Luquinhas - fot. Woytek / Legionisci.com
Luquinhas zostanie nowym zawodnikiem Legii!
Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com
Legia Warszawa oficjalnie potwierdziła wypożyczenie 27-letniego Brazylijczyka, Luquinhasa. Po zaliczeniu testów medycznych, które zaplanowano na drugą część tygodnia i spełnieniu innych warunków umowy, skrzydłowy zostanie wypożyczony do końca sezonu 2024/25. Media informowały, że w jego kontrakcie jest zapisana klauzula wykupu, która oscyluje w granicach miliona euro. Dla Luquinhasa jest to powrót do Warszawy po ponad dwóch latach.
{VIDEOAD}
Luquinhas, a właściwie Lucas de Lima Linhares, urodził się 28 września 1996 roku w brazylijskim miasteczku Ceilândia. Żył w piłkarskiej rodzinie, jego ojciec był wielkim kibicem CR Vasco da Gamy i jako kołysanki opowiadał mu piłkarskie historie z jego ukochanego klubu. Jak sam opowiedział w wywiadzie dla portalu Newonce na pytanie co robiłby, gdyby nie był piłkarzem? - Nie mam pojęcia. Nigdy nie miałem alternatywy. Postawiłem na jedną opcję (...) Nigdy nie liczyło się dla mnie nic innego poza piłką. Swoją profesjonalną piłkarską karierę zaczął jednak późno, bo dopiero jako 20-latek dołączył do swojego pierwszego juniorskiego klubu - Sociedade Atlético Ceilandense. Również w 2014 roku zdecydował się na wyjazd ze swojej ojczyzny i trafił do portugalskiego klubu UD Vilafranquense. Po dwóch latach jego talent zauważyła Benfica Lizbona, gdzie jednak występował tylko w drużynie rezerw. Stamtąd przeniósł się do innego z portugalskich ekstraklasowiczów - CD Desportivo Aves. W pierwszym sezonie został wypożyczony do pierwszej drużyny z Portugalii w której występował, ale w sezonie 2018/19 udało mu się przebić do pierwszego składu, choć początkowo występował tylko w drużynie do lat 23. Łącznie wystąpił w 19 spotkaniach, w których zanotował 4 asysty.
fot. Mateusz Kostrzewa / Legia Warszawa
I to właśnie z Aves Luquinhas po raz pierwszy przybył do Warszawy. Wówczas 22-letni Brazylijczyk, z bardzo małym doświadczeniem w seniorskiej piłce, był wielką zagadką. "Luqi" choć nieokrzesany, praktycznie od początku wskoczył do wyjściowego składu i czarował swoimi umiejętnościami technicznymi. Był ciężki do zatrzymania dla większości piłkarzy Ekstraklasy, dzięki czemu jego umiejętności tylko i wyłącznie wzrastały. W sezonie 2019/20 Luquinhas rozegrał łącznie 45 spotkań, w których zdobył 5 bramek oraz 9 asyst i był ważną częścią drużyny, która zdobyła mistrzostwo Polski, a rozgrywki Pucharu Polski zakończyła na etapie półfinałów. W następnych rozgrywkach pod wodzą Czesława Michniewicza Brazylijczyk jeszcze bardziej umacniał swoją pozycję. Choć jego liczby były podobne, do tych z zeszłego sezonu (4 bramki i 8 asyst), to wkład w grę skrzydłowego był znacznie wyższy. "Luqi" również miał mniej okazji na pokazanie swoich możliwości, gdyż nie omijały go drobne urazy. Świetny sezon Brazylijczyka, zakończony obroną mistrzowskiego tytułu zaowocował, a Luquinhas został doceniony i wybrany pomocnikiem sezonu. Również w naszej puli ocen został plusem sezonu, bez żadnego minusa na koncie. "Luqi" wygrał także w głosowaniu naszych czytelników i z 25% całości głosów został piłkarzem sezonu. Ostatni sezon Luquinhasa w Legii, choć początkowo, dzięki awansowi do rozgrywek Ligi Europy, zapowiadał się świetnie, ale skończył się fatalnie dla drużyny i samego zawodnika. "Wojskowi" grali fatalnie, a wraz z tym spadła również dyspozycja Brazylijczyka, jednak w zimowy oknie transferowym nie mógł narzekać na brak ofert. Chęć odejścia, oprócz słabych wyników, pogłębiła jeszcze feralna, autokarowa "interwencja" kibiców po spotkaniu z Wisłą Płock, w której Luquinhas oberwał. Choć Brazylijczyk pojechał jeszcze na zimowy obóz przygotowawczy z drużyną, a trener Aleksandar Vuković próbował przekonać jeszcze do zmiany zdania poprzez mianowanie go na kapitana, to Luquinhas nie zmienił decyzji i postanowił zmienić klub. Ogólnie w barwach Legii zagrał on w 110 spotkaniach, w których zdobył 10 bramek i 18 asyst.
fot. Mishka / Legionisci.com
Nowym pracodawcą Brazylijczyka został amerykański New York Red Bulls, w którym mógł liczyć nie tylko na wyższy poziom sportowy, a również zdecydowanie większe zarobki. Legia również zarobiła na sprzedaży zawodnika, gdyż zainkasowała nieco ponad 3 miliony euro. W MLS skrzydłowy również od początku stał się ważną postacią. W sezonie 2022 (w Stanach Zjednoczonych występuje system wiosna-jesień) wystąpił w 36 spotkaniach, w których zdobył 7 bramek i 9 razy obsługiwał swoich partnerów ostatnim podaniem. Jego "liczby" wyglądały więc jeszcze lepiej, niż w lidze polskiej, choć jego drużyna bardzo szybko odpadła w fazie play-off walki o mistrzostwo kraju. W drugim sezonie "Luqiego" w USA nie było już tak dobrze, choć sporą część sezonu zabrał mu uraz pachwiny. Choć klub doszedł o jedną rundę dalej w play-offach, to Brazylijczyk zdobył tylko 3 bramki i 5 asyst. Zdecydowano się więc na rozstanie ze skrzydłowym, który powrócił do ojczyzny za około 1.5 miliona euro, by grać w Fortalezie EC. Powrót do kraju okazał się jednak kompletnym flopem. Luquinhas nie przebił się do składu, a w zasadzie nie stawiał na niego trener. Zagrał w tylko 10 spotkaniach, a zdecydowanie więcej razy oglądał mecze swojej drużyny z wysokości ławki rezerwowych, bądź trybun. W Fortalezie zdecydowano, że trzeba szybko pożegnać się ze skrzydłowym i skorzystała z tego Legia.
fot. Woytek / Legionisci.com
Wszyscy doskonale pamiętamy grę Luquinhasa z pierwszego pobytu w Warszawie. Niziutki skrzydłowy był przebojowy, czarował dryblingiem i opanowaniem piłki. Rywale nie radzili sobie z nim, przez co był jednym z najczęściej faulowanych ligowców. Kibice z chęcią przychodzili na stadion, by oglądać efektowną grę Brazylijczyka. Wydaje się więc, że po dwu i pół letnim pobycie zagranicą i grze na wyższym poziomie, Luquinhas nabył doświadczenie i powinien być jeszcze lepszy. To się okaże, ale niepokojące jest to, że Brazylijczyk ostatni mecz zagrał 22 kwietnia, a łącznie w rundzie wiosennej sezonu 2023/24 przebywał na boisku tylko 229 minut. "Luqi" był praktycznie bez gry przez pół roku i może mieć duże zaległości. Pozostaje mieć nadzieję, że swoją dyspozycję odbuduje podczas letnich przygotowań. Wielu uważa, że Luquinhas przewidziany jest jako następca Josue. Jak zapewniają jednak w klubie, "Luqui" nim nie będzie. Styl gry Brazylijczyka jest kompletnie odmienny od Portugalczyka, jest szybki, potrafi wejść w pojedynki 1vs1 i przedryblować rywala. Ważna będzie również umiejętność wychodzenia do prostopadłych piłek, a w taki sposób chce wykorzystać Luquinhasa trener Goncalo Feio. Pozostaje liczyć, że "Luqi" szybko stanie się ważną postacią drużyny, tak jak przy pierwszym pobycie w Warszawie i znacznie pomoże w walce o Europę i najwyższe krajowe cele.
Luquinhas (Lucas de Lima Linhares)
Data urodzenia: 28 września 1996 (27 lat)
Miejsce urodzenia: Ceilândia
Kraj: Brazylia
Wzrost/Waga: 169 cm / 60 kg
Pozycja: pomocnik / skrzydłowy
Kluby: 2014 Sociedade Atlético Ceilandense (juniorzy), 2014-2018 UD Vilafranquense, 2016-2017 SL e Benfica B, 2018-2019 CD Aves, 2019-2022 Legia Warszawa, 2022-2023 New York Red Bulls, 2024 Fortaleza
Mecze/bramki/asysty ogólnie: 229/24/38
Mecze/bramki/asysty w Ekstraklasie: 110/12/18
fot. Woytek / Legionisci.com
Komentarze: (47)
Do jesieni ... puźniej spadna liscie i znowu da dyla jak baba !!!
Świetny zapis ta klauzula, opcje są dwie - będzie się kopać po czole albo za chwilę ktoś go podkupi, brawo Panie Jacku
W przypadku kryzysu drużyny i fatalnych wyników Luquinhas będzie wiedział które miejsce zająć w autokarze. Doświadczenie w łapaniu liści "motywacyjnych" ma więc powinien już jak ochotnik stanąć "twarzą w twarz" z ekipą dyscyplinującą gdy przyjdzie pora. Swoją drogą to dostac po ryju i chcieć wracać w to samo miejsce to masochizm.
Zazwyczaj powroty okazywały się rozczarowaniem. Trzeba mieć nadzieję, że będzie to wyjątek od reguły.
@Kujawiak: jesli jest opcja pierwokupu, to jak sama nazwa wskazuje, Legia ma pierwszeństwo
@Oczko: Później się pisze przez Ó analfabeto. A po drugie Luqi, żeby Ci ktoś nie wypłacił liścia jako piłkarzowi Legii... A nie, Ty pewnie nie jesteś piłkarzem Legii.
@Kujawiak: Rzuciłem okiem na szybko i źle spojrzałem, mój błąd. Myślałem, że umowa jest z nami i wpisana klauzula.
Uciekł....wiemy dlaczego...teraz wraca jakby nic się nie wydarzyło ....jakoś to dziwne....nie wiem czy to dobry ruch.....pozbywamy się Josue który ma specyficzny charakter ....najlepszy zawodnik minionego sezonu....jaki jest taki jest ale robi różnicę....a zostają gwiaxdy Pekhart i Rosołek...co kopią się po czole....o co tu kaman ?
Niech przejdzie testy medyczne, a nie że już zostanie, nie przejdzie testów i figa bedzie.
Nie wiedzialem ze amerykanska liga ma wiekszy poziom niz polska. Chyba to nie jest do konca prawda.
@Wolfik: po powrocie dawali radę: Jędza, Pekhart, Jose Kante(13 bramek w sezonie 19/20), Wszołek, Boruc. Tragedii nie ma.
@wojti:
Przecież on nie przychodzi za Josue, więc brak związku. I on wcale nie uciekł, ale skorzystał z dobrej oferty, co było zresztą Legii na rękę.
@wojti: no właśnie uciekł...specyfika polskiej piłki ligowej
@wojti: Proponuję popracować nad ortografią i gramatyką. Czy istnieje w Twoim życiu coś takiego jak kropka lub przecinek? Wiesz w ogóle co to są znaki przestankowe? Jakiś problem psychiczny z wielokropkami? Zapraszam po wakacjach na lekcje j. polskiego, chłopcze!
