Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej

Poniedziałek, 11 listopada 2024 r. godz. 17:03

Plusy i minusy po meczu z Lechem

Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com

W niedzielę Legia Warszawa doznała bolesnej i upokarzającej porażki w spotkaniu z Lechem Poznań. Od początku meczu w stołecznej drużynie nie funkcjonowała gra obronna, jednak w pierwszej połowie legioniści potrafili wykorzystać swoje okazje w ofensywie i dwukrotnie wyrównać wynik meczu. Po przerwie gra praktycznie każdego z zawodników wyglądała karygodnie, a poznaniakom udało się całkowicie obnażyć ich słabości. Zapraszamy na oceny, jakie wystawiliśmy podopiecznym Goncalo Feio za ten mecz.

{VIDEOAD}

Ruben Vinagre - Przed meczem wydawało się, że Portugalczyk będzie jednym z najważniejszych punktów, który poprowadzi drużynę do sukcesu. Niestety, Vinagre całkowicie zawiódł. W ofensywie był kompletnie nieskuteczny, większość jego rajdów kasowano w łatwy sposób, a dośrodkowania nie robiły różnicy, poza jednym, po którym podyktowany został rzut karny. Gdyby jednak zawodnik nie dotknął w tej sytuacji piłki ręką, nie byłoby z tej centry żadnej korzyści. Jeszcze gorzej wyglądała jego gra defensywna. Brakowało mu agresywności, doskoku, decyzyjności i dobrego ustawiania się, co poskutkowało udziałem przy 3 z 5 straconych bramek. Dodatkowo w 68. minucie miał szansę, by podłączyć drużynę do prądu, gdy otrzymał piłkę niepilnowany na 11. metrze, miał wiele miejsca i czasu na zastanowienie się, jak wykorzystać tę okazję, a uderzył prosto w bramkarza. Zdecydowanie najgorszy występ bocznego obrońcy w barwach Legii.

Bartosz Kapustka - Wygranie środka pola w Poznaniu było najważniejsze, a głównym punktem tej części boiska miał być właśnie Kapustka. Niestety, kapitan Legii kompletnie nie nadążał za szybką grą narzuconą przez graczy Lecha. Bardzo często tracił piłkę, przegrywał pojedynki siłowe, ale podobnie było w przebitkach, które trzeba było wygrać. Fatalnie wyglądała skuteczność jego podań, którymi starał się przyspieszyć akcję. W tym spotkaniu Kapustka był niechlujny i często decydował się na proste zagrywanie do tyłu. Idealnym podsumowaniem jego występu była sytuacja z 84. minuty, gdy w dogodnej sytuacji w polu karnym nie trafił w piłkę, a golkipera gospodarzy. W defensywie również nie był tak aktywny jak zawsze, rzadziej pazernie atakował rywala i pozostawiał wiele przestrzeni. Niestety, wydaje się, że u pomocnika nadeszła kolejna obniżka formy.

Radovan Pankov - Dawno nie było tak słabego występu Serba. Miał ogromne problemu z ustawianiem się i nie nadążał za szybkimi, składnymi atakami Lecha. Przy pierwszej akcji bramkowej zdublował pozycję Rafała Augustyniaka, przez co zabrakło go w polu karnym i nie miał kto pokryć oddającego strzał Patrika Walemarka. Przy drugiej straconej bramce najpierw odpuścił podejście do strzelającego Afonso Sousy, a po odbitym przez Gabriela Kobylaka strzale z niewiadomych przyczyn przepuścił piłkę obok siebie zamiast ją wybić i ta trafiła do niepilnowanego przez niego Antoniego Kozubala. Kompletnie zawalił również przy ostatniej zdobytej przez Lecha bramce, dając się z łatwością wyprzedzić Afonso Sousie w polu karnym. Opuścił boisko w 82. minucie.

