|
14. kolejka - Piątek, 17 lutego 2012, godz. 20:30 Liga polska - Legionowo |
|
Legion Legionowo |
41 |
| (11-24, 13-25, 9-22, 8-20) |
|
Legia Warszawa | 91 |
|
Legion Legionowo
- 12. Słupecki 17
18. Jankowski 11
23. Kazanecki (k) 8 (1)
27. Bandurski 2
22. Łada 2
19. Łopaciński 1
7. Mikos 0
16. Stabeusz 0
21. Sieniakowski 0
10. Makowiecki -
20. Gronowski -
trener: Robert Sitek
|
Legia Warszawa
- 17. Rudko 15
7. Podobas 14 (3)
15. Adamski 12
9. Miatkowski 11 (2)
16. Nogajski 10
5. Jaremkiewicz 7 (1)
4. Piesio 6
11. Błaszczyk (k) 6
18. Świderski 5
8. Kowalik 4
13. Kawczyński 1
10. Zajączkowski 0
trener: Robert Chabelski, as. Piotr Lewandowski
|
50 punktów różnicy
W piątkowy wieczór w Arenie Legionowo koszykarze Legii pewnie pokonali miejscowy Legion w zaległym meczu ligowym. Podopieczni Roberta Chabelskiego okazali się lepsi aż o 50 punktów. Wyniki poszczególnych kwart: 11-24, 13-25, 9-22, 8-20. Koszykarzy dopingowało 100 fanów ze stolicy. Legioniści od samego początku mieli wyraźną przewagę, a końcowy wynik mógł być o wiele wyższy. Dobre spotkanie rozegrał Tomek Rudko i Michał Adamski, którzy bardzo dobrze radzili sobie pod koszem rywala. Słabiej wypadł Michał Świderski, któremu tym razem nie "siedział" rzut. Nasi gracze dwukrotnie byli karani przewinieniami technicznymi (Błaszczyk i Podobas) za niecenzuralne odzywki pod adresem sędziów.
Wspaniale zaprezentowali się fani Legii, którzy przez całe spotkanie głośno dopingowali swój zespół. Na koniec III kwarty na parkiet pofrunęło kilkadziesiąt serpentyn, a po meczu fani wraz z zawodnikami świętowali kolejne ligowe zwycięstwo. Już jutro kolejny mecz ligowy Legii - o g.18 na Bemowie z Pułaskim Warka.
Autor: Bodziach
Pomeczowe wypowiedzi:
Chyba nie mogłeś sobie wymarzyć lepszego prezentu urodzinowego?
Jakub Miatkowski: Cieszę się, że wygraliśmy wysoko, aczkolwiek mieliśmy problemy z obręczami. Nasza skuteczność trochę zawodziła, choć trenowaliśmy ostatnio "rzutówkę". Mimo to pięćdziesięciopunktowe zwycięstwo napawa nas optymizmem.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że do postawy niektórych sędziów można mieć zastrzeżenia...
- No tak... Sędziowała nam bardzo miła pani, która chyba jednak potrzebuje jeszcze kilku spotkań, aby wznieść się na odpowiedni poziom sędziowania. Mówiąc szczerze, drugi arbiter też nie był wystarczająco dobry jak na sędziowanie takiego meczu. Trudno, trzeba się z tym pogodzić. Zdarza się, że gramy na wyjazdach i nie mamy wtedy wsparcia takiej publiczności jak u siebie. Wówczas liczy się nasza dobra postawa. Tak jak powiedziałem wcześniej, skuteczność nieco nas zawodziła, wynik nie był aż tak wysoki jak to sobie zakładaliśmy przed spotkaniem, ale mimo to cieszymy się z kolejnego odniesionego zwycięstwa.
Nie obawiacie się, że piątkowa konfrontacja wpłynie negatywnie kondycyjnie na sobotni pojedynek z Pułaskim?
- Nie ma takiej możliwości. Już wcześniej wiedzieliśmy, że będziemy musieli zmierzyć się w dwóch meczach pod rząd. Byliśmy na to przygotowani i z tego względu mieliśmy odpowiednio rozłożone treningi, a do tego rotowaliśmy składem w meczu z Legionem. Trener dał pograć wszystkim zawodnikom. Myślę, że podobnie zrobi w sobotę i że na spokojnie wygramy tę rywalizację.
Spodziewałeś się wsparcia aż tylu kibiców Legii w Legionowie?
- Szczerze mówiąc, to myślałem, że przyjedzie ich więcej. Wszyscy tak myśleliśmy. Cieszy nas jednak to, że tak naprawdę graliśmy u siebie, bo w hali dało się słyszeć jedynie naszych fanów.
Robert Sitek (trener Legionu Legionowo): Mecz przeciwko Legii Warszawa był trudnym spotkaniem. Między naszymi a warszawskimi zawodnikami dało się zauważyć różnicę dwóch klas. Mimo to jestem zadowolony z postawy moich koszykarzy w obronie, ponieważ zaskoczyli oni nieco "wojskowych". Świadczy o tym choćby wynik, gdyż zazwyczaj Legia zdobywa ponad sto punktów.
Nad tak wysoką przegraną z naszej strony zaważyła przede wszystkim skuteczność w ataku. Mamy młodych chłopców w zespole i spośród wypracowanych przez nich sytuacji, udało im się trafić do kosza w 20-30 procentach.
Podsumowując, jestem zadowolony z postawy moich graczy w obronie. W ataku zaprezentowaliśmy się wprawdzie gorzej, ale i tak na tle innych ligowych drużyn wynik uważam za wielce zadowalający.
Nie zdziwiła mnie obecność tylu fanów Legii w Legionowie, bo tutaj wszyscy jej kibicują. Ja sam za młodych lat chodziłem na Łazienkowską i zawsze cieszę się, gdy kibice "wojskowych" jeżdżą za swoją drużyną. O tym, że wszyscy żyli tym meczem, niech świadczy fakt, że w tygodniu znajomi z Legionowa pisali do mnie na „Fejsie”, że szykują się na gorący doping legionistów w tutejszej hali.
Robert Chabelski (trener Legii Warszawa): Trzeba przyznać, że podczas konfrontacji z Legionem w nasze szeregi wkradło się sporo dekoncentracji i nieco luzu. Na to wszystko nałożyły się także niewątpliwie nietypowy termin i pora spotkania. Zgodnie z sugestiami zamieszczonymi na stronie „Legionisci.com” w tym meczu przyszedł czas na rezerwowych zawodników. Ci, którzy ostatnio spędzali nieco mniej czasu na parkiecie, mieli możliwość pogrania. Wydaje mi się, że udało mi się w ten sposób spełnić zadośćuczynienie wspomnianemu portalowi.
Tomasz Jaremkiewicz i Michał Świderski zagrali w meczu tylko kilkanaście minut i prawdopodobnie powiedzą mi, że przebywali na boisku zbyt krótko. [śmiech]
Myślę, że ta rywalizacja w żaden sposób nie wpłynie negatywnie kondycyjnie na sobotni pojedynek przeciwko Warce. Dysponujemy bowiem dwunastoma grającymi koszykarzami. Jestem przekonany o tym, że w sobotę nie będzie najmniejszych problemów ani z mobilizacją ani ze zdrowiem naszych zawodników. W czasie tej konfrontacji zaprezentujemy się jeszcze lepiej niż podczas spotkania z Legionem.
To, że nasi kibice przyjechali do Legionowa, świadczy o tym, że permanentnie nas nie zawodzą. Podsumuję ich aktywność jednym zdaniem: są po prostu najlepsi na świecie.
Autor: Hugollek
Zapowiedź
Szansa dla rezerwowych
W najbliższy piątek o godzinie 20:30 w hali Arena Legionowo przy ulicy Bolesława Chrobrego 50B, legioniści zagrają zaległe spotkanie 14. kolejki III ligi z Legionem. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców Legii - wstęp wolny. Przed rokiem nasz zespół mógł liczyć na doping kilkudziesięcioosobowej grupy fanów. Zdecydowanym faworytem spotkania jest Legia, która ma na koncie komplet 13 wygranych. Legion w obecnych rozgrywkach zwyciężył jak dotąd tylko raz. W pierwszym meczu obu drużyn Legia wygrała 93-51. Przed rokiem Legia równiez nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem Legionu - w Legionowie nasz zespół zwyciężył 92-58, u siebie 98-68.
Trenerzy z pewnością dadzą w piątek pograć rezerwowym zawodnikom, bo w sobotę nasz zespół czeka kolejny ligowy mecz - z Pułaskim Warka (g. 18, hala przy Obrońców Tobruku).
Autor: Bodziach