Radovan Pankov plusem października! - fot. Mishka / Legionisci.com
Plus października: Radovan Pankov
Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com
Po słabym wrześniu w wykonaniu legionistów, liczono na zdecydowaną poprawę w następnym miesiącu. W październiku stołeczna drużyna rozpoczęła rywalizację na trzech frontach i pokazała, że potrafi je dobrze łączyć. W Ekstraklasie "Wojskowi" zremisowali z Jagiellonią Białystok (1-1), a także pokonali Lechię Gdańsk (2-0) i GKS Katowice (4-1). Podopieczni trenera Goncalo Feio jeszcze lepiej poradzili sonie w rozgrywkach Ligi Konferencji, gdzie pokonali faworyzowany Real Betis Balompié (1-0) i rozbili FK TSC Bačka Topola (3-0). Na zakończenie miesiąca legioniści po ciężkim boju wygrali z Miedzią Legnica (2-1) i zapewnili sobie awans do następnej rundy Pucharu Polski. Po każdym z tych spotkań ocenialiśmy graczy Legii, a najwięcej plusów od naszej redakcji otrzymał Radovan Pankov!
{VIDEOAD}
W październiku defensor udowodnił, jak ważnym jest punktem drużyny. Po przejściu na grę czwórką obrońców stał się kluczową postacią. Wystąpił w każdym z sześciu spotkań i spisywał się na tyle dobrze, by za każdy z nich zostać oceniony pozytywnie. Serb był niezwykle pewny w interwencjach, bardzo ciężko było go oszukać i przejść, ale również dokładał swój grosz w ofensywie, m.in. zdobywając asystę drugiego stopnia w meczu z GKS-em Katowice. Po tak fenomenalnym miesiącu w wykonaniu Serba, ciężko jest wyobrazić sobie pierwszy skład bez jego obecności.
Podobnie sprawa wygląda z Rubenem Vinagre, który w październiku zajął drugie miejsce w naszej klasyfikacji, notując o jednego plusa mniej niż Pankov za minimalnie słabszy występ przeciwko Lechii Gdańsk. Portugalczyk na przestrzeni miesiąca stał się prawdziwym liderem drużyny, który w praktycznie każdym meczu robił swoimi zagraniami różnicę. Dominował na pełnej przestrzeni boiska, a przy jego jakości i wykonaniu podań ręce same składały się do oklasków. Jego niesamowity przegląd pola potwierdzają dołożone do jego dorobku trzy asysty, w tym dwie w rozgrywkach Ligi Konferencji.
Dobrą formę w październiku prezentował także Bartosz Kapustka. Kapitan Legii nie zawiódł w żadnym spotkaniu, a w trzech szczególnie się wyróżniał. Był jednym z głównodowodzących rozegraniem akcji drużyny, brał na siebie rolę kreatora. Na boisku zachowywał spokój, dobrze obserwował i skanował to, co się na nim dzieje. Skutecznie łączył grę ofensywną z pomocą w defensywie. Do udanych występów na koniec miesiąca dołożył swoje bramki przeciwko TSC i Miedzi Legnica. W tym miesiącu do dobrej dyspozycji powrócił w końcu Paweł Wszołek. Zaczął dobrze funkcjonować, grając na prawej obronie, czyli nieco eksperymentalnej pozycji dla tego zawodnika. Dużo biegał wzdłuż linii i był skuteczny w wymienności pozycji, a w defensywie praktycznie w ogóle nie zawodził. Tyle samo plusów co ci dwaj zawodnicy otrzymali też Ryoya Morshita i Steve Kapuadi, ale ich forma była nieco chwiejna.
Japończyk w październiku był bardzo aktywnym zawodnikiem i starał się cały czas pokazywać do gry. Dużo biegał na lewym skrzydle i dobrze współpracował m.in. z Rubenem Vinagre. W dużej liczbie spotkań brakowało mu jednak skuteczności, marnował wiele dośrodkowań i sytuacji bramkowych. To głównie za swoją niechlujność otrzymał negatywną ocenę w dwóch spotkaniach. Tyle samo minusów otrzymał francuski defensor. Kapuadi dobrze uzupełniał się z Radovanem Pankovem i w tym miesiącu utworzył z Serbem parę praktycznie nie do zastąpienia. Bywały jednak spotkania, w których Francuz był zdekoncentrowany, grał zbyt nonszalancko i popełniał proste błędy. Kapuadiemu udało się jednak błysnąć w ofensywie, a zdobycze bramkowe z Realem Betis i GKS-em Katowice dały dużo dobrego drużynie.
Gorszą dyspozycję w przeciągu ostatnich 31 dni prezentował również Luquinhas. Brazylijczyk podobnie jak Morishita notował dużą nieskuteczność, jego ataki i balans ciała nie były już tak nieprzewidywalne. To spowodowało, że skrzydłowy utracił miejsce w wyjściowej jedenastce. W niektórych meczach był jednak ważnym i dającym pozytywny impuls zmiennikiem. Tego nie można powiedzieć o Tomasie Pekharcie i Migouelu Alfareli, którzy zakończyli ten miesiąc z jedną notą negatywną na koncie i bez żadnej pozytywnej, co i tak było delikatną oceną tych zawodników, ze względu na ich czas przebywania na boisku. Obaj po wejściach na murawę nie dawali drużynie zbyt wiele, a dodatkowo na potęgę marnowali swoje okazje bramkowe, co tyczy się szczególnie francuskiego napastnika. Na jego korzyść lekko działa jednak to, że rzadko kiedy występował na swojej nominalnej pozycji.
Pełna klasyfikacja:
Radovan Pankov - 6
Ruben Vinagre - 5
Bartosz Kapustka - 3
Paweł Wszołek - 3 / 1
Steve Kapuadi - 3 / 2
Ryoya Morishita - 3 / 2
Marc Gual - 2
Kacper Chodyna - 2
Gabriel Kobylak - 2
Rafał Augustyniak - 2 / 1
Luquinhas - 2 / 2
Kacper Tobiasz - 1
Jan Ziółkowski - 1
Maximillian Oyedele - 1 / 1
Wojciech Urbański - 1 / 1
Tomas Pekhart - 1
Migouel Alfarela - 1
Komentarze: (1)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!