|
Jaworzno - Sobota, 13 października 2012, godz. 20:00 Liga polska - 2. kolejka |
|
MCKiS Jaworzno |
71 |
| 18-16,15-18,18-21,20-13 |
|
Legia Warszawa | 68 |
|
MCKiS Jaworzno
- 4. Bąk 22
20. Goldammer 10
5. Zych 7
6. Klocek 7
8. Kujon 7 (2)
10. Szłapka 7 (1)
7. Grochowski 5
17. Ejsmont 4
9. Bączyński 2
19. Smyrdek -
16. Trociński -
trener: Tomasz Jędros
|
Legia Warszawa
- 12. Czujkowski 22 (4)
21. Nędzi 10
14. Nawrot 8 (1)
11. Rudko 6
4. Zajączkowski 6
9. Nowerski 5
17. Pawlak 5 (1)
5. Jaremkiewicz 3
6. Holnicki-Szulc 2
34. Janiewski 1
7. Podobas 0
15. Świderski -
trener: Piotr Bakun, as. Robert Chabelski
|
- Sędzia główny: Arkadiusz Wojna, Arkadiusz Kowalczyk; Komisarz: Jan Gandor
|
|
Falstart
Legia przegrała pierwszy ligowy mecz w Jaworznie 68-71, mając wygraną już w kieszeni. W III kwarcie nasz zespół osiągnął 13 punktowe prowadzenie, ale niestety to zostało roztrwonione dość szybko. Legioniści w całym meczu popełnili aż 22 straty. Mimo to szansa na wygraną była niemal do samego końca. W decydujących momentach jednak Piotr Nawrot popełnił stratę przy wyprowadzaniu piłki, a w końcówce Tomek Rudko spudłował dwa rzuty - najpierw za trzy punkty, później z dystansus za dwa. Szkoda, że tak szybko Marcin Nędzi złapał cztery przewinienia (3 w I kwarcie, cztery do przerwy), bo przez to nie pograł zbyt wiele. Pod koniec meczu po raz kolejny wszedł na parkiet, ale po piątym faulu musiał opuścić parkiet.
Legia przeważała przez większość spotkania, ale niestety od połowy trzeciej kwarty grała już bez pomysłu. Dobry debiut zanotowali Patryk Nowerski oraz Alan Czujkowski. W 12 osobowej kadrze na mecz zabrakło Rafała Piesia, a na boisko nawet na moment nie wszedł Michał Świderski.
W końcówce spotkania gospodarze niespodziewanie przestali trafiać osobiste, co mogło się okazać dla Legii zbawienne. Z ostatnich dwóch w meczu trafili jeden i przegrywaliśmy wtedy 68-71, a do końca pozostały dwie sekundy. Niestety długie podanie do Pawlaka nie doszło celu i MCKiS mogło świętować wygraną.
Po wygranej MCKiS w Rzeszowie prawie 30 punktami, wydawało się, że nasz zespół stoi na straconej pozycji. A jednak - wygrana była w naszym zasięgu i przy lepszej dyspozycji zespołu, jak najbardziej do zrealizowania. Szkoda.
W hali przy Grunwaldzkiej w Jaworznie pojawiło się około 150 widzów, w tym 20 osobowy młynek, wspierający swój zespół i starający się utrudnić życie naszej drużynie. Miejscowi walili w bębny nad naszą ławką rezerwowych przy każdej przerwie na żądanie. Z ciekawostek niesłyszanych nigdzie indziej, hitem piknikerii był okrzyk "Nie ma, nie ma, nie ma i nie będzie" przy rzutach osobistych naszej drużyny. Sympatyków z Jaworzna bardzo bolał brak kibiców z Warszawy w ich hali. Czekamy na kibiców z Jaworzna w stoLicy.
Już w środę czeka nas mecz Pucharu Polski z I-ligowym Śląskiem Wrocław. Zapraszamy wszystkich na Bemowo na 19:16. Legia choć nie jest faworytem pojedynku, zapowiada walkę na całego. "Na pewno się nie położymy. W każdym meczu gramy o zwycięstwo" - zapowiedział trener Piotr Bakun.
Autor: Bodziach
Pomeczowe wypowiedzi:
Piotr Bakun (trener Legii): Nie lubię oceniać zespołu na gorąco po meczu, bez analizy video, ale na pewno 22 straty zrobiły swoje. Liderzy na początku popełnili trochę błędów i pod koniec także zwariowali. Przez złe decyzje nie mieliśmy szansy na odrobienie straty. 22 straty to jest liczba strat na trzy mecze.
Szkoda, bo było to do wygrania. Paru zawodników z ławki dobrze się włączało, Patryk Nowerski zagrał dobrze. Marcin Nędzi dostał parę szybkich fauli na początku meczu.
Odgwizdano Wam 30 fauli, gospodarzom 18. Sędziowie nie przesadzali?
- Tak sędziowie gwiżdżą, nie można mieć do nich pretensji. Powinniśmy to wygrać i tyle. Jak się popełnia 22 straty i 30 fauli i przegrywa trzema punktami, to coś tu jest nie tak. To jest do rozdzielenia na 3 mecze. Gramy nierówno, falami. Ja bym się nie czepiał do sędziów, bo oni gwizdali tak jak potrafili, a jakbyśmy zagrali swoje, to musieliby zrobić cuda, żebyśmy przegrali. Przegraliśmy sami, zabrakło nam doświadczenia. W kluczowych momentach podejmowaliśmy złe decyzje. Rozgrywający nie może pozbywać się piłki podczas pressingu. To jest skandal, tak nie może być. "Zając" za rzadko brał na siebie odpowiedzialność w takich momentach, ale on jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, że teraz wie co zrobił. Mecz przegrany, chociaż to było dobre spotkanie.
