fot. Woytek / Legionisci.com
Piątkowe ćwierkanie - wieczny plac budowy
Kamil Dumała
Klub piłkarski można porównać do organizmu człowieka. Jeśli pewna część ciała albo organ ma jakiś defekt bądź nie działa, jak powinien przenosi się ten dyskomfort na inne. Czasem coś w plecach skrzypi, tu ząb zaboli, kolano wygnie się nie w tę stronę co trzeba i czeka nas znów wizyta u lekarza. Podobnie jest w Legii, gdzie co jakiś czas dyrektor sportowy czy prezes zamieniają się w doktora i przepisują nowe leki, w postaci roszad trenerskich i transferów. Najczęściej niedziałającą rzecz najlepiej wymienić na nową, rzadko udaje się wzmocnić lub uleczyć. Tak dzieje się w klubie z Łazienkowskiej już od kilku lat i nic się nie zmienia. Stabilizacja kończy się rewolucją, a ta kolejna czeka na już w najbliższe lato.
Sezon się jeszcze nie skończył i tak naprawdę nadal nie wiadomo nawet, czy Legia zdoła zapewnić sobie grę w eliminacjach europejskich pucharów, a już rozgrzała dyskusja o transferowych planach dyrektora Jacka Zielińskiego. Dwa lata temu napisałem, że Legia jest jednym, wielkim placem budowy. Obserwując obecną sytuację, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że ten plac nadal stoi, koparki jeżdżą tam i z powrotem ale chyba ciągle kopią w ziemi, a główny „Bob Budowniczy” nie posiada ani kasku, doświadczenia, a tym bardziej narzędzi, by chociaż postawić fundamenty pod mały domek.
{VIDEOAD}
Po zakończeniu obecnego sezonu kontrakty kończą się następującym zawodnikom – Josué, Artur Jędrzejczyk, Yuri Ribeiro, Tomáš Pekhart oraz dwóm młodym, czyli Filipowi Rejczykowi i Jakubowi Adkonisowi. Okres wypożyczenia kończy się również Gilowi Diasowi oraz Qëndrimowi Zybie. Według najnowszych informacji obaj zawodnicy wrócą do swoich klubów i zakończą nieudaną przygodę z Legią. Chociaż w przypadku Zyby trudno mówić o czymś udanym bądź nieudanym, bo tak naprawdę dostał tyle szans co kot napłakał. Na dodatek po kilku dniach treningów z zespołem został niespodziewanie wrzucony na głęboką wodę przeciwko Molde FK i poniekąd „spalony”. Najprawdopodobniej z zespołem pożegna się również kapitan zespołu, czyli Josué. Nie chcę się odnosić do tej decyzji i analizować czy jest dobra czy zła, bo to zdecydowanie wątek na osobny tekst. Niewątpliwie z Legii odejdzie zawodnik o dużych umiejętnościach, który jednym podaniem potrafi odmienić oblicze całego meczu.
{sonda:453}
Nowe kontrakty zaproponowano Pekhartowi, Ribeiro oraz Jędrzejczykowi. Pierwsza dwójka zapewne z mniejszymi pensjami niż obecnie, natomiast „Jędza” może być wykorzystywany w III-ligowych rezerwach (znów nie zanosi się na awans). Nadal nie wiadomo, jaka jest sytuacja Filipa Rejczyka i zawodnika, który jeszcze nie zadebiutował w pierwszym zespole, czyli Adkonisa. Ten pierwszy ma kontrakt z klauzulą przedłużenia po rozegraniu około 270 minut w pierwszym zespole, a na ten moment zagrał 32 minuty. Oczywiście dyrektor sportowy nie pamiętał w „Legia ON” kto i jaki podpisywał z nim taki kontrakt… My dokładnie wiemy, że to uczynił on sam, mimo iż wcześniej zapowiadał, że po sytuacji z Włodarczykiem, nigdy nie powtórzy takiej sytuacji. Cóż, nie zawsze ludzie uczą się na jednym błędzie. Szkoda, że tylko znów stratna będzie Legia, a brak dawania szans młodym i konstrukcje kontraktów mogą odbić się szerszym echem wśród młodszych graczy i niedługo kolejni zdolni będą uciekać jak najdalej od Łazienkowskiej 3.
