Migouel Alfarela - fot. Woytek / Legionisci.com
Punkty po meczu z Puszczą Niepołomice
Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com
Zdobyty punkt; druga połowa – antyreklama; pressing: Tobiasz; Mori zaczyna grać; wymagania - to najważniejsze punkty po niedzielnym meczu Legii z Puszczą Niepołomice.
1. Zdobyty punkt
Po obejrzeniu meczu należy stwierdzić, że Legia bardziej zdobyła jeden punkt niż straciła dwa. Całkowity obraz gry zamazuje druga połowa, w której legioniści po prostu nie istnieli. Na boisku stało dziesięciu zawodników, którzy nie wiedzieli co robić, czekając na to, że może zespół trenera Tułacza sam popełni błąd, co da im okazję do zdobycia bramki. Tymczasem to gospodarze kilkukrotnie poważnie zagrozili bramce Kacpra Tobiasza, choć po pierwszej połowie nic nie zapowiadało takiego obrotu spraw. Niestety, po porażce z Piastem Gliwice w poprzedniej kolejce Legia znów zawiodła.
{VIDEOAD}
2. Druga połowa – antyreklama
W pierwszej odsłonie legioniści grali z pomysłem, przyspieszając akcje ofensywne dzięki Luquinhasowi i Morishicie. Kramer dobrze wychodził do pressingu na obrońców Puszczy, a bramki padły po ewidentnych błędach indywidualnych rywali. Nic nie wskazywało na to, że w drugiej połowie gra naszego zespołu tak diametralnie się zmieni - niestety, na gorsze.
„Wojskowi” nie wyszli w ogóle z szatni. Na boisku, poza dobrze interweniującym Kacprem Tobiaszem i sporadycznymi zrywami Morishity czy Vinagre, nie było nikogo, kto miałby pomysł na zmianę sytuacji. Legioniści podawali piłkę na lewe wahadło do nowego gracza i czekali, co wymyśli Portugalczyk, ale on sam był bezradny wobec twardo grających przeciwników. Po meczu z Brøndby IF pochwaliłem trenera Feio za zmiany, które wpłynęły na przebieg spotkania. Tym razem jednak niestety nie mogę tego powiedzieć, bo dokonane roszady przyniosły odwrotny skutek – bardziej zaszkodziły, niż pomogły. Rafał Augustyniak zagrał gorzej od Claude'a Gonçalvesa, a Marc Gual i reszta byli mało produktywni (może poza Sergio Barcią, który po raz kolejny potwierdził, że świetnie wprowadza piłkę z defensywy). Legia nie zdobywała kolejnych metrów szybką i kombinacyjną grą; częściej próbowała uruchomić napastników długimi podaniami, co było na rękę obrońcom gospodarzy, którzy bez problemu radzili sobie z takimi zagraniami.
Mam wrażenie, że w drugiej odsłonie meczu brakowało nam koncentracji. Było dużo niechlujności i mało staranności w rozgrywaniu piłki. Czasem można było odnieść wrażenie, że piłkarze nie wiedzieli, co mają robić na boisku – znów brakowało lidera, zwłaszcza w środku pola. Pojawiło się wiele bardzo złych decyzji, szczególnie w fazie wprowadzania piłki do ataku. Legia zagrała w drugiej połowie z podejściem „samo się wygra, sami rywale się położą, samo wszystko wyjdzie”. Niestety nie tym razem.
3. Pressing
Na pomeczowej konferencji prasowej trener Feio wspomniał o pressingu pierwszej linii podczas spotkania z Puszczą. „Gdy napastnicy szli do pressingu, między naszymi formacjami były zbyt duże odległości. To sprawiało, że zawodnicy środka pola i napastnicy, wracając zza piłki i walcząc o tzw. drugie piłki, mieli zbyt dużo przestrzeni do pokrycia.”
