Nicola Zalewski - fot. Woytek / Legionisci.com
Polska 3-3 Chorwacja. Występ Oyedele i Kapustki
Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com
W drugim październikowym meczu Ligi Narodów po szalonym meczu reprezentacja Polski zremisowała na Stadionie Narodowym z Chorwacją 3-3. Do przerwy Polacy przegrywali 2-3. Swoje minuty dostali powołani legioniści - Maximillian Oyedele pojawił się na murawie w 62. minucie, a Bartosz Kapustka w 74. minucie.
{VIDEOAD}
Selekcjoner Michał Probierz zdecydował się na aż 5 zmian w wyjściowej "jedenastce" względem tej z sobotniego spotkania z Portugalią. Roszada nastąpiła w każdej linii od bramki aż po atak, w którym zabrakło Roberta Lewandowskiego. Na ławce, po średnim w jego wykonaniu meczu debiutanckim w seniorskiej kadrze, usiadł również legionista, Maximillian Oyedele, którego na boisku zastąpił Jakub Moder.
Polacy od pierwszych minut próbowali przejąć inicjatywę, jednak byli bardzo niedokładni, szczególnie w momentach ostatniego podania. Pierwszą skuteczną akcję udało im się wykreować w 5. minucie i zakończyła się ona zdobyczą bramkową. Przebitkę w środku pola wygrał Jan Bednarek, Kacper Urbański zwiódł rywala dryblingiem na lewym skrzydle, zbiegł do środka i podał prostopadle na pole karne do Piotra Zielińskiego, który w sytuacji sam na sam pewnie pokonał chorwackiego golkipera. Po wyjściu na prowadzenie "Biało-czerwoni" nie cofnęli się głęboko i nadal starali się dyktować tempo gry. W 11. minucie z dystansu uderzył Jakub Kiwior, ale zdecydowanie przestrzelił, podobnie jak Jakub Moder kilka chwil później z rzutu wolnego. Mimo przewagi Polaków i statycznej gry Chorwatów, gościom udało się szybko doprowadzić do wyrównania. W 19. minucie z rzutu wolnego centrował Luka Modrić, polscy defensorzy spokojnie poradzili sobie z tym dośrodkowaniem, ale piłka trafiła przed pole karne do niepilnowanego Borny Sosy, który mocnym strzałem z powietrza nie dał najmniejszych szans Marcinowi Bułce na skuteczną interwencję.
To trafienie napędziło Chorwatów i pięć minut później było już 1-2. Goście wykonali świetną drużynową akcję, choć obrona Polaków zdecydowanie zaspała, a trafieniem z ostrego kąta popisał się Petar Sučić. Seria błędów ze strony "Biało-czerwonych" trwała dalej. Dwie minuty później w rozegraniu piłki od własnej bramki fatalnie zagrał Paweł Dawidowicz, prosto pod nogi Petara Sučicia, pomocnik momentalnie uruchomił na polu karnym Martina Baturinę, który nie miał prawa pomylić się oko w oko z golkiperem i całkowicie uciszył publiczność zgromadzoną na Stadionie Narodowym. W 29. minucie wypiąstkowane dośrodkowanie mógł dobić Martin Erlić, ale defensor uderzył zdecydowanie za mocno i przestrzelił. W 35. minucie do głosu po raz kolejny doszli Polacy. Za linie obrony górą zagrał Paweł Dawidowicz, Karol Świderski zgrał piłkę do niepilnowanego Jakuba Kamińskiego, wahadłowy wbiegł w pole karne, lecz świetnie skracając pole strzału wybronił go Dominik Livaković. Gdy wydawało się, że przed przerwą nic się już nie zmieni, w 45. minucie w środkowej tercji boiska na leżąco wywalczył piłkę Piotr Zieliński, ta trafiła na polu karnym do Nicoli Zalewskiego, który dobrym technicznym uderzeniem pokonał bramkarza. Chwilę później Polacy mogli wyrównać stan meczu, sam na sam z Dominikiem Livakoviciem znalazł się Jakub Kamiński, ale gracz Wolfsburga uderzył prosto w golkipera.
W drugą część spotkania Polacy mogli wejść bardzo dobrze. Najpierw piłkę na polu karnym dostał Kacper Urbański, jednak zdecydował się na strzał zbyt szybko i zrobił to za lekko, a chwilę później po raz kolejny swoje indywidualne umiejętności pokazał Nicola Zalewski, zwiódł kilku rywali wbiegając w "szesnastkę", ale przy uderzeniu nisko nad ziemią dobrze wyciągnął się chorwacki golkiper i skutecznie interweniował. W 55. minucie wybitą piłkę z pola karnego przejął Luka Modrić, chorwacki weteran uderzył z powietrza z około 25. metra praktycznie pod poprzeczkę, ale fenomenalną robinsonadą popisał się Marcin Bułka. Dwie minuty później podobny strzał, lecz z pola karnego i w niższą część bramki oddał Ivan Perišić, jednak polski golkiper również nie dał się zaskoczyć. W 60. minucie tuż przed "szesnastką" piłkę przyjął Igor Matanović, ta po rykoszecie nieco zaskoczyła Marcina Bułkę, ale zdołał wybić ją jeszcze na rzut rożny. Po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry również było groźnie, ale bramkarz OGC Nicea uratował Polaków po raz czwarty w przeciągu kilku minut.
W 67. minucie Polakom udało się wyprowadzić swoją akcję. Długie podanie za linie obrony odebrał Robert Lewandowski, opanował piłkę i zgrał ją przed pole karne do Sebastiana Szymańskiego, były legionista ułożył sobie futbolówkę na lewą nogę i uderzył nie do obrony przy bliższym słupku. Pięć minut później z podobnego miejsca spróbował Maxi Oyedele, lecz strzał pomocnika Legii został zablokowany i wywalczył tylko rzut rożny. Po dośrodkowaniu z niego bliski gola głową był Jan Bednarek, ale piłka nieznacznie minęła dalszy słupek. W 76. minucie wybijający piłkę poza polem karnym Dominik Livaković wbiegł rozpędzony z wyprostowaną nogą prosto w kolano Roberta Lewandowskiego, za co musiał zostać ukarany czerwoną kartką, więc Polacy przez ostatni kwadrans grali w przewadze. "Biało-czerwoni" ruszyli do ataku starając się do końca walczyć o zwycięstwo, próbowali wszelkimi sposobami przebić się przez dobrze zorganizowaną po stracie zawodnika chorwacką defensywę, jednak ta sztuka im się nie udawała. W doliczonym czasie gry rozpaczliwego strzału z dystansu spróbował Kacper Urbański, ale uderzył daleko od celu.
LN: Polska 3-3 (2-3) Chorwacja
1-0 5' Piotr Zieliński
1-1 19' Borna Sosa
1-2 24' Petar Sučić
1-3 26' Martin Baturina
2-3 45' Nicola Zalewski
3-3 68' Sebastian Szymański
Polska: 12. Marcin Bułka - 3. Paweł Dawidowicz (38' 2. Kamil Piątkowski), 5. Jan Bednarek, 14. Jakub Kiwior - 13. Jakub Kamiński (62' 17. Michael Ameyaw), 20. Sebastian Szymański, 8. Jakub Moder (62' 6. Maximillian Oyedele), 10. Piotr Zieliński (74' 16. Bartosz Kapustka), 7. Kacper Urbański, 21. Nicola Zalewski - 11. Karol Świderski (62' 9. Robert Lewandowski)
Chorwacja: 1. Dominik Livaković - 6. Josip Šutalo, 5. Martin Erlić (80' 12. Nediljko Labrović), 4. Joško Gvardiol - 14. Ivan Perišić, 10. Luka Modrić, 13. Petar Sučić, 19. Borna Sosa - 16. Martin Baturina (80' 21. Luka Sučić), 22. Igor Matanović (60' 11. Ante Budimir), 9. Andrej Kramarić (70' 15. Mario Pašalić)
żółte kartki: Zieliński - Baturina
czerwona kartka: Livaković
Komentarze: (28)
Piątkowski, ale on dobrze zagrał. Chce widzieć tego zawodnika zawsze.
