|
Warszawa - Środa, 28 października 2009, godz. 18:00 Liga polska - 6. kolejka |
|
Legia Warszawa |
95 |
| (31-14, 21-10, 17-24, 26-18) |
|
AZS Olsztyn | 66 |
|
Legia Warszawa
- Kijanowski 26 (4)
Balicki 22 (3)
Nawrot 15 (1)
Podobas 14 (1)
Rudko 8
Kotynia 7
Chojecki 2
Stokłuska 1
Kowalik 0
Złomańczuk 0
|
AZS Olsztyn
- Muszyński 27 (1)
Panewski 22 (3)
Kułakowski 6 (2)
Bacławski Dorian 4
Zajkowski 4
Andrusiewicz 2
Kacprzak 1
Cwaliński 0
Chmielewski 0
Bacławski Denis -
|
- Sędzia główny: Piotr Stepaniuk, Piotr Ciechurski
|
|
Pewna wygrana
Nadspodziewanie łatwo poradziła sobie koszykarska Legia z AZS-em Olsztyn. "Akademicy" przed środowym meczem mieli na koncie 4 porażki i zaległy mecz z OSSM-em Warszawa, legioniści zaś tylko jedną wygraną osiągniętą w 5 spotkaniach. Na szczęście na parkiecie nasz zespół nie pozostawił złudzeń, która ekipa jest zdecydowanie lepsza. Choć po raz kolejny na deskach lepsi byli goście, to wygrana Legii ani przez moment nie była zagrożona. Olsztynianie prowadzili w meczu tylko raz. 2-0, po celnych rzutach wolnych. Zresztą w pierwszej kwarcie długo przyjezdni wszystkie punkty zdobywali z wolnych, nie zaś z gry. Warto przy okazji zwrócić uwagę na różnicę w liczbie asyst z obu stron - 23 Legii przy zaledwie... 4 AZS-u. Legia konsekwentnie powiększała swoją przewagę i już w pierwszych 10 minutach zdobyła tyle punktów, ile ostatnio w ciągu pierwszej połowy.
Dobre spotkanie rozegrał Artur Kijanowski, który celnie trafiał zarówno za trzy, jak i z bliższych odległości. Właściwie, gdyby nie parę strat "Kijka", jego występ można by ocenić jako bezbłędny. Nie on jednak, a Paweł Podobas zaliczył najwięcej asyst - 10.
Najwyższe prowadzenie w całym meczu to 34 punkty przewagi na naszą korzyść. Legia nie zdobywała jednak punktów seriami - najwięcej z rzędu nasi gracze zdobyli 7 punktów. Mimo to gra Legii mogła się podobać, a na parkiecie dłużej przebywali rezerwowi - Kotynia i Stokłuska. Niestety ten pierwszy nie zaliczy meczu z AZS-em do udanych. Choć na swoim koncie ma dwa bloki, to także masę niecelnych rzutów spod samego kosza, a ponadto w jednej akcji sam został dwukrotnie (!) zablokowany. Zdecydowanie lepiej od Kotyni spisywał się niższy Tomek Rudko.
Wynik mógł być spokojnie wyższy, ale nasi gracze często nie wykorzystywali dogodnych okazji. Balicki i Złomańczuk nie trafili m.in. rzutów po szybkich kontrach na pusty kosz. W tym pojedynku takie błędy nie miały wpływu na wynik, ale w kolejnych spotkaniach należy się ich ustrzegać. Tym bardziej, że nie pierwszy raz Legia marnuje "setki".
Co do "setki", to po raz pierwszy w tym sezonie nasz zespół miał okazję przekroczyć barierę 100 punktów. Nie udało się, ale bez cieszy pewne zwycięstwo. Przed nami półtora tygodnia przerwy. Kolejny mecz legioniści zagrają w weekend 7-8 listopada na Konwiktorskiej z OSSM-em.
Autor: Bodziach
Pomeczowe wypowiedzi:
Robert Pacocha (p.o. trenera Legii): Poza spotkaniem z Astorią w Bydgoszczy, we wszystkich dotychczasowych meczach prezentowaliśmy się nie najgorzej i byliśmy bliscy odniesienia zwycięstwa. Pojedynek z olsztynianami wygraliśmy trzydziestoma punktami. Z jednej strony odczuwamy lekki niedosyt, gdyż, przynajmniej teoretycznie, można było uzyskać jeszcze większą przewagę, lecz z drugiej cieszymy się, że zwyciężyliśmy.
