HokejKoszykówka
Warszawa (ul. Wiertnicza 26) - Sobota, 11 kwietnia 2015, godz. 19:16
Liga polska - 1. runda play-off, 1. mecz
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa 85
24-15, 17-18, 16-12, 28-18
Herb Spójnia Stargard Szczeciński Spójnia Stargard Szczeciński63

Legia Warszawa

  • 10. Mateusz Bierwagen 20
    17. Marcel Wilczek 15 (3)
    43. Michał Kwiatkowski 11 (2)
    11. Łukasz Wilczek 11 (1)
    13. Arkadiusz Kobus (k) 10 (1)
    16. Damian Cechniak 7
    15. Cezary Trybański 7
    5. Michał Aleksandrowicz 2
    18. Michał Świderski 2
    21. Andrzej Paszkiewicz 0
    8. Grzegorz Malewski -
    14. Bartłomiej Ornoch -
    trener: Piotr Bakun, as. Robert Chabelski

Spójnia Stargard Szczeciński

  • 22. Piotr Pluta 21 (4)
    10. Jerzy Koszuta (k) 17 (1)
    12. Arkadiusz Soczewski 10
    16. Łukasz Bodych 6
    19. Dawid Mieczkowski 4
    8. Marcin Stokłosa 2
    7. Bartłomiej Wróblewski 2
    9. Łukasz Żytko 1
    11. Paweł Bodych 0
    17. Bartłomiej Berdzik 0
    20. Kacper Kasprzak 0
    24. Rafał Bigus -
    trener: Aleksander Krutikow
  • Sędzia główny: Grzegorz Dziopak, Damian Kuziora, Marcin Olejnik
  • Widzów: 299

Pierwszy dla Legii

W rozegranym dziś w Wilanowie, pierwszym meczu I rundy play-off, koszykarze Legii wygrali ze Spójnią Stargard Szczeciński 85-63 (24-15 17-18 16-12 28-18). Drugie spotkanie obu drużyn już jutro o 17:00 przy Wiertniczej 26. Bilety w cenie 10 złotych można kupić przed meczem. Rywalizacja w play-off toczy się do trzech zwycięstw.

Zwycięzca rywalizacji Legii ze Spójnią zmierzy się w półfinale ze Stalą Ostrów lub Zagłębiem Sosnowiec. Awans do I ligi wywalczy jeden zespół - zwycięzca finału.

Pierwszy mecz play-off ze Spójnią zwiastował niemałe emocje i pojedynek dwóch najwyższych zawodników 1. ligi. Starcia gigantów jednak nie było gdyż na rozgrzewce urazu doznał center gości Rafał Bigus co mocno pokrzyżowało plany trenera Krutikowa.

W pierwszej piątce naszego zespołu wystąpił m.in. Michał Aleksandrowicz, którego podczas prezentacji mile zaskoczyli członkowie rodziny oraz narzeczona ubrani w koszulki tworzące napis "Panda". Sympatyczne zwierzę jest powszechnie znanym pseudonimem koszykarza.

Po zaledwie kilku sekundach Legia objęła prowadzenie za sprawą punktów Łukasza Wilczka, ale chwilę później podobną akcją odpowiedzieli goście. Gra kosz za kosz toczyła się przez pierwsze dwie minuty gry, później coraz bardziej zaczynała zarysowywać się przewaga Legii. Punkty po szybkim ataku zdobywał Mateusz Bierwagen, czemu koszykarze Spójni mogli się tylko przyglądać, nie mając szans na dogonienie szybkiego zawodnika. Goście zostali skutecznie odrzuceni od kosza, nie mogąc znaleźć sobie dogodnej pozycji rzucali nieskutecznie. Wkrótce stargardzianie dzięki punktom Koszuty i Pluty zdołali niemal dogonić legionistów. Gospodarze znów zdobyli kilka punktów po szybkim ataku co pozwoliło odbudować przewagę. Pod nieobecność Rafała Bigusa łatwiej było naszym koszykarzom o zbiorki i ponowienia ataku. Spójnia często zmuszana była do popełniania przewinień jak było to w siódmej minucie gry kiedy faulowany Trybański trafił jeden z rzutów osobistych a po drugim, który okazał się niecelny, piłka ponownie wylądowała w rękach gospodarzy. Końcowy fragment pierwszej kwarty to znów dobry okres gry miejscowych. Seria sześciu zdobytych punktów z rzędu pozwoliła prowadzić po dziesięciu minutach 24:15.

