Stargard Szczeciński - Sobota, 16 marca 2002, godz. 17:00 Liga polska - 2.runda 4.kolejka Spójnia Stargard Szczeciński 90 (23-20, 24 Legia Warszawa 80

Osłabieni przegraliśmy

Koszykarze Legii po serii 4 zwycięstw z rzędu ponieśli dziś pierwszą porażkę. Mecz ze Spójnią był pierwszym z 5 meczów wyjazdowych z rzędu. Przez pierwsze III kwarty przeważała Spójnia, dopiero w ostatnich 10 minutach Legia zaczęła zmniejszać przewagę gospodarzy. Legia przegrała 80-90. Najskuteczniejszy w zespole Legii był Wojciech Majchrzak, zdobywca 18 punktów. Na ławce Legii zabrakło Wojtka Królika i Marcusa Williamsa. Zastąpili ich Piotr Paprocki i Robert Żuk. Paprocki zagrał minutę, Żuk nie pojawił się na parkiecie wogóle.
Wpływ na słabą postawę koszykarzy Legii miała z pewnością absencja Williamsa. Bardzo brakowało go na parkiecie. Trener Gembal dał dłużej pograć Karwanienowi. Już od początku prowadzili gospodarze. Po pięciu minutach 3 faule na swoim koncie miał Lee Wilson. Trener Legii posadził zawodnika na ławkę, a na parkiet wpuszczał go już tylko na "epizody". Wilson nie zachwycił - w ciągu 11 minut zebrał tylko dwie piłki. Znacznie lepiej spisywał się Gintaras Stulga, były center Legii. Zawodnik chciał chyba udowodnić Gembalowi, że za szybko go skreślił. Stulga był nie do zatrzymania. Nie radził sobie z nim nawet wysoki Wilson. Nie dość, że dobrze punktował (16), to jeszcze całkiem nieźle zbierał (10). Najskuteczniejszy w zespole gospodarzy był, podobnie jak w ostatnim meczu w Stargardzie, Dalibor Petrović. Po pierwszej połowie Spójnia prowadziła 8 punktami i wydawało się, że Legia będzie w stanie powalczyć jeszcze o zwycięstwo.
I na początku drugiej połowy meczu można było odnieść takie wrażenie. Po celnych trójkach "wojskowych", Legia zmniejszyła straty do 2 punktów (49-47). Na więcej naszych koszykarzy nie było już stać. Ani na moment parkietu nie opuścił Wojciech Majchrzak, zdobywca 18 punktów dla Legii. Na boisku przez minutę pojawił się młody, Piotr Paprocki. Zawodnik rzucił jedną "trójkę" i miał jedną asystę. Po 30 minutach Spójnia prowadziła już 18 punktami (74-56). Legia nie miała już praktycznie szans. Mimo, iż zmniejszyli nieco przewagę stargardzian, do zwycięstwa sporo zabrakło. Zresztą w Legii brakowało dziś dobrego wysokiego gracza. Legioniści zebrali tylko 5 piłek w ataku, przy 14 Spójni. Spotkanie zakończył celnym rzutem Wojciech Żurawski...spod własnego kosza. Legia przegrała w Stargardzie 80-90.
Jutro Legię czeka spotkanie w Słupsku z Czarnymi. Mecz rozpocznie się o godzinie 17.

Autor: Marcin Bodziachowski


Zapowiedź

Williams i Majchrzak kontra Atkins i Turner

Koszykarze Legii mają ujemny bilans spotkań ze Spójnią. Pierwsze spotkanie w Warszawie wygrali goście, natomiast w Stargardzie triumfowali Legioniści. Podczas meczu w Warszawie, wstrząsu mózgu doznał Arnas Kazlauskas, który opuścił parkiet na noszach. Spójnia to obecnie całkiem ciekawy zespół. Gra tam między innymi Gintaras Stulga, który w Legii nie spisywał się najlepiej. O sile zespołu stanowi dwóch znanych graczy - Rashid Atkins i Kevin Turner. Atkins już w zeszłym sezonie był najlepszym strzelcem Spójni, Turner natomiast występował w Zagłębiu Sosnowiec, gdy klub ten grał jeszcze w ekstraklasie. Ci dwaj zawodnicy to główni zdobywcy punktów dla swojego zespołu. Do trzonu zespołu należą również Piotrowie - Nizioł i wysoki Ignatowicz.
Legia wygrała ostatnie 4 mecze ligowe z rzędu. W formie, jaką obecnie prezentują "wosjkowi", nie powinni mieć wielkich problemów z pokonaniem przeciwnika. Jak wiadomo jednak, gospodarzom pomagają ściany i należy pamiętać, że znacznie trudniej wygrać mecz wyjazdowy. Legioniści nie myślą jeszcze o play-off, a skupiają się właśnie na najbliższym meczu. Powinna być to dobra metoda. Z pewnością jest to jedno z trudniejszych spotkań, które ma do rozegrania Legia. Trudniejszy mecz czeka Legię dzień później, w Słupsku.
Autor: Marcin Bodziachowski