Trudno nie przyznać mu racji. Jak widać na poniższej grafice, do pressingu dobrze ruszają Nsame i Kramer, ale gorzej to wygląda w przypadku Kacpra Chodyny. Zanim „Chodi” dojdzie do swojego rywala, ten spokojnie przyjmie piłkę, dziesięć razy się zastanowi i poda. Na zdjęciu widać również, że odpuszczono zawodnika w środku pola, który stanowi opcję do zagrania. Wiadomo, że nie zawsze da się idealnie pokryć wszystkich, ale biorąc pod uwagę, iż kilku zawodników w naszym zespole nie jest demonami prędkości, takie luki między formacjami ułatwiały Puszczy drogę pod naszą bramkę.
fot. Canal+ Sport
W drugiej połowie, kiedy na boisku pojawili się Marc Gual i Miguel Alfarela, Kewin Komar był najczęściej zmuszony grać długimi podaniami w okolice pola karnego Legii. Miało to związek z mocniejszym pressingiem wykonywanym przez tych dwóch piłkarzy, którzy są bardziej mobilni niż Kramer i Nsame. Zwłaszcza ten ostatni to bardzo statyczny napastnik - pressing w wykonaniu Pekharta w poprzednich meczach mógł robić większe wrażenie.
4. Tobiasz
Od ponad sezonu nie możemy powiedzieć, że bramkarze są dużym wsparciem dla drużyny. W tym sezonie niemal każda piłka lecąca w bramkę kończyła się golem. Mam wrażenie, że przy drugiej bramce straconej z Puszczą „Tobi” był źle ustawiony i spóźniony, ale nie winię go za to, że Jakov Blagaić zdobył wyrównującego gola. Gdyby oceniać tylko pierwszą połowę, znów trzeba by było stwierdzić, że nie pomógł zespołowi. Jednak w drugiej odsłonie meczu Tobiasz dał prawdziwy pokaz umiejętności.
W 59. minucie Rafał Augustyniak bezmyślnie sfaulował rywala w polu karnym. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Lee Jin-hyun, oddał mocny strzał, ale Tobiasz świetnie go obronił. W kolejnych minutach meczu nasz bramkarz popisał się jeszcze kilkoma bardzo dobrymi interwencjami, m.in. w 85. minucie, gdy sparował uderzenie Radeckiego nad poprzeczkę. Jedynym zastrzeżeniem wobec Tobiasza może być jego przywiązanie do linii bramkowej. W wielu sytuacjach prosiło się, by wyszedł do piłki zagrywanej w pole karne, zamiast stać i czekać na nią lub na interwencję obrońców. W jednej z takich sytuacji kilka słów skierował do niego młody Ziółkowski.
5. „Mori” zaczął grać
Kiedy Ryōya Morishita zagrał na pozycji numer „8” przeciwko walijskiemu klubowi Caernarfon Town FC i zaprezentował się całkiem dobrze, uznałem, że należy podejść do tego spokojnie, zwłaszcza że przeciwnik nie był z najwyższej półki. Jednak Japończyk miał również udane wejście na boisko w meczu z Brøndby IF, a teraz otrzymał na tej pozycji szansę w spotkaniu z Puszczą Niepołomice.
Na ten moment przestawienie pozycji popularnego „Moriego” okazało się strzałem w dziesiątkę. Przeciwko Puszczy był jedną z wiodących postaci w środku pola, a często razem z Luquinhasem swoimi szybkimi atakami inicjował akcje ofensywne. W 14. minucie, po podaniu od Brazylijczyka, mocnym uderzeniem z około 20 metrów zdobył pierwszą bramkę. Tuż przed zakończeniem meczu kolejnym mocnym strzałem sprzed pola karnego mógł przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Legii, ale jego uderzenie obronił Komar.
