HokejKoszykówka
Kołobrzeg - Sobota, 11 października 2003, godz. 19:00
Liga polska -
Herb Kotwica Kołobrzeg Kotwica Kołobrzeg 109
25-22, 35-19, 25-19, 24-36
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa96

Kotwica Kołobrzeg

  • Wichniarz 24 (3)
    Walczuk 23 (4)
    Bajer 18 (2)
    Kukuczka 15
    Malinowski 14
    Surówka 7
    Gibalski 6 (1)
    Juszczak 3 (1)
    Fiedosewicz 0
    Kikowski 0

Legia Warszawa

  • Sulima 31 (6)
    Leśniak 18
    Błaszczyk 15 (1)
    Pacocha 12
    Dryja 10
    Sinielnikow 8
    Czubek 2
    Dębski 0
    Kozłowski 0
    Nawrot 0
    Malewski 0
  • Sędzia główny:
  • Widzów:

Brak sparingów...

"Nie taki diabeł straszny jak go malują". Tak można rzecz po meczu miejscowej Kotwicy z kolejnym faworyzowanym przeciwnikiem Legią Warszawa. Gracze Legii mimo silnego składu byli jedynie tłem dla bardzo dobrze grających kołobrzeżan. Warto dodać że Kotwica wystąpiła bez swojego wieżowca Artura Olszaneckiego. Zespoły mecz rozpoczęły piątkami: Kotwica - Walczuk - Bajer - Surówka - Kukuczka - Wichniarz. Legia zaś - Dryja - Pacocha - Sulima - Leśniak - Czubek. Jedynie początek spotkania należał do Legii, która rozpoczęła od prowadzenia 5:0, za chwile 12-4. Potem zaczęło się seryjne faulowanie przez graczy Legii Wojciecha Kukuczki. Kukuczka na tyle celnie wykonywał rzuty wolne, że Kotwica wyszła na prowadzenie 21-20, którego już nie oddała do końca meczu. Miażdżąca przewaga Kotwicy w zbiórkach doprowadziła zawody do stanu 40-30, 56-39. Przed końcem drugiej kwarty trener Legii Jacek Gembal otrzymał przewinienie techniczne. Do połowy 60-41. Początek trzeciej kwarty pod znakiem zdecydowanych ataków Kotwicy. Z niesamowitą łatwością gracze Kotwicy znajdowali się pod koszem bez żadnego oporu gości. Widząc taki przebieg meczu Krzysztof Dryja niesportowo faulował za co został ukarany przewinieniem technicznym. Rzuty wolne i wynik 71-48. Na trzy minuty przed koońcem 3 kwarty 5 faul łapie bardzo dobrze grający Wojciech Kukuczka. Na minutę przed końcem 3 kwarty mało widoczny Krzysztof Dryja schodzi za 5 faul. Nie minęło 10 sekund, a w głupi sposób schodzi Dominik Czubek za 5 faul. Po trójce Jacka Gibalskiego wynik brzmiał 83-56, a po kilku kolejnych minutach 94-68. Po zejściu Artura Bajeraza 5 przewinienie, trener Kotwicy Wojciech Krajewski desygnował na plac gry rezerwę Mariusza Fiedosewicza, Marcina Juszczaka i juniora Pawła Kikowskiego. Legia zaczęła sukcesywnie odrabiać straty dzięki rewelacyjnej grze Kamila Sulimy i bardzo dobrej grze Wojciecha Leśniaka Wynik ustalił lider kołobrzeskiego zespołu Sylwester Walczuk rzutem za trzy. Cały zespół Kotwicy grał bardzo mądrze i skutecznie (11 trójek). Pochwalić trzeba młodych graczy Kotwicy Łukasza Wichniarza i niedawnego juniora Kotwicy Bartosza Malinowskiego. Warto również podkreślić iż najwyższe prowadzenie Kotwicy wynosiło 28 oczek. Kotwica pokazała, że nie jest "chłopcem do bicia" i trzeba się z Czarodziejami z Wydm liczyć.

Autor: www.e-basket.pl


Czytaj również: