Plusy i minusy po meczu z Jagiellonią
Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com
W niedzielę Legia Warszawa zremisowała w Białymstoku z Jagiellonią 1-1 i było to jej czwarte ligowe spotkanie z rzędu bez zwycięstwa. W pierwszej połowie i na początku drugiej części legioniści grali fatalnie, bez przyspieszenia i jakiegokolwiek wykończenia akcji. Sytuacja odmieniła się po godzinie gry, gdy "Wojskowi" zaczęli grać na wyższej intensywności, jednak nie wystarczyło to do końcowego zwycięstwa. Poniżej nasze "Plusy i minusy" za to spotkanie.
{VIDEOAD}
Radovan Pankov - Jedyny dość, a nawet bardzo pewny punkt defensywy warszawskiej drużyny. Tak naprawdę po 3. minucie meczu, gdy z łatwością ograł go Afimico Pululu, nie popełnił żadnego błędu, a napastnik Jagiellonii musiał szukać swoich szans przed polem karnym, bo w "szesnastce" nie miał szans pokonać Serba. W 42. minucie popisał się świetną podwójną interwencją w polu karnym, gdy w ostatnim momencie powstrzymał strzał Jesusa Imaza, a potem wygrał pojedynek siłowy z Darko Čurlinovem. W 62. minucie dobrze wrócił za Peterem Kováčikem i uniemożliwił biegnącemu sam na sam z Kacprem Tobiaszem skrzydłowemu na oddanie skutecznego strzału. Łącznie wykonał dwa skuteczne odbiory i zanotował 75% skuteczności w pojedynkach, w tym wszystkie górne były wygrane przez niego. Zrobił swoje również w ofensywie. Na początku drugiej połowy wyskoczył najwyżej po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, świetnie uderzył głową, ale niestety tylko w słupek. Przy zdobyczy bramkowej Legii to on nacisnął Afimico Pululu i zmusił go do straty piłki na rzecz Maxiego Oyedele. Zszedł z boiska w 87. minucie.
Ruben Vinagre - Nie był to idealny występ Portugalczyka, ale bardzo solidny. Zdecydowanie rzadziej pojawiał się w środku boiska niż w poprzednich meczach, a częściej operował na lewej flance. Do ofensywy podłączał się jednak często i aktywnie w niej uczestniczył. Był zresztą zawodnikiem stołecznej drużyny z największa liczbą kontaktów z piłką. Brakowało mu trochę większych konkretów, choć w 75. minucie wykreował stuprocentową sytuację, zdobywając przestrzeń w środku boiska i idealnie podając prostopadle na pole karne do Marca Guala. Wyglądał jednak bardzo dobrze w defensywie. Dobrze się ustawiał, wygrał większość pojedynków z przeciwnikami, a liczba 6 skutecznych odbiorów może robić wrażenie. Vinagre był jednym z nielicznych zawodników, który utrzymał równy poziom przez pełne 90 minut.
Kacper Chodyna - Zacznijmy od pozytywów. Od 60. minuty był to najlepszy występ w barwach Legii. Brał na siebie grę, napędzał akcje prawą stroną i nie bał się podejmować skutecznego ryzyka. W 67. minucie obsłużył świetnym podaniem wzdłuż boiska na pole karne Marca Guala i zanotował ładną asystę. W 82. minucie oddał niezłe, mocne uderzenie z rotacją z dystansu, które sprawiło sporo problemów golkiperowi gospodarzy. Osiem minut później dobrze znalazł się w "szesnastce" i wygrał pozycję z Cezary Polakiem, po czym został nadepnięty przez obrońcę "Jagi", co nie wiadomo dlaczego, nie zostało zauważone przez sędziów. Za ostatnie 30 minut w wykonaniu Chodyny ogromny plus i takiego chcemy go oglądać. To była jednak tylko 1/3 jego występu, a pozostała niestety była bardzo słaba. Skrzydłowy nie grzeszył skutecznością, przegrał 11 z 14 pojedynków z rywalami i zanotował aż 27 strat piłki. Obyśmy w następnych meczach oglądali tylko takiego Chodynę, jak w drugiej połowie.
Maximillian Oyedele - W pierwszej połowie pomocnika było mało, zdecydowanie rzadziej niż zazwyczaj pokazywał się do podań. Często zostawiał również wiele wolnego miejsca w środku pola, co skrzętnie wykorzystywali gospodarze. W drugiej połowie wróciła jednak pewna wersja 19-latka. Uczestniczył czynnie w rozegraniu, starał się pochłaniać wolne przestrzenie z piłką i wyraźnie częściej pokazywał się w ofensywie. W 67. minucie odzyskał posiadanie piłki na połowie rywala po wybiciu jej przez bramkarza i świetnym podaniem między kilkoma zawodnikami Jagiellonii uruchomił Kacpra Chodynę, co tak naprawdę przyczyniło się do zdobycia bramki. Próbował również kilku strzałów z dystansu, ale niezbyt mu to wychodziło. Zszedł z boiska w 87. minucie.
Kacper Tobiasz - Był to bardzo dobry występ golkipera. Między słupkami był niezwykle pewny i praktycznie nie do pokonania. Pierwszą świetną interwencją popisał się już w 4. minucie w sytuacji sam na sam z Afimico Pululu, choć przy odbiciu piłki do boku trochę pomogła mu mokra murawa, która zatrzymała ją przed Jesusem Imazem. W 21. minucie napastnik Jagiellonii spróbował mocnego uderzenia z dużego dystansu, ale Tobiasz także wykazał się refleksem. Trzecią kluczową interwencją wykazał się w 49. minucie, gdy gospodarze sprytnie rozegrali rzut wolny, oko w oko z golkiperem znalazł się Jesus Imaz, ale Tobiasz świetnie skrócił pole napastnikowi, dobrze rzucił się i obronił to uderzenie nogami. To byłby kapitalny występ... gdyby nie ten jeden błąd. Bramkarz ratował drużynę przez cały mecz, ale wybicie z 35. minuty wprost pod nogi jednego z graczy Jagiellonii kosztowało stratę trzech punktów.
Bartosz Kapustka - Po pomocniku chyba najbardziej widać było zmęczenie meczem w środku tygodnia, a najbardziej ukazywało się to w pierwszej części, gdy oddał środek pola gospodarzom, jednak nie można odmówić mu chęci do gry i harowania przez większość meczu. Pokazywał się często do rozegrania i schodził do prawej strony, by wspomagać Kacpra Chodynę. Wykazał się dobrą jakością podań i dośrodkowań, choć nie udało mu się wykreować więcej klarownych sytuacji oprócz dośrodkowania na głowę Luquinhasa z 30. minuty. Wyglądał pewnie w zadaniach defensywny, kilkukrotnie wykazał się świetnymi powrotami i odbiorami piłki, a także był skuteczny w pojedynkach z rywalami.
Luquinhas - W porównaniu do ostatnich poczynań boiskowych Brazylijczyka, ten występ był przyzwoity. W pierwszej części meczu był jednym z nielicznych legionistów, którzy jakkolwiek próbowali zrobić różnicę w ofensywie, brał piłkę na siebie przed polem karnym przeciwnika i potrafił z nią coś wyczarować. Inną kwestią jest to, że po prostu nie wychodziło, tym bardziej, że nie miał zbytnio pomocy ze strony innych kolegów z drużyny. Wyglądał jednak nieco lepiej w starciach z rywalami, z którymi w końcu wygrywał pojedynki biegowe do piłki, a jego dryblingi momentami były skuteczne. W 30. minucie był bliski zdobycia bramki, gdy znalazł się niepilnowany w polu karnym i uderzył "szczupakiem", ale minimalnie przestrzelił. Opuścił boisko w 68. minucie, a szkoda, bo jego umiejętności mogły przydać się na coraz bardziej podmęczonego rywala.
Tomas Pekhart - Nie warto nawet rozpisywać się na temat dyspozycji czeskiego napastnika. Równie dobrze mogłoby go nie być na boisku, bo przez 54 minuty gry tylko 10-krotnie dotknął piłkę, przy czym zanotował dwa celne podania i cztery straty. Pekhart tylko się nabiegał, ale nawet jego pressing w tym meczu nie dał żadnego pożytku.
Steve Kapuadi - Po ostatnich dwóch pewnych występach liczono, że w tak ważnym spotkaniu Kapuadi także dowiezie oczekiwany poziom gry. Niestety, Francuz był bardzo niepewny w tym meczu. W porównaniu z Radovanem Pankovem, kompletnie nie radził sobie w pojedynkach z rywalami, którzy często ogrywali czy prześcigali go w prosty sposób. Często skracał rywalom pole gry, wychodząc wysoko poza pole karne, ale był w tym bardzo niedokładny, przez co zostawiał mnóstwo wolnej przestrzeni bliżej własnej "szesnastki". Choć często się za to zabierał, gorzej wyglądała również kwestia rozegrania w jego wykonaniu, w którym popełnił kilka zbyt prostych błędów i tracił piłkę.
Ryoya Morishita - Nic nie zmienia się w grze Japończyka i po każdym meczu można zrobić kopiuj + wklej opisu jego występu. Morishity jest dużo na boisku, pojawia się często do gry, ale nie daje kompletnie żadnych konkretów. Wojciech Urbański, który zmienił pomocnika, przez kilka minut gry zdążył wykreować tyle samo dogodnych sytuacji kolegom z drużyny co on przez cały mecz - tylko jedną. Japończyk zrobił to w 60. minucie, gdy głową zagrał na pole karne do Marca Guala. W 84. minucie nie wykorzystał podania na pole karne Hiszpana, uderzając z pierwszej piłki trochę zbyt lekko, co zdołał obronić golkiper. Opuścił murawę trzy minuty po tej okazji.
Paweł Wszołek - Ten występ dobrze pokazał, że Wszołek nie jest prawym obrońcą i na dłuższą metę jego występy na tej pozycji się nie obronią. Często nie radził sobie w pojedynkach z rywalami, był mijany w bardzo prosty sposób i nie radził sobie z szybkością skrzydłowych Jagiellonii. Przez wypady ofensywne i powolne powroty, brakowało go czasem w obronie, a przeciwnicy wykorzystywali wolną przestrzeń po prawej stronie. Ogółem momentami zamiast biegać - dreptał, jak m.in. przy jednym powrocie ze spalonego, gdy został trafiony piłką w głowę przez Kacpra Chodynę. W ataku także nie pomagał drużynie, jakość jego dośrodkowań była bardzo słaba, a zwykłe podania często kończyły się stratami i kontratakami Jagiellonii.
Zmiennicy
Marc Gual - Pojawił się na boisku w 54. minucie. Już gdy stał przy linii bocznej, czekając na zmianę, widać było, że jest pozytywnie naładowany i chce zagrać jak najlepiej przeciwko swojej byłej drużynie. Tak naprawdę to jego wejście odmieniło grę Legii. Hiszpan napędzał ataki i świetnie pokazywał się do podań w ofensywie. Skutecznie znajdował swoje miejsce w polu karnym i w końcu dochodził do jakichś sytuacji podbramkowych. Łącznie oddał 4 celne strzały, które naprawdę sprawiły sporo trudności golkiperowi rywali. W 67. minucie dobrze uwolnił się w polu karnym, nie złamał linii spalonego i skutecznie wykończył zagranie Kacpra Chodyny. W 84. minucie świetnie powalczył z rywalem na prawej flance, wygrał fizyczny pojedynek z nim i idealnie dograł na pole karne do Ryoyi Morishity, co powinno skończyć się asystą. W końcu jakościowy występ Guala i pierwsza bramka od ponad miesiąca, która może odblokuje napastnika na dłużej.
Migouel Alfarela - Wszedł na murawę w 68. minucie. Kilka razy próbował zrobić coś z piłką, wykiwać rywali balansem ciała, ale również nie udało mu się stworzyć żadnych konkretów, a tylko lekkie zamieszanie. W 82. minucie dobrze utrzymał się z piłką przed polem karnym i wystawił ją do Kacpra Chodyny, który mocno uderzył na bramkę. Sześć minut później w kontrataku udało mu się również wywalczyć rzut rożny, po którym jednak nie było większego zagrożenia.
Wojciech Urbański, Rafał Augustyniak, Artur Jędrzejczyk - Pojawili się na murawie w 87. minucie. Grali zbyt krótko, by ocenić ich występ, choć młodego pomocnika warto pochwalić za akcję z doliczonego czasu gry, gdy "ruletką" ograł rywala i skutecznie dograł prostopadłym podaniem na pole karne do Marca Guala, dając Hiszpanowi szansę na strzał.
Komentarze: (25)
Pankov Jędza Ziółkowski Kapuadi - może taki zestaw spróbować.
Ewentualnie Jędza Pankov Ziółkowski Kapuadi
I dalej:
Wszołek Oyadele Kapustka Luqinias Vinagre
Gual
Ewentualnie za Luqiniasa Alfarela jako drugi napastnik lub Morishita jako 5 pomocnik.
A generalnie to potrzeba 2 dobrych napadziorow. Bo Nsame i Pekhardt to nie ta bajka.
Musicie wrócic do stylu 3 obrony Jędrzejczykiem Augustyniakiem i Kapuadim. Na wahadłach Vinagre i Wszołek. W srodku pola kapustka , oyedele i luquinhas. N ataku Gual i Pekhart
Bramkarz strzela sobie bramkę i bez minusa, bo poza tym obronił strzały, które każdy przeciętny bramkarz by obronił.
