fot. Maciek Gronau
Start Lublin 92-112 Legia Warszawa
Woytek, źródło: Legionisci.com
W meczu 30. kolejki PLK Legia Warszawa wygrała na wyjeździe ze Startem Lublin 112-92. Zieloni Kanonierzy, którzy już wcześniej zapewnili sobie udział w fazie play-off, zajęli 5. miejsce w tabeli po fazie zasadniczej. Rywalem podopiecznych Marka Popiołka w 1/4 finału będzie King Szczecin.
Aktualna tabela PLK
{VIDEOAD}
Na początku pierwszej kwarty celną trójką popisał się Raymond Cowels, dając Legii prowadzenie 5:2. Gracze Startu nie odpuszczali. Po kontrze i samotnym biegu na kosz Liama O’Reilly’ego lublinianie mogli wyjść na prowadzenie, ale Amerykanin nie trafił do kosza. Niedługo potem Barret Benson i Jabril Durham dali gospodarzom kilkupunktowe prowadzenie. W połowie kwarty na tablicy widniał wynik 15:9. Goście nie unikali rzutów za trzy, ale piłka po takich próbach nie wpadała do kosza. W pierwszej części meczu nie brakowało fauli, a cztery minuty przed końcową syreną obie drużyny wykorzystały limit przewinień. W końcówce trójkę z dalekiego dystansu zaliczył Durham. Dwie minuty przed końcem kwarty Start prowadził siedmioma punktami. Kolejne kilkadziesiąt sekund przyniosło jednak udane kontry Legii, w tym trójkę Michała Kolendy. Do remisu doprowadził Tyran De Lattibeaudiere, a chwilę później Kolenda dał Legii prowadzenie. Półtorej sekundy przed końcową syreną Start doprowadził do remisu, ale Holman podał przez całe boisko do Marcela Ponitki, który ustalił wynik na 27:25 dla gości.
W drugiej kwarcie obie drużyny zaciekle walczyły pod koszami, jednak w pierwszych minutach zarówno warszawiakom jak i lublinianom brakowało skuteczności. Impas przełamali De Lattibeaudiere i Jakub Karolak ze Startu. Obaj zaliczyli dla swoich drużyn po celnej trójce. W grze Startu nie brakowało błędów w obronie. Po jednym z nich Dariusz Wyka dał Legii najwyższe w meczu dziewięciopunktowe prowadzenie, a o czas poprosił trener gospodarzy. Po przerwie Dariusz Wyka zaprezentował dwie kolejne udane akcje, zaliczając sześć punktów z rzędu. Dwie minuty przed końcem Cowels popisał się efektowną trójką, a Legia prowadziła 49:41. Jednak w kolejnych fragmentach Start zdobył sześć punktów z rzędu, w tym po kontrach i wsadach O’Reilly’ego. W końcówce goście przeprowadzili udane akcje, które pozwoliły Zielonym Kanonierom powiększyć przewagę. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Legii 53:47.
Od pierwszych chwil trzeciej kwarty koszykarze Startu robili wszystko, by odwrócić losy spotkania. Po dwóch minutach od rozpoczęcia drugiej połowy doprowadzili do remisu. Chwilę później Aric Holman znów dał prowadzenie Legii, dzięki pierwszej w meczu celnej trójce. Po nim punkty zdobył Vital po udanej akcji podkoszowej. Następnie Holman rzucił za dwa mimo faulu. Chwilę potem De Lattibeaudiere zebrał piłkę w ataku po rzucie z dystansu Vitala, trafił do kosza, a Legia po zdobyciu dziewięciu punktów z rzędu znów wysoko prowadziła. Artur Gronek, trener Startu, poprosił o czas dla swojego zespołu. Po przerwie Start zaliczył serię pięciu punktów z rzędu, w tym po trójce O’Reilly’ego. Chwilę później trójkę zaliczył Vital, a po nim znów O’Reilly i to dwukrotnie. Przy stanie 71:68 dla Legii o przerwę poprosił trener stołecznej drużyny, Marek Popiołek. W końcówce kolejne punkty zdobywał O’Reilly, w tym dzięki trzeciej z rzędu trójce. Amerykanin dał swojej drużynie remis 74:74 i tak właśnie zakończyła się ta kwarta.
Ostatnia odsłona to ostra walka z obu stron. Obie drużyny faulowały, a zarazem nie prezentowały wysokiej skuteczności w pierwszych fragmentach końcowej kwarty. Celną trójkę zaliczył Loren Jackson po stronie Legii, dzięki czemu legioniści wyszli na skromne prowadzenie. Podwyższył je chwilę później Josip Sobin po skutecznej akcji pod koszem Startu. Po stronie zespołu z Lublina punkty cały czas zdobywał O’Reilly, jednak to goście powiększali przewagę. Przy stanie 85:78 dla Legii o czas poprosił trener Startu. Później po nieudanych próbach gospodarzy i kontrach Zielonych Kanonierów przewaga tych ostatnich urosła do dwunastu punktów i była najwyższa w meczu. Z dobrej strony pokazywał się w tej kwarcie Loren Jackson, który zaliczał cenne punkty. Po jego trafieniu za trzy przewaga Legii urosła do czternastu oczek. Pięć minut przed końcem meczu obie ekipy wykorzystały limit fauli. Jackson cztery minuty przed końcem znów trafił za trzy, zaraz po nim Vital wsadem dał swojej drużynie prowadzenie 99:81. W ostatnich fragmentach meczu niewiele się zmieniło, wciąż trafiał Jackson, który zaliczył w całym spotkaniu pięć celnych trójek. Legioniści wygrali kwartę dwudziestoma punktami, a całe spotkanie 112:92, pieczętując awans do play-off. Teraz czas na mecze z Kingiem Szczecin. Pierwsze spotkanie tej fazy odbędzie się w Szczecinie 2 maja. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
PLK: Polski Cukier Start Lublin 92-112 Legia Warszawa
Kwarty: 25-27, 22-26, 27-21, 18-38
Polski Cukier Start Lublin
nr | zawodnik | minuty | punkty | rzuty z akcji | za 2 punkty | za 3 punkty | za 1 punkt | zbiórki | asysty | faule |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
0 | M. Krasuski | 14:07 | 1 | 1/3 (33%) | 1 | 1 | 4 | |||
1 | J. Durham | 34:30 | 14 | 5/15 (33%) | 3/11 (27%) | 2/4 (50%) | 2/3 (66%) | 5 | 8 | 2 |
2 | L. O'reilly | 30:35 | 34 | 11/21 (52%) | 5/11 (45%) | 6/10 (60%) | 6/7 (85%) | 2 | 5 | 5 |
5 | T. Wade | 19:24 | 6 | 2/3 (66%) | 2/3 (66%) | 2/2 (100%) | 3 | 0 | 1 | |
7 | B. Pelczar | 5:52 | 3 | 1/2 (50%) | 1/2 (50%) | 0 | 1 | 0 | ||
8 | T. Gabrić | 29:10 | 9 | 3/10 (30%) | 2/3 (66%) | 1/7 (14%) | 2/3 (66%) | 6 | 0 | 4 |
9 | J. Karolak | 27:27 | 12 | 4/9 (44%) | 2/3 (66%) | 2/6 (33%) | 2/2 (100%) | 2 | 1 | 1 |
19 | R. Szymański | 6:10 | 0 | 0/1 (0%) | 0/1 (0%) | 4 | 0 | 4 | ||
21 | F. Put | 6:37 | 2 | 1/3 (33%) | 1/2 (50%) | 0/1 (0%) | 0 | 0 | 2 | |
40 | B. Benson | 26:08 | 11 | 5/7 (71%) | 5/7 (71%) | 1/1 (100%) | 7 | 1 | 3 | |
Suma | 92 | 32/71 (45%) | 20/41 (48%) | 12/30 (40%) | 16/21 (76%) | 33 | 17 | 27 |
Trener: Artur Gronek
Legia Warszawa
nr | zawodnik | minuty | punkty | rzuty z akcji | za 2 punkty | za 3 punkty | za 1 punkt | zbiórki | asysty | faule |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | C. Vital | 28:14 | 20 | 6/11 (54%) | 4/4 (100%) | 2/7 (28%) | 6/7 (85%) | 4 | 2 | 4 |
3 | L. Jackson | 29:07 | 24 | 8/12 (66%) | 3/4 (75%) | 5/8 (62%) | 3/3 (100%) | 3 | 9 | 3 |
4 | M. Wieluński | 1:58 | 0 | 0 | 0 | 0 | ||||
8 | J. Sobin | 10:06 | 5 | 1/3 (33%) | 1/3 (33%) | 3/4 (75%) | 4 | 1 | 5 | |
14 | G. Kulka | 12:05 | 4 | 2/3 (66%) | 2/3 (66%) | 1 | 0 | 2 | ||
18 | R. Cowels Iii | 18:13 | 8 | 3/6 (50%) | 1/1 (100%) | 2/5 (40%) | 5 | 0 | 1 | |
23 | M. Kolenda | 14:31 | 5 | 1/1 (100%) | 1/1 (100%) | 2/2 (100%) | 1 | 0 | 0 | |
24 | T. De Lattibeaudiere | 26:01 | 13 | 5/9 (55%) | 4/6 (66%) | 1/3 (33%) | 2/2 (100%) | 5 | 3 | 1 |
35 | A. Holman | 20:02 | 13 | 5/11 (45%) | 4/4 (100%) | 1/7 (14%) | 2/3 (66%) | 6 | 3 | 1 |
42 | M. Ponitka | 25:59 | 8 | 4/6 (66%) | 4/4 (100%) | 0/2 (0%) | 0/4 (0%) | 1 | 5 | 3 |
77 | K. Gordon | 1:58 | 2 | 1/2 (50%) | 1/1 (100%) | 0/1 (0%) | 0 | 0 | 0 | |
91 | D. Wyka | 11:46 | 10 | 5/5 (100%) | 5/5 (100%) | 2 | 2 | 1 | ||
Suma | 112 | 41/69 (59%) | 29/35 (82%) | 12/34 (35%) | 18/25 (72%) | 40 | 25 | 21 |
Trener: Marek Popiołek
Komisarz: Leszek Rakoczy
Sędziowie: Dariusz Zapolski, Jakub Pietrzak, Tomasz Trybalski
Widzów: 1300
Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz
Komentarze: (15)
82 proxent za 2 pkt co te nasze chłopy na śniadanie dzisiaj jedli :)
Tyran jest świetny na naszą ligę. Z nim na parkiecie +34. I jego zachowanie poza boiskiem też. Cichy, robotę robi a kiedy trzeba z energia to dołoży, rywali usmiechem powali i Kulkę opierdzieli jak trzeba. Chciałbym by został na kolejny sezon jeśli to możliwe
Puchar już mamy na mistrza czekamy! Czy to drużyna na mistrza? Play off to inna bajka ale drużyna wygląda na poukładaną i zdeterminowaną aby wygrywać.
Pełny skład.
Skończyła się tzw. "krótka kołdra".
Koniec sezonu, a my ciśniemy coraz mocniej.
Chyba nik się nie spodziewał, że De Lattibeaudiere wniesie aź tyle dobrego do naszej gry.
@ws: Playoff to gra od nowa. Nikt by nie obstawiał MP dla Kinga, czy nasze 2 miejsce 2 lata temu. Jakość w składzie jest, szeroki skład jest, atmosfera zbudowana wynikami też, gracze którzy potrafią zaskoczyć z niczego też. Słabości w drużynie są, ale rywale łatwo nie będą mieli. Każdy gracz z naszej dziesiątki miałby miejsce w pierwszej piątce Startu. Seria z Kingiem może być ciężka - nawet 5 spotkań. Za to Anwil ma łatwe raczej 3:0 ze Spójnią.
Teraz wywieść zwycięstwo ze Szczecina
ogolnie bardzo dobrxe sie dla nas ulozylo. Najtrudniejszy rywal jak dla mnie na koniec czyli stal. King raczej bez szans z nami. Anwill tez.
@grzesiek: Oby tylko nie spotkał nas zimny prysznic, bo ostatnie mecze dosyć mocno napompowały w nas entuzjazm :-)
@grzesiek: King w kosza grać potrafi. Rok temu Anwil po zwycięstwie w FIBA Europe Cup miał ograć Kinga, a przegrał. W BCL pokazał się solidnie. Z Treflem zagrali bardzo dobrze. Ustawili mecz 1 kwartą. Odcięli Treflowi łatwe punkty spod kosza. I Żołnierewicz co nie grał nic cały sezon się obudził. Z nami też King będzie miał przewagi fizyczności składu w grze 1 na 1 na obwodzie. Seria może być wyrównana na 5 meczy
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!