Steve Kapuadi - Francuz był w tym meczu jak dziecko we mgle. Już w dwóch ostatnich spotkaniach popełniał proste błędy, jednak w meczu z Lechem praktycznie każde jego zagranie było nieudane. Kompletnie nie potrafił ustawiać się w polu karnym, zostawiał masę przestrzeni, którą w pełni wykorzystywali lechici. Szczególnie ukazało się to przy trzeciej bramce Lecha, gdy wybiegł za Mikaelem Ishakiem i po szybkim rozegraniu nie potrafił już odnaleźć się w tej akcji i jej przerwać. Również przy czwartym straconym golu pokazał, jak bardzo niezdecydowany był w tym meczu, gdy podbiegł do Joela Pereiry i zamiast agresywnie go nacisnąć, cofnął się i pozostawił Portugalczykowi możliwość podania. W 61. minucie dał się ograć Patrikowi Walemarkowi, który zastawił się obrońcy i zagrał za niego piętką, wyprowadzając Afonso Souse na sytuację sam na sam. Niedługo później wrzucił na minę swoim podaniem Marca Guala, który stracił piłkę, co zapoczątkowało ostatnią akcję bramkową. O ile podanie nie było jeszcze bardzo złe, dało się spod niego wyjść, tak powrót za tą akcją i truchtanie w jego wykonaniu były skandaliczne.

Rafał Augustyniak - Augustyniak ze wszystkich zawodników z pola popełniał najmniej błędów. W pierwszej połowie wyglądał najsolidniej, dawał radę w środku pola, nie dawał zawodnikom Lecha wiele przestrzeni. Nie ustrzegł się jednak pomyłki, która przydarzyła mu się przy drugiej bramce, gdy powinien lepiej zareagować po odbitej przez golkipera Legii piłce. W drugiej części, tak jak całej drużynie, tak i Augustyniakowi posypała się gra. Przy bramce Afonso Sousy z 50. minuty został kompletnie ośmieszony, Portugalczykowi w brutalny sposób udało się założyć pomocnikowi "dziurkę", czym napędził tę akcję. Z minuty na minutę było widać coraz większe zmęczenie u Augustyniaka i brak chęci do gry. Brawa za pierwszą połowę i pewnie wykorzystany rzut karny, ale całościowo występu defensywnego pomocnika nie można nazwać dobrym.

Ryoya Morishita - Pojawiają się sygnały, że Japończyk zostanie wykupiony przez Legię, ale takie występy na pewno nie poprą tej decyzji. Nie potrafił zrobić żadnej różnicy w ofensywie, nie wychodziło mu praktycznie nic, mimo że w porównaniu do innych zawodników, był w niej w miarę aktywny. Miał jednak najwięcej strat z całej drużyny i zdecydowanie najgorszą celność podań. Jeszcze gorzej wyglądała celność jego strzałów z dystansu, na które kilkukrotnie się decydował. Piłka leciała wysoko w trybuny bądź kilka metrów obok bramki. W defensywie również nie dawał nic, często tylko truchtał, jak np. przy drugim golu Lecha, gdy był najbliższej Afonso Sousy i pozwolił mu na oddanie strzału z dystansu. Zszedł z boiska w 76. minucie.

Paweł Wszołek - Mało było Wszołka w tym meczu. W ofensywie miał praktycznie tylko jeden dobry rajd, zakończony celnym dośrodkowaniem na dalszy słupek i asystą drugiego stopnia. W obronie był kompletnie zagubiony, podobnie jak Ruben Vinagre dawał się z prostotą ogrywać atakującym Lecha. Bardzo źle zachował się przy pierwszej straconej bramce, kiedy najpierw w dziwny sposób i za krótko wybił piłkę głową, a potem zostawił mnóstwo przestrzeni w polu karnym Patrikowi Walemarkowi. W drugiej połowie mało akcji Lecha szło jego flanką, więc nie miał okazji do popełnienia większej liczby błędów.

Luquinhas - Kompletnie bezbarwny występ Brazylijczyka. Poza dobrze zgraną piłkę głową do Marca Guala i zaliczoną asystą nie można go pochwalić za nic. Większość jego poczynań ofensywnych kończyło się stratami bądź niecelnymi podaniami, które przeradzały się w groźne kontry. Praktycznie w ogóle nie wspomagał drużyny w defensywie, przez co, mając na swojej stronie również ofensywnego Rubena Vinagre, zostawiał wiele przestrzeni dla lechitów. W 59. minucie dał się prosto ograć w dryblingu obrońcy Alexowi Douglasowi, pozwolił mu uciec środkiem pola, co zakończyło się stratą czwartej bramki. Wydawałoby się, że to Luquinhas powinien tak robić z defensorami, a nie oni z nim, ale to właśnie pokazuje, w jakiej obecnie formie jest skrzydłowy. Został zmieniony w 63. minucie.

Marc Gual - Początkowo Gual grał tak, jak w poprzednich spotkaniach - schodził nisko do rozegrania, pomagał drużynie. Jego gra mogła się więc w miarę podobać. W 29. minucie bardzo ładnie znalazł się w polu karnym i wykończył naprawdę trudną piłkę, choć wcześniej zmarnował kilka dużo prostszych sytuacji. To jednak koniec pozytywów. Po bramce kompletnie zgasł, można było zapomnieć, że Hiszpan jest na boisku. Przypomniał jednak o sobie w 69. minucie, gdy zszedł po piłkę aż pod własne pole karne i w fatalny sposób stracił ją na korzyść Antoniego Kozubala, co skończyło się piątą bramką. Zszedł z boiska w 76. minucie.

Kacper Chodyna - Bezbarwny i bezproduktywny występ skrzydłowego. Nie było żadnej akcji, w której Chodyna jakkolwiek by się wyróżnił, dał się zapamiętać. Przez całe spotkanie wykonał tylko 17 celnych podań i aż 15 razy stracił futbolówkę na rzecz rywali. Nie da się nic więcej napisać o tym występie skrzydłowego, był po prostu nieprzydatny.

Gabriel Kobylak - Golkiper Legii jest chyba najbardziej poszkodowanym z zawodników po tym meczu. Miał kilka ważnych interwencji, a mimo wszystko 5-krotnie musiał wyciągać piłkę z siatki. W 5. minucie dobrze wyciągnął strzał Patrika Walemarka, wybijając piłkę do boku, ale z uderzeniem Aliego Gholizadeha nie miał już najmniejszych szans. W 37. minucie bardzo dobrze interweniował przy uderzeniu głową z rzutu rożnego, wyciągając strzał końcówką palców. Przy drugim trafieniu Lecha wydawało się, że mógł się zachować lepiej, bo odbił pierwszy strzał przed siebie, jednak rykoszet nie pomógł mu w skuteczniejszej interwencji, a przy dobitce był już bez szans. W 62. minucie świetnie skrócił pole Afonso Sousie i wybronił strzał Portugalczyka w sytuacji sam na sam. Przy reszcie straconych bramek nie mógł nic zrobić. Miał kilka swoich momentów, być może gdyby nie on, to wynik byłby jeszcze wyższy, ale mimo wszystko, za pięć straconych bramek nie można dać bramkarzowi nic innego niż minus.

Zmiennicy

Mateusz Szczepaniak - Wszedł na murawę w 76. minucie. Starał się, nie bał się pokazywać do gry i wchodzić odważnie w pojedynki z przeciwnikami. Niewiele mu z tych starań wychodziło, jednak był to dopiero jego drugi występ w Ekstraklasie.

Tomas Pekhart - Wszedł na boisko w 76. minucie. Występ bez żadnej historii, nie zdołał zrobić kompletnie nic. W zasadzie można było zapomnieć, że Czech spędził kwadrans na boisku.

Jan Ziółkowski, Jurgen Celhaka - Pojawili się na boisku w 82. minucie. Grali zbyt krótko, by ocenić ich występ.

Wojciech Urbański - Wszedł na boisko w 63. minucie. Nie zmienił w grze kompletnie nic, a wykazał się masą niedokładności. Przegrał prawie 75% pojedynków z przeciwnikami i na 8 kontaktów z piłką, stracił ją aż 4-krotnie. Tak naprawdę, wyszło mu tylko jedno zagranie z 84. minuty, kiedy prostopadłym podaniem uruchomił w polu karnym Kacpra Chodynę. Urbański miał prawie pół godziny na pokazanie swoich umiejętności i próbę uratowania wyniku, jednak nie zrobił nic.



Komentarze: (38)

(L), 11.11.2024 17:12:48 - *ilabs.pl

Mioduski won

Zieliński won

Trenerzyna i pilkarzyny z nimi w pakiecie

Cejrowski , 11.11.2024 17:58:38 - *plus.pl

Wszyscy won.

13, 11.11.2024 18:01:39 - *122.28

Kobyłka na plus! Chłopie, co Ty opowiadasz? Skoro nic nie miał do powiedzenia to znaczy że nie miał! Bramkarza ocenia się poprzez sytuację, które miał szansę wybronić... A te wyłapał wszystkie! I rykoszet I sam na sam! Ostatnia była słaba, tam się mijał z drewnianym obrońca... To może dlatego... Bo powinien pójść w prawo, było jasne że tam uderzy .. ale tak jak mówię... Może obrońca go zmylił.

bronek49, 11.11.2024 18:17:55 - *vectranet.pl

niestety noty są takie na jakie piłkarze zasłużyli to był dosłownie pogrom takiego słabego meczu Legii i wyniku się nie spodziewałem co do młodych piłkarzy to nie można mieć pretensji bo rzadko grają trener nie wpuszcza ich przy wysokim prowadzeniu jak w meczu z Dynamem a wpuszcza wtedy kiedy przegrywają 2-5 wszyscy przeszli obok meczu

Wycior, 11.11.2024 18:24:05 - *vectranet.pl

Czy Pekhart miał chociaż 1 kontakt z piłką? Wg mnie nie, ale mogło mi coś umknąć.

Michał , 11.11.2024 18:42:36 - *play-internet.pl

Lech nas zwyczajnie zweryfikował pod każdym względem. Pierwsza to kiepska kadra i zawodnicy z pierwszej jedenastki w większości nie nadają się do drużyny walczącej o prymat w lidze, ile razy juz Kapuadi, Pankov, Gual czy Luquinhas zawodzili? A kto wchodzi za nich stary Pekhart i Celhaka, powiedzcie mi jakie atuty ma Albańczyk? Nasza kadra jest przeciętna i ten mecz to dobitnie pokazał, brak u nas indywidualnych zdolności graczy którzy dadzą coś więcej

M3, 11.11.2024 18:43:32 - *.

Morishita i Pankov zagrali dla lecha. Je... lecha! Vinagre nie kosztuje więcej niż 800k. Sędzia to ch...

L, 11.11.2024 18:54:39 - *chello.pl

@Michał : Luquinhas zdobyl 2 mistrzostwa wiec pisanie, ze to nie jest pilkarz druzyny walczacej o prymat w lidze jest zabawny.

L, 11.11.2024 18:56:10 - *chello.pl

@13: jaki rykoszet? wyplul przed siebie lekki rykoszet, a przy sam na sam kopnal mu w bark, a nie on obronil. Wpuscil 5 goli, nie da sie nie dac minusa.

L, 11.11.2024 18:56:34 - *chello.pl

@(L): dzieki trenerowi to oni jeszcze jako tako graja.

Koneser polskiej piłki klubowej, 11.11.2024 19:06:30 - *plus.pl

Plus meczu, że się już skończył, minus że się zaczął

Pekhart emeryt wypad

(L), 11.11.2024 19:18:33 - *plus.pl

@L:

Samo jego zatrudnienie to żart

Co.on wygrał?
Co on osiagmal ?
Kogo on trenował?

