HokejKoszykówka
Warszawa - Sobota, 24 stycznia 2004, godz. 17:00
Liga polska - 21. kolejka
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa 74
15-34, 12-24, 23-25, 24-13
Herb SKS Starogard Gdański SKS Starogard Gdański96

Legia Warszawa

  • Czubek 14(4)
    Leśniak 12
    Pacocha 10(2)
    Dryja 8
    Błaszczyk 7(1)
    Polanowski 6
    Wilczek 6(2)
    Trojanowski 5(1)
    Sulima 4
    Sinielnikow 2

SKS Starogard Gdański

  • Olszewski 25(3)
    Marculewicz 19
    Kukiełka 17(2)
    Rybczyński 9(1)
    Cielebąk 8
    Exner 6(2)
    Jagoda 5(1)
    Miecznikowski 4
    Sarzało 3(1)
    Bieliński 0
  • Sędzia główny: Roman Putyra, Paweł Białas
  • Widzów: 1400

Tylko kibice nie muszą się wstydzić

Wspaniała atmosfera na trybunach i pieniądze wypłacane na czas - to chyba przeszkadza legionistom w odnoszeniu zwycięstw. Gdy koszykarze grali za darmo szło im naprawdę nieźle. W tym roku przegrali kolejny mecz, tym razem w fatalnym stylu, we własnej hali.
Nikt nie spodziewał się, że pojedynek z SKSem Starogard Gdański będzie łatwy. Ale nawet goście nie spodziewali się takiego spacerku...
W przeciwnej drużynie zagrali zawodnicy, którzy dobrze znają naszą halę - Exner, Rybczyński, Cielebąk i Olszewski - występowali wcześniej w barwach Legii. Hala na Bemowie tradycyjnie już wypełniła się po brzegi. Kibice mogli nabyć profesjonalnie zrobione vlepki. Te cieszyły się sporym powodzeniem. Sprzedaż prowadzona będzie również podczas kolejnego meczu Legii.
Tymczasem mecz rozpoczął się od "trójki" SKSu. Legia odpowiedziała rzutem za 2 punkty. Następnie podopieczni Dariusza Szczubiała pokazali legionistom, jak należy przeprowadzać ataki. Szybkie akcje, zmiany pozycji i skuteczne rzuty, przy biernej postawie "wojskowych" pozwoliły przyjezdnym objąć ponad 10-cio punktowe prowadzenie. Przez całą I kwartę zawodnicy ze Starogardu powiększali swoją przewagę. Już po 10 minutach można było wątpić w odrobienie strat. Nie przeszkadzało nam to w gorącym dopingu, który nie słabł ani na chwilę. Nawet, gdy przegrywaliśmy już różnicą ponad 30 punktów! Takich kibiców może mieć tylko Legia!
W przerwie odbył się konkurs organizowany przez "Naszą Legię". Tym razem wygrał jeden z uczestników. Jego trzecia próba okazała się skuteczna i w nagrodę kibic dostanie abonament na rundę wiosenną na mecze Legii.
Po przerwie fani nie patrząc zbytnio na tablicę wyników "robili swoje". Jeszcze w II kwarcie na Bemowie zadebiutowała sektorówka w barwach. W III natomiast, na trybunach pojawiło się ok. 250 flag w barwach. Te powiewały przez kilka minut. W ostatniej odsłonie meczu ponownie zaprezentowaliśmy sektorówkę. Tym razem wędrowała ona po całej trybunie przez połowę Iv kwarty. Fani fantastycznie się bawili, podczas gdy na parkiecie już tak różowo nie było. Fatalny występ zaliczyli przede wszystkim gracze uważani za liderów - Sinielnikow i Sulima. Reszta również dostosowała się do nich poziomem. Właściwie pretensji nie można mieć jedynie do Dominika Czubka. Również debiutującym w Legii Polanowskiemu i Wilczkowi nie było łatwo pokazać pełnię swoich umiejętności. Miejmy nadzieję, że za tydzień będzie zdecydowanie lepiej... Z taką grą nie mamy żadnych szans na włączenie się do walki o awans.

Autor: Bodziach


Czytaj również:

Polecamy: