Poznałem Pawła pewnie ze dwadzieścia lat temu. Bardzo długo wspólnie pracowaliśmy. Połączyła nas wspólna, wieloletnia pasja kibicowania Legiunii. Przez ten długi okres, popijając piweczko, obejrzeliśmy razem wiele meczyków.

Kibicowanie naszej drużynie, obecność na Żylecie było dla Niego zawsze świętością i wielkim wydarzeniem. Zaliczył wiele meczy wyjazdowych i zawsze był z tego bardzo dumny. Uczył i przekazywał młodym pokoleniom kibiców miłości i wierności naszemu klubowi.

Barzdzo chciał pojechać na mecz z Ruchem Chorzów wraz ze swymi kumplami po szalu. Oznajmił mi, że nie może go zabraknąć w takim wydarzeniu. Kilka tysięcy naszych kibiców z Warszawy, udających się dopingować naszą drużynę. Cały dumny i szczęśliwy wyruszył w drogę. Niestety nie dotarł na miejsce, zmarł w drodze na mecz.

Powiem, być może zbyt odważnie, wybaczcie. To straszna tragedia ale chyba mogę spróbować użyć takich słów: To piękna śmierć dla takiego kibica jak Paweł. Odszedł od nas w drodze na mecz swojej ukochanej drużyny.

Nagle zostawił w smutku i wielkim żalu swoją najbliższą rodzinę, syna Wiktora, malutką wnusię Lenkę, z której był tak bardzo dumny, swoją ukochaną dziewczynę Adę, cudownego i świetnego psiaka, buldożka francuskiego Huntera, którego zawsze ze sobą wszędzie zabierał oraz nas , zwykłych kumpli.

Pablo dzięki za wszystko.
Robert

@Robert: a co się generalnie wydarzyło, że zmarł?

Spoczywaj w pokoju! Konin

@Michu: nie interesuj się bo "kociej mordy" dostaniesz Ryju. Generalnie to nieładnie i nieelegancko pytać o takie rzeczy. Takie informacje są dla najbliższej rodziny.

@Robert: Każdy wieloletni fanatyk dobrze rozumie o czym napisałeś.Szkoda człowieka,ale odszedł robiąc to co KOCHAŁ,odszedł jadąc za swoim klubem,który chciał wspierać

@Michu: za dużo dobroci na raz . . .

@Fru: Ostatnio coraz więcej "tajemniczych" zgonów młodych ludzi i nikt nie chce o tym mówić. Ale może właśnie warto? Wyrazy współczucia dla rodziny.

@Michu: a ty co nekrologi piszesz?

@Peter:
52-latek to "młody" Kondolencje dla Rodziny

@Fru: pitolisz i tyle, nie udawaj ogarniętego bo to za duże buty dla ciebie. Pytam bo wiem co się stało i znałem go, byłem ciekaw czy odpowie czy nie bo wiem, że z bliskiego gronanikt nie poruszał nigdzie tematu i wychodzi ze autor wpisu jesy zwykłym atencjuszem