Od zimy dyrektor Jacek Zieliński komunikuje, że planuje kolejne ruchy transferowe na lato. Podobno już są pierwsi zakontraktowani. Mianowicie chodzi o powrót Luquinhasa oraz transfer doświadczonego pomocnika Claude Gonçalvesa. W planach jest również pozyskanie środkowego obrońcy, lewego wahadłowego, mocnej „8” oraz jednego bądź dwóch napastników (jeśli odejdzie Pekhart). Jednak nikt nie liczy powracających z wypożyczeń zawodników, a jest ich aż ośmiu. Do Legii w lato wrócą: Makana Baku, Igor Strzałek, Gabriel Kobylak, Cezary Miszta, Maciej Kikolski, Jordan Majchrzak, Bartłomiej Ciepiela oraz Jakub Kisiel. Dwóch ostatnich z dużym prawdopodobieństwem nie będzie branych w ogóle pod uwagę, jeśli chodzi o pierwszy zespół, jednak z pozostałymi pięcioma zawodnikami trzeba coś zrobić.
W najgorszym scenariuszu dla tych nich w lato mamy kolejną rewolucję transferową. Odejść może nawet siedmiu zawodników (kończące się kontrakty i wypożyczenia) plus ośmiu graczy powracających z wypożyczeń (możliwe, że zostanie jedynie Igor Strzałek), a w ich miejsce szykowana jest kolejna siódemka. Biorąc pod uwagę poprzednie lata, to nie wygląda to ciekawie. Od sezonu 2020/2021, biorąc pod uwagę wszystkie okna transferowe bez wypożyczeni zawodników z rezerw oraz przejść piłkarzy z rezerw do pierwszego zespołu, mamy przerażające statystyki. Otóż do klubu przyszło 46 zawodników, a opuściło Legię 70(!). W ostatnich dwóch oknach „wzmocniliśmy” się 9 zawodnikami, a odeszło 15. To nie wygląda, jak stabilizacja, zwłaszcza, że wielu zawodników obecnego składu nigdy nie powinno założyć koszulki z „L” na piersi.
Dyrektor Jacek Zieliński w trakcie sezonu „zluzował” trenera Kostę Runjaicia, a w jego miejsce zatrudnił Goncalo Feio. Kolejna zmiana w ciągu 10-letniej kadencji właściciela Dariusza Mioduskiego na stołku trenerskim, ale i kolejna rewolucja, która wydarzy się latem. Myślę, że obecne plotki, na jakie pozycje chcemy zawodników, nie zmienią zbytnio naszego systemu gry. Nadal będziemy w defensywie operować trzema zawodnikami plus dwoma wahadłowymi. Pewnie w zależności od fazy będziemy grać albo 4-3-3 bądź 3-5-1-1. Czyli do tej samej koncepcji zostaną dorzuceni nowi zawodnicy, tylko czy lepsi od obecnych? Tego nie wiemy, chociaż patrząc na minione okienka transferowe w wykonaniu Zielińskiego możemy spodziewać się zawodników „średnich”, potrzebujących wiele czasu na aklimatyzację, wejście na odpowiednią intensywność i sprostanie wymaganiom.