Druga odsłona meczu to dalsza świetna postawa legionistów. Dobra gra w ataku szła w parze z twardą defensywą. Goście często musieli rzucać pod presją agresywnego krycia. Tymczasem seria Legii trwała – dobrze spisywało się szczególnie trio Łukasz Wilczek – Marcel Wilczek - Mateusz Bierwagen. Dopiero po upływie czterech minut gry Spójnia zdołała zdobyć swoje pierwsze punkty w drugiej kwarcie, ale ich strata urosła już do 21 punktów. Przewaga zaczęła nieco topnieć za sprawą celnych trojek Koszuty i Pluty, ale Legia nadal kontrolowała grę. Inaczej stało się gdy trener Krutikow zarządził obronę strefową. Gospodarze nie mogli znaleźć dobrej recepty na solidna postawę Spójni w tym elemencie i tracili powoli swoja przewagę na przerwę udając się prowadząc tylko 41:33. Szczególnie we znaki legionistom dal się Piotr Pluta – zdobywca 17 punktów.

Początek trzeciej kwarty to wyrównana walka o każdą piłkę, żadna ze stron nie była w stanie narzucić rywalowi swojego stylu gry. Goście z większą determinacją zajęli się próbą zatrzymania Łukasza Wilczka, ale Legia miała w swoich szeregach innych, równie dobrych koszykarzy. Z dobrej strony pokazał się Damian Cechniak, który zebrał kilka ważnych piłek i dobijał niecelne rzuty kolegów. Legia zdołała nieco powiększyć swoja przewagę , ale jej gra nie była już tak efektowna jak na początku drugiej kwarty.

Ostatnią odsłonę meczu otworzył celny rzut Jerzego Koszuty zmniejszający stratę gości do 10 punktów. Podopieczni trenera Bakuna nie chcieli aby Spójnia doprowadziła do nerwowej końcówki meczu i szybko ruszyli do ataku. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Michał Kwiatkowski, który w czwartej kwarcie zdobył aż 11 punktów. Po jego celnym rzucie zza linii 6,75 i udanej akcji Trybańskiego, goście wyglądali coraz gorzej. Wraz z upływem czasu Legia dominowała coraz bardziej co odbierało Spójni nadzieję na korzystny rezultat. Ich strata wynosiła już 17 punktów i w podobnym rozmiarze utrzymywała się dość długo. Dopiero końcówka spotkania i celne rzuty Soczewskiego i Wróblewskiego zmniejszyły nieco przewagę gospodarzy, ale ostatnie słowo należało do Michała Kwiatkowskiego, który zwieńczył swój dobry występ kolejną celną trojką ustalając wynik na 85:63.

Stan rywalizacji: 1:0 dla Legii

Autor: Radosław Kaczmarski

Pomeczowe wypowiedzi:

Świderski: Gra w obronie kluczem do zwycięstwa

Aleksandrowicz: Zrobiliśmy pierwszy kroczek

Krutikow: Legia szybko odrobiła lekcję

Bigus: Legia kontrolowała mecz

Pluta: Musimy powstrzymać szybki atak Legii

Bakun: Zrobiliśmy to co powinniśmy

Zapowiedź

Zaczynamy play-offy

Koszykarze Legii rozpoczną rywalizację w pierwszej rundzie play-off od dwóch meczów przed własną publicznością ze Spójnią Stargard Szczeciński. Pierwsze z nich zaplanowano na sobotę 11 kwietnia na 19:16, drugie odbędzie się dzień później o 17:00 w hali przy Wiertniczej 26 w Wilanowie. Bilety w cenie 10 złotych na każde ze spotkań będzie można kupić bezpośrednio przed meczami przy wejściu na trybuny. Legia po sezonie zasadniczym zajęła czwarte miejsce w rozgrywkach, dzięki czemu w rywalizacji ze Spójnią ma przewagę parkietu. Po dwóch meczach w stolicy, rywalizacja przeniesie się do Stargardu, gdzie odbędzie się trzeci i ewentualnie czwarty pojedynek. W przypadku remisu po czterech meczach, dojdzie do piątego spotkania w Warszawie.
Zwycięzca tej rywalizacji zmierzy się w półfinale ze Stalą Ostrów Wielkopolski (1. miejsce po sezonie zasadniczym) lub Zagłębiem Sosnowiec (miejsce ósme).



W sezonie zasadniczym Legia wygrała przed własną publicznością ze Spójnią 79-69, zaś w rewanżu w Stargardzie przegrała 66-73. W tym drugim spotkaniu gospodarze byli świetnie dysponowani rzutowo, trafiając trójki z niewiarygodnych pozycji. To właśnie, a także niewykorzystane rzuty wolne legionistów (12/23 w meczu), sprawiło, że nasz zespół w Stargardzie przegrał.



Spójnia świetna w obronie
Warto zwrócić uwagę na fakt, że Spójnia w sezonie zasadniczym traciła najmniej punktów ze wszystkich zespołów (1762). Legioniści byli drugim zespołem w tej klasyfikacji (1770), za to w ataku mogli pochwalić się zdecydowanie lepszym wynikiem. Nasz zespół zdobył o 194 "oczka" więcej od Spójni - skuteczniejsi od legionistów w sezonie zasadniczym były tylko Stal Ostrów i Krosno.



Własny parkiet
Legia przed własną publicznością może pochwalić się przeciętnym bilansem 8 wygranych i 5 porażek. Jeśli brać pod uwagę tylko mecze w Wilanowie, bilans jest jeszcze gorszy: 5-5. Niespodziewanie legioniści przegrywali u siebie z zespołami spoza "ósemki" - GKS-em Tychy oraz GTK Gliwice. W ostatnim meczu nie dali rady siódmej w tabeli Rosie. Warszawiacy mają na swoje usprawiedliwienie fakt, że przy Wiertniczej nie trenują na co dzień. Z drugiej strony grali tam już 10 meczów ligowych oraz odbyli przed nimi kilkadziesiąt treningów. Aby lepiej wypaść w pierwszych meczach play-off, legioniści kilka ostatnich zajęć przed spotkaniem, odbędą właśnie przy Wiertniczej, aby lepiej oswoić się z halą i koszami.

Spójnia nie wygrywa na parkietach czołowej ósemki
Zawodnicy Spójni na wyjazdach prezentowali się słabo, wygrywając 6 z 13 spotkań, w tym tylko jedno spotkanie z drużyną z czołowej ósemki. Spójnia pokonała Zagłębie w Sosnowcu na początku marca (+1). Z zespołami z ósemki przegrywała za to na wyjazdach z Legią (-10), Zniczem Basket (-6), Krosnem (-9), Rosą (-21), Sokołem (-14), Stalą (-12). Wiadomo, że Spójnia do Warszawy przyjedzie dzień przed meczem, aby wypocząć przed sobotnim pojedynkiem. Na sobotni poranek stargardzianie planują trening przy Wiertniczej.

W ostatnich spotkaniach sezonu zasadniczego oba kluby borykały się z problemami kadrowymi. W Legii nie grał narzekający na ból pleców Łukasz Wilczek, zaś w Spójni nie grali podstawowy rezerwowy, Marcin Stokłosa oraz środkowy zespołu, Rafał Bigus. Wszyscy będą gotowi na najbliższe mecze.



Spójnia = doświadczenie
W drużynie Spójni najskuteczniejszym zawodnikiem jest 34-letni rzucający Piotr Pluta, zdobywający średnio 15,8 punktu w każdym spotkaniu. Powyżej 10 punktów dokładają także 38-letni Marcin Stokłosa (10,8) oraz 39-letni Rafał Bigus. Ten ostatni rywalizować będzie z Czarkiem Trybańskim. W pierwszym meczu obu drużyn w Wilanowie Trybański zdobył 20 punktów, przy 12 Bigusa. Ważnym graczem Spójni jest jej kapitan, 33-letni Jerzy Koszuta, występujący na pozycji numer 3. Dla Koszuty obecne rozgrywki są 9. sezonem na zapleczu ekstraklasy.

Spójnia skuteczna za 3
Legioniści muszą bardzo uważać na rzuty Spójni z dystansu. Najlepsi pod tym względem są Pluta (58/154), Stokłosa (50/151), Żytko (29/92), Koszuta (10/33) i Wróblewski (20/67). Rzuty osobiste najsłabiej z graczy pierwszej piątki wykonuje Bigus (56/81). Chociaż przy okazji osobistych legioniści muszą się skupić przede wszystkim na sobie - w obecnych rozgrywkach ich skuteczność rzutów wolnych jest katastrofalna i ta przyczyniła się już do kilku porażek, w tym do tej w Stargardzie.

Krutikow gra ośmioma zawodnikami
Spójnia z reguły gra krótszym składem niż Legia. Stokłosa wymienia się z Łukaszem Żytką na jedynce, Piotr Pluta na dwójce z Bartłomiejem Wróblewskim, na "trójce" gra przede wszystkim Koszuta, rola środkowego należy przede wszystkim do Bigusa, a gdy go nie ma na parkiecie zajmują nominalni silni skrzydłowi - Łukasz Bodych oraz Arkadiusz Soczewski.

Bardziej wykorzystać Czarka
W Legii wszyscy liczą na dobry powrót na parkiet po krótkiej przerwie Łukasza Wilczka. W formie jest również Marcel Wilczek, który rywalizuje o miejsce w składzie z Grześkiem Malewskim. Wierzymy, że rywalizacja będzie stała na wysokim poziomie jak choćby w Bydgoszczy. Pierwszym rzucającym Legii będzie bez wątpienia "Panda". Wydaje się, że w dalszej kolejności na parkiecie pojawiać się będą "Świder" oraz "Czarny". Kolejny raz podkreślam, że wiele zależeć będzie od formy, a przede wszystkim skuteczności graczy na pozycji numer 3 - Mateusza Bierwagena i Arka Kobusa. Jak im idzie, z reguły nie przegrywamy. Ciekawi jesteśmy także, czy nasi gracze wykorzystają możliwości Czarka Trybańskiego. Nasz center w ostatnim meczu z Rosą wydawał się na parkiecie nieco zagubiony, zbyt często oddając piłkę spod kosza na obwód. W efekcie w ciągu 20 minut oddał zaledwie dwa rzuty z gry. Trybański tymczasem jest najskuteczniejszym zawodnikiem Legii w rzutach za 2 punkty - w obecnych rozgrywkach trafił 74 z 102 prób, co daje 72,5-procentową skuteczność.

Bez dwóch zdań, jeśli Legia zamierza w obecnym sezonie powalczyć o coś więcej, musi wygrać oba mecze przed własną publicznością. W ostatnich dwóch latach legioniści ani razu nie przegrali w play-off w Warszawie i miejmy nadzieję, że przynajmniej tę serię podtrzymają.

Liczba wygranych/porażek Legii: 15-11
Wygrane/porażki Legii u siebie: 8-5
Punkty zdobyte/stracone: 2034-1770
Miejsce w tabeli: 4

Liczba wygranych/porażek Spójni: 15-11
Wygrane/porażki Spójni na wyjazdach: 6-7
Punkty zdobyte/stracone: 1840-1762
Miejsce w tabeli: 5

Najlepsi strzelcy Legii: Arkadiusz Kobus 339, Mateusz Bierwagen 315, Michał Aleksandrowicz 275, Marcel Wilczek 193, Cezary Trybański 191.

Najlepsi strzelcy Spójni: Piotr Pluta 394, Marcin Stokłosa 270, Rafał Bigus 245, Łukasz Żytko 209, Jerzy Koszuta 156.

Przewidywana wyjściowa piątka Legii: Łukasz Wilczek, Michał Aleksandrowicz, Mateusz Bierwagen, Marcel Wilczek, Cezary Trybański.

Przewidywana wyjściowa piątka Spójni: Marcin Stokłosa, Piotr Pluta, Jerzy Koszuta, Łukasz Bodych, Rafał Bigus

Wynik dotychczasowych meczów:
Legia Warszawa 79-69 Spójnia Stargard Szczeciński (23.11.2014)
Spójnia Stargard Szczeciński 73-66 Legia Warszawa (01.03.2015)

Autor: Bodziach