Niestety i tym razem nie ustrzegliśmy się bolesnych mankamentów w grze. Niedopuszczalne są sytuacje, w których pudłujemy praktycznie spod kosza przeciwników. Myślę, że się nie pomylę, jeśli powiem, iż był to jedynie wypadek przy pracy.
W moim przekonaniu spotkanie mogło podobać się kibicom. Po raz kolejny chciałbym im serdecznie podziękować za to, że przychodzą na Bemowo i że nas wspierają. Naprawdę, bardzo to doceniamy i z góry zapraszamy ich na kolejne mecze.
Obecnie czeka nas niespełna dwutygodniowa przerwa, podczas której będziemy starali się nadal pracować nad formą. Miejmy nadzieję, że podobnie jak dziś [rozmawialiśmy po meczu z AZS-em – przyp. red.] będziemy odnosić zwycięstwa.
Zmiana fryzury na mojej głowie wiąże się, można powiedzieć, z podjętą dość spontanicznie decyzją lub… może to po prostu fryzjerowi się przysnęło w salonie i ręka mu się osunęła? [śmiech] Ja się z tego śmieję – wszak to tylko włosy, które i tak odrosną. A tak naprawdę, to wyszedłem z założenia, że trzeba coś w sobie zmienić. Odbieram to pozytywnie. Co więcej, koledzy z drużyny też to pozytywnie odbierają, mówiąc, iż teraz wszyscy obetną się tak jak „Paci”. Co ciekawe, fryzura ta wygląda dość bojowo, więc kto wie – gdybyśmy faktycznie wszyscy się tak obcięli, to może wyglądalibyśmy dużo groźniej na parkiecie, strasząc oponentów?
Autor: Hugollek
Zapowiedź
Legia faworytem
Koszykarze Legii w środę o godzinie 18 zagrają szóste w tym sezonie spotkanie ligowe. Nasz zespół zdecydowanie lepiej radzi sobie w pojedynkach przed własną publicznością, gdzie sprawił niespodziankę pokonując ŻTS Nowy Dwór Gdański oraz minimalnie uległ Basketowi Kwidzyn. Faworytem środowego pojedynku po raz pierwszy w tym sezonie będzie Legia. Liczymy, że nasz zespół ponownie zagra w sześciu i fani poniosą gorącym dopingiem do wygranej legionistów. Wstęp na mecz kosztuje tylko 5 złotych.
AZS Olsztyn, czyli środowy rywal Legii rozegrał jak dotąd 4 spotkania i wszystkie 4 przegrał. Wiadomo, że akademicy z Olsztyna zrobią wszystko, aby przerwać złą passę właśnie w Warszawie, ale także Legia po serii trzech porażek jest głodna sukcesu. W minionym sezonie na Bemowie lepszy okazał się AZS Olsztyn, który najpierw z problemami dotarł do Warszawy (pierwszy kierowca autokaru był pijany), a potem musiał czekać 20 minut na rozpoczęcie meczu. Powodem opóźnienia była awaria zegara i tablic, która na szczęście została usunięta i zawody można było rozegrać bez przeszkód.
W niedawno udzielonym LL! wywiadzie, Waldemar Kijanowski twierdzi, że Legia walczy o miejsce w pierwszej trójce. Aby tego dokonać, konieczne jest wygrywanie z takimi drużynami jak AZS przed własną publicznością.
Konkurs rozstrzygnięty: W rozpoczętym wczoraj konkursie LL!, w którym do wygrania było 5 karnetów na cały sezon naszych koszykarzy zwyciężyły osoby o następujących nickach: Westfal, 19WilczuR16, little-marta, tgk(L), p-mumu. Ze zwycięzcami skontaktujemy się mailowo - abonamenty będą do odbioru przed środowym meczem.
Środa, 28 października, g.18:00 Legia Warszawa - AZS Olsztyn, ul. Obrońców Tobruku 40. Wstęp 5 zł.
Autor: Bodziach