|
Ruda Śląska - Czwartek, 28 marca 2002, godz. 18:00 Liga polska - 2.runda 7.kolejka |
|
Pogoń Ruda Śląska |
99 |
| 27-25, 24- |
|
Legia Warszawa | 88 |
|
Pogoń Ruda Śląska
- Smith 26
Szcześniak 24(1)
Sroka 14(1)
Kuzian 12(1)
Frankowski 7(1)
Chromicz 6(2)
Pluta 5(1)
Arabas 3(1)
Broda 2
|
Legia Warszawa
- Williams 24(1)
Karwanien 14(2)
Żurawski 14
Cielebąk 11
Majchrzak 8(1)
Wilson 6
Sinielnikow 6
Kazlauskas 3
Kwiatkowski 2
|
Znowu porażka...
Pogoń Ruda Śląska przegrała ostatnich 5 spotkań. Fatalną passę udało im się przerwać w meczu z Legią. W zespole Legii po raz kolejny na ławce nie usiadł Wojciech Królik, znalazł tam miejsce natomiast Robert Żuk. Młody koszykarz Legii nie wyszedł na parkiet ani na chwilę.
Pogoń od początku praktycznie prowadziła. Legia grała bardzo nieskutecznie. Warszawiacy ponadto zaliczyli o 9 fauli więcej od rywali. Gdy weźmiemy pod uwagę ich skuteczność z linii rzutów wolnych (78%), nie ma się co dziwić porażce. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 27-25. W drugiej powiększyli oni swoją przewagę, nad chyba zbyt pewną awansu do play-off, Legią. Najwięcej punktów dla Legii zdobywał Marcus Williams, ale to nie był jego dzień. Miał duże problemy z trafieniem do kosza rywala. Zza linii 6,25 trafił tylko raz na 7 prób, z bliższej odległości zanotował ok.50% skuteczność. Także Wojciech Majchrzak, który przyzwyczaił nas do świetnej gry, nie zagrał na swoim poziomie. Pierwsza połowa zakończyła się 9-cio punktowym prowadzeniem Pogoni (51-42).
Trzecia kwarta zaczęła się nieźle dla Legii. Warszawiacy szybko zredukowali straty do 3 punktów (53-50) i wydawało się, że sprawa wyniku jest jeszcze otwarta. Niestety Pogoń szybko ponownie odskoczyła. Po 3 kwartach rudzianie prowadzili 6-cioma punktami. Do końca spotkania nie dotrwał Wojciech Żurawski, który po rozegraniu 26 minut, musiał opuścić parkiet za 5 przewienień. Emocji nie było do samego końca... Pogoń bowiem prowadziła już ponad 10 punktami i zwycięzca pojedynku był znany. Ostatecznie Pogoń pokonała Legię 99-88. Martwić może słaba gra Legii zarówno w obronie (pozwolili gopodarzom zdobyć aż 99 punktów), jak i w ataku (bardzo słaba skuteczność "wojskowych").
Okazję do rehabilitacji nasi koszykarze będą mieli już jutro. O godzinie 18 zmierzą się w Tarnowie z Unią. Tarnowianie pokonali dziś Noteć Inowrocław 89-79. Czekamy na wyjazdowe zwycięstwo, bo chyba Legioniści są zbyt pewni awansu do play-off.
Autor: Bodziach
Zapowiedź
Do Tarnowa z 2 punktami
Koszykarze warszawskiej Legii zagrają w czwartek i piątek ostatnie mecze wyjazdowe w II rundzie rozgrywek. Jeśli wygrają choć jeden, bez problemu zagrają w play-off - uważa Robert Chabelski. Pierwsze spotkanie Legia rozegra w Rudzie Śląskiej. W obecnym sezonie Legia mierzyła się z Pogonią trzykrotnie. Tylko pierwszy pojedynek wygrali Rudzianie (w Warszawie). Kolejne 2 mecze, to już wyraźne zwycięstwa Legii, w tym ostatni 112-90. Pogoń jest zespołem grającym obecnie bardzo nierówno. Wcześniej potrafili wygrywać z zespołami ze ścisłej czołówki, by w ostatniej kolejce przegrać ze Spójnią aż 68-97. Niemniej jest to zespół bardzo groźny na własnym parkiecie, o czym przekonał się m.in. Śląsk Wrocław. Liderem drużyny Pogoni jest Paweł Szcześniak. Reprezentant Polski tego sezonu nie zaliczy jednak do najlepszych, gdyż gra bardzo różnie. Należy uważać także na Ireneusza Chromicza i młodego Arabasa, którym zdarzają się bardzo dobre spotkania. Legia w czwartkowym spotkaniu powinna zagrać w optymalnym składzie. A jak wiadomo z Marcusem Williamsem w składzie, Legioniści niezwykle rzadko schodzą z boiska pokonani. Wierzymy, że Pogoń nie sprawi większych kłopotów naszym koszykarzom i do Tarnowa pojadą oni z dwoma kolejnymi punktami na koncie.
Autor: Marcin Bodziachowski