobry mecz.
@J(L): może i wystarczy, ale dlaczego awansować z 2 miejsca skoro można by powalczyć o 1?
Fajerwerków nie było, ale mecz na mocną czwórkę ze strony Legii. Cieszy że drużyna powoli wychodzi z dołka.
Szanse na awans są, ale w zasadzie wszystko się ogranicza do meczu z AZ, który łatwy nie będzie
@R.:jak dla mnie to moge wygrac obydwa mecze :) ale minimum tez bedzie dobrze
@Okęciak: zgadzam się a pamiętam jak każdy był przeciwny jego przyjściu do Legii sam nie ukrywam dziwiłem się że Zieliński się tak uparł na niego
https://przegladsportowy.onet.pl/pilka-nozna/liga-konferencji-europy/legia-wygrywa-i-zarabia-i-to-ile-ogromne-pieniadze-a-to-moze-byc-poczatek/m3f9p0q
już 20 mln a miodek wzmocni zespół kimś za 300 tyś. lub bez odstępnego
Nie mam w zwyczaju narzekać ale niestety muszę. Co robi w ogóle w kadrze meczowej niejaki Rosołek?
Elitim żółta kartka po stracie Rosołka... Kiście dalej Strzałka na ławce...
Nie mógłby grać więcej ten Hładun? Nie jest może jakiś świetny ale podoba mi się że woli wybić piłkę daleko przed siebie niż stawiać swojego obrońcę na minę głupim krótkim podaniem
Może sobie Runjaic gadać, że nie ma podziału bramkarzy na Ekstraklasę i Ligę Konfwrencji, bo co ma mówić. Moim zdaniem trener dyplomatycznie, w białych rękawiczkach przekazuje tym samym Tobiaszowi wotum nieufności. Nie mi decydować czy liga czy puchary ważniejsze. Wiem tylko tyle, że tu za każde zwycięstwo i remis są wymierne pieniądze. Na resztę w kwestii Tobiasz-Hładun odpowiedzcie sobie sami ????
Jeśli AZ dziś wygra z AV to Legia może być przed ostatnim meczem w grupie z AZ, w Warszawie na trzecim miejscu i wtedy musi wygrać ten mecz. Jeszcze daleka droga do awansu.
spoko ich pykaliśmy przez cały mecz,powinno być z 6-0 ale atak nie dojeżdża ostatnio,cieszy czyste konto,i dużo mówi wywiad Wszołka po meczu że dla nich najważniejsze teraz w każdym meczu jest nie stracić bramki,no i to widać i to się udaje jak na razie,udany mecz moim zdaniem mimo tego że ci Chorwaci to poziom stali mielec z którą i tak przegraliśmy
Najsłabsze ogniwo Augustyniak, strzelił bramkę ale podania, straty, drewniany, przestraszony. Jak junior. Kapuidi musi nauczyć go spokoju. Elitim Josue klasa. Fajnie znowu Celhaka. Wszolek jak ten z przed miesiąca.
Wygraliśmy również dlatego, że nie wpadło to, co poszło w światło bramki.
Będzie trudno z Aston na wyjeździe ale myślę że remis można powalczyć. Warto wyjść z pierwszego miejsca w grupie Ligi Konferencji bo pierwsze miejsce gra od razu w 1/8 i pauzuje w pierwszej rundzie na wiosnę. Drugie miejsce jak zajmiemy gramy baraż o 1/8 w 1/16 z trzecim miejscem z Ligi Europy a na ten moment są to
Olimpiakos/Aek/Sparta Praga/Sturm Graz/ Royale/Panathinaikos/Servette/Molde.
Zajmując pierwsze miejsce nie będziemy od razu znali rywala w 1/8 tylko będziemy czekali na rozstrzygnięcie 1/16.
@Sarcastico:
Wystarczy że Mostar wygra z AŻ i już wychodzimy. Grupy, który graja przed Nami :)
Prawie cały mecz w 11 i zasłużona wygrana.
Wreszcie bramkarz na bramce a Rosołek tylko na kilkanaście minut.....
@tonton: tak, tak. Słabszy od Elitima i Josue. Ale czy jeszcze od kogoś - nie sądzę. Słabi to byli zmiennicy, szczególnie Kramer. O Macieju nie wspomnę.
Z meczu na mecz coraz lepiej idzie. Miejmy nadzieje ze w niedziele bedzie jeszcze lepiej TYLKO LEGIA!!!
ZRINJSKI pokazał już, że potrafi sprawić kłopoty najlepszym, a z nami nie mieli nic do powiedzenia. Moim zdaniem był to bardzo mądry i dobry mecz. Jak najwięcej takich i jesteśmy w domu. Oczywiście są mankamenty(na dziś to wykończenie) ale ważne, że gra w obronie się mocno ustabilizowała. Patrzę na koniec roku spokojnie.
Można powiedzieć że mecz się poprostu odbył.Za jakiś czas nikt o nim nie będzie pamiętał.Liczyło się zwycięstwo i w zasadzie to tyle.Co do drużyny to wyglądało to tak jakby oszczędzali się na,,zdechlaków"na niedziele.Napewno obrona na plus.W zasadzie na nic nie pozwolili Zrinskiemu.Zaś 2 linia i atak to tak jakby w ogóle nie go nie było...Za miesiąc jeden z najważniejszych meczów w sezonie z Alkmaar.Oczekuję o wiele lepszej gry od Legii.No chyba że ugrają coś w Birminghamie.
@August: na pewno oglądałeś mecz? to był najlepszy występ Rafała po powrocie. i nie chodzi o gola
Mimo wczorajszego zwycięstwa nadal uważam, że trenera mamy słabego i takich obniżek formy jaka się nam przydarzyła ostatnio będzie więcej. A analizując historię pana Kosty, przydarzy się nam na pewno na kilka kolejek przed finałem rozgrywek. Uważam, że Legię w tej chwili stać na dużo więcej. Na pewniejszą obronę i lepiej grającą ofensywę. Sam trener nie pozwala osiągnąć drużynie wyższego szczebla. Jego nieustanne rotowanie składem doprowadza do tego, że nie stać nas na podwyższenie poprzeczki. Po pierwsze: Praktycznie w każdym meczu obrona gra innym składem. Jak Ci chłopcy mają się wzajemnie rozumieć i zgrać.
Po drugie : Atak. Ludzie grający w tej formacji również powinni mieć wypracowane pewne automatyzmy, ale jak to zrobić gdy co chwilę na boisku pojawia się inny układ zawodników. Po trzecie: Trzymanie na ławce Muciego, piłkarza, który widać jak w ostatnim okresie się rozwinął i mógłby być wiodącą postacią "w przodzie". To co trener robi to jest zwyczajne niszczenie dobrze rozwijającej się kariery i osłabienie finansów klubu, ponieważ, za rok czy półtora można by było sprzedać Muciego za naprawdę spore pieniądze. No i po czwarte: Błędem klubu było sprowadzenie Guala ale to trener cholera wie po co wystawia go do składu. No i Rosołek. Tego, że ten typ pojawia się na boisku to już najtęższe umysły nie potrafią zrozumieć. Wniosek, jest taki, jeśli to nie dotrze do tego pustego bałkańsko niemieckiego łba to będziemy mieli powtórkę z jego przygody trenerskiej w Niemczech i ostatniego sezonu w Pogoni i zamiast zdobyć kolejne mistrzostwo, obliżemy się smakiem.
@August:
No nie wiem w jaki sposób oceniłeś postawę naszych piłkarzy, bo ja mam nieco inna ocenę.
Wreszcie obrona zagrała dobrze. Nie super ale na dobrym poziomie. Cała trójka zdała egzamin.
Josue zbyt wiele zagrań fałszem czego efektem jest bardzo duża liczba niedokładnych zagrań i strat.
Celhaka . No nie wiem czy naprawdę był to jego dobry występ. Także bardzo dużo strat i całe szczęście że drugi Jurgen naprawiał te jego błędy.
Muci. Druga połowa troszeczkę lepsza, chyba dostał bure w szatni za samolubstwo w pierwszej odsłonie.