Oprócz typowego scoutingu, który dwa lata szukał następcy Luquinhasa by w końcu sprowadzić Luquinhasa, skupiłbym się właśnie na sferze mentalnej. Potrzeba nam więcej piłkarzy, jak Josué, którzy w każdym meczu chcą za wszelką cenę wygrać, podnosić puchary i nie zadowalać się remisem z Puszczą Niepołomice. Legia to nie miejsce na naukę, a mam wrażenie, że każdy w niej się uczy. Począwszy od właściciela, skończywszy na zawodnikach i sztabie szkoleniowym. Proszę wybaczyć, ale to nie czas na eksperymenty, tymczasem w klubie panuje zadowolenie z obecnego stanu, bo przecież wszyscy idą w dobrym kierunku. Szkoda tylko, że my kibice nie widzimy tego kierunku, a częściej działaniami klubu jesteśmy zdezorientowani i rozczarowani. Kibice chcą widzieć jakąś logiczną myśl przewodnią, liczą się z tym, że najlepsi będą sprzedawani, bardziej nie rozumieją dobrowolnego rezygnowania z artystów, czy wypuszczania talentów. Ale jeżeli już tak się dzieje, to ważne, by mieć koncepcję na zastępstwo owych graczy, a nie robić wszystko na trytytkę (brak zastępstwa Slisza i Muciego) i oczekiwać, że może się uda i osiągnie się upragniony wynik. Minimalizm w Legii nie przejdzie. Jeśli wymagamy wiele od piłkarzy, to zacznijmy wymagać od osób zarządzających – czyli właściciela klubu oraz dyrektora sportowego. Każdy z nas uczy się na błędach, jednak obserwując ruchy obu panów, mam wrażenie, że tych błędów jest popełnianych zbyt wiele, nieproporcjonalnie do odnoszonych sukcesów.
Kamil Dumała
Komentarze: (18)
Właśnie Legia powinna być miejscem na naukę, na budowanie umiejętności piłkarzy, na zwiększanie umiejętności działaczy, bo liczenie, że jakiś magik, który przyjdzie z zewnątrz, poprawi wszystko na pstryknięcie palcami, jest nierozsądne i populistyczne.
Ukłony dla trenera Runjaicia "Legia nie jest od tego, by rozwijać piłkarzy" - właśnie ma od tego być! Moim zdaniem niechęć i ośli upór Runjaicia sprawiły, że odszedł.
No takie typowe,nic nie wnoszące ,,ćwierkanie"....
Już kompletnie przestałem wierzyć w jakąkolwiek naprawę i stabilizację gdy u sterów będzie mioduski !
Od lat mamy to samo. Duża ilość marnej jakości zawodników przychodzi i później odchodzi. Pozbywamy się ich często płacąc im jeszcze by się ich pozbyć. Na ich miejsce sprowadzani są kolejni marnej jakości kopacze i tak w kółko do za.. bania.
Do tego odchodzą Ci co się nadają by grać w Legii bo jesteśmy zmuszeni sprzedawać by funkcjonować. By były pieniążki na tych co się nie nadają do grania. I dla prezesów i dyrektorów. No i z kilka baniek rocznie właściciel też musi wyciągnąć dla siebie by żyć na odpowiednim poziomie. Wymyśla się więc jakieś fundusze luksemburskie. I tak tego nikt nie sprawdzi gdzie podziało się kilka milionów. 200 milionów zadłużenia lub 210 to bez znaczenia. Czasami myślę, że specjalnie zatrudnia się tu ludzi bez doświadczenia by później pod pretekstem płacenia im pensji w momencie gdy ich tu już nie ma wyciągnąć co dla siebie.
Jeżeli Rejczyk ma tak zły kontrakt a jest taki dobry to co stoi na przeszkodzie by podpisać z nim nowy kontrakt? Zawrzeć odpowiednią klauzulę i podpisać nowy kontrakt. Chyba, że sam piłkarz nie chce podpisać i woli iść gdziekolwiek i grać niż w Legii tylko być.
Odejdzie Josue a zostanie Rosołek. Tak wygląda polityka klubu.
Już kiedyś o tym pisałem.
Znając życie przyjdzie tu 6 nowych piłkarzy z czego jeden będzie się nadawał do pierwszego składu. Dwóch się będzie aklimatyzowało rok czasu grając ogony. Jeden się połamie a dwóch skończy w rezerwach. Do tego wróci Baku i Kobylak i powiedzą w klubie, że kadra na nowy sezon gotowa.
Będziemy grali raz w tygodniu bo nie będziemy w pierwszej trójce w tym sezonie. I europejskie puchary będziemy oglądać w telewizji. W przyszłym sezonie będziemy grać raz na tydzień i będzie to wyglądało dobrze. Możliwe też, że zdobędziemy tytuł mistrza Polski. I co dalej?
Klub przedłuży umowę z Feio.W momencie gdy będziemy grać co trzy dni bo będziemy grać w europie znów będzie cienko w lidze i zwolni się Feio. Tuż po tym jak wyprzeda mu się drużynę.
Później dyrektor sportowy bardzo możliwe, że już nowy powie, że trener nie miał doświadczenia w grze co trzy dni. Przypomnę tylko, że tak powiedział Jacek Zieliński. Zwolnił Runjacia bo nie miał doświadczenia w grze co trzy dni by zatrudnić Feio, który też nie ma doświadczenia w grze co trzy dni. Super logika prawda?
A tuż po nowym roku przeczytamy, że dług Legii dalej rośnie. Bo według obecnego dyrektora sportowego lepiej było nie robić transferów w zimę by w przyszłym sezonie nie grać w europie by kondycja klubu była lepsza. Prawda, że genialny pomysł?
Nie widzę tu światełka w tunelu na lepsze jutro. Dopóki Mioduskiemu będzie się opłacało być w Legii to będzie tu siedział jak kleszcz na psie. W momencie gdy kibice zacznę się rzucać to narobi szumu zwalniając kogo się tylko da by odwrócić uwagę kibiców od braku wyników. Przerabialiśmy to nie raz i nie dwa.
Z tym właścicielem nic się nie zmieni. Powtarzamy te same błędy. Od kiedy przejął klub
jesteśmy w tym samym miejscu. A jest zdecydowanie gorzej niż kiedyś kiedy tym właścicielem nie był samodzielnie.
@Darek: Na pozostanie Rejczyka jest sposób - dać mu zagrać te 3 mecze i będzie ok. Gorzej od naszych gwiazd nie zagra, będzie można mu się przyjrzeć i żadnego meczu nam nie zawali bo i tak w tym sezonie już o nic de facto nie gramy.
Nie ma to tamto wyłazimy z tego korpodołka i rozpieprzamy tę ligę bez konwenansów w pył. Czas nie ma znaczenia czy to będzie jutro, pojutrze czy dopiero za x lat ważne że tak się stanie bo wszyscy razem głęboko w to wierzymy.
@Wycior: Dżordan Majchrzak jeszcze pokaże na co go stać
Słuszna diagnoza lecz bez stanowczego buntu kibiców kudłaty będzie dalej psuł nasz ukochany klub. Jak długo będą kibice na trybunach tak długo będzie Dariusz . On panicznie boi się pustych trybun. Kiedyś kibice by się zbuntowali czy teraz są zblatowani z kudłatym? Każdy dzień tego szkodnika to upadek Legii . Kto kocha ten klub musi walczyć z patologiom w postaci DM
Tyle tekstu i nic o piłce. Transfery, transfery, transfery. To jest środek, jeden z wielu...
