|
Warszawa - Niedziela, 7 lutego 2010, godz. 13:20 Liga polska - 14. kolejka |
|
Legia Warszawa- 05:55 Grzesik (Bepierszcz)
07:34 Grzesik (Bogus)
08:03 Rostkowski G. (Garbarczyk)
10:20 Rostkowski G. (Grzesik, Bogus)
13:36 Floriańczyk (Komorski)
18:43 Bepierszcz (Wardecki)
22:44 Plechawski (Bepierszcz, Komorski)
24:25 Garbarczyk (Szaniawski K.)
25:02 Garbarczyk (Grzesik)
27:59 Garbarczyk (Rostkowski G.)
30:36 Bepierszcz
37:52 Bogus (Rostkowski G.)
41:56 Bułanowski
43:54 Grzesik (Rostkowski G.)
44:05 Komorski (Bepierszcz, Plechawski)
44:19 Bułanowski
46:05 Bepierszcz (Szaniawski K.)
49:54 Szaniawski (Bułanowski)
58:52 Grunwald (Bułanowski)
|
19 (6) (6) (7) |
|
Cracovia Kraków | 1 (0) (0) (1) |
|
Legia Warszawa
- 31. Strąk
39. Rybacki
19. Bogus
8. Bułanowski
61. Rostkowski G.
13. Garbarczyk
73. Grzesik
28. Wardecki
46. Floriańczyk
24. Bepierszcz
5. Komorski
94. Plechawski
12. Kran
18. Szaniawski K.
82. Wiśniewski
20. Grunwald
21. Wąsiński
27. Szaniawski M.
7. Stępski
|
Cracovia Kraków
- Kulig
Kozendra
Sznotala
Major
Kawalec
Pasiut
Mainka
Kozak
Kopczyński
Worotyński
Koza
Wolny
Kraus
|
- Sędzia główny: Heltman, Jędrzejczyk, Cybuch
|
|
Pogrom!
Hokeiści Legii rozgromili rezerwy Cracovii Kraków aż 19-1! Nasi zawodnicy nie dali najmniejszych szans wyraźnie słabszemu rywalowi. Po pierwszej tercji legioniści prowadzili 6-0. W drugiej części spotkania dołożyli drugie tyle bramek. Krakowianie zdołali strzelić honorową bramkę na początku trzeciej tercji, ale potem stracili kolejne 7.
Warto zaznaczyć, że hokeiści Legii oddali aż 72 strzały na bramkę gości.
Strzały: 72-35, kary: 28-12
Pomeczowe wypowiedzi:
Łukasz Bułanowski: Zagraliśmy dobry mecz, choć przeciwnik nie był za bardzo wymagający. Udało nam się wysoko wygrać, ale teraz trzeba będzie powalczyć w play-offach. Trafimy na zespół z Ekstraklasy i na pewno nie będzie tak łatwo jak w pojedynku z Cracovią. Podczas play-offów będziemy musieli się skoncentrować przede wszystkim na obronie – trzeba kryć wszystkich oponentów tak, by nie wchodzili w zbyt łatwy sposób w nasze pole, a przez to nie rozgrywali krążków, gdyż głównie w taki sposób tracimy bramki.
Nieważne, ilu kibiców znajduje się w hali – ważne, że nas dopingują, wspierają. Dziś bardzo dobrze im to wychodziło – słyszeliśmy ich głośny śpiew na lodowisku, który z pewnością nam pomógł w odniesieniu zwycięstwa.