|
Zgorzelec - Niedziela, 18 stycznia 2004, godz. 17:30 Liga polska - 20. kolejka |
|
Turów Zgorzelec |
85 |
| 20-20, 20-12, 22-9, 23-24 |
|
Legia Warszawa | 65 |
|
Turów Zgorzelec
- Łopatka 19
Zabłocki 16
Skowroński 15
Nowak 13
Czerwonka 10
Mordzak 7
Stokłosa 5
Żak 0
Danesi 0
|
Legia Warszawa
- Pacocha 16
Trojanowski 16
Malewski 11
Sulima 7
Stasiak 4
Dębski 3
Leśniak 2
Sinielnikow 2
Karbowski 2
Błaszczyk 2
Czubek 0
|
Bez zbiórek ani rusz
Stołeczny klub chciał dziś w Zgorzelcu powalczyć o wygraną, niestety słabo spisali się w stołecznej drużynie zawodnicy podkoszowi, którzy przegrali z Turowem w zbiórkach 39:27. Od samego początku na prowadzenie po rzutach osobistych Skowrońskiego wyszedł Turów. Legia natychmiastowo odpowiedziała punktami Roberta Pacochy, ale "czarno-zieloni" od samego początku niesieni dopingiem zgorzeleckiej publiki pokazali Legii jej miejsce w szeregu. Równa walka trwała tylko przez pierwsza i początek drugiej kwarty. Później mecz toczył się już tylko pod dyktando gospodarzy, którzy z minuty na minutę powiększali przewagę. W zespole ze Stolicy pozytywnie wypadli Sulima, Pacocha i Trojanowski. Zaskoczeniem dla kibiców przybyłych na mecz była postawa dwóch znaczących zawodników w składzie warszawiaków, którzy niestety nie radzili sobie z silniejszymi przeciwnikami, a byli to Andrzej Sinielnikow i Dominik Czubek. Turów grał jak marzenie, raz po raz publika gromko oklaskiwała przepiękne akcje "górników". Zagubiona w obronie Legia pozwoliła na wsady Skowrońskiemu, Łopatce i Nowakowi. Ten ostatni ośmieszał wręcz "wojskowych" pod koszem, zaliczając w tym meczu 15 zbiórek. Walecznościa w drużynie gości wykazał się Robert Trojanowski, który jak tylko mógł przeszkadzał zawodnikom Turowa w zdobyciu punktów i to właśnie on zebrał od zgorzeleckiej publiczności najwięcej oklasków. Spotkanie zakończyło się jednak planowanym zwycięstwem Turowa 85-65.
Autor: Szamo (szamo@turow.e-basket.pl)turow.e-basket.pl
Zapowiedź
Walka z liderem
Rozpoczęła się kolejna kolejka rozgrywek o mistrzostwo I ligi. Koszykarze Legii wyjeżdżają w niedzielę do Zgorzelca, aby tam grając z liderem tabeli walczyć o kolejną wygraną. W ostatnią środę legioniści, po dwóch słabych meczach wreszcie zagrali na dobrym poziomie i ograli Kotwicę Kołobrzeg. Teraz do zwycięstwa nie wystarczy im dobra forma Sinielnikowa, Sulimy czy Pacochy, bowiem od kilku spotkań w Turowie gra Mirosław Łopatka, niegdyś uznawany za największy talent polskiej koszykówki. Łopatka w trzech ostatnich meczach notował średnio 20pkt. 13 zbiórek i ponad 2 bloki. Kluczem do zwycięstwa wydaje się więc zatrzymanie przedewszystkim właśnie tego zawodnika. Legia grać będzie jeszcze bez wzmocnień. Mimo tego jeśli zieloni kanonierzy myślą o awansie muszą umieć wygrywać nawet z obecnym liderem tabeli. Przypomnijmy jeszcze, że w pierwszym meczu Legia przegrała 72-82 i był to pierwszy mecz rozegrany na Bemowie w sezonie. Wtedy duży wþływ na porażkę miały szybko łapane przez zawodników przewinienia.
Ostatnie mecze obu drużyn:
SKS Polpharma 78-75 Turów Zgorzelec
Legia Warszawa 86-80 Kotwica Kołobrzeg
Autor: malkos