Bartosz Kapustka - fot. Maciek Gronau
Kapustka: Wierzymy, że jeszcze dużo może się wydarzyć
Mikołaj Ciura, źródło: Kanał Sportowy
- Dla wszystkich wokół Legii - kibiców, piłkarzy, osób pracujących w klubie - mistrzostwo jest celem nadrzędnym. Strata na tym etapie sezonu jest spora, ale meczów do jego końca jest mnóstwo. Wierzymy, że jeszcze dużo może się wydarzyć - mówi o sytuacji Legii Warszawa w rozmowie z Kanałem Sportowym kapitan drużyny, Bartosz Kapustka.
{VIDEOAD}
- Z perspektywy kibica mecz z Lechem Poznań był fajny do oglądania. Było sporo sytuacji z obu stron, dużo bramek. Nie był to typowy mecz walki, tylko obie drużyny chciały grać w piłkę. Dla nas, przez wynik końcowy, był to mecz nieudany. Pierwsza połowa była niezła w naszym wykonaniu, zakończona remisem 2-2, a były momenty, w których to my prowadziliśmy grę. W drugiej części znów szybko straciliśmy bramkę i po tym golu Lech nabrał wiatru w żagle. Mieliśmy swoje okazje, by strzelić bramki, ale myślę, że z perspektywy całego meczu, poznaniacy zasłużyli na zwycięstwo.
- Martwi nas duża przewaga do Lecha, ale nie tylko do poznańskiej drużyny, bo są przed nami jeszcze inne zespoły. Mamy jednak fajną drużynę. Okres od ostatniej przerwy reprezentacyjnej był dobry, wygraliśmy 6 na 7 spotkań. Porażka z Lechem przyćmiła to wszystko i humory są dużo gorsze, ale możemy cały czas robić kroki do przodu i stawać się lepszą drużyną. Udowodniliśmy to w Lidze Konferencji, więc czas teraz grać lepiej na własnym podwórku i punktować tak samo. Dużo jeszcze może się wydarzyć.
- Zdobyliśmy mało punktów z czołówką tabeli i to jest coś, co trzeba przeanalizować i przede wszystkim zmienić. Jakie są tego przyczyny? Ciężko mi powiedzieć. Każde z tych spotkań było różne, podobnie jak etap sezonu w jakim były rozgrywane. W meczu z Jagiellonią Białystok druga połowa była niezła w naszym wykonaniu i mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Spotkanie z Pogonią Szczecin było chyba najsłabszym naszym w tym sezonie, ta porażka była zasłużona, Pogoń była lepszym zespołem od nas w tamtym dniu. Mecz z Rakowem Częstochowa mógł się potoczyć różnie, podobnie jak z Lechem, który wykorzystywał każdą sytuację, którą miał. Grając w Legii Warszawa musisz udowadniać swoją wartość z tymi drużynami, z którymi walczysz o mistrzostwo. Dobrze, że mamy jeszcze rewanże. Liczymy, że w drugiej części sezonu to my będziemy drużyną, która będzie w tych spotkaniach dominować.
- Nie możemy szukać żadnych usprawiedliwień. Jest taka tendencja, że te drużyny, które grają w europejskich pucharach, nie zdobywają mistrzostwa. Mamy jednak dopiero listopad. W pewnym momencie koronowano już Lecha Poznań, a po porażce z Puszczą Niepołomice nagle zaczęły pojawiać się głosy wątpliwości. My piłkarze nie jesteśmy od tego żeby kalkulować, przewidywać co się wydarzy, tylko od tego by udowadniać, że jesteśmy w stanie o te najwyższe cele walczyć. Jest jeszcze naprawdę dużo spotkań do końca sezonu i nie będę bawił się w zgadywanki kto zajmie 1. miejsce. Wierzę, że będzie to Legia.
Ustawienie drużyny
- Dobrze czuje się w obecnym ustawieniu drużyny. Nie wiem czy jest to związane z odejściem Josue, na pewno moja pozycja na boisku zmieniła się względem poprzedniego sezonu. Teraz znajduje się częściej w polu karnym, mam więcej zadań ofensywnych. Gram na pozycji, gdzie mogę być w tych końcowych fazach akcji i zdobyć bramkę. Z tego biorą się także moje lepsze liczby. To jest pozycja, na której zdecydowanie lepiej się czuje, a moje atuty mogą być bardziej uwidaczniane.
Stan zdrowotny
- Nie było żadnych złych informacji o moim stanie zdrowotnym. Byłem zdziwiony, gdy zobaczyłem taką informację w mediach, bo to z nich dowiedziałem się, że jestem kontuzjowany. Wszystko jest jak najbardziej dobrze i nie ma czego się doszukiwać. Brak obecności na wtorkowym treningu reprezentacji Polski to tylko kwestia regeneracji.
Cała rozmowa z Bartoszem Kapustką:
{YOUTUBE=iriRHWa9xHA}
Komentarze: (22)
10 transferów przed sezonem i 5 miejsce w tabeli. Cały czas tylko wyciągamy wnioski,robimy analizy i po każdym meczu robimy krok do przodu.
Pewnie mało kto ma pretensje do Legii za stracone punkty w meczu z łachem. Łach grał u siebie, spiął się na 120%, a Legia mając w nogach mecze w LKE po prostu nie dała rady, szczególnie w drugiej połowie. OK, do wybaczenia. Ale punkty stracone z Puszczą, Piastem czy Górnikiem u siebie to kryminał. Byłoby 7 punktów więcej i tylko 2 punkty straty do lidera ?
Też myślę, że dużo, a nawet bardzo dużo, może się jeszcze wydarzyć. I niestety, bardzo się tego obawiam.
Bartek raczej nic nadzwyczajnego się nie wydarzy.... nie w Legii. Z czołówką punktów nie zdobywamy tylko z cieniasami. To co się może zdarzyć ja się pytam. No nic. Pozdrawiam wszystkich Legionistów i Legionistki. Liga nam odjeżdża a w pucharach europejskich trochę pogramy i tyle w temacie.
Przekonamy się po meczach reprezentacji ile jest w tym prawdy czy jeszcze podstawowa 11 ma tyle sił by do końca rundy wygrać wszystko w lidze i zrobić awans w PP.
W LKE trener powinien bardziej rotować składem i nie bać się tego że coś pójdzie nie tak.
oczywiście że tak. Lech przecież gdzieś straci punkty. Zmniejszymy stratę np. do 6 pkt, znów nam się zacznie coś wydawać i wtedy po raz kolejny dostanie wpi... jak już wiele razy w podobmych sytuacjach. Trzeba też jasno przypomnieć że obecna przepaść punktowa, powstała we wrześniu, gdy graliśmy raz w tygodniu i jeszcze była p4zerwa na reprę. Ot, tak żeby uprzedzić krętactwa że to zbyt wiele meczów a nie zwykłe nieudacznictwo.
Ja się zastanawiam kto im każe mówić te wszystkie pierdoły...
Brak wam jajec Bartek!
Widać gołym okiem że w drużynie brakuje charakternych gości którzy w przypływie emocji potrafią wycisnąć z siebie 200%.
Ale to już zasługa DM, to on wybrał kto reprezentuje klub na boisku.
A jemu na rękę są melepety które na wszystko przytakują
Sorki Bartek, mecz z perspektywy kibica Legii był fatalny do oglądania, wjeżdżali w was jak w masło i bez wazeliny...skład Legii jest slaby i tyle, a Ty...? wyżej piiiiii nie podskoczysz, szkoda.
Zwykłe mydlenie oczu, żeby coś się wydarzyło, to trzeba mieć lepszych piłkarzy, niż konkurencja i to znacznie lepszych, jeśli weźmiemy pod uwagę dystans dzielący nas od czołówki, a takich w niedzielę nie było widać w bezpośredniej konfrontacji. Chociaż wróci Elitim, to jego forma jest wielką niewiadomą i na pewno konieczne będą solidne wzmocnienia, ze dwie, trzy nowe twarze z odpowiednią jakością, które wprowadzą ożywienie i pozwolą nie stracić jeszcze większego dystansu do uciekinierów z peletonu, bo na walkę o żółtą koszulkę na mecie jest już troszeczkę za późno, bo trudno zakładać, że po przerwie zimowej zdeklasujemy wszystkie ekipy z przewagą punktową, które solidarnie nagle obniżą loty, jedna lub dwie mogą tego tempa nie wytrzymać, ale nie cztery.
@Darek : bo my te kroki robimy w rondzie kręcąc się w kółko
“ Z perspektywy kibica mecz z Lechem Poznań był fajny do oglądania.”
Nie, z perspektywy kibica Legii mecz nie był fajny do oglądania. Poraza ilość strat, niecelnych zagrań i prostych pomyłek czy zmarnowanych okazji.
Fajnie, ze dużo biegacie, ale go*no to daje.
Proszę, przestańcie próbować naśladować tikitakę. Za dużo trzymacie piłce przy nodze i za dużo prób dryblowania. Były okazję podać do lepiej ustawionego zawodnika, ale nie, po co?! Kiwka, strata, a później gonimy przeciwnika i bronimy. Zresztą komu tu podać jak Japończyk i Gual 1/10 okazji wykorzystuje
Bartek co ?
Josue
Nawet mu do pięt nie dorastasz kapitanie ?
Bart, ktory z was zostaje PO treningu zeby CELNOSC na bramke trenowac? Tu tkwi brak skutecznosci.
Przestać bredzić Bartek , jestem w szoku że ciągle znajdzie się ktoś kto się na te korpo gadki i słodkie pierdzenie nabiera. Gracie tam gdzie jest kasa a w lidze leje Was każdy z czołówki od 5 lat. Wstydu nie macie....
Wy może zrobicie krok do przodu ale rywale zrobią dwa kroki . mistrzostwo się oddaliło po meczu z Lechem i chyba już na dobre tym bardziej że w czołowce przed wami są cztery drużyny
@Czwarty Pasek Na Dresie: brawo! O tym mówię cały czas... Z tym że regeneracja... Jeśli gra pierwszy skład, drugi ma w pipe na treningu... Nie musi nikt zostawać bo trening się nie skończył... Chciałbym raz mieć wizytację tam by to obejrzeć... Pewnie zlał bym się w gacie ze śmiechu.
Tak tylko powiem... Panie Kapusta... Skoro Pan wiesz jak było z perspektywy kibica, to ja wiem jak było z perspektywy piłkarza.
Otóż:
Wcale mecz nie był otwarty...
Wy byliście otwarci jak wrota niebios dla dziewic.
Lech jechał Was, a nie Nas, lepiej niż młodzików na treningu.
Akcje? Że niby Wy mieliście akcje? Ta jedna padaka? Moriszita celował w bramkę a Gual chciał wybić... I dlatego był GOL.
Później NOTHING. Ten karny? Szczęście, że August strzelał... Bo przecież kto? No nie Ty i nie Gual. Zresztą tu koledzy wypunktowali już wszystko. I fakt, koledzy się nie mylą. Od właściciela, przez DS, trenera 1, trenera 2, trenera bramkarzy (Malarz), sztab przygotowania fizycznego (ten co był dobry to odszedł do "bułgarskiego pier?lnika". Oszczędźcie Nam chociaż tej taktyki Srowida, i ściągnięcie te maski.?? Kur? człowiek wchodzi z nadzieją że coś przeczyta i urośnie i po 2 pierwszych zdaniach PADAKA.??
"- Zdobyliśmy mało punktów z czołówką tabeli i to jest coś, co trzeba przeanalizować i przede wszystkim zmienić. Jakie są tego przyczyny? Ciężko mi powiedzieć."
Może pomogę - identyczne błędy, których nie wykorzystali piłkarze Dinama Mińsk czy Motoru Lublin - piłkarze Lecha, którzy są "odrobinę" lepsi od wspomnianej dwójki, zamienili na gole...
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!