SiatkówkaHokejKoszykówka
- Sobota, 13 listopada 2010, godz. 17:00
Liga polska - 21. kolejka
Herb MMKS Nowy Targ MMKS Nowy Targ
  • 28:41 Michalski (Mielniczek)
1 (0)   (1)   (0)
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 16:52 Garbarczyk (Bepierszcz)
    21:17 Garbarczyk (Bepierszcz, Solon)
    32:10 Bepierszcz (Garbarczyk)
    34:03 Bepierszcz (Garbarczyk, Stajak)
    35:09 Bepierszcz (Kran, Solon)
    39:01 G. Rostkowski (Grzesik, Wąsiński)
    47:38 Grzesik (Kran, Garbarczyk)
    59:15 Bepierszcz (G. Rostkowski)
8 (1)   (5)   (2)

MMKS Nowy Targ

Legia Warszawa

  • Sędzia główny: Przemysław Kępa - Mateusz Niżnik, Daniel Smarduch
  • Widzów:

Bohater Bepierszcz

Nie było niespodzianki, bo i być nie mogło w pojedynku MMKS-u z Legią Warszawa. Nowotarżanie byli tłem dla rywali ze stolicy i zasłużenie przegrali 1-8. Doskonałe spotkanie rozegrał napastnik Legii Mateusz Bepierszcz, który zdobył połowę bramek dla swej drużyny.

Początek nowotarżanie mieli jeszcze niezły, bo stworzyli w pierwszej połowie pierwszej tercji parę sytuacji bramkowych, ale im dłużej mecz trwał, tym było niestety coraz gorzej. W pierwszej minucie w sytuacji oko w oko ze Strąkiem znalazł się Wielkiewicz, lecz trafił on wprost w bramkarza. W odpowiedzi Wardecki w 8. minucie minął jak tyczki obrońców z Nowego Targu, ale strzał odbił Mrugała. W drugiej części tej odsłony Wąsiński mógł otworzyć wynik meczu, lecz w 16. min. najpierw nie trafił do pustej a po chwili nie zdołał zmieścić krążka obok słupka. Celnością wykazał się w 17. minucie Grabarczyk – przy asyście Bepierszcza – gdy grając w przewadze strzałem pod poprzeczkę zdobył pierwszego gola dla gości. Pod koniec tercji to nowotarżanie grali w przewadze, lecz poza zmarnowaniem czystej sytuacji Kolasy, który nie trafił do pustej bramki więcej nic się nie działo.

W drugiej tercji goście ze stolicy szybko podwyższyli prowadzenie i to w najmniej oczekiwanym momencie. W 22. min. grając w osłabieniu przeprowadzili skuteczną kontrę, po której Grabarczyk zdobył drugiego gola. Później jeszcze trzykrotnie MMKS grał z przewagą jednego zawodnika, ale na lodzie tego nie było widać, gdyż nowotarżanie mieli problemy z wjechaniem do tercji rywala. W 27. minucie w przewadze Puławski popisał się indywidualną akcją pod samą bramką, lecz zabrakło precyzji, by skutecznie ją zakończyć. To był najlepszy moment jak do tej pory, żeby MMKS zdobył kontaktowe trafienie. W ślady starszego kolegi za chwilę poszedł Kolasa, który z metra nie trafił do bramki Strąka. W końcu, gdy nowotarżanie mieli podwójną przewagę, na strzał spod niebieskiej zdecydował się Mielniczek, tor lotu krążka zmienił jeszcze przed bramką Michalski i MMKS mógł się cieszyć z kontaktowej bramki.

Cieszył się jedynie kilka minut, bo między 33. a 36. minutą w rolę egzekutora wcielił się Mateusz Bepierszcz, który z iście szwajcarską precyzją 3 razy zmuszał do wyjęcia krążka z siatki Mrugałę. Co bramka, to ładniejsza. Pierwsza z trzech zdobyta została strzałem z bliska podczas gry w przewadze. Kolejną w 35. minucie strzelił w okienko nowotarskiej bramki ze strefy między bulikowej. Niespełna minutę później nie popisał się w bramce Mrugała, który w sytuacji sam na sam puścił krążek między nogami po strzale Bepierszcza.
W ostatniej minucie Legia podwyższyła na 6-1, a dokładnie Rostkowski, który wykorzystał dokładne zagranie zza bramki i tuż przy słupku skierował gumę do siatki.

Na trzecią tercję trener MMKS Łukasz Gil wpuścił do bramki Szlachtowskiego. Jego koledzy z ataku mieli dziś problemy z celnością. Z metra zarówno Puławski, jak i Worwa nie potrafili pokonać Strąka. W 48. minucie podopieczni Zbigniewa Stajaka pokazali nowotarżanom jak zdobywa się gole w przewadze. Krosowe podanie Krana na drugą stronę do Grzesika, a ten mocnym strzałem zmusza Szlachtowskiego do wyjęcia krążka z bramki. W 52. minucie nowotarżanie grali przez 50 sekund z przewagą 5 na 3, ale tradycyjnie już nie potrafili stworzyć akcji. Na 45 sekund przed końcem meczu wynik spotkania na 8-1 ustalił niewątpliwy bohater meczu Mateusz Bepierszcz, który w tym spotkaniu łącznie zdobył 4 gole i zaliczył 2 asysty.

źródło: hokej.podhale.pl


Czytaj również: