Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej

Sobota, 8 marca 2025 r. godz. 09:30

Plusy i minusy po meczu z Molde FK

Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com

Legia Warszawa przegrała w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji z Molde FK 2-3. Legioniści zagrali prawie identyczny mecz w Norwegii, jak przed rokiem. W pierwszej połowie kompletnie nie istnieli, byli chłopcem do bicia, a po przerwie role się zamieniły. Gracze stołecznej drużyny nieco odrobili straty i pozostawili szansę na awans do dalszej fazy. Zapraszamy na oceny, jakie przyznaliśmy legionistom za ten mecz.

{VIDEOAD}

Kacper Chodyna - Na tle całej drużyny był najlepszym zawodnikiem na przestrzeni meczu, co też pokazuje, jak wyglądała jej gra. W pierwszej połowie może nie był efektywny, ale i tak był jednym z najbardziej aktywnych zawodników ofensywnych. W 30. minucie opanował przerzut Marca Guala, ograł jednego z zawodników Molde i huknął technicznie na dalszy słupek, jednak świetną interwencją popisał się golkiper gospodarzy. Ta sytuacja pokazała, że Chodyna jest w tym meczu pazerny na bramki, co udowodnił także w 64. minucie, kiedy wyprzedził obrońcę w polu karnym i, otrzymując podanie od Claude'a Goncalvesa, umieścił piłkę w pustej bramce. Uczestniczył też przy drugiej zdobyczy bramkowej, udało mu się przyjąć trudną, górną piłkę na pole karne i odegrał do lepiej ustawionego Bartosza Kapustki, który później rozprowadził akcję do asystującego Pawła Wszołka. Chodyna generalnie był zdecydowanie bardziej pewny w próbach dryblingu, pojedynkach z przeciwnikami i nie bał się ryzykować. Oby skrzydłowemu udało się podtrzymać taką lub jeszcze lepszą dyspozycję w kolejnych meczach.

Paweł Wszołek - Bardzo dobrze współpracował na prawej stronie z Kacprem Chodyną. Często podłączał się do ofensywy, starając się dać opcję i zrobić jakąś różnicę. To udało mu się w 67. minucie, kiedy otrzymał piłkę na prawej stronie pola karnego i wyłożył ją idealnie do pustej bramki Luquinhasowi. Podobnie jak skrzydłowy, był dość pewny w pojedynkach ofensywnych z rywalami. Kilkukrotnie udało mu się stworzyć sytuacje bramkowe dla kolegów z drużyny celnymi dośrodkowaniami, które jednak nie były wykorzystane. Szczególnie w pierwszej połowie nieco kulała jego defensywa, na pewno mógł lepiej zachować się przy pierwszej straconej bramce, a chwilę później dał się ograć w bardzo podobny sposób, ale z czasem ustabilizował swoje poczynania w obronie i był dość pewnym punktem, bardzo dobrze asekurował dalszy słupek. Kondycja i wybieganie Wszołka zrobiły różnicę w powrocie do gry.

Bartosz Kapustka - Kapitan Legii był najbardziej, a może nawet jedynym efektywnym zawodnikiem środka pola, w szczególności do wejścia Rafała Augustyniaka. Starał się rozgrywać i przyspieszać akcje drużyny, a szczególnie pozytywnie wyglądał w aspekcie rozprowadzania kontrataków. W 32. minucie zdecydował się na mocne uderzenie ze skraju pola karnego, jednak dobrą interwencją popisał się golkiper Molde. Wygrywał większość pojedynków z przeciwnikami w środku pola, wiele przebitek i zbierał sporo bezpańskich piłek, choć zdarzały mu się też niepotrzebne straty czy proste błędy w rozegraniu. Był jednym z kluczowych zawodników przy drugiej zdobytej bramce, znalazł niepilnowanego na prawej stronie Pawła Wszołka, zagrywając do niego prostopadle między obrońcami i notując asystę drugiego stopnia. Szkoda, że reszta pomocników nie dostosowała się do jego poziomu. Opuścił murawę w 75. minucie.

