Marc Gual - fot. Mishka / Legionisci.com
Gual: Pokazaliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną
Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com / Meczyki.pl
- Oczywiście, jesteśmy lekko zawiedzeni, bo nie wygraliśmy. Zawsze gdy się nie wygrywa, to nie można powiedzieć o dobrym wyniku. Walczyliśmy jednak z czwartą drużyną Premier League i pokazaliśmy dobrą jakość. Jesteśmy więc niezadowoleni z wyniku, ale nie z naszej gry i walki - powiedział po porażce z Aston Villą napastnik Legii, Marc Gual.
{VIDEOAD}
- Nie jest łatwo grać cały czas w pressingu i biegać za piłką. Nie raz byłem blisko odbioru piłki, ale się nie udawało i stąd wychodziła czasami moja frustracja. Wiem, że takie było moje zadanie na ten mecz i będę je wykonywać za każdym razem, kiedy będzie taka potrzeba. Oczywiście, gdy biegasz za piłką i nie możesz jej odebrać, to nie jest łatwe.
- Wiedzieliśmy, że Aston Villa będzie dziś zdecydowanie częściej przy piłce, a my będziemy musieli bronić się częściej niż w meczach Ekstraklasy. Wiedzieliśmy również, że będą grać środkiem pola, musieliśmy być więc zwarci i wybijać piłkę. Chcieliśmy wykorzystywać każdą okazję, którą mieliśmy.
- Anglicy mają drużynę z ogromną jakością, ale my również. W pierwszym meczu nie spodziewali się tego, co stanie się na boisku. Dziś byli zdecydowanie lepiej przygotowani. Pokazaliśmy jednak, że jesteśmy dobrą drużyną, byliśmy blisko wywiezienia punktu.
- Wiemy, że wszystko jest nadal w naszych rękach i to jest najważniejsze. Nie możemy przegrać ostatniego meczu i zapewnimy sobie wyjście z grupy.
- Inaczej gra się w Legii. Drużyny grają przeciwko Legii inaczej, dla nich to specjalny mecz. Moja rola tutaj różni się znacznie od tej, jaką miałem w Jagiellonii. Oczywiście, chciałbym zdobywać więcej bramek, ale wiem, że to nie jest mój priorytet.
- To nie moja rola, by wypowiadać się o sytuacji z naszymi kibicami. Nie rozumiem całej tej sytuacji. Nie chcę więcej mówić, bo nie wiem wszystkiego.
Komentarze: (7)
i co tego - jakiś pożytek z tego jest - porażka, zero punków
@Draper: jak to co z tego? Przynajmniej jakoś to wyglądało.Ja wiem, że lepiej wygrać 1:0 po fatalnej grze niż po piekbym meczu dostać w ryj 3:0.
Nie mniej lepiej przegrać po niezłej grze 2:1 z bardzo jakościowym przeciwnikiem niż grać jak raków w eliminacjach do LM tzn grać 1 defensywnym napastnikiem i nie oddawać strzałów na bramkę.
Odezwał się napastnik z jednym golem w dupoklasie. Z Rosołkiem może piątkę przybić.
@Zduneq :
tylko w statystykach zawsze będzie porażka jak ktoś spojrzy za 10 czy 20 lat
nikt nie będzie pamiętał o dobrzej grze
Gual ty latasz po boisku bez ładu i składu i drużyna nie ma z ciebie żadnego pożytku nie potrafisz wygrać pojedynku jeden na jeden ,ni potrafisz kopnąc celnie a już o strzeleniu bramki nie ma co mówić ,kibice są zawiedzeni tobą a co do meczu to mogliście przegrać wysoko szczególnie w drugiej połowie byliście zdecydowanie gorsi od Anglików
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!