Co z Rafałem Piesiem i Michałem Świderskim? Pierwszego nie było dziś na ławce, a "Świder" całe spotkanie spędził na ławce.
- Piesia nie było, bo się nie złapał do kadry. To jest kwestia dyspozycji. Doszliśmy do wniosku, że Holnicki i Zajączkowski są w lepszej dyspozycji i nie potrzebujemy trzech jedynek w meczu. Świder dlaczego... ciężko jest grać nawet jedenastoma zawodnikami. Gra się 9 zawodnikami maksymalnie. Patrzy się kto "odpali". W pierwszej połowie sprawdziliśmy 11 graczy. Ci zawodnicy są na zbliżonym poziomie. Dzisiaj padło na tych, bo uważaliśmy, że to oni powinni grać. To, że oni grali, to o niczym nie świadczy. To, że "Świder" dziś nie wszedł na boisko, również o niczym nie świadczy. Zespoły ekstraklasy również grają maksymalnie 9 zawodnikami, podobnie jest w NBA. Czasami zespoły grają tylko sześcioma najlepszymi graczami.
Przed Wami trudny mecz ze Śląskiem Wrocław. Jak do niego podchodzicie?
- Jak do każdego innego. To jest przeciwnik jak każdy inny. Koszykówka jest jedna.
Można wygrać z nimi.
- Na pewno. W poprzednim tygodniu Jaworzno wygrało 30 punktami w Rzeszowie, z zespołem z naprawdę dobrymi nazwiskami. Ktoś mógł pomyśleć, że oni nas dziś "zjedzą", bo jesteśmy beniaminkiem. Ale tak nie było. Ja nie mówię, że my jesteśmy faworytami, bo na pewno jest nim Śląsk. Natomiast my na pewno się nie położymy. Na pewno nie będziemy grali o to, żeby jak najniżej przegrać. Będziemy grali o zwycięstwo. W każdym meczu. Przyjedzie Śląsk? To nie ma znaczenia. Może sobie przyjechać nawet Chicago Bulls i tak samo będziemy grać.
Tomasz Jędros (trener MCKiS): "Legia odjechała nam trochę w trzeciej kwarcie, co było skutkiem tego, że nie realizowaliśmy tego, co mieliśmy wcześniej założone w obronie. Pod koniec trzeciej kwarty zagraliśmy to co wpajam zawodnikom, co przyniosło nam również efekt w pierwszym meczu. Nacisk na piłce, konsekwencja w obronie i ataku, graliśmy na czyste pozycje, szerzej, zdobywaliśmy punkty i rezultat przyszedł.
Pana zdaniem, wygraliście zasłużenie?
- Powiem tak, przez pierwsze dwie kwarty Legia była lepsza, nawet połowę trzeciej, później my. Na szczęście półtorej kwarty wystarczyło, żeby wygrać mecz.
W końcówce słabo wykonywane przez Was rzuty wolne mogły zaważyć na końcowym wyniku.
- Ma pan rację, mogły zaważyć. Niektórzy nie wytrzymali presji. Na szczęście mecz wygraliśmy.
Poprzedni mecz wygraliście bardzo wysoko, do tego na wyjeździe. Teraz wygrana po zaciętym meczu z Legią. Jak Pan myśli, o co walczyć będą obie drużyny?
- Po dwóch meczach nie można oceniać celów drużyny. Będzie to można powiedzieć po pierwszej rundzie, po 5-6 spotkaniach. To jest początek sezonu.
Autor: Bodziach i Gacek
Zapowiedź
Dobrze rozpocząć sezon
Już w sobotę Legia rozpocznie rozgrywki ligowe. Z powodu przełożenia, na wniosek Pułaskiego, pierwszego meczu z ekipą z Warki, legioniści zainaugurują II ligowe rozgrywki wyjazdowym meczem z MCKiS Jaworzno. Dla drużyny z Górnego Śląska będzie to już druga potyczka, zaś pierwsza na własnym parkiecie. Inauguracja w ich wykonaniu wypadła naprawdę przekonująco - MCKiS zwyciężył w Rzeszowie aż 86-59 i został liderem rozgrywek.
W pierwszym meczu zespół z Jaworzna świetnie zagrał w obronie, zupełnie wyłączając z gry dwóch najlepszych strzelców AZS-u. Przewaga nad AZS-em była tak wyraźna, że trener zespołu z Jaworzna dał szansę debiutu dwóm juniorom - Arturowi Trocińskiemu i Marcinowi Jędrosowi.
Punkty w pierwszym meczu ligowym dla MCKiS zdobyli: Łukasz Bąk 15, Norbert Kujon 12 (2), Daniel Szłapka 10 (1), Sebastian Dusiło 10, Tomasz Zych 9, Dawid Grochowski 7 (2), Tomasz Ejsmont 7 (1), Daniel Goldammer 6, Sławomir Klocek 5 (1), Adam Bączyński 5 (1), Marcin Jędros 0, Artur Trociński 0.
Jak zaprezentuje się Legia w Jaworznie, jest dla nas niewiadomą. Wydaje się jednak, że każdy inny wynik niż wygrana, będzie poniżej oczekiwań. MCKiS w II lidze pozostał tylko dzięki temu, że jedna z drużyn wycofała się z rozgrywek. Nasz zespół w sobotę rano wyruszy do Jaworzna autokarem z firmy Varius. Początek spotkania w hali przy ulicy Grunwaldzkiej 80, o godzinie 20.
Autor: Bodziach