Legia jest wielkim placem budowy? Co mają powiedzieć w Ajaxie, PSV, Benfice czy Porto gdzie co pół roku bogatsze kluby wyciągają im co 4, 5 młodych utalentowanych piłkarzy? Takie jest prawo rynku i większość klubów w Europie jest tylko odskocznią do dalszej kariery. Od kiedy wprowadzono prawo Bosmana w większości klubów co pół roku są duże rotacje, nie jesteśmy jedyni. Jedni odchodzą, bo są za dobrzy jak Muci i ich nie zatrzymamy, innych się pozbywamy, bo to piłkarskie rupiecie jak Zyba. Tak działa piłkarski rynek. Ważne by w miejsce tych co odeszli przyszli lepsi lub przynajmniej równorzędni piłkarze, a tu jest problem. Na to trzeba mieć pieniądze lub dobrych skautów i normalnego dyrektora sportowego, a najlepiej i to i to. Pieniędzy nie mamy, a Zieliński nadaje się co najwyżej na magazyniera więc jest jak jest. Autor pisze o dawaniu szansy młodym. Przypomnę, że najlepszy z tych młodych, Strzałek nie mieści się w składzie Stali Mielec. U naszych młodych nie ma jakości, a Akademia to przedszkole. Nie zgodzę się z autorem, że scouting szukał przez 2 lata następcy Luquinhasa. Następcą był Josue, po prostu inny profil zawodnika. Josue odchodzi, a pojawiła się szansa na powrót Luqiego, co z tego wyjdzie to się okaże. Nie zgodzę się również, że w Legii się eksperymentuje, działania są efektem nieudacznictwa, braku kompetencji i ograniczonych środków. Także nieprawdą jest to, że w klubie panuje zadowolenie z obecnego stanu. Najlepszym przykładem jest nagła zmiana trenera w nieodpowiednim momencie, to była reakcja spontaniczna i nerwowa ale Zieliński tego nie przyzna. Trzeba było Runjaica wywalić po meczu z Widzewem, była przerwa na kadrę. Razem z Mioduskim robią dobrą minę do złej gry, publicznie nie przyznają, że jest źle. Obaj mają świadomość w jakim kierunku podążamy. Czeka nas powolny spadek w hierarchii, brak pucharów i max środek tabeli w przyszłym sezonie. Z resztą tekstu autora zgadzam się, przyszłośc rysuje się w czarnych kolorach.
@Darek: Możesz mi wyjaśnić jedną rzecz, bo nie pojmuję? W jednym ze zdań początkowych napisałeś, że specjalnie zatrudnia się ludzi bez doświadczenia, by po ich zwolnieniu pod pretekstem płacenia im pensji wyciągnąć coś dla siebie. Jeśli ktoś ma kontrakt i ja go zwalniam to muszę mu oczywiście płacić ale jaką ja mam z tego korzyść?
@Darek: Jeszcze jedno ale muszę. Kłamiesz, że Zieliński zwolnił Runjaica, bo ten nie miał doświadczenia w grze co trzy dni. Zieliński nic takiego nie powiedział, piszesz nieprawdę. Akurat pisałem szeroki koment pod artykułem z jego wypowiedzią i doskonale pamiętam. Zieliński powiedział - "... zrobiliśmy duży postęp przy łączeniu pucharów z ligą." Dalej bredził - "Od września nastąpiła stagnacja, a nawet regres. W ostatnim półroczu zrobiliśmy krok wstecz. Tym była podyktowana ta decyzja, a nie ostatnimi wynikami". Tak naprawdę zwolnił Rujnuica z innego powodu, nie podobały mu się ostatnie wypowiedzi trenera dla prasy który zaczął być bardziej szczery, a kluczowym momentem był incydent z dnia 09-04 w klubowym korytarzu na I piętrze gdzie świadkiem scysji był Herra.
@Darek: Jeszcze jedno, bo jestem bezczelny. To nie tak, że Zieliński miał pomysł by nie robić transferów, bo nie chciał grać w pucharach. Sorry ale trochę chrzanisz. Ten nieudacznik chciał przyoszczędzić i poszedł na minimalizm. Z góry założył, że bez większych problemów z taką kadrą zakwalifikujemy się do pucharów, a latem niby jest łatwiej sprowadzić kogoś konkretnego. Bardzo się przeliczył, a konsekwencje będą takie, że oprócz strat finansowych będzie ciężko kogoś sprowadzić, bo nasza pozycja negocjacyjna będzie niska.
Dobra dobra, postekaliscie, a teraz marsz do kas po bilety
Dwójka musi awansować , bo w trzeciej lidze się za wolno rozwijają . I wtedy w drugiej już lidze pokażą się nagle talenty (rozwiną się szybko) i można brać ich do Jedynki bez wahania . Jest to możliwe .
Ciekawe jak zareagował by loczek jakby cała żyleta zastrajkowała do końca sezonu i grajki grali by przy pustych trybunach. Obserwuję to pożal się Boże Zarzadzanie od 10 lat i serce boli. Jak nie będzie sukcesów w sporcie to sklep firmowy nie zarobi na klub, to zarządzanie spowoduje że Legia stanie się podrzędnym klubem typu np Ruch czy puszcza - szkoda
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!