Wszołek: Zagraliśmy dwie równe połowy
- Nie lubię oceniać samego siebie. Najważniejszy dziś był powrót na zwycięską ścieżkę w lidze. Byliśmy skoncentrowani, zagraliśmy bardzo mądrze i udało nam się zachować czyste konto. Chciałem zdobyć gola, bo cała moja rodzina była dziś na trybunach. Nie udało się, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Oby to był dobry prognostyk przed następnymi meczami - powiedział po zwycięstwie z Lechią Gdańsk Paweł Wszołek.
- Przede wszystkim zagraliśmy dwie równe połowy. To było naszą siłą. Zawsze jest coś do poprawy, ale koniec końców najważniejsze są trzy punkty i zero z tyłu, bo to daje kopa. Ciężko pracowaliśmy przez przerwę reprezentacyjną nad wieloma rzeczami, które dziś nam wychodziły. Cały zespół i sztab wykonał świetną robotę. Teraz musimy się szybko regenerować, bo za parę dni kolejny mecz.
- Na tej pozycji, na której w tym momencie gram, mogę wykorzystywać swoje walory - atakowanie przestrzeni, zdobywanie terenu. W dzisiejszym meczu było to widoczne, podobnie jak dwa tygodnie temu w Białymstoku. Czuję się dobrze na prawej obronie, nie jest mi to obce, bo grałem tak we Włoszech czy Anglii. Jednak cała drużyna zagrała dziś dobrze i to był klucz do zwycięstwa.