Legia - BC Jonava - fot. Maciek Gronau
Legia Warszawa 111-72 BC Jonava
Redakcja, źródło: Legionisci.com
W drugim meczu fazy grupowej FIBA Europe Cup Legia Warszawa wygrała we własnej hali z zespołem BC Jonava 111-72. W hali na Bemowie pojawiło się ośmiu fanów z litewskiego Janowa z dwiema flagami. Kolejne spotkanie legioniści rozegrają 16 grudnia z Kingiem Szczecin. W drugim meczu naszej grupy, Sporting Lizbona przegrał 67-82 z Bahcesehirem Stambuł.
Przed tym spotkaniem obydwa zespoły – zarówno Legia jak i Jonava – miały w tabeli negatywny bilans. W pierwszej kolejce legioniści przegrali z tureckim Bahcesehirem, zaś Litwini okazali się słabsi od Sportingu Lizbona. Co oczywiste, mecz rozgrywany na warszawskim Bemowie miał istotne znaczenie dla układu tabeli i przyszłości Jonavy i Legii w FIBA Europe Cup.
Fotoreportaż z meczu - 75 zdjęć Maćka Gronau
{VIDEOAD}
Początek pierwszej kwarty okazał się pozytywny dla gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie 4:0. Niedługo potem rywale odpowiedzieli celną trójką. Po niedługim czasie gra się mocno wyrównała. Nie brakowało szybkich i dynamicznych akcji i przechwytów. Właśnie po jednym z nich w ramach kontry sprintem i celnym rzutem popisał się Shawn Pipes Jr. Niedługo potem celną trójkę zaliczył Michał Kolenda, a w połowie kwarty legioniści prowadzili 14:10. Chwilę potem powtórka sytuacji z początku – przy czteropunktowym prowadzeniu warszawiaków Litwini trafili za trzy. Legioniści jednak utrzymywali przewagę i kontrolowali sytuację. Ważnym momentem pierwszej kwarty był rzut Cowelsa za trzy. Po nim, na trzy minuty przed przerwą, na tablicy pojawił się wynik 22:17. Minutę później przewaga wzrosła do siedmiu punktów. W końcówce Litwini odrobili część strat. Ostatecznie pierwszą odsłonę legioniści zakończyli prowadzeniem 26 do 20. Co ciekawe, po pierwszej kwarcie to goście notowali wyższą skuteczność rzutów za dwa i za trzy. Jednak to Legia prezentowała większą aktywność na boisku i większą liczbę prób.
fot. Maciek Gronau
Nie minęło półtorej minuty drugiej kwarty, a trener przyjezdnych, Virginijus Seskus, poprosił o przerwę dla swojego zespołu. Stało się to w wyniku wzrostu przewagi Legii aż do jedenastu punktów. Przyczynił się do tego między innymi Michał Kolenda, który zaliczył trzecią w meczu celną próbę za trzy. Po tej przerwie drużyna Jonavy odzyskała w pewnej mierze rytm gry, ale w połowie kwarty Legia i tak pewnie prowadziła – siedmioma punktami. Celnym rzutem popisał się między innymi Christian Vital po efektownej akcji podkoszowej, a z wolnych trafiał Dariusz Wyka. Cztery minuty do końca pierwszej połowy i na tablicy 37:29. Kolejne chwile to nieskuteczne próby odrabiania strat przez Jonavę. Mike Lewis próbował niecelnie za trzy, po chwili kontra, faul na Vitalu i dwa celne wolne. 41:29 i dotąd najwyższa w meczu przewaga Legii. Później celne rzuty Lewisa i Micovicia ze strony gości oraz Vitala i Wyki ze strony gospodarzy. W końcówce drużyna litewska często próbowała rzucać za trzy, lecz z nienajlepszą skutecznością. Po pierwszej połowie prowadziła Legia – 49:40.
