|
Warszawa - Sobota, 10 marca 2012, godz. 15:30 Liga polska - 35. kolejka |
|
Legia Warszawa- 06:07 Bepierszcz (Wardecki, Solon)
20:45 Wiśniewski (Bepierszcz, Solon)
54:16 Komorski (Bepierszcz)
|
3 (1) (1) (1) |
|
HC GKS Katowice- 21:56 Bigos (Śmiełowski, Bartak)
24:51 Bigos (Bartak, Śmiełowski)
28:01 Bibrzycki (Rasikoń)
34:56 Kyle Kozlowski (Frączek)
42:35 Koszarek (Furo)
47:47 Podsiedlik (Chyliński)
48:17 Krokosz (Krzysztofik)
48:32 Frączek (Śmiełowski, Bigos)
57:05 Krzysztofik (Grelich, Chyliński)
| 9 (0) (4) (5) |
|
Legia Warszawa
- 31. Michał Strąk
1. Krzysztof Gutkowski
28. Mateusz Wardecki
19. Rafał Solon
24. Mateusz Bepierszcz
5. Filip Komorski
9. Karol Szaniawski
84. Jarosław Grzesik
51. Patryk Pronobis
94. Bryan Świderski
23. Mateusz Wiśniewski
7. Maciej Stępski
93. Krzysztof Rostkowski
12. Aleksander Wolski
|
HC GKS Katowice
- 1. Sebastian Stańczyk
35. Piotr Jakubowski
5. Adam Żogała
61. Kevin Kozlowski
67. Tomasz Maćkowski
27. Marcin Frączek
66. Kyle Kozlowski
21. Tomasz Rasikoń
25. Michał Krokosz
65. Tomasz Koszarek
24. Milan Furo
19. Łukasz Bartak
71. Krzysztof Śmiełowski
55. Tobiasz Bigos
23. Robert Grobarczyk
91. Rafał Bibrzycki
88. Łukasz Sękowski
10. Sajmon Grelich
17. Mateusz Podsiedlik
20. Adrian Krzysztofik
22. Dawid Hućko
15. Tomasz Chyliński
|
- Sędzia główny: Zarodkiewicz, Zień, Adamoszek
|
|
Porażka na koniec
W ostatnim meczu przed własną publicznością hokeiści Legii przegrali z HC GKS Katowice 3-9. Po pierwszej tercji 1-0 prowadzili legioniści. Kolejne skończyły się wynikami 1-4 i 1-5.
strzały: 37-75; kary: 20-49
Pomeczowe wypowiedzi:
Zbigniew Stajak (trener Legii Warszawa): "Mecz się odbył, ale widać było, że chłopcy mieli głowy gdzieś poza lodem. W pierwszej tercji jeszcze gailiśmy, natomiast już w drugiej – grając ciągle w osłabieniu – nastąpiły straty bramek i to 4. W trzeciej tercji pojawiło się to samo.
Na pewno miała miejsce słabsza dyspozycja zawodników niż na początku. Plany na przyszłość? – Ciągle takie same. Ciągle trzeba trenować i doskonalić tych, co są.
Mieczysław Nahunko (trener GKS-u Katowice): "Pierwsza odsłona spotkania – Legia przeważała, wykorzystała kilka sytuacji, tym bardziej, że graliśmy osłabieniu. W drugiej tercji spotkania sędzia więcej kar odgwizdał Legii i od tego momentu przejęliśmy inicjatywę w związku z tym, że graliśmy na pełne cztery formacje i z czasem uzyskiwaliśmy coraz większą przewagę.
To skończyło się takim wynikiem, jaki widzimy na tablicy. Krótkie podsumowanie sezonu, wywalczony awans do PLH. Myślę, że był to udany sezon dla Katowic. Teraz martwimy się, co będzie dalej, jak sponsorzy się zachowają, jak władze miasta, na ile finanse nam pozwolą zbudować drużynę."
Filip Komorski (napastnik Legii Warszawa): "Mecz walki w naszym wykonaniu. Katowice na 'jednej nóżce' nasz objechały. Pierwsza tercja, powalczyliśmy. Katowice – mi się wydaje – aż się zdziwili, że dziesięć osób potrafi tak zawalczyć. Później już druga i trzecia tercja konsekwentnie do przodu, widać, że mieli radość z gry. Chciałem pogratulować, korzystając z sytuacji, drużynie z Katowic.
Naprawdę, passa zwycięstw, jaką mieli od listopada do, bodajże, końca lutego – gratuluję. Sezon? – Fajnie się zaczął. Nie byliśmy faworytami do zajęcia wysokich miejsc, po pierwszych pięciu kolejkach okazało się, że naprawdę możemy powalczyć o awans i takie nadzieje były aż do Nowego Roku. Myślę, że punktem zwrotnym w naszym sezonie było odejście dwóch naprawdę dużo wnoszących do gry zawodników: Adriana Maciejki i Bartłomieja Gawliny. Niestety – był to punkt zwrotny. Z tygodnia na tydzień odeszli, był grudzień – mecze się skończyły – przeszli do klubów. Zaczęliśmy w styczniu już w stałym składzie warszawiaków plus paru z Torunia i niestety. Może, gdyby chłopaki zostali, to może byśmy mogli coś tu zrobić. Żadnych wzmocnień nie mieliśmy, bo nie było funduszy. Jedne drużyny, z którymi walczyliśmy na równi, już po Nowym Roku, to z Orlikiem i z SMSem – oni też nie mieli wzmocnień i była po prostu taka sama gra. Krynica już nam odskakiwała powoli, Katowice, Bytom. Bytom strasznie się wzmocnił. Pierwszy mecz dosyć łatwo ich pokonaliśmy, bodaj 5-2, myśleliśmy wtedy, że naprawdę mamy szanse na wysokie miejsce. Widać jednak, że przyszło okienko transferowe i skończyło się. Plany na przyszłość? – Zobaczymy. Na razie rozpoczynamy sezon piłkarski z kibicami (kibice zaproszeni są do rozgrywania meczy piłkarskich z hokeistami Legii Warszawa – przyp. red.). Fajnie byłoby zagrać w PLH – zobaczymy."
Autor: hokej.net
Zapowiedź
Ostatni mecz przy Łazienkowskiej
W najbliższą sobotę o godz. 15:30 hokeiści Legii rozegrają ostatnie spotkanie sezonu przed własną publicznością. Ich przeciwnikiem będzie GKS Katowice, który już wywalczył awans do hokejowej ekstraligi. Początek spotkania o godz. 15:30. Gorąco zachęcamy do przyjścia na Torwar II i wspierania naszych zawodników.