Beton, 11.11.2024 19:22:31 - *chello.pl

Mori tradycyjnie. Partolil wszystko. Ale w dalszym ciągu są jego zwolennicy wybulenia kasę zamiast postawić na młodego Polaka. Jakiś absurd. Minus dla Kobylaka niesprawiedliwy. Niby co miał zrobić jak gwiazdy L podawały pyrom zaliczając kolejne asysty ⚽️ ?

gazza, 11.11.2024 19:50:07 - *com.pl

Najgorszy był Gual - To co zrobił to mega piłkarskie jaja !
Vinagre oczywiście na minus ale...To nie jest pozycja dla niego - Przecież to jest skrzydłowy a nie obrońca - Feio to taki amator że tego nie widzi !!!

mukka, 11.11.2024 20:01:04 - *com.pl

⚫️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️
⚫️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️
⚫️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️⚪️
⚫️??????????
⚫️??????????
⚫️??????????
⚫️
⚫️
⚫️
⚫️
⚫️
⚫️
⚫️
⚫️
⚫️

Typer, 11.11.2024 20:28:28 - *play-internet.pl

Zagrali prawie wszyscy fatalnie, ale problem jest taki, że jak już kiedyś pisałem kolejarz zje nas ławką rezerwowych , a jak nie oni to albo białystok, częstochowa a może i szczecin ,cracovia. Na jednym froncie jeszcze może by jakoś to przeszło pod warunkiem, że nie byłoby kontuzji i kartek no ale na trzech nie ma szans.

Znawca, 11.11.2024 20:58:13 - *interkam.pl

Na najwyższym poziomie w naszej lidze widać duże deficyty u Mori,Luqi,Guala i Chodyny.Najlepiej byłoby zastąpić ich kimś z lepszą jakością. Na pewno warto zakręcić się koło Ewertona z Banika na lewe skrzydło lub Celab Zady Sery z Vojvodiny,kogoś do ataku,np Kallmana a latem jakiegoś lepszego i droższego napastnika nawet za 2 mln euro.Na 6-tkę zastępstwo dla Augustyniaka np.Rasaka,czyli minimum 3 transfery zimą.Na prawe skrzydło widziałbym Marina Petkova z Levskiego.Ostanio spuścił z tonu to może udałoby się go wyjąć za dobrą kasę,a on potrzebuje zmiany otoczenia żeby znowu poszedł do przodu.

Wycior, 11.11.2024 21:20:08 - *vectranet.pl

@Typer: Wszystko ok tylko nie piszcie proszę o 3 frontach. PP to raptem 2 mecze w tej rundzie i maksymalnie 3 na wiosnę.

Lawos, 11.11.2024 23:38:14 - *t-mobile.pl

@Beton: Mori to jeżdziec bez głowy , nawet jak nie straci i dojdzie do możliwości dosrodkowania to głupieje. Nie powinni go wykupywać .

Wycior , 12.11.2024 00:02:30 - *vectranet.pl

@13: Niestety Kobylak przypomniał samego siebie z Radomiaka - tam często dostawał 5 lub 6 bramek, ale zawsze w tych meczach w pewnym momencie przestawał grać, czasem wyłapywał jeszcze kartkę… Na pewno nie jest winny porażki, ale czy jest lepszy od Kacpra to nie sądzę.

Andre as, 12.11.2024 06:34:44 - *chello.pl

@Beton: wystarczy biegać i już ma transfer. A myślenia i boiskowego cwaniactwa brak.

Egon, 12.11.2024 08:08:36 - *waw.pl

@Wycior:
Puchar Polski, to dwa mecze, ale europejskie puchary, to eliminacje i kolejne mecze.
Gramy praktycznie bez przerwy, ławkę rezerwowych mamy marną i przez to siadamy fizycznie wcześniej od innych zespołów.

Ro(l)ex, 12.11.2024 08:17:49 - *stansat.pl

@L: Jędrzejczyk zdobył 6 mistrzostw, więc powinien grać od dechy do dechy, podobnie jak Kucharczyk

Slaykulka , 12.11.2024 08:55:17 - *play-internet.pl

Japończyk niech wraca do kraju, Ruben w pomocy, Barcia przecież jest obrońcą. Tak samo z drugiej strony, Chodyna w obronie lub przesunięcie Pankova, Wszolek w pomocy. Za Luqi, Alfarela i w ataku spróbować Majchrzaka. Poza tym brakuje mi fizyczności i gry obronnej pomocników.

Robert60, 12.11.2024 10:38:43 - *chello.pl

Skoro każdy zawodnik zagrał na minus, to wniosek z tego, że taktyka i skład był do niczego. Słabość 4-1-4-1 przeciwko 4-4-2 było widać już w pierwszej połowie. Jeśli pomocnicy nie wracają do obrony na czas to trudno o dobry wynik. A na dodatek boczni obrońcy to przecież pomocnicy. A bronić się w trzech przeciwko sześciu nie jest łatwo. Takim zestawieniem można walczyć przeciwko drużynom broniącym się na własnej połowie i grającym z kontrataku. Ale na czołówkę naszej ligi, grającej z Legią jak równy z równym i potrafiącym wyprowadzić piłkę z własnej połowy, potrzeba jest inna taktyka. A tej nie mamy.

Obcy, 12.11.2024 11:32:50 - *t-mobile.pl

To prawdziwy obraz drużyny. Kto decyduje o wyborze tych piłkarzy do Legii? Trafi się kumata drużyna i mamy ogromne problemy. Wygrane w LK fałszują obraz drużyny.

Marian, 12.11.2024 12:02:31 - *.

@Slaykulka : W pomocy mamy bardzo słabego fizycznie i drobnego Luquinhasa i Japończyka oraz bardzo szklanego i delikatnego Kapustkę więc o walce fizycznej tak z przodu jak i w tyłach w przypadku pomocników ciężko myslec?

Ju(L)ius, 12.11.2024 14:21:28 - *t-mobile.pl

@Obcy: tu się nie zgodzę.... To nie jest prawdziwy obraz drużyny.... ci sami pilkarze potrafili wygrać z betisem.... Po prostu zbyt dużo piłkarzy wykazało się w jednym meczu zniżka formy..... graliśmy w 8 przeciw 11.....

Błażej, 12.11.2024 16:09:33 - *chello.pl

Kuriozalny minus dla Kobylaka.

Barnaba, 12.11.2024 18:11:15 - *orange.pl

@Błażej: No, szkoda chłopaka, bo teraz większość "znawców" po nim mocno jedzie.
A to jest moim zdaniem obecnie najlepszy bramkarz Legii.

Oli, 12.11.2024 19:05:04 - *centertel.pl

Co robił ten Augustyniak .Co stego że karnego strzelił ja w wieku 10 lat też bym strzelił

YYYYYYY, 12.11.2024 21:08:03 - *t-mobile.pl

KKS Lech zwany Amicą Wronki podsumował Legię. A jak sobie radzą Legionistki z Wodzisławia Śląskiego?

Au, 12.11.2024 22:10:48 - *orange.pl

Bracia mógłby na próbę zostać defensywnym pomocnikiem. Ma też dobre podania do przodu.
Może to wypali.

Tony Adams, 13.11.2024 07:23:21 - *amazonaws.com

@Oli: Zamiast strzelac karne wez sie za lekcje jezyka polskiego. Bo co wpis to sie osmieszasz. "stego"? co to k**wa znaczy? Po jakiemu to?

Tony Adams, 13.11.2024 07:25:16 - *amazonaws.com

"zbyt dużo piłkarzy wykazało się w jednym meczu zniżka formy".
Co za totalny kretynizm. Wez juz zajmij sie futbol menadzerem i oszczedz nam tych swoich madrosci.

Tony Adams, 13.11.2024 08:22:22 - *amazonaws.com

@Ju(L)ius: "zbyt dużo piłkarzy wykazało się w jednym meczu zniżka formy".
Co za totalny kretynizm. Wez juz zajmij sie futbol menadzerem i oszczedz nam tych swoich madrosci.

tommy , 13.11.2024 20:32:51 - *toneticgroup.pl

@Znawca: to nie FM ze sobie pół składu wymienisz w jeden sezon

Znawca, 15.11.2024 09:30:43 - *interkam.pl

@tommy : przecież my w tym oknie chcieliśmy tak zrobić,tylko że Alfarela,Nsame,i Goncalves nie dojechali sportowo,więc nie ma tylu nowych w podstawie,a mogło być,gdyby pozyskali większą jakość. ?

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!