Pierwsze minuty kolejnej odsłony tego pojedynku przyniosły dalsze powiększenie przewagi legionistów. Przy stanie 53:40 pod koszem faulowany był Christian Vital. Sytuacja ta zakończyła się wyjątkowo długą wideoweryfikacją ze strony sędziów. Najpierw weryfikowano prośbę trenera Kamińskiego, a potem szkoleniowca… Litwinów. Ostatecznie po tej sytuacji Legia otrzymała aż cztery rzuty wolne, gdyż sędziowie uznali, że legioniści byli faulowani dwukrotnie. Dwa wolne wykorzystał Vital, jeden Holman i 56:40. Na sześć minut przed końcem kwarty przewaga gospodarzy wynosiła już 18 punktów, do czego przyczyniły się kolejne udane akcje Vitala. Niedługo potem było 68:48 dla Legii. Po rzucie Vitala za trzy. Dwie minuty do końca i wynik 75:48 dla Legii. Chwilę potem Vital znów trafił za trzy i trzydzieści punktów przewagi warszawiaków stało się faktem. Litwini próbowali odpowiedzieć, ale w ostatniej sekundzie Wyka trafił za dwa, czym doprowadził jeszcze do podwyższenia tej wysokiej przewagi. Trzecia kwarta to wynik 36:13 dla Legii. W tym momencie sam Christian Vital miał na koncie 31 punktów w meczu.
fot. Maciek Gronau
Na ostatnią kwartę gospodarze wychodzili przy wyniku 85:53. Pierwsze minuty nie przyniosły zmiany obrazu gry. Gracze Jonavy rzucali za trzy, ale nie trafiali. Tymczasem legioniści zbierali, kontratakowali i trafiali. Na około pięć minut przed końcem meczu warszawiacy prowadzili już 102:62. Co nie może dziwić, temperatura boiskowych wydarzeń w tym momencie znacząco się zmniejszyła. Fauli było niewiele. Legia kontrolowała sytuację, zaś litewska ekipa nie mogła już zmienić rezultatu tego spotkania. Końcowy wynik meczu: 111:72. Warto dodać, że w całym meczu Legia zanotowała pokaźną liczbę 37 zbiórek. Najlepiej punktującym graczem był Christian Vital – 34 punkty. Drugi na liście pod tym względem był Cowels – 20 punktów.
FEC: Legia Warszawa 111-72 BC Jonava
Kwarty: 26-20, 23-20, 36-13, 26-19
Legia Warszawa: [punkty, (celne za trzy)]
1. C. Vital 34 (4)
35. A. Holman 13 (1)
23. M. Kolenda 13 (3)
8. J. Sobin 8
2. P.J. Pipes 4
---
18. R. Cowels 20 (4)
91. D. Wyka 8
14. G. Kulka 7 (1)
4. M. Wieluński 2
42. M. Ponitka 2
6. F. Maciejewski 0
BC Jonava: [punkty, (celne za trzy)]
4. S. Micović 17 (3)
9. E. Seskus 14 (2)
22. T. Jogela 7
0. M. Lewis 5 (1)
2. M. Hughes 2
---
8. L Kreismontas 8 (1)
5. J. Tamulis 6 (1)
17. A. Marelja 6
10. I. Gandia 4
11. D. Morkunas 3
Widzów: 700
Aktualna tabela gr. L:
1. Bahcesehir College 2-0
2. Legia Warszawa 1-1
--
3. Sporting Lizbona 1-1
4. BC Jonava 0-2
Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz
Fotoreportaż z meczu - 75 zdjęć Maćka Gronau
fot. Maciek Gronau
fot. Maciek Gronau
fot. Maciek Gronau
fot. Maciek Gronau
fot. Maciek Gronau
fot. Maciek Gronau
fot. Maciek Gronau
fot. Maciek Gronau
Komentarze: (5)
Dobra reakcja na beznadziejny mecz z Śląskiem. Pokazaliśmy się z dobrej strony. Niemniej Jonava to na pawdę słaba drużyna. Kłotnie jej trenera i w efekcie 4 rzuty wolne dla Legii to troche jak futbolowe jaja tylko tutaj koszykarskie. Vital z poczatku nie trafial znowu trojek, ale ja poczul sie mocniej psychnie to wszystko juz wpadalo. Tak wlasnie mozna pieknie odjechac trojkami. Oby tak dalej. Tak mamy grać skoncentrowai od pierwzzej minuty. Dziś tylko Holman nie skoncentroway tak jakby, dziewczyna go rzuciła czy co.
Aric please smile. :)
czym tu się ekscytować żałosnym pucharem gdzie większość drużyn w PLK by się biła w dolnej tabeli poza jednostkami...gra nic się nie zmienia i podejście zawodników a Ponitka to spasiony kot przereklamowany i przepłacony za co on ma 45-50tyś.zł na miesiąc to tylko w klubie wiedzą . Chory przepis o PL ! w lidze już tyle nagubili pkt że wstyd nie mówiąc o ostatniej porażce ze Śląskiem który grał bez 5 podstawowych ! Kamyk out i L może wrócić do walki o medale
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!