Statystyki:
Podania / celne: 32 / 26 (81% skuteczności)
Strzały / celne: 2 / 2
Pojedynki na ziemi / wygrane: 8 / 4
Stracone piłki: 14
6. Wymagania
Szerokim echem odbiła się wypowiedź trenera Feio na konferencji po meczu. „Kto jest winny rozczarowania? Ja jestem winny! Wy i to wasze szukanie winnych. Ludzie, to kolejny powód, przez który nigdy nie będzie lepiej. W naszym klubie panuje kultura szukania winnych, a to do niczego nie prowadzi. To jest drużyna – jak przegramy, jesteśmy najgorsi, jak wygramy, to najlepsi. A tak nie jest. Wszyscy by chcieli, żebyśmy wygrywali 5-0, ale przeciwnik też pracuje, ma swój plan, styl. Puszcza jest, jaka jest, ale ma prawo tak grać. Wiecie, kiedy ostatni raz ktoś tu wygrał? W tym roku nikt – było to bodajże w listopadzie albo w październiku. To nie jest przypadek. Nie szukajmy winnych, to prowadzi do niczego. Chcecie mieć dobrą piłkę? Kochajcie piłkarzy. Wiecie, jaka była reakcja w Danii na tego zawodnika Brøndby, który stracił piłkę przy bramce na 2-2? Kibice i dziennikarze go wspierali, pisali, ile dobrego zrobił. W Polsce to nie do pomyślenia. Wy non stop szukacie krwi. Potem chcecie pięknej gry, młodych na boisku. Jak!? U nas kultura jest taka, że sami zabijamy zawodników. Po wygranej z Brøndby nie byliśmy najlepsi na świecie i tak samo dziś nie jesteśmy najgorsi. Przyczyn porażki jest wiele, nie będziemy szukać winnych. Jeśli jednak chcecie winnego – ja nim jestem, nie ma problemu. Mam szerokie barki, poradzę sobie z tym.”
Chciałbym się chwilę pochylić nad tymi słowami. Z jednej strony w pełni rozumiem stanowisko trenera, ponieważ w zasadzie non stop można przeczytać, że ten czy inny zawodnik zawalił mecz i nie nadaje się do niczego. Gonçalo Feio to człowiek, który nie rzuca zawodników na pastwę opinii publicznej, krytykuje w cztery oczy i za to bardzo go szanuję.
Jednak uważam, że tak gwałtowna reakcja szkoleniowca na konferencji była przesadzona. Goncalo Feio nie pracuje już w Motorze, a w Legii i musi zrozumieć kibiców, którzy od trzech lat tęsknią za mistrzostwem Polski, a głównie oglądają plecy innych drużyn. Ponadto publiczna krytyka zawodników, wskazywanie winnych przez dziennikarzy czy kibiców to efekt tego co widzimy na boisku, efekt szeregu błędów. Nie da się ukryć, że w meczu z Puszczą Niepołomice Gonçalves i Vinagre popełnili poważne błędy, które doprowadziły do remisu 2-2.
Straty punktów z zespołami, które z dołu tabeli są dla nas bolesne, bo to właśnie tych punktów często brakuje na koniec sezonu. Oczywiście, jest zdecydowanie za wcześnie, by skreślać Legię, ale mamy dość zapewnień, że mistrzostwo jest najważniejsze, a następnie czytania, że znowu nam nie wyszło i kolejny rok z rzędu musimy obejść się smakiem. Odpowiednie podejście do meczów ligowych jest kluczowe, a tymczasem przeżywamy deja vu z ubiegłego roku - trzeci raz z rzędu nie potrafimy wygrać z Puszczą…
Trener zapowiedział podczas prezentacji drużyny przed sezonem: „Będziemy długo pamiętać ten sezon.” Miejmy nadzieję, że pozytywnie.
Kamil Dumała
Komentarze: (41)
Nowi piłkarze nie dają jakości. Co mecz zmiany w składzie by nie zajechać pierwszego składu a oni biegają 104 kilometry w meczu. To kryminał jest. Kiedyś przy trzech zmianach biegali po 115 kilometrów a dzisiaj 5 zmian w meczu i 8 zmian w porównaniu z poprzednim meczem i spacery sobie urządzają na boisku.
W październiku ten cały Fejo wyjedzie na taczce z taką grą. Dorzucił był tam jeszcze z 5 nowych kopaczy i dyrektora sportowego.
Trener nie dojechał.
Trener nam odjechał.
Chłopina mówi że boisko złe boisko za dużo boisko nie przystrzyżone czy nie podlane.
Chlope o czym te bredzisz?
Przynosisz nam wstyd.
'może poza Sergio Barcią, który po raz kolejny potwierdził, że świetnie wprowadza piłkę z defensywy'
Co za bzdura, chłop co podanie to w aut albo laga do przodu do nikogo...
Świat upada. Szejkowie z Arabii Saudyjskiej zaproponowali Mbappe 13-krotnie większe zarobki, chcą Go wykupić z Realu Madryt. Gdzie tutaj sportowa rywalizacja, zasady fair play skoro szejki robią co ch
@Stefania : zejdz na Ziemię. No i niech biorą. Nasz Szejk Miodunski też wziął Nsame i stonki z FC Kartofliska też płaczą jak..
@Darek: co do kilometrów - pełna zgoda! W poprzednim sezonie lepiej to wyglądało, a tylu zmian co mecz nie było....
Wniosek - Trenerze, mniej zmian!!
Ttener dalej gra w Motorze ale Motor nie placze za nim, tak jak Rakòw stawał na głowie żeby Papszun nie odszedł do Legii
Michniewicz, Runjaic, Feio. Ciągle podobny styl i tłumaczenia. A co jeden transfer to kolejny niewypał z niskiej półki.
@Simon : Styl na pewno nie jest podobny. Wyniki niestety już tak.
@Darek: Ten mecz pokazał, dlaczego pomimo słabszej formy gra Wszołek, a nie Chodyna.
Chodyna, to na dzisiaj poziom rezerw.
Sporo spodziewałem sie po Nsame, ale na razie facet przypomina jakiegoś plażowicza, którego nagle wrzucono na boisko, po którym chłop snuje się bez ładu i składu, jak żółw.
Goncalves ze swoją posturą będzie się odbijał od konkretnych pomocników, jak tenisowa piłeczka, a do tego gra mocno przeciętnie.
Na dzisiaj, wzmocnienie składu jest jedno i jest to oczywiście Luqi.
Czepianie się Tobiasza o drugą bramkę.to też przesada, nagła strata + jak by poszedł bardziej na długi słupek to by krótki za bardzo odsłonił.
Szczęsny rozwiązał kontrakt z Juventusem,nam przyda się bramkarz a on planuje po karierze wrócić do Warszawy i zostać architektem.Ostatni rok czy dwa w piłce mógłby spędzić u nas a kasę ma już zarobioną więc dałoby się dogadać.Gdyby szukał wielkiej gaży skorzystałby z oferty Saudyjczyków.
Brać Milana Aleksicia z Radnicki 1923 na 8-kę,a nie kolejny Hiszpan podrzędny!
Mori to jest kozak nie dość że jest szybki to widać że poprawił strzał, uderza teraz dużo mocniej na boku się marnował. Mori od początku w czwartek Faja !!!!
Alfarela nie wygląda na to niestety że będzie drugim Nikolićiem. Z napastników narazie wygląda Kramer taka prawda ! Nsame nie może oddychać po 15 minutach gry....Gual pewnie się rozkręci bo on wolno wchodzi w sezon. Na Broendby duet Gual i Kramer
Cóż,problem polega na tym,że mamy piłkarzy słabych,albo bardzo słabych.Trener daje im wytyczne,jak mają grać,ale zawodnicy nie potrafią tego wykonać,bo mają przeogromne braki techniczno taktyczne.I co ma taki trener powiedzieć....."Mam przechóiovyh piłarzy"?.Bierze na tzw klatę porażki z outsiderami,chociaż sam jest najmniej temu winny.Winny jest jeden osobnik-dariusz mioduski.bo to on przecież sprowadza te miernoty do Legii......
@BRL: większość ludzi oceniających Tobiasza nie czuje gry i nie ma wyobraźni. Zakładają sobie, że "bramkarz mógł obronić, gdyby ustawił się tu" ale nie zastanowią się, co mogłoby się stać gdyby ustawił się w tym miejscu, który rejon bramki by odsłonił, który słupek. Później, gdyby strzelający to ustawienie wykorzystał pisaliby, że bramkarz też się źle ustawił.
To doszukiwanie się możliwych błędów Tobiasza przy KAŻDEJ straconej przez Legię bramce przerodziło się już w swego rodzaju zbiorową obsesję. Żaden bramkarz grający w polskim klubie nie jest tak obserwowany i analizowany. Podobnie toksyczna atmosfera wytwarzana była wokół Majeckiego, ale on korzystał na tym, że Legia była wtedy mocniejsza i przede wszystkim miała lepszych obrońców i defensywnych pomocników. Właściwie to wokół każdego młodego zawodnika panuje taka atmosfera. Kibice oczekują gry młodych piłkarzy, ale kiedy jego gra nie jest zgodna z ich oczekiwaniami, świadomie lub nieświadomie zaczynają ich niszczyć. Spodziewam się, że niedługo podobny los czeka Ziółkowskiego. Jego miodowy miesiąc w składzie Legii powoli dobiega końca.