@bodek:
Ty byś te strzały brzuchem obronił. Wszystkie te interwencje z uwagi na warunki były akurat bardzo dobre. Niewiele potrzeba na tak mokrej i grząskiej murawie, przy mokrej i śliskiej piłce, żeby piłka po rękawicach prześlizgnęła się pod nogi rywala czy do bramki. Ocena Tobiasza jest wyważona, redaktorzy nie są sfrustrowanymi kibicami i biorą pod uwagę wszystkie czynniki. Ja też nie jestem frustratem i uważam, że wybicie piłki słabszą nogą, pod presją, gdzie niecelność zagrania wynosiła +/- 5 centymetrów, to nie jest powód do krzyżowania bramkarza w meczu rozgrywanym w trudnych warunkach atmosferycznych i grząskiej murawie. Dostrzegam też świetny pressing Jagiellonii, który zablokował Tobiaszowi możliwość kopnięcia piłki lepszą prawą nogą i znakomite podanie zawodnika Jagiellonii do Imaza. Wbrew temu co piszesz, to oni strzelili tę bramkę, a nie Tobiasz. Pokazali coś, co brakuje Legii - świetną organizację gry, zmuszenie przeciwnika do błędu i czystą, piłkarską jakość, bo gdyby takie podanie jakie wykonał Sacek, miał wykonać zawodnik Legii pokroju Wszołka, Chodyny czy Morishity lub Luquinhasa, najpewniej nie byłoby ono udane.
No Lobiasz bez minusa za asystę?
Fakt obronił kilka strzałów ale od tego jest bramkarz i to powinno być regułą a nie wyjątkiem.
Ile męczy wybronił Legii ten typ?
Dwa,trzy może cztery i to wszystko na tyle rozegranych spotkań?
Malarz może słówko komentarza?
Niemal zawsze zgadzam się z ocenami, ale Tobiasz i Chodyna na tym samym poziomie…? Mogliby być na tym samym gdyby jeden nie zawalił bramki, a drugi nie zaliczył asysty (a gdyby nie wspaniali sędziowie dwóch)… Coś nie tak tym razem
Dla was plus i jednocześnie minus ….a nie może jednak ocena neutralna ….. Czas zmienić stronkę na konkurencyjną ale za to rozsądnie Legijną …..bo tego się nie da czytać (
Same minusy... strata 2 pkt,wyraźnie słabsi w pierwszej połowie,fart że nie było 3-0, gra ofensywnych graczy bardzo słaba.Ten system gry powinien być wdrożony o okresie przygotowawczym ,i powinni grać na pamięć w ciemno, wszystkie warianty ofensywne.slabe otwieranie gry,żadnej wymienności pozycji,za dużo słabych ogniw... niezbyt optymalna wyjściowa jedenstka.mozna tak wymieniać jeszcze sporo mankamentów.
Największym plusem meczu była wypowiedź trenera dla Canal plus, bo nie chciał przyjąć, pewnie się popłakał. A największym minusem tego meczu jest to że jednak dziś, pomimo modlitw pielgrzymów w Fatimie, nie został wywalony za swoje pajacowanie.
Jasne, rozumiem że teraz przeciągamy moment zwolnienia do grudnia, bo nie wierzę że zostanie (on na pewno, a pewnie i Zielu i ten drugi), ale jeśli ktoś tam ma nadzieję, że "może zaskoczy", no to niech chociaż powiedzą że mają nadzieję...przynajmniej będzie wesoło.
A odnośnie tych plusów dla piłkarzyn, to w sumie co tu się zgodzić lub nie? Poziom oczekiwań jest taki że jeden dobry mecz sprawia że nagle lamus okazuje się kozakiem. Jak już jesteśmy przy nadziejach, oczekiwaniach, plusach, minusach, itp. to skoro już zgadzamy się że Pekhart, Kapuadi, Morishita, Wszołek i pewnie ktoś jeszcze, nie nadążają już, to ja mam taką nadzieję, że w ich miejsce wejdą młodzi ludzie chociaż, z ambicja umieszczoną wyżej niż faja krasnala ogrodowego. Ale nie wiem czy pozer w rękami w kieszeniach jest w stanie spojrzeć powyżej i dać od siebie chociaż to. Może w akcie desperacji, na koniec kadencji, dyrektor sportowy poprosi o to portugalskiego smerfa marude a ten może się zgodzi??? To tyle. Jak coś, to ja jestem i za tym żeby Zielek został, i żeby nie został, nie znam się na tym i nic do niego nie mam chyba jednak. Się wypowiadam bo akurat miałem chwilę :DDD
Pamiętajmy mimo wszystko, że jednak to jest tylko piłeczka
@Michał: Jakby ocenić to w ten sposób, w skali od 1 do 10 1-3 to minus 4-7 to neutralna ocena, a 8-10 to plus to można zaakceptować, że Chodyna i Kacper mają neutralne oceny. Tobiasz 4, Chodyna 6-7 to chyba jest to do przyjęcia?
