Pruszków - Sobota, 19 listopada 2016, godz. 18:00 Liga polska - 11. kolejka Znicz Pruszków 59 8-14, 15-24, 16-22, 20-19 Legia Warszawa 79

Znicz zgaszony w Pruszkowie

Koszykarze Legii bardzo pewnie wygrali mecz ze Zniczem. Objęli prowadzenie na samym początku i nie oddali go do końcowej syreny. Tylko raz - w 8. minucie na tablicy widniał wynik remisowy 8-8. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem "Wojskowych" 14-8. Druga zdecydowanie przebiegała pod dyktando Legii i na przerwę koszykarze z Warszawy schodzili z prowadzeniem 38-23. Trzecia kwarta nie zmieniła obrazu gry - znów lepiej punktowali podopieczni Piotra Bakuna (22-16). Gracze Znicza bardzo agresywnie i dokładnie pilnowali Grzegorza Kukiełkę, w związku z czym akcje najczęściej wykańczali Piotr Robak, Marcel Wilczek, Tomasz Andrzejewski i Łukasz Pacocha. Ostatnia kwarta należała do gospodarzy, którzy za wszelką cenę chcieli odrobić straty, ale w ostatnich seknudach Legia znów dobrze punktowała i mecz zakończył się aż 20-punktowym zwycięstwem gości.

W barwach Znicza zagrało trzech byłych zawodników Legii - Damian Cechniak, Bartosz Ornoch i Andrzej Paszkiewicz. Szczególnie dobrze radził sobie Cechniak, który rzucił najwięcej punktów dla Znicza i zanotował najwięcej zbiórek zarówno w ataku jak i w obronie. W ekipie gości na wyróżnienie zasługują cztery na cztery trafione trójki w Tomasza Andrzejewskiego.

Autor: Woytek


Zapowiedź

Mecz z dodatkowym smaczkiem

W ostatniej kolejce zarówno Legia, jak i Znicz Basket wysoko wygrali swoje mecze. Legioniści mają na koncie 6 wygranych i 4 porażki, podczas gdy pruszkowianie w 10 spotkaniach zanotowali tylko 3 zwycięstwa. Smaczku meczowi dodaje fakt, że do drużyny z Pruszkowa w ostatnim tygodniu przeniósł się Andrzej Paszkiewicz, rzucający, który spędził w Legii ostatnie 3,5 roku. "Czarny" w pierwszym meczu w barwach Znicza zdobył w ciągu 22 minut 20 punktów, trafiając 6 z 9 rzutów za 3 punkty. Oprócz Paszkiewicza, za wszelką cenę pokazać się w meczu przeciwko swojemu niedawnemu klubowi będą chcieli także Bartłomiej Ornoch oraz Damian Cechniak.

Celem Legii jest tylko i wyłącznie zwycięstwo. Zachęcamy wszystkich kibiców Legii do wspierania koszykarzy w hali Znicza - miejsc z pewnością nie zabraknie.