Jan Ziółkowski - Za to, co zrobił w 17. minucie, powinien otrzymać burę. Zachowanie Ziółkowskiego w tamtej sytuacji pokazało, że jest jeszcze nieokrzesanym zawodnikiem, któremu takie błędy mogą się zdarzać. Przy pierwszej straconej bramce musiał naprawiać braki zawodników środka pola, którzy przez wysoki pressing byli spóźnieni w defensywie, przez co obrońca musiał wyjść nieco wyżej i zostawił dużo wolnego miejsca w polu karnym. Najważniejsze było jednak to, jak młody obrońca zareaguje na błędy, a jego reakcja była najlepsza z możliwych. Przez resztę swojego występu był zdecydowanie najpewniejszy punktem defensywy, świetnie się ustawiał i w ostatnim momencie przerywał wiele prób ataków gospodarzy. Ostatecznie zanotował 4 skuteczne odbiory, aż 7 wybić z pola karnego i wychodził górą z 75% pojedynków z rywalami. Naprawdę warto pochwalić Ziółkowskiego za zmianę zachowania w tym meczu, bo wielu na jego miejscu mogłoby spuścić głowę i całkowicie stracić koncentrację. Został zmieniony w 61. minucie.

Claude Goncalves - Choć trener Goncalo Feio na pomeczowej konferencji prasowej powiedział, że Portugalczyk stwarzał różnicę mobilnością i intensywnością, to nie dało się tego zauważyć, a szczególnie w pierwszych 45 minutach. Wydawało się wręcz, że Goncalves w wielu sytuacjach był spóźniony czy zbyt wolny, jak m.in. w 35. minucie, gdy mógł wybiec sam na sam z bramkarzem, jednak dał się dogonić obrońcy i z łatwością przepchnąć. Oczywiście, pomocnik pracował w pressingu, czasami był nawet najwyżej wysuniętym z legionistów, ale przez to wiele razy brakowało go na właściwej pozycji, a nie był dobrze asekurowany przez resztę drużyny, co tworzyło ogromne wyrwy w środku pola. Momentami również brakowało jego wsparcia w defensywie. Można pochwalić go jedynie za wybiegnięcie w tempo za obrońców w 64. minucie i znalezienie w polu karnym niepilnowanego Kacpra Chodyny, dzięki czemu zanotował ważną asystę. Widać jednak było, że Goncalves w ostatnim czasie występował sporadycznie i brakuje mu ogrania meczowego. Zszedł z boiska w 75. minucie.

Maximillian Oyedele - Dotychczas najgorszy występ młodego pomocnika w stołecznym klubie. Bardzo brakowało drużynie jego atutów - nie był agresywny i pazerny w obronie, za to ospały i niemrawy, brakowało jego zabezpieczenia oraz ogólnej skuteczności w defensywie, często był spóźniony. Nie uczestniczył również praktycznie w ogóle w rozegraniu, a jakość jego podań pozostawiała wiele do życzenia. Generalnie było go bardzo mało, przechodził nieco obok meczu, a gdy już był pod grą, to często zachowywał się niechlujnie. Oyedele nie może w następnych meczach prezentować takiej podwórkowej gry, szczególnie na takim etapie, takich rozgrywek. Opuścił murawę w 61. minucie.

Ruben Vinagre - Jak długo będziemy czekać jeszcze na czarującego Vinagre? Na razie Portugalczyk prezentuje niewielki procent swoich umiejętności i tak samo było w czwartkowym spotkaniu w Norwegii. Był nieefektywny, nie potrafił zaskoczyć rywala i kurczowo trzymał się lewej flanki. Według oficjalnych statystyk, wszystkie jego dryblingi były nieudane, a z 7 pojedynków wygrał tylko raz. Był nieskuteczny w dośrodkowaniach, również tych ze stojącej piłki. Boczny obrońca po raz kolejny udowodnił, że nie do końca radzi sobie w defensywie, zostawia dużo przestrzeni, czym burzy całą linię obrony. Przy pierwszej bramce miał szansę zablokować dobitkę, jednak jakoś dziwnie złożył się do tej blokady, a przy trzecim golu Molde to właśnie Vinagre złamał linię spalonego i odpuścił krycie i gonienie strzelającego Fredrika Gulbrandsena. Podobnie jak Claude'a Goncalvesa, można pochwalić go za pierwszą akcję bramkową, w której błysnął swoim geniuszem i w idealnym momencie uruchomił prostopadłym podaniem za linię obrony swojego rodaka, co było kluczowe w tej akcji. Miejmy nadzieję, że w rewanżu i pozostałych meczach Vinagre będzie tak dobry, jak to podanie.

Steve Kapuadi - Francuz drugi mecz z rzędu był cieniem samego siebie, a przecież w lutym defensor był najlepszym zawodnikiem Legii. Bardzo często opuszczał swoją pozycję, szwankowało u niego ustawienie, może przez brak odpowiedniej koncentracji. W pierwszej połowie notorycznie był spóźniony, jak m.in przy pierwszej bramce, gdy przegrał przebitkę z napastnikiem Molde. Przed drugą bramką mógł wcześniej wyjaśnić sytuację główkując, jednak zdecydował się wyblokować napastnika, co również było dobrą decyzją z jego strony, ale faktem jest to, że mógł po prostu pewnie interweniować. Przy trzecim trafieniu próbował złapać Frederika Gulbrandsena na pułapkę ofsajdową, ale przez błąd Rubena Vinagre, to się niestety nie udało. Można pochwalić go za interwencję wślizgiem w ostatnich minutach pierwszej połowy, kiedy w ostatnim momencie powstrzymał napastnika Molde, co może okazać się jedną z kluczowych interwencji dwumeczu. Miał kilka szans w ofensywie na uderzenie głową, jednak albo pudłował, albo był blokowany. Być może to tylko przypadek, ale od kiedy Kapuadi występuje w masce, jest mniej pewny i skuteczny w swoich poczynaniach.

Marc Gual - Legii brakowało w tym meczu skutecznego napastnika. Hiszpan nie tylko nie zapewniał skuteczności, praktycznie nie dochodził do sytuacji brakowych, a jego strzały z dystansu w większości były blokowane, ale też wiele razy grał na niekorzyść drużyny, tracąc piłki w bardzo prosty sposób lub podejmując fatalne wybory. Tak naprawdę, oprócz funkcjonowania w pressingu, przez cały mecz wyszły mu tylko dwa zagrania, oba do Kacpra Chodyny - jedno z pierwszej połowy, po którym skrzydłowy oddał groźny strzał i drugie, po którym padła druga bramka dla Legii. Gual może przemieszczał się po całym boisku i jego heatmapa może jakoś imponować, ale gry i pożytku nie było z tego żadnego.

Wahan Biczachczjan - Jeśli o Gualu można powiedzieć, że był niepożyteczny, to co dopiero w przypadku Biczachczjana? Właściwie chyba najczęściej był przy piłce, gdy podchodził do wykonywania stałych fragmentów gry, których jakość także lepiej przemilczeć. Grał jakby bez zaangażowania, kompletnie chaotycznie i bezcelowo. Nie podejmował żadnego ryzyka z piłką przy nodze, starał się szukać najprostszych rozwiązań, a akcje grane przez niego szły na stratę. Kompletnie nie wspomagał drużyny w defensywie, a patrząc jak ofensywnym bocznym obrońcą jest Ruben Vinagre, lewy skrzydłowy jest zobowiązany do pomocy mu w defensywie. W zasadzie dziwne, że Ormianin został zmieniony dopiero w 66. minucie.

Vladan Kovacević - Golkiper Legii mógł zachować się lepiej przy dwóch z trzech straconych bramek, bo przy ostatnim golu, w sytuacji sam na sam z napastnikiem nie miał nic do powiedzenia. Przy pierwszej bramce niby interweniował przy strzale, jednak odbił to uderzenie prosto pod nogi Eirika Hestada, który dobitnie wykorzystał tę nieporadność Bośniaka. Przy drugiej bramce oczywiście najwięcej winy ponosi Jan Ziółkowski, jednak wydaje się, że golkiper również mógł zachować się znacznie lepiej. Mógł nie odpuścić biegu do piłki, zaryzykować, bo wydawało się, że Kovacević mógł zdążyć dopaść do futbolówki jako pierwszy. Późniejsza interwencja bramkarza także była jakaś dziwna, jakby ospała. Na plus można zapisać mu interwencję z 13. minuty, gdy wyciągnął się do uderzenia Frederika Gulbrandsena. Jak na razie, Kovacević nie daje pewności oczekiwanej po jego transferze.

Zmiennicy

Rafał Augustyniak - Wszedł na boisko w 61. minucie. Wprowadził masę ożywienia, energii i przede wszystkim pewności do środka pola Legii. Był agresywny, nieustępliwy, skuteczny w odbiorze. Od początku wszedł z ogromnym zaangażowaniem, chęcią odmiany złego wyniku. Było widać od razu, jaką jakość wniósł w poczynania zespołu, który momentalnie zaczął prezentować się znacznie lepiej. Wspomagał Bartosza Kapustkę, a potem Juergena Elitima, w rozegraniu, szukał ofensywnych zawodników górnymi podaniami i przerzucał ciężar gry z jedną na drugą flankę. Defensywny pomocnik wysłał trenerowi Goncalo Feio sygnał, że jest gotowy powrócić do pierwszego składu.

Radovan Pankov - Serb wrócił do gry po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. Choć rywale nie atakowali już tak często, to w praktycznie każdym ich ataku czy kontrze defensor powstrzymywał ich z ogromną łatwością, świetnie czytając grę. Wniósł do defensywy dużo spokoju, ale również pewności, determinacji i waleczności. Pokazał swój charakter lidera oraz duże opanowanie. Jeśli tylko Pankov jest już w pełni gotowy do gry, to wydaje się idealnym wyborem na rewanż z silnymi Norwegami.

Luquinhas - Podobnie jak Pankov, Brazylijczyk wrócił na murawę po urazie, który odniósł na początku zimowych przygotowań. Był to więc dla niego pierwszy występ w 2025 roku. Skrzydłowy zaliczył prawdziwe wejście smoka, gdy po minucie od pojawienia się na murawie dobrze odnalazł się na dalszym słupku i zamknął dobre podanie Pawła Wszołka. Brazylijczyk ogółem wniósł dużo ożywienia, energii, a ataki lewą flanką zaczynały w końcu przynosić korzyści. Ogromna szkoda, że Luquinhas żółtą kartką wyeliminował się z rewanżu w Warszawie, jednak decyzja o przerwaniu kontrataku gospodarzy była słuszna i konieczna. Miejmy nadzieję, że skrzydłowy po powrocie będzie pokazywać taką formę w większości meczów.

Juergen Elitim - Wszedł na boisko w 75. minucie. Po raz kolejny szkoda, że Kolumbijczyk dostał tak mało minut, bo zaliczył udane wejście. Był aktywny, pokazywał się do gry i rozegrania, w którym bardzo chętnie uczestniczył, a jego podania potrafiły zrobić różnicę. Być może gra drużyny wyglądałaby inaczej, gdyby Elitim zaczął ten mecz w pierwszym składzie, choć jego występ na sztucznej murawie, dodatkowo pełnej wody, po poważnej kontuzji kolana, mógł być ryzykowny. W rewanżu Kolumbijczyk może pełnić bardzo ważną rolę.

Tomas Pekhart - Pojawił się na murawie w 75. minucie. Czech miał około 20 minut, by pokazać się ofensywie, w końcu drużyna walczyła choćby o remis i potrzebowała pazernego atakującego. Pekhart był jednak widoczny tylko w momencie wbiegania na boisko. Przez cały występ zanotował zaledwie 2 kontakty z piłką, które kończyły się jej stratą. Postawienie na Czecha było zmarnowaną zmianą.



Komentarze: (30)

legia, 08.03.2025 09:34:01 - *66.215

jak gual minus jak wy to robicie przeciez to był jeden z naszych najlepszych zawodników

Barnaba, 08.03.2025 09:59:16 - *orange.pl

Ja również uważam, że Chodyna rozkręca się z meczu na mecz. To było widać już jesienią, gdy pod koniec rundy coraz lepiej współpracował z Wszołkiem.
Ale wiosną mądry trener posadził go na ławkę, bo musiał pograć sprowadzony przez niego Wahan.

Znawca, 08.03.2025 10:03:38 - *interkam.pl

Tak jak pisałem wcześniej, wszedł Rafał Augustyniak i zaczęła się gra,środek od razu inaczej hulał.Kluczowy zawodnik tego meczu.Brawo Rafał! ??

Luki, 08.03.2025 10:44:57 - *chello.pl

Tomas niestety jest już słabiutki nie rozumiem dlaczego nie zostawiona Naszego Jordana. On by przynajmniej zaiwaniał

Maruder, 08.03.2025 11:10:26 - *t-mobile.pl

W eLce brakuje wybitnych psychologów/psychiatrów którzy pomogliby zawodnikom odszukać to coś w swoim umyśle - to musi być pierwszy i najwazniejszy transfer letni w tej ekipie facetów #

jarekk, 08.03.2025 11:27:10 - *metrointernet.pl

Dwie niespodzianki, Chodyna wreszcie na plus i niestety Kapuadi na minus. Reszta wedlug schematu, Gonclaves na minus, Gual na minus, Jerzyna ze Szczecina ponizej minusa, Pekhart na minus bo jakby inaczej .Pankov na plus, Kapustka na plus. Od razu widzc kto przydatny w druzynie a kto ciagnie w dol.

floyd, 08.03.2025 12:09:53 - *akamaitechnologies.com

Jak można było oddać Majchrzaka i zostawić Pekharta, to chyba tylko ten siwy tępy łeb wie i ten portugalski świr. Wchodzi Czech i gramy w 10, podejrzewam że ja bym więcej pokazał niż on. Mógłby się małolat ogrywać a tak to skazani jesteśmy na dwóch nieudaczników ?

Cezar., 08.03.2025 13:09:51 - *centertel.pl

Augustyniak nie grał z Jagiellonią,i Legia zagrała najlepszy mecz i to z MP w tym sezonie,takze wygraliśmy ze Śląskiem bez Niego, wszedł z Molde,a tu już naczelny manipulator tego forum nadaje,że bez Rafała to nic nie styka w zespole,a ten znafca,jeśli to nie sztuczna inteligencja made in Serbia ma jeden cel, uderzyć w trenera Feio i pokazać,że jest słaby i się myli w powołaniach na mecz,tylko o to chodzi,a Rafała to on ma gdzieś, pokretna narracja czy on wie dlaczego Augustyniak nie był powołany,na pewno nie,jest daleko, bardzo daleko od zespołu i stadionu na Łazienkowskiej,jatrzenie i judzenie to jego specjalizacja i to robi cały czas pod płaszczykiem,że jest kibicem Legii,i wielu ludzi w to wierzy,bo są jeszcze młodzi, naiwni i biorą wszystko za dobrą monetę ,a wiele jest fałszywek w obiegu.Pozdrawiam prawdziwych kibiców Legii, PS.ja nie jestem fanem Feio,ale wielu na tym forum,chciałoby, abyśmy mieli jeszcze słabszego trenera, zresztą trenera rozlicza się po sezonie,a zostało jeszcze tylko ok 2 miesięcy ?

Kris, 08.03.2025 13:29:39 - *centertel.pl

@Cezar.: Weż koło i walnij się w czoło.
Weż menażke i walnij sie w czaszke.
Co za bełkot - nie wziąłeś dzisiaj antydepresantów ?
W meczu PP - wygraliśmy dzieki pomyłkom sędziów.

singspiel, 08.03.2025 15:07:16 - *4.38

@Kris: jakim pomyłkom? przestań bredzić

Stas, 08.03.2025 16:23:02 - *02.net

Vinagre zacznie graj juz teraz z Mori i Luqi ,bo bedzie mial z kim poklepac

Piotr Niedek, 08.03.2025 16:53:55 - *t-mobile.pl

@Cezar.: Trzeba wyprostować parę kłamstw które tu wysrałeś. Legia z Jagiellonią zagrała dobrą drugą połowę i ostatnie 20 minut zdominowaliśmy rywala gdy osłabli. Pierwsza połowa była zła. To, że w tym meczu nie grał Augustyniak nie oznacza, że w poprzednich meczach w których grał i nam nie wyszły był winowajcą fatalnych wyników. Nie rób z niego kozła ofiarnego, bo byli gorsi od niego jak Biczachczjan, Gual czy Chodyna. Znawca - manipulator forum? Nic już głupszego nie mogłeś wymyśleć? Wyraża swoje zdanie z którym można się zgodzić lub nie albo zgodzić częściowo ale pisanie, że to manipulator lub sztuczna inteligencja świadczy o tym, że masz ewidentnie problwemy psychiczne. Fejo jest słabym trenerem, bo z takim składem powinniśmy osiągać lepsze wyniki i być wyżej w tabeli. Robi dziwne kombinacje, dokonuje złych wyborów personalnych i błędy taktyczne. Wystawianie Oyedele, Wahana, Barcii, Goncalvesa czy na siłę Guala to właśnie złe "powołania na mecz". Piszesz o jątrzeniu i judzeniu, właśnie to sam robisz. Przy..bałeś się do gościa choć nic i nie zrobił, nie obraził, olewa Twoje posty, a Ty non stop atakujesz nienawiścią nie wiadomo z jakiego powodu. Masz jakieś obiekcje, nie zgadzasz się z czymś to napisz to po ludzku, wyraź swoje zdanie, przedstaw argumenty, a nie atakujesz snując chore teorie o różnych nickach i sztucznej inteligencji. Cytuję, "wielu na tym forum,chciałoby, abyśmy mieli jeszcze słabszego trenera". Nie, głąbie, kibice chcą lepszego trenera, kogoś godnego Legii i jej historii. Trenera opanowanego, nie zarozumiałego i zadufanego w sobie, potrafiącego wyjść z kryzysu, nie kłamiącego i koloryzującego w wywiadach po meczach. Kogoś kto będzie miał jako priorytet dobro drużyny, a nie własne "ego" i będzie umiał sobie radzić z różnymi, trudnymi sytuacjami. Fejo tego nie potrafi.

bronek49, 08.03.2025 17:02:17 - *vectranet.pl

kibice chwaląc Augustyniaka za ten mecz zapomnieli jaki on był słabiutki do tej pory , trener wie co robi Augustyniak musiał za coś podpaść dlatego go odsunął od składu i tak powinno być

Rob, 08.03.2025 17:30:50 - *t-mobile.pl

@floyd: 100% racji.Nie mam na myśli że odstrzelić Czecha ....swoje w Legii zrobił.Akademia działa prężnie od kilku lat ?....mamy się wzorować na Ajaks Amsterdam to na pewno tam kolejka młodych dobrze rokujących napadziorów.Na końcówki ogrywać młodzież .....tylko która ??

Barnaba, 08.03.2025 17:45:44 - *orange.pl

@Piotr Niedek: ?

Kibic L, 08.03.2025 17:51:07 - *centertel.pl

Ja bym jeszcze Fejo wystawij (-) minusa za trenerkę

Znawca, 08.03.2025 18:25:35 - *interkam.pl

@Piotr Niedek: ???

Egon, 08.03.2025 18:35:36 - *waw.pl

Trzeba przyznać, że Chodyna w tym meczu pozytwnie zaskoczył.

Rumcajs, 08.03.2025 18:49:15 - *t-mobile.pl

@Egon: Tak, szczególnie drugą połowę miał dobrą. Jest w nim potencjał choć nadal uważam, że jest surowy technicznie ale przy mocnym środku pola i lepszej taktyce może być przydatny.

Znawca, 08.03.2025 20:29:37 - *interkam.pl

@Rumcajs: zgodzę się że zagrał dużo lepiej niż ostatnio,przede wszystkim dlatego że strzelił bramkę i uczestniczył przy drugiej akcji bramkowej ,czyli miał konkrety,poza tym ładnie przełożył piłkę przy stałe w pierwszej połowie.Oczywiście ma te swoje ograniczenia techniczne wiadomo,pierwsza bramka Molde chyba zaczęła się od jego strefy.Można być jednak zadowolonym z tego występu.Oby tak dalej.Narazie najlepszy występ jego na wiosnę. ?

45540, 08.03.2025 20:32:26 - *ynet.pl

Legia na tej murawie to zachowywala sie jak ktos kto nie potrafi jezdzic na lyzwach na lodowisku. to samo co rok temu. bylo mnostwo farfocli z tego powodu. mamy db sklad, ale nie na mistrzostwo, nie na taki poziom gry co tydzien jak w meczu z jagielonia i kilku innych. mozna eseje pisac, ale oydele to powinien biegac, walczyc a nie stac jako def pomocnik. bramkarz nie ograny, widac przerwe w grze golym okiem. na plus chodyna, moze bedzie jeszcze z niego Pan pilkarz. nudne jest marudzenie, ale Legia co tydzien powinna grac tak jak z jagielonia. a jak sie nie da co tydzien, to chociaz co dwa. koncentracja - slowo klucz, nie mozna byc przebodzcowanym

Jurek, 08.03.2025 22:35:05 - *com.pl

Jakie plusy???
Zwariowaliście?

andrzejcibor9288@gmail.com, 09.03.2025 07:36:47 - *play-internet.pl

@Kibic L: popieram w 200%

Znawca, 09.03.2025 08:55:42 - *interkam.pl

Jeszcze wracając do tego meczu to tak chwaliłem Augusta,a teraz muszę też pochwalić Raszę za kapitalnie zameldowanie się na boisku.Od razu ta defensywa się uspokoiła i chłopaki mogli pójść do przodu i myśleć o odrabianiu strat.To też pokazuje jak ważna jest pewność zawodnika na pozycji i zaufanie zespolu do niego,oraz jak to rzutuje na działania zespołu i obraz gry.Agresynie doskakiwał,odbierał piłkę i gra ruszyła do przodu.Brawo Rasza.?

Pogromca pseudoznawców, 09.03.2025 09:32:57 - *t-mobile.pl

@Znawca: Głównym powodem, że Legia zaczęła dominować było osłabnięcie Molde. Widać, że jeszcze nie są gotowi do sezonu. Oczywiście zmiany też korzystnie wpłynęły na grę zespołu ale Norwegowie wyraźnie osłabli i mogliśmy zaatakować w 2 połowie większą liczbą zawodników bez większego ryzyka.

Znawca, 09.03.2025 09:42:32 - *interkam.pl

@Pogromca pseudoznawców: oczywiście, że tak! Pierwsze 30 minut pokazało dużą różnicę w każdym aspekcie gry na korzyć Molde.Tak się łudzimy przed rewanżem,ale może być powtórka z tamtego roku,serio.Tylko ślepy nie widział co się działo do przerwy.Ja zamarłem widząc to.☹️

kancjusz, 09.03.2025 12:01:03 - *net.pl

Dlaczego grają mecz w poniedziałem skoro grają ważny mecz w czwartek ???
Nie można było ustalić daty na niedziele ???

Pan, 09.03.2025 14:32:55 - *centertel.pl

@kancjusz: Wtedy byś zapytał dlaczego grają w Niedzielę skoro mieli ciężki mecz w czwartek

Osin, 09.03.2025 17:26:02 - *orange.pl

@Znawca: Działo się tak do przerwy, bo nie było środka. Nie ma takiej opcji, aby wszyscy z Molde opadli z sił w 60min. Poziom zawodników jak byśmy wyszli z Augustynem, Elitimem i Lukim/Mori był taki sam, albo na korzyść Legii

Znawca, 09.03.2025 18:50:06 - *interkam.pl

@Osin: można gdybać.Mam nadzieję że w rewanżu będzie lepszy środek pola i nie pozwolimy Norwegom na taką grę.pozdro?

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!