Hladun ? Bez przesady, ale czy on miał coś poważnego do roboty? Obrona bardzo mu pomogła w odróżnieniu od poprzednich meczów po których jej interwencjach nie było co zbierać.
Taka jest moja opinia ,Twoja może być inna do ktorej masz prawo. Grunt że wygraliśmy i to po raz tysięczny przed własną publicznością. W niedzielę niech zaczną następny tysiac ,a będzie wszystko ok. Pozdrawiam.
@Kropla dziegciu do beczki miodu: z drugiej strony podoba mi się gra Legii, niemniej zgodzę się co do rotowania składem.
@AAA: Rosołek o kilkanaście za długo, a Tobiasz też by sobie poradził i proszę mi się od niego odpier...ć.
@BRL: ~tak poradziłby bo to jest bramkarz na takie mecze właśnie dobrze mu idzie dopóki nie strzelają na bramkę
@BRL: Sądzę, że podobałaby Ci się bardziej, gdyby obrońcy nie popełniali tylu błędów bo każdy z nich wiedziałby jak zachowa się jego kolega z którym grał przez ostatnich kilka meczów a i napastnicy strzelali by więcej bramek bo graliby ze sobą na pamięć. Ale jak to zrobić kiedy co mecz jest inny skład.
Gratulacje!
Moim marzeniem jest teraz zgnieść AZ.
Polska Policja też powinna pokazać "covidowa" gościnność.
@Kropla dziegciu do beczki miodu: Nic dodać, nic ująć Kolego.
@Kropla dziegciu do beczki miodu: wytłumaczę Ci Ziomuś. Rotacja jest potrzebna. Po pierwsze. Zgraja się różne nazwiska, co za tym idzie, na długodystansowym tylko na tym wygramy. Oczywiście o ile odczytuje zamiary Kosty poprawnie.
Po drugie, Kosta ma pół składu nowych graczy i stare drewna... Dajmy mu szansę! Ja też uważam, że niby wiem lepiej, ale jeśli Kosta ustabilizuje Legię przez kolejne 2 lata, nawet nie wygrywając mistrzostwa, to będę mu wdzięczny.
@13: Dokładnie. Poza tym pamiętajcie, że oni zwyczajnie nie mają takich sił, żeby grać na pełnej mocy co 3 dni... Albo rotacja, albo mizeria.
Ale zobaczmy jak to jest, wygramy mecz dość łatwo pod kontrolą, może nie rewelacyjny ale pod kontrolą i co najważniejsze dający Bliski awans do dalszej fazy Play-off a tu na forum z lekka tylko 50 komentarzy.. a wystarczy że nawet tylko czasem zremisujemy bo nie da się wszystkiego wygrać i 150 komentarzy. Na Legia net jest większy ruch.
@Kropla dziegciu do beczki miodu: rozpisałeś się, tylko, że większość to farmazon i nawet do końca nie czytałem. Z jednym tylko mogę się zgodzić, zbyt duża rotacja w obronie. Ja akurat pamiętam rotacje Berga, który zanim do nas przyszedł nic specjalnego nie osiągał jako trener. I to samo Czerczesow, gdyż jego pierwsze zdobyte trofea, to trofea u nas. A to, że trener nic nie zdobył w Pogoni, czy gdzieś tam o niczym nie świadczy.
90 minuta meczu...Slisz...nie...nie pokazał nam dryblingu czy strzału...
Slisz wydmuchuje baby z nosa...i pluje na murawę...!!!
Serio ! Tak wyglada jego gra w 90 minucie meczu i tak wygląda jego poszanowanie dla kibiców...BRAWO !
@Arek: No to wymieniajmy po jednym obrońcy, a nie od razu trzech.
To jest logiczne do bólu, każdy klasowy trener tak robi, chyba że trafi w pucharze na trzecioligowca
Wtedy może i powinien zmieniać co chce.
Ale nie w sytuacji gdy czołówka znów nam odjeżdża.
Bo najważniejsze jest Mistrzostwo Polski.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!