|
Bydgoszcz - Niedziela, 27 listopada 2005, godz. 17:00 Liga polska - 10. kolejka |
|
NOVUM Bydgoszcz |
88 |
| 22-10, 26-31, 14-25, 26-16 |
|
Legia Warszawa | 82 |
|
NOVUM Bydgoszcz
- Gierszewski 19 (3)
Szyttenholm 17
Wnukiewicz 16 (2)
Grzesiński 15 (3)
Lewandowski 12
Wiśniewski 4
Kłosiński 3
Bet 2
Laskowski 0
|
Legia Warszawa
- Jaremkiewicz 15 (1)
Marchelewicz 15 (2)
Ciszewski 14
Stasiak 12
Kozłowski 11 (2)
Kowalczyk 9 (1)
Malewski 6 (2)
Karbowski 0
|
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy w czwartej minucie prowadzili 8:0. Fatalna w pierwszej kwarcie była skuteczność Legii - poza niecelnymi rzutami z dystansu goście mieli poważne kłopoty, aby zdobyć punkty spod kosza, nie potrafili wykorzystać nawet sytuacji, gdy byli sam na sam z koszem. Niewykorzystane sytuacje się mszczą, nie inaczej było i w tym wypadku – kolejne punkty po błędach legionistów zdobywali gracze Novum. Przy stanie 16:3 „trójkę” zaliczył Kamil Kozłowski, później trafił Ciszewski, ponownie Kozłowski, a dla bydgoskiej drużyny ostatnie punkty zdobył Dorian Szyttenholm i pierwsza kwarta zakończyła się wyraźnym zwycięstwem gospodarzy 22:10. W drugiej odsłonie meczu gospodarze złapali 10 fauli, a goście odrabiali straty. W końcówce pierwsze połowy, po faulu Radosława Kłosińskiego, na swoim koncie akcję 2+1 zapisał Paweł Stasiak, który chwilę później zdobył jeszcze 2 punkty i tym samym zmniejszył przewagę graczy Novum do 7 punktów (48:41 po drugiej kwarcie). Z 25 punktów zdobytych przez Legię w trzeciej kwarcie, aż 10 zdobył Tomasz Jaremkiewicz. Jego celny rzut zza linii 6,25 w piątej minucie trzeciej części spotkania doprowadził do remisu. Wówczas legioniści zaczęli walczyć jak równy z równym i aż do końca spotkania walka była zacięta, a kibice oglądali emocjonujące widowisko. W ósmej minucie ostatniej kwarty, przy stanie 80:80, za 3 trafił Przemysław Gierszewski, następnie za 2 Szyttenholm. Na 30 sekund przed końcową syreną, po faulu Wiśniewskiego, dwa rzuty wolne wykorzystał Marchelewicz i zrobiło się nerwowo. 2 faule popełnił Kamil Kozłowski, jeden z dwóch rzutów wolnych wykorzystał Wnukiewicz, a kropkę nad „i” postawił w ostatniej sekundzie spotkania Paweł Lewandowski. popisując się efektownym wsadem, wzbudzając tym samym ogromny aplauz wśród publiczności i ustalając wynik na 88:82.
Autor: Dominika Citowicz