Tak na szybko mega ciekawy meczyk..Brawo za walkę i odrobienie strat... Zalewski i Urbański to są Koty!!! Teraźniejszość i przyszłość naszej kadry na wiele lat i kluczowi zawodnicy...Sporo jednak też słabych punktów u nas,Bednarek tradycyjnie słabo,Dawidowicz to samo..Może warto grać Piątkowskim...Może warto przejść na 4 obrońców...Dobra zmiana Kapiego,Maxi niestety słabo...po dwóch występach można wywnioskować,że dużo pracy przed nim,niech się rozwija...Na tle Chorwacji czy Portugalii nie wyglądał przekonywująco...nie ma naturalnego doskoku i agresywności,ani odbioru..również nie bardzo się odnajduje na dużej intensywności,biega jednostajnie.Może pokrywa przestrzenie,ale mnie póki co nie przekonuje,potrzebujemy chyba innego profilu na 6-tce.
Obrona to tragedia. Dawidowicz duzo pyskuje ale na boisku to tragedia. Bednarek to samo. Jedza od nich nie jest gorszy. Dobrze ze byl Bulka. Najwiekszy plus jak zwykle Zalewski.
Oyedele jeszcze się nie nadaje do kadry. Jego wejście było osłabieniem strasznie był spięty. Niech pogra w Legi w lidze konferencji i krok po kroku buduje pewność siebie. Bo mimo dużego potencjału to jeszcze sobie tak nie radzi jak widać . Probierz trochę przesadził tak szybkim powołaniem. Sam trzymam kciuki za tego chłopaka ale on no nie powinien jeszcze być w kadrze. Probierz zaryzykował i było to tym razem pudło. Urbańskiemu dał szanse i odpalił. Dla mnie Kacper to już jest zawodnik pierwszego składu w kadrze bo nie dość, że gra bardzo przyjemnie dla oka to jeszcze mega efektywnie. Czuć cały czas na boisku, że ten chłopak na nim jest i wnosi coś pozytywnego. Gdyby odpalił podobnie Oyedele wszyscy by się zachwycali no ale nie udało się szkoda, ale nic wielkiego się nie stało wróci do klubu i na spokojnie będzie analizować swoją grę i będzie świadomy po debiucie co ma Jeszcze do poprawy by wskoczyć na wyższy poziom. Ameyaw bardzo też pozytywnie powinien dostawać więcej szans. Może pełnić rolę zajebistego jokera albo wywalczy pierwszy skład. Obrona kiepsko jak zwykle. Brakuje tam szefa jak kiedyś był Kamil Glik. Dawidowicz mnie nie przekonuje i to nie chodzi nawet o dzisiejszy mecz ale ogólnie. Betoniarek gra w miarę solidnie nie rozumiem takiej krytyki na niego. Pierwsza bramka od której zaczęło się wszystko sypać była po błędzie Modera bo mógł podać do przodu do wychodzącego zawodnika to podawał do tyłu gdzie wsadził nie pamiętam kogo już na konia i stracił piłkę. Moder też kiepsko póki co, musi zmienić klub i być pod grą. Ale ogólnie patrząc są pozytywne momenty. A no i kiwior też by musiał zmienić klub żeby mieć lepsze czucie meczu. Nikola to nie trzeba mówić nawet ręce same składają się do oklaskow. Zastanawiałem się długo kto dorówna poziomem Blaszczykowiemu i zastąpi go w kadrze no i Nikola godnie daje rade. Zielu top. Świderski też dobrze pograł, walczył. Szymański... Hmm lubię sebka bo ma też fajny techniczny styl gry i mega zajebiste uderzenie z lewej nogi ale ma takie momenty, że się gubi. Jest momentami taki bez płciowy tak jak kiedyś zarzucali wszyscy Zielowi. Potrzebny jest defensywny pomocnik na gwałt i środkowy obrońca do pary z Betoniarkiem. Ogólnie powinien wróci do kadry Cash, bo Franek ostatnio ma straszny zjazd formy. Dużo materiału do analizy po zgrupowniu. Idzie to w dobrym kierunku ale troszkę wolno. Poczekamy dalej na rozwój sytuacji.
@Emeryt: jak mówisz o czerwonej to chyba nigdy nie czułeś na nogdze podeszwy korków. Takie zachowania trzeba karac. Livakovic utrzymał nogę po wybiciu piłki uaztywniając w kolanie i kierując podeszwe buta na Lewego
Lewandowskiego nie było i już lepiej grali po co na siłę cisną do składu Lewego? Ja uważam, że brak lewego w meczu to dobra wiadomość i szansa na dobry wynik.
Gratulacje za walkę w 2 połowie do końca .....wynik sprawiedliwy w tym meczu
@EU07: Jak nie było Lewego to przegrywali , jak wszedł to doprowadzili do remisu...
Ty pseudo ekspercie za dwie dychy...
Trzeba przyznać, że po wejściu Oyedele i Kapustki jakość gry spadła. Nie potrafili zagrozić bramce Chorwatów grających w 10.
Hejt jaki się wylał po pierwszym meczu na tego młodego chłopaka, który jeszcze z pół roku temu grał w angielskiej trzecioligowej lidze, pokazał mi tylko jedno, internet to rak, a ludzie to powinni się leczyć i to tak poważnie. Ociekamy jadem.
Generalnie chłopak nie wypadł jakoś porażająco dobrze ale patrząc na to jak gra Moder, który jest w kadrze dość sporo, to młody Maxi nie ma się czego wstydzić.
Natomiast zastanawiam się co Probierz widzi w tym bloku trzyosobowym? Trzech słabych technicznie i kiepsko zwrotnych obrońców, z których każdy w meczu wali ultra babola. Nie bezpieczniej będzie grać na dwóch stoperów i dwóch bocznych?
Dobry mecz Polski, ostatnio pamiętam zagraliśmy taki mecz z Arabiom na mundialu 2022.
Brawo! Bułka, Szymański, Lewandowski,mało brakowało a Bednarek z głowy w 75 minucie strzeliłby na 4-3, zaraz potem czerwien dla bramkarza za faul na lewym,prawie ich mieliśmy,szkoda,ten system gry jest w tej chwili optymalny,przy naszym składzie personalnym i naszych mozliwosciach.wygrac,zremisować teraz ze Szkocja i baraż.
@Wyrwikufel: to był efekt zejścia z boiska Zielińskiego, jest też błąd, że ostatnie 20 minut graliśmy w 11 przeciw 10. Od początku meczu graliśmy 8 na 11, 9 na 11 po wejściu Piątkowskiego a później 9 na 10. Z takimi kalekami w obronie to my nigdy z nikim poważnym nie wygramy. Czas na poważną weryfikację bloku obronnego i pozbycie się tych amatorów. Ich miejsce jest na trybunach.
@Cezar.:
Jaki "ten system gry"?! Z trzema stoperami w linii, którzy nie potrafią wzajemnie upilnować się w zagęszczonym polu karnym? Do tego: bez bocznych obrońców, gdzie skrzydłowi przeciwnika bezkarnie wchodzą w nasze pole karne jak w masło? Żaden system nie zadziała bez właściwych wykonawców. 4+4+1+1 to optymalne ustawienie dla drużyny z ociężałymi, niezwrotnymi stoperami; plus dwóch prawdziwych bocznych obrońców, a nie jakichś wahadłowych. Bidny ten Zalewski: nie dość, że jeden jedyny biega od linii do linii, to jeszcze musi łatać dziury za jakiegoś lewego-pół-stopera.
@mukka: Super skład gwiazdy z zachodnich lig i co piłki nie potrafią podać. Jakby grali w swoich klubach tak jak w reprezentacji szybko że składu by wylecieli i albo ława albo out....
Popatrzcie jak gra Albania czy Węgry, Gruzja na Euro bez gwiazd ale z chęcią do gry i to było widać. My mamy dobrych piłkarzy z zachodnich lig ale nie ma zespołu. Nasi - repr to tak jakby kara wracają do swoich klubów odzyskują formę.
@LEGIONISTA : Nie rozumiem jednego, za wcześnie dla Maxima w kadrze, nie sprawdził się itd, a powiedz mi (sam to w sumie zauważyłeś) dlaczego miałby grać słabszy Moder? To chyba Probież widzi i daje szanse młodemu żeby zastąpić nim słabszego (bo Moder według mnie i chyba nie tylko zagrał gorzej w obu meczach od Oyedele) gracza. Na dobrą sprawę zawodnicy zazwyczaj przyjeżdżają kilka razy na kadrę żeby w ogóle zaliczyć kilkuminutowy debiut, a Maximilian od razu wskoczył do podstawy i to nie trzeba być wielkim znawcom tematu żeby wiedzieć, że trzeba czasu aby jego współpraca z innymi zawodnikami wyglądała lepiej. Defensywa niestety musi być bezbłędna żeby ją chwalono, a w ofensywie wystarczy, że się uda kilka ładnych zagrań żebyś był chwalony za występ. Swoją drogą Oyedele nie zagrał źle, trochę asekuracyjnie, ale trzeba jeszcze zadać sobie pytanie jakie zadania dostał od trenera i ile czasu miał na zgranie się z kadrą.
@Znawca: Tej agresywności i doskoku to brakowało ogólnie kadrze wiec nie wiem skąd taki zarzut akurat do Maximiliana... swoją drogą napisz co myślisz o grze Modera, a tak dla porównania?
@Luk: 6-tka powinna się charakteryzować największą agresywnością w grze i doskoku,ponieważ takie ma zadania,inni mają więcej kreować a 6-tka zabezpieczać.
Gadu gadu o kadrze a to co najważniejsze czeka nas w piątek o 20.30.
Podobno, gdyby wszedł ten strzał z dystansu Oyedele – już zimą by go z nami nie było…
@EU07: Bo tu potrzeba prawdziwego trenera,który by ten potencjał poskładał a nie kolejnego pseudo trenera z polska myśla szkoleniowa.
@Zdzicho: Po co Lewandowski pchał sie pod bramkarza nie miał szans na dojście na co liczyl ? Fujara barcelonska zakała kadry
@Mioduski rak Legii:
Jakby tą piłkę odpuścił to byś stękał że się nie przykłada. Powalczył, dał pretekst do tego aby drużyna grała w przewadze, serio, widzisz tu minusy?
Moje punkty po meczu:
1. Jak stare repy grają po kilkadziesiąt meczów w kadrze truchtając, nie mając liczb, to jest ok, bo w klubach są dobrzy. Przyzwyczajamy się do nazwisk i nawet jak ktoś niespecjalnie gra to jest to jakieś bezpieczeństwo przez znajomość. Jak wchodzi Oyadele, młody, o egzotycznym wyglądzie, to można go jechać z każdej strony, że nie jest drugim Yamalem. A ja mam zupełnie odmienne zdanie. W miarę możliwości powinniśmy ogrywać młodych i perspektywicznych w kadrze, zwłaszcza w lidze narodów, bo to tak naprawdę rozgrywki stworzone na siłę. Nie każdy wchodzi do zespołu z buta, większość jednak musi się otrzaskać.
2. Obrona w kadrze skończyła się w 2017 r. Od tamtej pory prezentujemy się w tej formacji fatalnie i nie wiem czy w ogóle jest możliwe zbudowanie reprezentacji narodowej z obroną grającą tak, jak przy 3 bramce Chorwatów. Tu nie chodzi o dyspozycję dnia. Widz ma wrażenie, że jak dobra drużyna musiałaby nam wrzucić 6 bramek, to na pewno by to zrobiła.
3. Ostatnio doszło do połowicznej zmiany pokoleniowej i byłoby znakomicie przeprowadzić ją po całości. Panu Zielińskiemu (i innym 30+) też bym podziękował, bo argumenty o jego grze we Włoszech do mnie nie trafiają. Jak można być rzekomo takim dobrym, grać na najważniejszej dla ofensywy pozycji w kadrze, za jednym z najlepszych snajperów świata i mieć tak marne statystyki. Czy ktoś pamięta chociaż 2 mecze, w których to właśnie on pociągnął drużynę i dał nam jakieś punkty? Ja nie.
4. Lewandowski zasługuje na szacunek piłkarskiego środowiska pod każdym względem. Oglądając go w kadrze nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że on jakby grał swoje osobne spotkanie, jakby grał z nimi pierwszy raz. Obecność piłkarzy jego formatu na boisku jest zawsze dostrzegalna. U Roberta trzeba doszukiwać się tego, że podwajając go, obrońcy zostawiają więcej luzu innym. Trzeba sięgać pamięcią kilka miesięcy wstecz żeby przypomnieć sobie jego wkład w drużynę. To, że bierze się za rozgrywanie to jedno. Drugie, to wygląda na to, że jego obecność nieco paraliżuje młodszych kolegów.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!