HokejKoszykówka
Tarnów - Środa, 2 kwietnia 2003, godz. 18:00
Liga polska - II runda 5. kolejka
Herb Unia Tarnów Unia Tarnów 89
16-16, 21-16, 26-19, 26-13
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa64

Unia Tarnów

  • Lofton 21(3)
    Hughes 21(2)

    Marculewicz 17(1)
    Cipruss 13
    Wichniarz 11
    Dobosz 3
    Doliński 2
    Potulski 1
    Grys 0

Legia Warszawa

  • Lipiński 17
    Sulima 17(1)

    Czubek 14(2)
    Sinielnikow 8(1)
    Błaszczyk 4
    Leśniak 2
    Malewski 2
    Malinowski 0
    Nawrot 0
    Kuraś 0
  • Sędzia główny:
  • Widzów:

Nadal bez wyjazdowego zwycięstwa

Koszykarze Azotów odnieśli pierwszą wygraną od 31 stycznia. Gospodarze, którzy jeszcze mają cień szansy na awans do czołowej ósemki wystąpili mocno osłabieni. Zabrakło trzech podstawowych zawodników. Ze względu na kontuzje nie mogli wystąpić: najlepszy strzelec Tomasz Celej oraz Ireneusz Chromicz i Artur Golański. Ten drugi siedział na ławce rezerwowych, a miejsce dwóch pozostałych zajęli kadeci Łukasz Grys i Marcin Dobosz.

Przed meczem trener Jacek Gembal szczególnie serdecznie witał się ze swoim byłym zawodnikiem Wojciechem Majchrzakiem, który dokończył tegoroczny sezon w Wiśle.

Całe spotkanie stało na mizernym poziomie. Do przerwy bardziej chciało się grać gościom. Co prawda rozpoczęło się od prowadzenia Azotów 6-2, ale skuteczni Kamil Sulima i Dominik Czubek sprawili że w chwilę później było 6-11. Niestety na ławkę rezerwowych powędrował Andriej Sinielnikow. Najbardziej doświadczony zawodnik popełnił w ciągu 8 minut trzy faule i do przerwy nie pojawił się na parkiecie.

Po zmianie stron goście popełniali faul za faulem co znacznie ograniczało ich poczynania w obronie. Z czterema faulami grał pod koszem najwyższy Bartłomiej Błaszczyk. Również cztery przewinienia już w 25 minucie miał najbardziej aktywny Dominik Czubek.

Gospodarze wykorzystywali nie najlepszą obronę przeciwnika i powiększali przewagę. M.in. w 28 minucie po dwóch "trójkach" Loftona było 58-45.

Na początku ostatniej odsłony piąte przewinienie "złapał" Czubek. Kibice wreszcie obejrzeli kilka ciekawych akcji, głównie za sprawą Hughesa i Loftona. Największe brawa dostał jednak kadet Marcin Dobosz, który trafił "trójkę", a piłka wpadająca do kosza odbiła się jeszcze od tablicy. Nie udało się tym razem trafić innemu kadetowi Łukaszowi Grysowi, który m.in. nie wykorzystał dwóch wolnych.

Autor: Gazeta Wyborcza

Pomeczowe wypowiedzi:

Jacek Gembal, trener Legii: "Taka liga, z takimi zespołami, z takimi graczami nie ma sensu. Przecież ci zawodnicy zagraniczni w Tarnowie, tylko zajmują miejsce innym. Jak tak Azoty zagrają u nas, jak dziś, to przegrają różnicą 20 punktów. W ogóle nie bronili. W Azotach nie płaci się od 4 miesięcy. To u mnie nie było jeszcze tak źle. Ja też mogłem utrzymywać zespół z Majchrzakiem, Kwiatkowskim i mogliśmy im nie płacić. Ale byłem wobec ich lojalny i dałem im wolną rękę."

Tomasz Celej, zawodnik Azotów: "Ciężko powiedzieć coś o meczu który był słaby. Jedno jest pewne, jeżeli tak zagramy w sobotę z Notecią to nie mamy co myśleć o wygranej."
Autor: Gazeta Wyborcza


Zapowiedź

Do trzech razy sztuka

Legioniści pokonując w ostatniej kolejce Start Lublin, odnieśli szóstą wygraną w obecnym sezonie. O zwycięstwo w środę łatwo na pewno nie będzie. Mimo, iż
Unia szanse na miejsce w play-off ma raczej znikome, tarnowianie liczą na punkty które pozwolą im spokojnie pozostać w PLK. Poza tym Legia ani razu nie wygrała
na obcnym parkiecie...
Tarnowianie mają na swoim koncie dwa zwycięstwa więcej od "wojskowych". Najwięcej punktów dla "Jaskółek" zazwyczaj zdobywają Brandun Hughes oraz Lewis Lofton.
W ostatniej kolejce Unia przegrała z Komfortem 88-105. W pierwszej części sezonu legioniści dwukrotnie przegrali z Unią - w Tarnowie 75-76 oraz w Warszawie 75-99.
Może jednak tym razem uda się zdobyć dwa punkty? Po cichu w to wierzymy...
Autor: Bodziach