Josue był dwa razy lepszy - Ale Miodek woli osłabiać Legię...
@Misiowaty: a umiesz Ty czytać? Przecież wyraźnie masz napisane, że jak przejdzie, to zostanie.
To przepraszać teraz najlepiej oficjalnie za chamskie zachowanie ,
@gosc: Widać, że jesteś zacofany w temacie piłki. Tak było 20 lat temu ale dziś MLS zjada Ekstraklasę na surowo i gdyby była w Europie to byłaby to 7-10 liga w rankingu. Tam chodzą takie pieniądze na transfery jakich Ty nie zobaczysz przez całe życie.
Inny typ niż Josue. Ale jeśli jest w podobnej formie jak podczas poprzedniego pobytu w Legii to zmiana na plus. Dużo większą dynamika, jest sporo młodszy i szybszy.
@nauczyciel języka polskiego: Won z tej stRonki!papa
Podniecanie jakby przyjść miał co najmniej Exposito ????
Jakim nowym?? Przecież on tu grał i uciekł z podkulonym ogonem jak szczur z tonącego okrętu
@Łukasz_Legia: ten mały człowiek zrobił w Legii tyle że Exposito musiałby się bardzo postarać żeby mu dorównać . A że na EE nas nie stać to już inna sprawa …..
Jestem dobrej myśli że ponownie powitamy w naszej ukochanej LEGII i liczymy na dobrą grę i gole w grze z Gualem w ataku więc zdrowia i powodzenia oraz do zobaczenia na stadionie naszej L
@Łukasz_Legia: po 1, nikt się nie podnieca, po 2, zdecydowanie wolę Luquinhasa niż tego Expósito. Po 3, debile coś piszą, że uciekł, tylko chyba nie pamiętają, że dostał ofertę, z której skorzystał najzwyczajniej w świecie. Uciekł, to Emreli.
@KaLi dać z liścia papie…: Bardzo merytorycznie odniosłeś się do tematu. Kolejny analfabeta, którego boli ojczysty język?
@gosc: Przecież w tej lidze gra Messi,90% kibiców śmiało się,że Slisz idzie na emeryture do słabej ligi,a on po prostu poszedł do lepszej ligi i ma tam lepsze pieniądze.Dawno MLS to nie jest słaba liga,a całkiem poważna gra,gdzie gra wielu technicznych piłkarzy jak Messi czy Suarez (ten słynny urugwajczyk)
Wraca były kapitan. Skauting dyrektora Zielińskiego działa sprawnie.
Tylko wypożyczenie. Nikt z Legii nie zapłaci 1,4 mln euro za 28 latka... chyba, że zaliczy kosmiczny sezon z bramkami, asystami i nie wiadomo czym jeszcze. Wtedy w perspektywie zysku może się udać.
Ciekawy artykuł, nigdzie sobie nie radził, trapiony kontuzjami lub poza składem, więc wraca do Legii, ech rynce opadajo… mam nadzieję, że nie po kolejną „fatalną” interwencję kibiców, kurcze nie pamiętam, żebym kiedykolwiek szedł na stadion specjalnie na oglądanie Lukiego?
@Jot: zysk to nie tylko dalsza odsprzedaż. Zarząd tez powinien sobie to wbić do łba.
@Kaprykos: To masz bardzo slaba pamiec, albo ogladasz mecze przez palce. Fenomenalny zawodnik niestety bez strzalu.
Josue był nie dwa ale trzy razy lepszy …
Gościu nie ma ani strzału ani warunków fizycznych na nasza ligę. To będzie największe rozczarowanie. Chciałbym się mylić ale wątpię…
Brałbym Cebulę i Papanikolau , bo Papszun robi czystki w Rakowie i mogą być tylko za podpis.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!