P.s. Przecież Kacper też zaliczył asystę... 2 stopnia ;p
@qwqs: Nareszcie się wyleczyliśmy z tego ustawienia (długo za długo na to czekałem), a ty chcesz żeby do niego wrócili???
P.s. Wszołek powinien grać na skrzydle nie jako prawy obrońca.
Największe minusy? Damian Kos i Bartosz Heinig-dwie ślepe pipy sędziowskie nadające się do pracy w Spółdzielni Niewidomych Promet ( w Sosnowcu-żeby nie było...) a nie do pomocy sędziemu głównemu. A Pekharta oddelegować razem z nimi,żeby pilnował czy w nowej robocie nie będą się obijać.
@Jose Kante: kolejny fenomenalny wpis. Pelna i totalna zgoda!
Drago Okuka i Darek Kubicki może by wrócili i z Krzysiem Dowhaniem pociągnęli ten wózek dalej...
@Jose Kante: jeżeli mają sprowadzić konkretnego trenera,a nie z łapanki to niech czekają do zimy,bo mistrz już odjechał i tak,zimą nowy trener i jakieś wzmocnienia,dobrze przepracowany okres przygotowaczy,i przynajmniej będzie walką o PP a może i w LKE,więc dobre i to by było w tym sezonie.Moze zimą udałoby się dogadać tego Fedę Dudicia(młody wiek,ofensywny i nowoczeny futbol,były napastnik,top trener w lidze serbskiej obecnie),lub jakieś mocniejsze nazwisko trenerskie.Ale na pewno trener,który lubi grę kreatywną ofensywną,widowiskową.To ma być madry i i przemyślany wybór,nie pod wpływem presji czasu i braku kandydatów...
@dziad LeopoLd:
Podobno powiedzieli Marciniakowi, że był faul, a ten stwierdzil, że nie będzie sprawdzał bo nie było. Czekam na kulisy canal+ ale pewnie na nie pokażą tego bo byłby skandal dekady. Swoją drogą już kilku sędziów po ewidentnych błędach dostało urlop na kilka kolejek od sędziowania w tym sezonie, ale Stewego Wondera boją się ruszyć
Kiedy zapisy na wyjazd do betonów? Jedziemy specjalem czy furami?
Nie wiadomo, czy to prawda, ale:
"Jak ustalił "Fakt", jednym z kandydatów na krótkiej liście potencjalnych następców Feyo, jest André Breitenreiter, który w ubiegłym tygodniu odwiedził stolicę Polski i spotkał się z potencjalnym pracodawcą.
Ostatnim zespołem prowadzonym przez niemieckiego szkoleniowca było angielskie Huddersfield. Klub z Wysp Brytyjskich w maju rozwiązał jednak (za porozumieniem stron) umowę z Breitenreiterem, po tym, jak jego zespół spadł z Championship.
Klęską zakończyła się także jego trenerska przygoda z TSG 1899 Hoffenheim, skąd w ubiegłym roku został zwolniony po serii 10 meczów bez wygranej. Rozczarowanie w drużynie z Badenii-Wirtembergii było tym większe, że Niemiec przychodził do ekipy "Wieśniaków", mając na koncie tytuł świeżo upieczonego mistrza Szwajcarii w barwach FC Zurich".
jeszcze jedną klasyfikację
do plusów i minusów dodać krzyż na drogę, np po 5 lub 7 minusach
jeśli jakiś wkład jest wystawiany a mimo to dostaje same minusy lub większość to nie dość że nie pomaga to jest wręcz 12 kopaczem rywali
im szybciej pozbędziemy się totalnych korniszonów tym jest większa szansa na poprawę wyników
zimą krzyżyk na drogę dla Kacperka-asystenta, Burcha inwalidy, Wszołka -za wszystkie minusowe mecze od roku, Pepika za całokształt i Afroszfajcara za wiek (dokładnie liczba jego lat to wiek)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!