@Simon : Kosta całkiem przyzwoicie sobie radził i kompletnie niezrozumiałe było jego zwolnienie. W zimie sprzedali kluczowych zawodnikow Koście, sam domagał się co chwilę transferów niejednokrotnie mówiąc, że z obecną kadrą będzie problem na wiosnę i co nic nie dostał poza wypowiedzeniem ???? szczerze to wydaje mi się , że Zieliński za niedługo o ile nie już będzie żałować zwolnienia Kosty... Nic z tego Feio nie będzie nie nadaje się na pierwszego trenera. Może dużo gadać i opowiadać i zachwycać się wiedzą tylko, że wiedza to jedno a umiejętność jej wykorzystania to drugie . Będąc analitykiem /asystentem założył, że da radę prowadzić pierwszą drużynę.. O ile na niższych poziomach może da radę o tyle w ekstraklasie sobie nie poradzi i nie radzi. Podobnie jak Loczek kiedyś myślał, że da radę kierować Legią i pomimo tego, że jest mega inteligentnym biznesmenem nie poradził sobie kompletnie. Nie każdy może być dobrym kucharzem jak i mechanikiem czy trenerem a robić na siłę z piekarza mechanika to nie działa tak jak u Feio z asystenta/analityka na trenera. Ambicje może mieć duże no ale trzeba mierzyć siły na zamiary.. Efekt tego będzie taki, że za kilka kolejek Feio poleci z Legii a za nim Jacek Zieliński niestety.... Bardzo lubię Jacka i szanuje no ale też sobie nie radzi niestety w roli dyrektora sportowego w Legii.. Znowu jakiś szrot trafił do Legii Afarela czy mikrowela czy jak go tam zwią nie poradzi sobie, Nsane czy jak mu tam tak samo poleci... Ten obrońca z Hiszpanii to z całym szacunkiem ale nie ten poziom a ten cały Vignare czy jakoś tak też będzie kiepskim wyborem.
Dużo osób hejtowalo Josue, ja zawsze go broniłem a to dla czego? Bo chłop robił robotę miał liczby i kreował gra a teraz kto to ma robić? Wszolek bez magicznych podań Josue zgasł tragicznie. Niejednokrotnie hejterom pisałem, że jeszcze będą płakać za Josue i po woli ten scenariusz się sprawdza.
Podsumowanie :
1. Niepotrzebne zwolnienie Kosty
2. Bark przedłużenia kontraktu z Josue
@Dedi: Alfarela to łącznik linii pomocy i ataku, a nie snajper. Więc masz rację, nigdy nie będzie drugim Nikoliciem. Ale może za to zostać drugim Ondrejem Dudą.
No muszę coś dodać. Jak przychodzę do nowych chłopaków ich trenować to najpierw robie testy. Full pakiet, od inteligencji, po sportowe, krew dragi itp. I juz wiem kto jest tępy a kto nie. Później sport. I juz wiem na czym stoje. Pod wyniki testów sportowych wydział przygotowania buduje IDP- individual development program- kazdy ma w bani ze nastepne testy beda wkrotce, roczne, albo co pol roku, i w kazdym tescie szuka sie progresu. Dalej sprawdzam formacje. Jade, obrona, gram gierki atak na obrone, w roznych ustawieniach, chlopaki maja grac sami, to co potrafia, dokladam pomocnikow ofensywnych, to dokladam pomocnika defensywnego, zmieniam ustawienia, dodaje skrzydlowych ofensywnych i skrzydlowych defensywnych, rozgrywam kilkadziesiąt roznych gierek i mam obraz kto co i jak.
USTAWIENIE DO MECZU.
Ustawienie do meczu zaczyna sie od tego co widzialem na testach. I pod przeciwnika. Jesli nie jestem w stanie go przeczytać to zaczynamy standardem. 4/5/1. Rozpoznanie i nastawienie na NIE TRACENIE BRAMKI. Po 20 minutach wiem o co be, puszczam tajny znak do kapitana zespolu a on wydaje rozkaz na polu i zmieniamy formacje na np 3/5/2. Itd. Mowie. Moge zrobic magistra z samego futbolu pach pach. Widzieliście Amerykanski Futbol? Ile tam jest zmian formacji i 10-20 roznych rozwiazan taktycznych na gwizdek. I nie ma ze boli... Jesli masz warsztat to masz. A tu wychodzi szydlo z worka. I transfery maja ch do d. Sa slabe ale ja jako trener zarzadzam tym co mam i robie niezly rozpier... A nie 3/5/2 ofensywa Kramerem Pekhartem, i odklejonym Gualem, Luqi cos tam cos tam, pozniej dlugo dlugo padaka i Tobiasz gwiazda bo karnego wyciagnal, to jiz wywiadu udziela... Tu wszystko jest odwrotnie od profesjonalizmu i wmawia nam sie ze nie.
@FOREVER LEGIA : lubie Cie Stary i nie bierz tego personalnie. Je... Miodka. Ale to nie Farbowany daje wytyczne Feio dot ustawienia. Mozna zagrac 5/3/1, mozna 4/4/2 mozna 4/5/1, i mozna i mozna i mozna. To jest wina trenera. I dopoki widze ze trener takich rzeczy nie ogrania tzn za ma za maly dzbanek by prowadzic Legie. I Dario tez to wie.
Ch... z tą Puszczą, tylko się w czwartek nie skompromitujcie jak Baba Jaga w Bodo, musi być wreszcie ktoś, kto godnie będzie nas reprezentował w pucharach europejskich, nawet jak to ma być puchar biedronki.
@Lupus: Może być i spokojny awans jak pierwsi strzelimy ale i może być powtórka z Molde 0:3 niestety w tej chwili nie wiemy do końca czego możemy się po naszej drużynie spodziewać. Mam nadzieję że to pierwsze! Szybka bramka Kramera i w miarę spokojna gra w tyle.. (L) nie wyobrażam sobie braku Legii w 4 rundzie i fazie ligowej LKE.
@13 : Tak,masz rację,że to "nie Farbowany daje wytyczne",ale to "Farbowany" daje materiał,z którego Fejo korzysta.Mając "zawodników",którzy są w stanie zgubić piłkę przez nikogo nie atakowani,którzy mają problemy z wyrzuceniem piłki z autu do swojego kolegi,ba-rzuty rożne zazwyczaj dolatują do pierwszego zawodnika w polu karnym-najczęściej do obrońcy drużyny przeciwnej,a "szybkie kontry" które wyprowadzamy kończą się albo stratą piłki po 3 podaniu,albo........przegraniem futbolówki przez bramkarza.....Z takimi "asami" żadne 4-4-2....5-4-1,czy 5-3-2 nie ma większego sensu,bo przy tak słabych zawodnikach każda właściwie taktyka mija się z celem.Moooooże "Laga do przodu na szybkiego.......(no właśnie-kogo?) ma jakiś sens.....P.S.Do wszystkich tu piszących mam dobrą radę.Obejrzyjcie mecz "na spokojnie",a oczka się otworzą.Ja też Legią byłem zajarany przez ok 40 lat i też wszystkie mecze oglądałem "sercem" i też myślałem,że moje zdarte gardło na trybunach,obite plecy przez milicję,setki kilometrów spędzonych w drodze na mecz w jakichś wiochach typu Tarnobrzeg,czy Dębica,mają wpływ na postawę piłkarzy,a podejrzenia o "ustawianie meczy" przez zawodników to jakieś brednie.....Co się później okazało,wszyscy wiemy-,piłkarze,działacze,trenerzy,sędziowie prawie że oficjalnie brali kasę za danie d..y przeciwnikom.Teraz też piłkarze mają wywalone torby na doping,bo po pierwsze zdecydowana większość po Polsku nic nie rozumie,a po drugie wiedzą,że Legia dla nich to jest "obóż przejściowy",więc nie angażują się bardziej,niż wymaga tego sytuacja.Jedynym wygranym jest mioduski,bo przytula kasę za transfery,a zadłuża klub.......Myślę,też,że mioduski współdziała z niektórymi z Nas,może nawet z ToBą,żeby agitowali na rzecz frekwencji,bo ja rozumiem,że "miłość do klubu jest ślepa",ale nawet "zakochany po uszy" w pewnym momencie powie,że za take gówno to on płacił nie będzie.Trzeba więc kibiców "zachęcać",żeby "wyrobili dzień meczowy" w 100% dając im zakazane (uważam że niesłusznie) race na trybunach,oraz "środki,które kibiców wprowadzają w amok i napędzają fanatyczny doping".-mam na myśli bębny i system nagłośnienia-))).Jest frekwencja,to i jest zainteresowanie mediów,reklamodawców,być może sponsorów,a do tego " opieka medialna",w której to Legia zawsze jest wymieniana w roli faworyta do tytułu M.P.a u buka(sic) zawsze jest faworytem.........Fakt,że co pół roku pozbywamy się co wartościowszych zawodników,biorąc w zamian albo "szklanych,albo "wiecznych rekonwalescentów",albo "od pół roku nie grających",ale ogólnie słabych piłkarzy,nie ma tu żadnego znaczenia,bo wokół tego jest "zbudowana aura megasukcesu" i w ten sposób,właściwie "bezkosztowo" biznes się kręci.....Zdrówka
@LEGIONISTA : Kosta to bardzo solidny trener! Chwalił go nawet sam Unai Emery! Styl gry Legii nawet na Villa Park był zajebisty! Odważny wysoki pressing! Tego Feio nigdy by tam nie zrobił!W moim przekonani struktura 1-3-4-2-1 jest dużo lepsza jeśli chodzi o organizację gry i wysoki presing niż 1-3-5-2! Kosta pokaże swoją jakość w Udine! Jakby wtedy za Slisza sprowadzili np. Nejasmicia a za Muciego Zukicia,czy jakiegoś porzadnego grajka tamten zespół by poszedł na mistrza! A może i przeszliby Molde! Ale to teraz gdybanie...Lepiej zgarnąć chajs i wziąć za darmoszkę Zybę,który w Libercu grzeje ławę! Albo przestawiać Augustyniaka na DP! Zresztą Foio w ostatnim meczu zrobił to samo!Rafał na DP w ogóle obecnie się nie odnajduje! Jego gra w tym miejscu boiska to zamierzchłe czasy! Błąd błąd błąd!
@Dedi: Alfarela mógłby się bardziej odnaleźć w strukturze 3-4-2-1 jako jedna z ofensywnych 10 tudzież mógłby schodzić bliżej skrzydła i za napastnika,z dużą swobodą poruszania się w przestrzeniach! Na pewno nie jest 8-ką bo nie umie rozgrywać ani grać głębiej z piłką! To też pokazuje że Feio źle ocenia jego predyspozycje! Ewentualnie może grać w systemie 4-3-2-1 jako skrzydłowy schodzący do środka! Ale widać też,że chłopak raczej nie będzie miał liczb! Raczej kolejny bezproduktywny koleś! A na pewno nie w tym ust. 3-5-2.
@13 : super napisane,ale niestety to tylko teoria,bo w Legii jak by robili nowym piłkarzom testy np wytrzymałościowe,to wszyscy by odpadli w tzw przedbiegach,bo to są zawodnicy albo z głębokich rezerw,albo "do odbudowania po półrocznej przerwie" Stary,w Legii nie buduje się zespołu,a skupuje się piłkarzy na handel.....Zauważ tylko,że baaaardzo rzadko i raczej z przypadku trener dostaje takiego zawodnika,jakiego by potrzebował do swojej koncepcji budowy drużyny.Z reguły są to "zawodnicy do wzięcia od ręki i za niewielkie pieniądze"więc o ustawieniu taktyki pod zbieraninę bez ładu i składu piłkarzy nie ma większego sensu,bo po pierwsze zanim się te formacje zgrają ze sobą to musi minąć trochę czasu-napewno duże więcej niż dwutygodniowe zgrupowanie na rajskich wyspach i rozegranie 3 sparingów z drużyną miejscowych listonoszy,a po drugie zanim te warianty się jakoś utrwalą,to "otwiera się okno transferowe" i cały ten misterny plan w 3.14zdu.......Zdrówka....
@Dedi: Mori może byłby jeszcze bardziej efektywny gdyby grał np z Luqim jako dwie 10 w systemie 3-4-2-1! I w ataku Kramer! Reszta parodystów napastników aut na ławkę! Nie nadają się do grania! A Feio niepotrzebnie gra dwoma napastnikami! Grając jednym,a za nim dwoma agresywnymi,pressującymi 10- takmi wchodzicymi w pole karne można bardziej zaskakiwać przeciwnika niż dwoma paralitykami w ataku co nie umieją ze sobą rozegrać piłki,ani nałożyć presingu!porażka z tą taktyką Feio! Jeszcze myślałem sobie tak: ok zmienili tą strukturę,poprawili grę w defensywie,być może są profity z tego ust..Na zero z tyłu, a z przodu cos tam może wcisną na 1-0.Ale niestety jak tracili gole tak teraz to samo tracą,wiec kumaty trener od razu zmieniłby je tymbardziej że mam wrażenie że to ogranicza piłkarzy,nie bardzo pasują do tych pozycji i to nie są ich naturane pozycję! Np Luki to typowa 10,swobodna w akcjach ofensywnych i grająca wyżej, żeby te ewentualne faule na nim były w okolicach pola karnego a nie w środku pola!Podstawowy błąd! Można by wymienić dalej i dalej!
W LM Slavia Praga pokonuje Royale Union, Sparta Praga Steaue Bukareszt, a nasze dzbany przegrywają 5:1 z Bodo. To jest poziom polskiej kopanej. Wstyd, Czesi wyprzedzają nas o lata świetlne.
@FOREVER LEGIA : no racja. Tylko ja mówię, ze nie patrzę na transfery. Dostaje to co mam i testuje by znac możliwość swoich zawodnikow. To nie egzaminy wstepne do transferu a normalne podejscie trener sportowiec. W dwa tygodnie to moge zakonczyc testy i testy ustawienia.
@FOREVER LEGIA : dobra wykladnia i jakze prawdziwa. Tylko jedno jest inaczej. Miodek moze mi naskoczyc. Sa wartosci wazniejsze nawet od zycia a juz od pieniedzy na pewno.
@Piotrek: Zapomniałeś dodać, że to nie LM tylko eliminacje, Slavia grała z rewelacją ligi belgijskiej ostatnich 2 lat S. Gilloise ale to klub o małym budżecie i potencjale, Sparta grała z klonem Steauy, bo ta prawdziwa jest w 2 lidze. Legia nie tak dawno tą Slavię ograła tak więc jest trochę przekłamań w Twoim komentarzu. Jaga faktycznie dała d.py i tu akurat wytłumaczenia brak.
@13 : Sorry za wyrażenie ale takie gierki obrona-atak to możesz sobie w tyłek wsadzić, a to z tego względu, że zawodnicy się dobrze znają, wiedzą o dobrych i złych stronach kolegi i nie grają na całego, grają miękko i nieagresywnie by koledze krzywdy nie zrobić. To mogłoby mieć sens gdyby namówić na kilka takich specjalistycznych treningów inny klub.
@FOREVER LEGIA : Zupełnie się nie zgadzam z tym co napisałeś, że winny jest tylko Mioduski, bo to on sprowadza piłkarzy i mamy ich słabych. To, że ktoś z samej góry zarządza nie może całkowicie uwalniać od odpowiedzialności, krytyki, tłumaczyć błędów trenera i usprawiedliwiać go. Nie tędy droga. Mioduski czy też jego klakier sprowadza przeciętnych piłkarzy to fakt ale i tak jak na naszą ligę można z tego zrobić dobrą ekipę walczącą o mistrza. Feio zwyczajnie sobie nie radzi i nie można tego tłumaczyć działaniami pudla. Jagiellonia małym budżetem nasprowadzała nonejmów którzy u nas z miejsca nazwani byliby szrotem i ogórami, a ich spasiony trener zbudował z tego całkiem dobrą drużynę. Dlaczego tam się udało, a tu nie i to mniejszymi kosztami? Czy według Ciebie Feio nie popełnia błędów taktycznych, selekcyjnych i dobrze przygotował zespół pod względem fizycznym do sezonu?
@13 : masz rację,tylko że Twoja "taktyka" ma sens,gdy sam dobierasz sobie zawodników,tych których potrzebujesz na już,na jutro i na tak zwane " w razie wu".W sytuacji,gdy Ci zwożą szrot z drugiej ligi hiszpańskiej,albo afrykańca,,któremu nawet ciężko ustalić,ile ma lat,to zrobienie z tej wesołej gromadki ludzi zupełnie sobie obcych jakiejś drużyny graniczy z cudem.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!