fot. Woytek / Legionisci.com
Z wizytą na Cyprze
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
W czwartek Legia Warszawa zagra na wyjeździe swój czwarty mecz w fazie ligowej Ligi Konferencji. Jak na razie "Wojskowi" wygrali wszystkie starcia w tych rozgrywkach, więc ze sporymi nadziejami można oczekiwać spotkania z Omonią Nikozja. Tym bardziej, że Cypryjczycy jak na razie notują w LK bilans tylko jednej wygranej i dwóch przegranych.
{VIDEOAD}
Dzięki ostatniej wygranej Legia nieco podbudowała swoje morale. Przed kilkoma dniami gracze Goncalo Feio pokonali na własnym stadionie sąsiadującą w tabeli Cracovię 3-2. Spotkanie przyniosło sporo emocji i miało dramatyczny przebieg. Niestety, po raz kolejny końcówka meczu wyglądała w wykonaniu warszawskich piłkarzy wyjątkowo słabo. Z pewnością głównym czynnikiem tego jest zmęczenie zawodników, co sprawia, że rywale częściej utrzymują się przy piłce i stwarzają więcej okazji bramkowych. Biorąc pod uwagę jedynie drugie połowy z dwóch ostatnich ligowych starć, to Legia prezentuje fatalnie statystyki: cztery gole stracone (trzy z Lechem i jeden z Cracovią) i zero bramek zdobytych. Nad tym aspektem Feio zdecydowanie będzie musiał popracować.
Natomiast pierwsza odsłona z ostatniego spotkania wyglądała całkiem nieźle. Trzy strzelone gole, w tym kolejne, którego autorem był Marc Gual na pewno mogą napawać optymizmem. Hiszpan przeciwko Cracovii wpisał się na listę strzelców w trzecim kolejnym meczu, co jest jego najlepszym wynikiem w barwach Legii. Wcześniej podobna skuteczność (bramka zdobyta w czterech kolejnych meczach) miała miejsce za czasów jego gry w Jagiellonii Białystok w sezonie 2022/23.
Kolejna szansa Kobylaka
W obecnej edycji Ligi Konferencji Legia radzi sobie znakomicie. Gracze Goncalo Feio przed czwartą kolejką zajmują drugie miejsce w tabeli, ustępując jedynie Chelsea FC. "Wojskowych" na tle innych drużyn wyróżnia jednak to, że jako jedyni nie stracili jeszcze bramki. W najbliższy czwartek, podobnie jak przy okazji ostatniego meczu w europejskich pucharach, szansę między słupkami otrzyma Gabriel Kobylak. Nadal kontuzję leczy Kacper Tobiasz, który nie poleciał z drużyną do Larnaki. Kobylak nie ma ostatnio najlepszej passy. W dwóch ostatnich ligowych kolejkach dał sobie strzelić aż siedem bramek - pięciokrotnie skapitulował w spotkaniu z Lechem i dwukrotnie przeciwko Cracovii. Co więcej, w starciu z tym drugim klubem kilkukrotnie niepewnie interweniował również na przedpolu, co w konsekwencji mogło kosztować Legię nawet utratę zwycięstwa. Bez wątpienia więc bramkarzowi potrzebny jest teraz przekonujący występ, po którym poczuje się pewnie w bramce.
fot. Woytek / Legionisci.com
Oprócz Tobiasza do Nikozji nie polecieli także m.in. Maximillian Oyedele, Claude Gonvalves czy odsunięty od pierwszego zespołu Jean-Pierre Nsame. Co ciekawe, w samolocie znalazło się miejsce dla Wojciecha Urbańskiego, który wprawdzie nie jest zgłoszony do europejskich pucharów, ale będzie przygotowywał się wraz z zespołem do starcia ze Stalą Mielec. Przed trenerem Feio trudne zadanie skonstruowania jedenastki na najbliższy mecz, mając jednocześnie na uwadze fakt, że najbliższy czas będzie dla jego zawodników bardzo wymagający. Po meczu z Omonią na legionistów czeka seria trzech wyjazdów: do Mielca, Łodzi i Lubina. Komplet punktów wywalczony w Ekstraklasie jest priorytetowy, a awans w Pucharze Polski również jest niezwykle istotny.
Trudny start Litwina
Ostatni raz Legia zmierzyła się z Omonią Nikozja w sierpniu 2020 roku w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów. W związku z zawirowaniami związanymi z pandemią, wówczas na etapie 2. rundy eliminacyjnej rozegrano tylko jeden decydujący mecz. Pomimo tego, że odbył się on w Warszawie, to jednak zwycięsko wyszli z niego przyjezdni. Ekipa prowadzona wtedy przez Henninga Berga pokonała Legię 2-0, strzelając grającym w dziesiątkę gospodarzom dwa gole w dogrywce. Od tamtej pory Omonia mocno się zmieniła. Aktualnie drużynę prowadzi Litwin Valdas Dambrauskas, który od kilku lat pnie się po kolejnych szczeblach trenerskiej kariery. 47-latek zaczynał w rodzimych drużynach, a potem prowadził m.in. Ludogorets, Hajduk Split czy OFI Kreta. Na swoim koncie ma zdobycie Pucharu Chorwacji, mistrzostwo Bułgarii czy dwukrotne mistrzostwo Litwy. Według medialnych doniesień, przed kilkoma laty był również bliski pracy przy Łazienkowskiej, kiedy na wylocie z Łazienkowskiej był Czesław Michniewicz, ale w klubie nie potwierdzają tych doniesień.
Pomimo ciekawego CV, to jednak w tym sezonie drużyna pod wodzą Dambrauskasa gra w kratkę. W rodzimej lidze Omonia zajmuje dopiero trzecie miejsce, tracąc do liderującego Pafos FC aż dziewięć punktów. W jedenastu rozegranych kolejkach najbliższy rywal Legii przegrał trzykrotnie. Niezbyt dobra gra w cypryjskiej ekstraklasie została przysłonięta przez zadowalającą grę w europejskich pucharach. Przez eliminacje Ligi Konferencji Omonia przeszła jak burza, eliminując po drodze Torpedo Kutaisi, Fehérvár oraz Zirę FK. W pierwszym spotkaniu fazy ligowej również poszło im dobrze. W 1. kolejce ograli aż 4-0 Víkingur. Schody zaczęły się potem. Gracze z Nikozji przegrali wyjazdowe mecze z Heart of Midlothian FC i KAA Gent, nie zdobywając w nich żadnej bramki. Swoje strzeleckie konto nieco podreperowali w ostatnich dwóch ligowych meczach. Omonia pokonała na wyjeździe Omonia Aradippou 5-3, a potem u siebie Apollon Limassol 3-1.
Stępiński najlepszym strzelcem
W tym sezonie najskuteczniejszym graczem Omonii jest Mariusz Stępiński, który w 17 meczach strzelił 10 goli. 29-latek jest graczem klubu z Nikozji od niespełna roku i szybko wyrósł na jednego z czołowych graczy w kadrze. Polak znajduje się również obecnie w bardzo wysokiej formie, więc w czwartek defensorzy Legii będą musieli na niego szczególnie uważać. Stępiński w ostatnich dwóch spotkaniach aż cztery razy wpisał się na listę strzelców. Drugim Polakiem w kadrze Omonii jest Mateusz Musiałowski. Pomocnik, który kilka lat temu przez media okrzyknięty był jednym z większych polskich talentów, po transferze do nowego zespołu z rezerw Liverpoolu całkowicie jednak przepadł. W tym sezonie pomocnik dwa razy pojawił się na boisku, zdobywając jednego gola. W sumie od sierpnia rozegrał dla Omonii jedynie 73 minuty.
Warto także zwrócić uwagę na 35-letniego już Stevana Joveticia, który swoim ogromnym doświadczeniem może pomagać reszcie piłkarzy. Były reprezentant Czarnogóry dołączył do klubu z Nikozji we wrześniu na zasadzie wolnego transferu. Jak na razie Jovetić, który ma za sobą grę m.in. w Interze Mediolan, Manchesterze City czy Sevilli, rozegrał dla cypryjskiego klubu cztery spotkania, w których zdobył jedną bramkę. Przed kilkoma dniami w meczu z Apollonem w ciągu 45 minutach popisał się dwoma asystami oraz strzelonym golem.
Gdzie obejrzeć?
Spotkanie Legii z Omonią rozpocznie się w czwartek o godzinie 21:00. Transmisję będzie można zobaczyć na Polsat Sport 1 oraz Polsat Sport Premium 2. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.
Przewidywany skład
Zapraszamy do korzystania z aplikacji 11.legionisci.com, w której możecie ustawić własną jedenastkę Legii i podzielić się nią ze znajomymi w socialmediach oraz w komentarzach pod artykułami. Wystarczy wkleić wygenerowany nad przyciskiem "zapisz" link z zielonej ramki. Zapraszamy do wspólnej zabawy.
Komentarze: (12)
Panie Trenerze Feio wierze w Pana i wierze że będzie sukces. Kocham Pana Panie trenerze. Pozdrawiam niebieskich braci z Leszka. ?
@PLBBOY:
Teraz jeszcze sam sobie odpowiedz jako KIBIC i codzienny pokaz głupoty i ciągle tego samego przynudzania będziesz miał zaliczony.
@PLBBOY: aż tak boli brak pucharow w Poznaniu, ze w dni pucharowe przychodzicie zobaczyc jak to jest? :DD
@PLBBOY: ja też wieżę w naszego Pana Trenera Gonzalo Feio. To będzie kolejny magiczny wieczór.
Paweł lepiej czasami milczeć i sie nie odzywać jak wygadywać głupoty!Pisze to bo wiem ze czytacie !Zgasił cie strasznie!!!Je.....i was 5 i nie szukaj usprawiedliwien kolejnym razem słabi byliście i tyle !!!!@
@Sarcastico : U nas na Jeżycach w Poznaniu, to dużo jest Legionistów ?
@Egon: Daj spokój, przecież to jest jakiś szczyl. Na to właśnie liczy, na uwagę i odpowiedzi by mieć bekę z pelikanów naiwnie myślących, że pisze na poważnie. Po co karmić zgniłego trola?
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!