|
Stalowa Wola - Sobota, 14 lutego 2004, godz. 17:00 Liga polska - 23. kolejka |
|
Stal Stalowa Wola |
75 |
| 27-20, 14-16, 15-24, 19-25 |
|
Legia Warszawa | 85 |
|
Stal Stalowa Wola
- Jagódka 15(1)
Wojdyła 15
Ożóg 14
Pydych 11(2)
Miller 9(1)
Rzegocki 5(1)
Grzyb 4
Bieleń 2
|
Legia Warszawa
- Dryja 18
Czubek 12(2)
Sulima 11(2)
Pacocha 11(2)
Sinielnikow 11
Trojanowski 7(1)
Bochenek 6
Polanowski 5
Leśniak 4
Wilczek 0
|
- Sędzia główny: Adrian Lis, Andrzej Bartocha
|
|
Koszykarze Legii Warszawa wygrali ważny mecz z bezpośrednim rywalem w walce o awans do play off I ligi. W Stalowej Woli pokonali Stal 85-75.
Obie drużyny walczą o miejsce w czołowej ósemce po zakończeniu rundy zasadniczej. Przed meczem w lepszej sytuacji byli gospodarze, po spotkaniu, które zakończyło się dziesięciopunktowym zwycięstwem Legii, bliżej play off są warszawianie.
Legia zaczęła słabo i łatwo oddała pierwszą kwartę. - W pierwszych minutach byliśmy jeszcze nie rozgrzani po wyjściu z autokaru, ale potem było już coraz lepiej - tłumaczył szkoleniowiec Legii Jacek Łączyński.
Po pierwszej połowie Stal prowadziła 41-36, ale po przerwie efekty zaczęła przynosić prosta taktyka warszawian: szybki powrót do obrony strefowej po rozegranych akcjach, a w ataku wykorzystanie przewagi wzrostu Krzysztofa Dryi. Legia wyszła na prowadzenie i nie oddała go do końca meczu, mimo że w 33. minucie, po efektownym wsadzie Jacka Jagódki, było już tylko 64-63.
- Mówiłem moim koszykarzom, że jeżeli stracimy mniej niż 80 punktów, to wygramy - mówił po spotkaniu zadowolony Łączyński.
W zupełnie innym nastroju po ostatnim gwizdku był szkoleniowiec Stali Bogusław Wołoszyn. - Koszykarze Legii zagrali zdecydowanie lepiej po przerwie. Mądrze w obronie, a w ataku umiejętnie wykorzystywali Dryję. Nam plany trochę pokrzyżowały kłopoty zdrowotne Grzegorza Ożoga i Marcina Rzegockiego - tłumaczył. - Naszym celem po rundzie zasadniczej jest miejsce w ósemce i uważam, że nadal jest to realne - dodawał.
Autor: Gazeta Wyborcza