HokejKoszykówka
Warszawa - Niedziela, 28 kwietnia 2002, godz. 17:00
Liga polska - O miejsca 5-8, mecz I
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa 75
(21-31, 15
Herb Blachy Pruszyński Pruszków Blachy Pruszyński Pruszków111

Legia Warszawa

  • Majchrzak 17(2)
    Cielebąk 13(1)
    Wiliams 9(1)
    Kazalauskas 8
    Karwanien 8(2)
    Sinielnikow 7(1)
    Wilson 5
    Żurawski 3
    Paprocki 3
    Żuk 2

Blachy Pruszyński Pruszków

  • Korytek 28(1)
    Lofton 21(4)
    Pluta 14(2)
    Rubchenko 13(3)
    Bacik 13
    Czubek 6(2)
    Trybański 6
    Jagoda 5
    Tankosić 3(1)
    Golański 2
  • Sędzia główny:
  • Widzów:

Gdyby rozumieli język polski...

W pierwszym meczu o miejsca 5-8 Legia Warszawa przegrała z Blachami Pruszyński 75-111. Mecz rewanżowy w czwartek w Pruszkowie. Zespół lepszy w dwumeczu zagra dwa spotkania o piąte miejsce ze zwycięzcą pary Spójnia Stargard - Polonia-Warbud Warszawa.
Mecze zespołów, które odpadły z rywalizacji play off, ale nie grozi im już spadek z ekstraklasy nigdy nie były interesujące. I tak samo było tym razem w derbach Mazowsza. Trenerzy obu zespołów zdjąc sobie sprawę z wagi spotkania dali pograć wszystkim zawodnikom. Tylko Andrzej Sinielnikow z powodu lekkiej kontuzji kolana i Robert Żuk spędzili na parkiecie mniej niż 10 minut.
Legioniści jeszcze w trzeciej minucie prowadzili nawet 12-2, ale później już zdecydowanie dominowali goście. Trener warszawiaków Jacek Gembal w pierwszej połowie brał kilka razy przerwę na żądanie i próbował wykrzesać ze swoich zawodników jakiekolwiek siły. - Panowie! Jeśli nie chce się wam grać, to po prostu idźcie już do domu - krzyczał. Wszyscy zostali. Kto jednak wie, czy Lee Wilson i Marcus Williams nie skorzystaliby z rady trenera, gdyby rozumieli język polski?
Po przerwie Gembal większość czasu spędził już tylko siedząc z rękami założonymi za głowę i z obojętnym wyrazem twarzy oglądał resztę spotkania. Choć takie samo zdanie o potrzebie rozgrywania spotkań o miejsca 5-8 jak trener Legii ma szkoleniowiec Blach Michalis Kiritsis, on przynajmniej stwarzał pozory zainteresowania grą. A może po prostu pokrzykując i przechadzając się wzdłuż parkietu okazywał zadowolenie z dobrej postawy swojego zespołu, który od piątej minuty już tylko powiększał prowadzenie?
Koszykarze Blach w czwartej kwarcie dwukrotnie po rzutach za trzy Dominika Czubka wygrywali już 33 punktami! Ale niezbyt licznie zgromadzoną widownię i tak najbardziej rozbawił Kordian Korytek, który po raz pierwszy w tym sezonie trafił za trzy (w całej karierze udało mu się to zaledwie kilka razy) i przewaga pruszkowian sięgnęła już 36 punktów.

Autor: Gazeta Wyborcza


Zapowiedź

Bez kibiców?

Spotkania o miejsca 5-8 są zupełnie bez sensu - powiedział trener Legii Jacek Gembal. Podobnego zdania są chyba działacze. Nie słyszeliśmy ich zdania, jednak godzina rozpoczęcia meczu, świadczy o tym najdobitniej. W hali na Bemowie z pewnością zabraknie kibiców, którzy tworzą atmosferę w hali. Ci bowiem udadzą się tego dla na Łazienkowską, aby fetować zdobycie przez piłkarzy Legii Mistrzostwa Polski. Działacze o tym niestety nie pomyśleli...
Legia przystąpi do tego meczu w pełnym składzie. Możliwe, że zagra także Łukasz Kwiatkowski. W zespole z Pruszkowa nie wystąpi natomiast Duane Cooper, najlepszy gracz MKSu w I rundzie play-off. Możliwe, że zabraknie także Mariusza Bacika.
W sezonie zasadniczym, Legia pokonała pruszkowian dwukrotnie. Wierzymy, że tym razem będzie podobnie. Rewanżowe spotkanie odbędzie się w czwartek w Pruszkowie.
Autor: Bodziach

Czytaj również: