HokejKoszykówka
Inowrocław - Czwartek, 21 lutego 2002, godz. 18:00
Liga polska - 22. kolejka
Herb Noteć Inowrocław Noteć Inowrocław 105
20-26, 21-
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa100

Noteć Inowrocław

  • Austin 47(6)
    Welsch 16(3)
    Mrożek 16(2)
    Rice 8
    Owens 5
    Czaska 4
    Radke 4
    Frasunkeiwcz 3
    Żytko 2

Legia Warszawa

  • Williams 30(6) Majchrzak 25(6) Sinielnikow 16
    Żurawski 10 Kazlauskas 8 Cielebąk 6 Kwiatkowski 3(1) Karwanien 2
    Królik 0
    Wilson 0
  • Sędzia główny: Grzegorz Ziemblicki, Leszek Pujdak
  • Widzów:

Ostra walka lecz przegrana

Od początku meczu skuteczniejsi byli koszykarze Legii, którzy wygrywali przez całą pierwszą kwartę. Jako pierwszy do kosza Noteci trafił rozgrywający gości Marcus Williams. Inowrocławianie grali niemrawo i mieli kłopoty ze zdobywaniem punktów. W pierwszej kwarcie celnie rzucało ledwie trzech podopiecznych Jerzego Chudeusza. Poza jak zwykle najlepszym snajperem Notęci, Alexem Austinem, trafiali tylko Tomasz Mrożek i Piotr Czaska. Tymczasem legioniści po rzucie Wojciecha Żurawskiego wygrywali już 14-6 w 5 minucie, a cztery minuty później prowadzili nawet 21-12. Pod koszami słabo grał środkowy gospodarzy Geoffrey Owens, którego w końcu zmienił wracający do zespołu po długiej przerwie Srdjan Lalić.
W drugiej kwarcie Chudeusz zdecydował się na zmienników i to dało rezultat. Łukasz Żytko rozgrywał dokładniej od Czecha Petra Welscha. Noteć wygrała pierwsze 200 sekund 10-0. W 12 min. po trafieniu Huberta Radke było 28-26. Legia za sprawą celnie rzucającego za trzy punkty Williamsa nie traciła jednak dystansu.
W drugiej połowie Williams był nadal skuteczny (6 trójek w meczu). Ale w 35 min., kiedy goście prowadzili 79-74 musiał opuścić boisko za pięć przewinień. Na szczęście dla zespołu Jacka Gembala zastąpił go w zdobywaniu punktów w ostatniej kwarcie Wojciech Majchrzak (3 razy za trzy punkty w tym okresie gry). Dało to jednak efekt tylko na chwilę. Noteć odrobiła pięciopunktową stratę po trójce Welscha i celnych rzutach wolnych Tomasza Mrożka (84-84). W ostatniej minucie szczęście dopisało inowrocławianom. Po rzucie Tomasza Cielebąka piłka wypadła z obręczy, a sześć sekund przed końcem przy remisie 87-87 Sinielnikow spudłował dwukrotnie z linii rzutów wolnych (kilkadziesiąt sekund wcześniej trafił tylko jeden z dwóch rzutów).
W dogrywce ciężar gry w drużynie gospodarzy wziął na swoje barki Alex Austin (8 punktów). To po jego celnym rzucie zza linii 6,25 m na 62 sekundy przed końcem spotkania inowrocławianie objęli prowadzenie 100-98 i utrzymali je do końca dzięki skutecznie wykonywanym osobistym. Legia kończyła mecz w czwórkę, bo Williams, Żurawski, Sinielnikow, Kazlauskas i Majchrzak schodzili z boiska po piątych faulach, a w drugiej kwarcie kontuzji twarzy doznał Lee Wilson i drugą połowę oglądał z ławki z opatrunkiem na górnej wardze.
- To było słabe spotkanie. O naszej przegranej zadecydowały trzy celne rzuty wolne Austina. Nikt mu nie przeszkadzał. Mój zawodnik był dwa metry od niego - komentował po meczu trener Legii Jacek Gembal.

Autor: Gazeta Wyborcza

Pomeczowe wypowiedzi:

Jerzy Chudeusz, trener Noteci: "Spodziewałem się trudnego spotkania, bo Legia walczyła o miejsce w pierwszej szóstce i dlatego jestem zadowolony ze zwycięstwa. Szkoda, że w mojej drużynie nigdy nie zdarzyło się, że podstawowa siódemka zawodników grała w jednym meczu na równym poziomie. Dziś nic do gry nie wnieśli Owens i Frasunkiewicz. Dobrze zaprezentował się Lalić, który prawdopodobnie zostanie w drużynie."
Jacek Gembal, trener Legii: "To było słabe spotkanie. O naszej przegranej zadecydowały trzy celne rzuty wolne Austina. On w tej sytuacji nie był faulowany. Mój zawodnik był dwa metry od niego."

Autor: Gazeta Wyborcza


Zapowiedź

Zachować szansę

Warszawianie zmierzą się w przedostatnim meczu I rundy rozgrywek z Notecią Inowrocław. Beniaminek ekstraklasy jest drużyną nieobliczalną. Potrafią wygrać ze znacznie wyżej notowanym przeciwnikiem (m.in.2 zwycięstwa z Pogonią, 1 z Pruszkowem i Czarnymi), by w następnej kolejce ulec znacznie słabszemu zespołowi. W XXI kolejce Noteć przegrała w Tarnowie z Unią. Pierwsze spotkanie rozegrane w Warszawie, wygrali legioniści 98-93, a do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka.
W zespole Noteci najlepszym graczem jest bez wątpienia Austin Alex. Bardzo skuteczny zawodnik, gra bardzo efektownie i stanowi o sile swojego zespołu. Oprócz zdobyczy punktowych, może pochwalić się także wieloma zbiórkami (17 w meczu z Unią). To na niego największą uwagę będą musieli zwrócić legioniści. Inni zawodnicy stanowiący o sile Notęci to Łukasz Żytko, Petr Welsch, Przemysław Frasunkiewicz i Geoffrey Owens. Jednak, gdy nie idzie Austinowi, cała drużyna gra znacznie słabiej. Wierzymy, że Jacek Gembal dobrze umotywuje swoich graczy przed czwartkowym spotkaniem i legioniści do końca zachowają szanse na zajęcie szóstego miejsca. Rywalizujący z Legią Pruszków podejmuje u siebie Pogoń. Noteć na play-offy ma niewielkie szanse. Obecnie drużyna z Inowrocławia zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli i prawdopodobnie będzie się w tym sezonie broniła przed spadkiem.
Bardzo możliwe, że w jutrzejszym pojedynku, wystąpi w Legii Wojciech Żurawski. Koszykarz już w pierwszej minucie meczu z Unią doznał kontuzji kostki. W meczu z Anwilem, Jacek Gembal nie chciał ryzykować zdrowia zawodnika, jednak w Inowrocławiu powinien już wybiec na parkiet. Czekamy na 2 punkty!
Autor: Marcin Bodziachowski