SiatkówkaHokejKoszykówka
Warszawa - Niedziela, 28 lutego 2010, godz. 13:20
Liga polska - O miejsce 13., mecz 2
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 12:43 Komorski
    18:07 Stajak (Pawłowski M.)
    26:47 Pawłowski M.
    34:31 Bepierszcz (Komorski)
    41:30 Bułanowski (Bepierszcz)
    53:38 Bepierszcz (Komorski)
6 (2)   (2)   (2)
Herb Orlik Opole Orlik Opole
  • 8:42 Sznotala (Hedberg, Siwiak)
    58:23 Szydło (Resiak)
2 (1)   (0)   (1)

Legia Warszawa

  • 31. Strąk
    19. Bogus
    14. Pawłowski M.
    73. Grzesik
    61. Rostkowski G.
    88. Stajak
    28. Wardecki
    46. Floriańczyk
    8. Bułanowski
    5. Komorski
    24. Bepierszcz
    27. Szaniawski
    12. Kran
    82. Wiśniewski
    20. Grunwald
    18. Jabłoński

Orlik Opole

  • 1. Nobis
    23. Stopiński
    24. Bychawski
    9. Waluszek
    25. Korzeniowski
    3. Hedberg
    18. Resiak
    12. Siwiak
    19. Cwykiel
    14. Sznotala
    8. Zwierz
    48. Kaim
    20. Słowik
    22. Szydło
    17. Wacławczyk
    10. Obrał
    13. Wójcik
  • Sędzia główny:
  • Widzów: 299

Orlik nie miał szans

Hokeiści Legii wygrali rewanżowy mecz o 3. miejsce w 1 lidze z Orlikiem Opole 6-2. Po pierwszej tercji legioniści prowadzili 2-1. W drugiej wygrali 2-0, a w ostatniej znów 2-1. "Wojskowi" byli drużyną zdecydowanie lepszą od opolan i ich przewaga nie podlegała dyskusji.
strzały: 50-36, kary: 28-12

Pomeczowe wypowiedzi:

Stanisław Małkow: Zarówno w Opolu, jak i na Torwarze rozegraliśmy dobre mecze. Na wyjeździe przegraliśmy z powodu straty bramek podczas odsiadywania kar. Przez to, że w Opolu ulegliśmy Orlikowi różnicą zaledwie jednego gola, dziś wystarczyło zagrać dobrze w ataku i wypracować odpowiednią przewagę bramkową, czego na szczęście udało nam się dokonać. Podobało mi się to, że chłopaki przejawiali ogromną chęć do gry, poruszali się po całym lodowisku, stawali do walki z rywalami i udawało im się wygrywać poszczególne pojedynki, dzięki czemu inkasowaliśmy kolejne gole. Wszystko to wyglądało jak prawdziwy hokej. Prócz tego nie można zapominać o świetnie grającej obronie, na czele z bramkarzem, który spisywał się dzisiaj wręcz rewelacyjnie.
Przed nami rywalizacja z zespołem z Nowego Targu. To bardzo dobra drużyna, z którą ostatnio dotkliwie przegraliśmy u siebie. Na pewno nie będzie to łatwa konfrontacja, ale bez wątpienia podejdziemy do niej z bojowym nastawieniem, by sprawić przyjemność naszej publiczności.

Rafał Stajak (kapitan Legii): Podobnie jak w Opolu, tak i dzisiaj udało nam się wypracować stosunkowo dużą przewagę nad drużyną Orlika, aczkolwiek z jednym wyjątkiem – tam nie strzeliliśmy zbyt wielu bramek, zaś tutaj udała nam się ta sztuka. Poza tym uważam, iż przez całe spotkanie to nasz zespół kontrolował grę. Dobrze spisywała się nasza obrona. Zawodnicy bronili generalnie tak dobrze jak w poprzednim meczu, dlatego dziwię się, że w piątek opolanie strzelili nam aż trzy gole. Tak czy siak gra układała nam się dziś dużo lepiej – być może dzięki temu, iż graliśmy w domu, a może przez to, że kibice wspierali nas głośnym dopingiem.
Patrząc w przyszłość na rywalizację z nowotarżanami, trzeba powiedzieć, iż w porównaniu z Orlikiem jest to zespół bardziej wymagający, jeśli chodzi o grę kontaktową. Poza tym grają z dużo większą charyzmą. Może nie są zbyt silni technicznie, ale charakteryzuje ich waleczność na lodowisku. Do Nowego Targu jedziemy z mottem Gabriela Połącarza na ustach – "po swoje, po honor, po zwycięstwo".

Zapowiedź

W niedzielę na Torwarze II dojdzie do starcia z Orlikiem Opole, a stawką rywalizacji będzie 3. miejsce w I lidze! Będzie to idealna okazja, aby jeszcze głośniejszym dopingiem niż w meczu z Sanokiem wesprzeć zawodników Legii! Nie może Ciebie tam zabraknąć!

Po przegranej rywalizacji z KH Sanok na podopiecznych Stanisława Małkowa czeka Orlik Opole. Na to spotkanie przygotowano 299 biletów w cenie 10 zł, które będzie można nabyć w kasach Torwaru II już od godziny 12:00. Z racji sporego zainteresowania meczem, warto pojawić się odpowiednio wcześniej przed meczem. Podobnie jak w potyczce z zespołem z Sanoka, doping będzie prowadził "Staruch".

Na wsparcie kibiców liczą przede wszystkim hokeiści. "Kibice swoją super postawą wspaniale nas wspierali. Widać, że zostawili co najmniej tyle samo serca na trybunach, co my na lodzie, a może nawet i więcej" - mówił po meczu z KH Sanok strzelec jedynej bramki dla Legii, Rafał Stajak.

Pochwał pod adresem sympatyków nie szczędził również trener legionistów. "Jeśli chodzi o kibiców, to muszę przyznać, iż prezentują najwyższy w Polsce poziom" - powiedział Stanisław Małkow.

Zatem podkręćmy w niedzielę decybele na Torwarze i poprowadźmy wszyscy naszych hokeistów do zwycięstwa!